Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rashid

Użytkownik
  • Postów

    307
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rashid

  1. Ja 3 tygodnie przyjmuje Zopiclon po 7,5mg dziennie i może na początku, następnego dnia miałem delikatnie gorzki smak w ustach, a teraz to już w ogóle nic.
  2. Dokończyć bez denerwowania się zadanie z matematyki .
  3. Kurczę, sam nie wiem czy to jakaś depresja czy nie. Otóż od pół roku, może ponad miałem obniżony nastrój i, często czułem się spięty i zestresowany spowodowane to było jak mniemam problemami rodzinnymi i finansowymi, ale od jakiś 3 miesięcy wszystko się ustabilizowało i problemy się rozwiązały. U mnie mimo to nadal utrzymywały się te objawy. W wakacje poszedłem do roboty, nie było mi tam źle, ale fakt, że czasem się denerwowałem no i przez pracę każdy dzień wydawał się taki sam, mało czasu zostawało na rozrywkę czy jakieś przyjemności. Od września doszły do tego problemy z bezsennością, spadki koncentracji, poczucie zamulenia i rezygnacji. W ogóle nie mam ochoty na jakieś rozrywki typu książka, film, jakaś gra komputerowa, czy jakieś wyjście ze znajomymi. Pod koniec września miałem okres, że odczuwałem jakieś lęki, ale na szczęście przeszło mi to. Byłem już na 1 wizycie u psychologa, a następną mam w przyszłym tygodniu na której mam niby wykonać jakiś test który "zobrazuje" skale mojego problemu i jeśli trzeba będę miał konsultację z psychiatrą.
  4. Od 3 tygodni biorę Imovane. Myślę o jego odstawieniu, gdyż z tego co piszą na ulotce nie powinno się go przyjmować przez dłuższy okres niż 4 tygodnie, a ja mam po nim chyba objawy uboczne. Mimo, że wezmę całą tabletkę i prześpię jakoś te 8 godzin to w ciągu dnia czuje się przymulony, na niczym nie mogę się skoncentrować i mam problemy z myśleniem. Sam nie wiem czy to przez właśnie Imovane czy te objawy są spowodowane jakimś schorzeniem. Na początku tygodniu próbowałem już odstawić, brałem po pół tablety i spałem jako tako. W środę bodajże nie wziąłem i spałem może 4 godziny ;/. Miał ktoś podobnie ?
  5. Masz o tyle dobrze, że posiadasz jakieś hobby, pasje, coś czym potrafisz wypełnić wolny czas. Ja np. nie ma czegoś takiego.
  6. @ Carlosbueno W sumie ciekawy pomysł z tym przyłączeniem Polski do Niemiec. Patrioci i narodowcy, by się spinali, ale większość polaków jak by poczuła pieniądza (np. właśnie w postaci wysokiej płacy minimalnej, opieki socjalnej itd.) pewnie nie miała by nic przeciwko. Tyle się mówi o patriotyzmie, przywiązaniu do ojczyzny, tyle świąt narodowych, wałkowanie polskiej historii, a ja i tak nie czuję się do tego przywiązany. Inne kraje mają równie ciekawą kulturę. Gdybym dostał szansę życia w takich Niemczech czy Norwegii, długa bym się nie zastanawiał. Co najwyżej za rodziną bym tęsknił.
  7. Mój sposób na lęk to jego akceptacja. Zauważyłem, że kiedy z nim walczę, staram się go wyzbyć za wszelką cenę, myśleć o czymś innym to on bardziej narasta. Kiedy pogodzę się z nim i uświadomię sobie, że jest częścią mnie czuje się lepiej.
  8. Ja mam coś takiego. Tak jak piszesz, po przebudzeniu i jeszcze przez kilka godzin jest ok, a potem przyjdzie takie przymulenie, że człowiek się do niczego nie nadaje, nie potrafi na niczym się skupić i najchętniej znów poszedłby spać. Jeszcze jak robię od rana coś na czym ciągle muszę się skupić, albo ciągle z kimś gadam to nie przychodzi to uczucie, ale jak się chwilę ponudzę się w godzinach właśnie przedpołudniowych południowych, to normalnie odmóżdżenie jest. Mnie jak chwyci takie coś to dopiero gdzieś koło 15, 16 przechodzi .
  9. Miałem taki okres w swoim życiu, że rzeczywiście czułem się bardziej świadomy, szczęśliwy, bystrzejszy, potrafiłem cieszyć się każdą chwilą, każda rzecz sprawiała przyjemność. Trwało to może kilka miesięcy. Potem zaczęły się problemy i psychika "spadła na ziemię". Dużo słuchałem wtedy muzyki relaksacyjnej, potrafiła mnie w minutę wyciszyć. Teraz już na mnie tak nie działa.
  10. Jak ktoś jest na coś chory lub coś mu dolega, to największe marzenie to chyba czuć się jak dawniej, szczęśliwym, spokojnym. Myślę, że ciężko w takim stanie marzyć o czymś jeszcze innym.
  11. Rashid

