Skocz do zawartości
Nerwica.com

Indifference1

Użytkownik
  • Postów

    1 694
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Indifference1

  1. Ja się już do tego przyzwyczaiłam. Może nie szukaj znajomych w szkole? Odkąd pamiętam zawsze miałam starszych znajomych, nawet w podstawówce. Dla mnie ludzie z klasy nie istnieją.
  2. Vett, mogę cię pocieszyć-to zleci bardzo szybko. Ostatnia klasa już w ogóle jak dla mnie. Kiedy minęły te 4 miesiące?! Nie mogę uwierzyć, że już studniówka Potem chwila moment i będzie matura, a ja dalej czuje się zbyt słaba z biologii. Przez te niecałe 3 lata mało co rozmawiałam z ludźmi z klasy. Po prostu zajmuje się sobą i nauką a nie przejmuje innymi. Rób to samo :)
  3. Vett, dokładnie. U mnie na szczęście już minął okres prawa jazdy i osiemnastek. Chociaż to nie zmienia faktu, że w mojej klasie są sami idioci i mam ich dość. Ale jeszcze tylko 3 i pół miesiąca.
  4. Vett, u mnie wszyscy się chwalili tym, że robią prawko. Godzinami mogliby gadać o jazdach i testach. Aż się rzygać chciało
  5. Midori, kuzynów też mam i tak samo przeżywali studniówkę. Zaraz by mi w łeb dali jakbym powiedziała, że nie idę. Bo przecież to raz w życiu bla bla bla. Ciotki mnie ciągle pytają czy mam już sukienkę, wczoraj nawet nauczycielka na kółku zapytała. Wszyscy się tak jarają a ja mam to gdzieś
  6. Midori, tak. Ja też nie mam ochoty tam iść, ale w mojej rodzinie to by nie przeszło. Kuzynki to sobie pół roku wcześniej sukienki szyły -.- Ale mam jakąś nadzieję, że może jednak nie będzie tak źle.
  7. Taka jestem aspołeczna, że wolę dostać ujemne punkty i pożegnać się z wzorowym zachowaniem niż iść bez partnera na próbę poloneza. Ale będą na mnie źli
  8. Jechałam specjalnie do innego miasta (godzina drogi) i łaziłam tam pół dnia tylko po to, żeby nie kupić ani sukienki na studniówkę ani na sylwestra. Jestem tak wkurw... Mam ochotę się wycofać z imprez i nigdzie nie iść.
  9. Bo chyba kojarzę twoje zdjęcie ale pewna nie jestem. Jeśli to było twoje to nie jesteś wcale brzydka, powinnaś się pokazać jak wyglądasz ale uśmiechnięta
  10. Aurora92, a makijaż? I nie wiem czy dobrze kojarzę ale dodawałaś kiedyś fotkę w temacie ze zdjęciami?
  11. Indifference1

    123

    Ja miałam bardzo bliskiego przyjaciela przez kilka lat. Wiedzieliśmy o sobie wszystko (a przynajmniej on o mnie), spędzaliśmy wspólnie cały wolny czas, najczęściej na siedzeniu u mnie w domu i oglądaniu filmów. Bywał u mnie tak często, że prawie u mnie mieszkał i tylko mu kluczy brakowało :) W między czasie znalazł sobie znajomych, ale dalej spędzaliśmy razem czas i wszystko sobie mówiliśmy. Ostatnio jakoś wszystko się zmieniło. Okazało się, że ukrywał przede mną coś bardzo ważnego, o czym wszyscy jego znajomi wiedzieli a ja jak jakaś idiotka nie. Bardzo się wkurzyłam, no ale chyba miałam prawo? Widzimy się raz na ruski, czasami nie zamienimy słowa przez tydzień. Dla niego to wszystko jedno bo przecież ma znajomych, z którymi sobie jeździ na basen czy na zakupy... Czuję, że za niedługo nasza "przyjaźń" skończy się zupełnie. Miałam jeszcze przyjaciółkę, obecnie tylko rozmawiamy na gg o ile JA się odezwę pierwsza. Też ma nowych znajomych, na randki chodzi, dyskoteki. Wszyscy sobie jakoś życie układają tylko nie ja... Zostałam gdzieś w tyle. Kiedyś jeszcze się o to kłóciłam i miałam żal ale teraz cieszę się jeszcze tymi rozmowami bo za niedługo to się skończy i wiem o tym. A wtedy na prawdę zwariuje
  12. Indifference1

    123

    Wróciłam z wieczoru ze znajomymi. Było jednak beznadziejnie, zrąbał mi się humor. Oni wszyscy mogą rozmawiać o jakiś głupotach a ja siedzę jak ta ostatnia sierota i się nie odzywam. Ale mnie zwyczajnie to nie obchodzi... A właściwie to nic mnie nie obchodzi
  13. Indifference1

    123

    Chyba jestem uzalezniona. Jestem ze znajomymi w barze a siedze na tel na forum Ale w sumie nie jest tak zle jak sadzilam ze bedzie.
  14. Indifference1

    123

    A jednak idę. Co mi szkodzi w sumie
  15. Indifference1

    123

    Wyjść dzisiaj wieczorem posiedzieć ze znajomymi przy piwie wiedząc, że i tak będę się źle bawić czy zgnić w domu?
  16. Kawa, którą obudziła mnie mama (mogłaby jeszcze być trzeźwa, ale może nie wymagajmy od życia zbyt dużo )
  17. W nowym roku wracam do ćwiczeń bo się koszmarnie rozleniwiłam
  18. Indifference1

    123

    Właśnie, ja niestety nie jestem przystosowana.
  19. Indifference1

    123

    rotten soul, tak tylko przeleciałam wzrokiem ale to: doskonale się zgadza z moim odczuciami. Kiedyś jak miałam wyjść do ludzi musiałam dokładnie wypytać ile będzie osób i kto. Zresztą pisałam o tym ostatnio w temacie o sukcesach (czego pewnie nikt nawet nie przeczytał ) Na szczęście mi to przeszło, ale dalej czuje się komfortowo tylko jeśli jest nas do 3 osób. Ostatnio koleżanka wyciągnęła mnie na piwo z jakimiś znajomymi. Ponoć potem ktoś pytał czy zawsze taka jestem czy to dlatego, że ich nie znałam. No ale o czym miałam z nimi rozmawiać? Nie lubię takich sytuacji...
  20. Indifference1

    123

    rX_, mi się nie chce i jak już się położę to nie mogę zasnąć. Zazdroszczę mojemu tacie. On do porządku się nie położy a już chrapie
  21. Indifference1

    123

    Mam dokładnie tak samo. Cały dzień oczy mi się zamykają a jak się w nocy położę to nie mogę spać ;/
  22. Indifference1

    123

    Żartujesz, prawda? Dołączam się do pytania
  23. Indifference1

    123

    Ciekawe jakie?
  24. carlosbueno, właśnie mi o czymś przypomniałeś. Ostatnio moja nauczycielka biologii powiedziała, że super zawód wybrałam ale trzeba być silnym psychicznie bo przy porodach często mają miejsce różne komplikacje. Czy można powiedzieć, że jestem "silna psychiczne"? Jeśli chodzi o mnie samą to na pewno nie, ale za to wątpię żeby to co dotyczy innych ludzi, ich problemów mogło mną jakoś bardzo wstrząsnąć. Ja nigdy nie bałam się krwi
  25. Aurora92, będę musiała w razie czego się dowiedzieć. Carlos wiem, że niespecjalne pieniądze ale co ja poradzę, że interesuje mnie medycyna i tylko medycyna Jak szłam do liceum myślałam o psychologii, teraz wydaje mi się to wręcz śmieszne. Za granicę raczej wyjeżdżać nie chce, ale właśnie w innych krajach personel medyczny zarabia bardzo dobrze. Tak czy siak, to są bardzo odległe plany. Na razie to muszę się skupić na maturze :)
×