    Zmęczony życiem....

    Dużo problemów naraz i przerosło cię, powiedziałbym, że "normalna rzecz", wielu tak ma. Tak jak pisali poprzednicy, prawdopodobnie coś z nerwicy, coś z depresji. Najlepiej było by udać się do psychologa, który jeśli uzna, że sprawa jest naprawdę poważna skieruje do psychiatry. Czasem rodzina błędnie określa pewne rzeczy, okazuje się złym prorokiem. Pamiętaj, że to ty masz problemy i to ty się źle czujesz, a nie rodzina. Jeśli naprawdę czujesz, że coś jest nie tak to nie daj sobie wmówić, że jest wszystko dobrze i przesadzasz, bo taka gra na zwłokę może źle się odbić. Głowa do góry, będzie dobrze .
  12. Jestem wierzącym katolikiem, ale na pewno nie fanatykiem, toleruje ludzi o innych poglądach i religiach. Gdy życie się komplikuje i zaczynają się problemy wiara dodaje pewności siebie i poczucia bezpieczeństwa. Bynajmniej nie traktuje jej jako jakiejś ucieczki od problemów, czy pracy nad sobą.
  13. Rashid

    czego aktualnie słuchasz?

    Crockett's Them w wykonaniu Koto
  14. @los_historicos Może zacznij od tego, żeby się zwierzyć ze swoich problemów jakiejś bliskiej osobie, np. rodzicom ? Trochę oswoić sie z tym. Chyba każdemu jest trudno opowiadać obcej osobie (jaką zazwyczaj jest lekarz) o takich rzeczach
  15. No i po wizycie. Łącznie spotkanie trwała jakieś 45min, z czego 10min to było umawianie się na następną wizytę i ustalanie terminu. Pani psycholog okazała się nawet sympatyczną osobą, wyobrażałem sobie, że trochę młodsza będzie, no ale co za różnica . Mimo, że wczoraj starałem się napisać na kartce jak najwięcej tematów które mam zamiar poruszyć, to tuż przed samą wizytą miałem jakby pustkę w głowie i nie wiedziałem od czego zacznę. Nawet dobrze mi się z nią rozmawiało, ale jak zaczynałem się jej zwierzać i gadać o swoich problemach nie potrafiłem utrzymać kontaktu wzrokowego i tak jak by mi słów odbierało, w pewnym momencie nawet płakać mi się chciało. Jak czułem jakieś emocje, to chyba znaczy, że gdzieś blisko jest przyczyna ? Oprócz tego jak się obecnie czuję poruszyłem temat problemów z przeszłości. Stwierdziła, że mój stan może być spowodowany chronicznym stresem. Następna wizyta 18 i mam podczas niej rozwiązać jakiś test z bardzo dużą ilością pytań który ma jej powiedzieć na jakim poziomie jest moja psychika. Nie wykluczała, że gdybym nadal źle się czuł może być konieczna wizyta u psychiatry i jakieś " nieuzależniające" antydepresanty.
  16. Z planów to zdać matury, egzamin zawodowy, może zdobyć prawo jazdy. A z marzeń... nie wiem, rzadko się nad tym zastanawiam.
  17. Rashid

    Wkurza mnie:

    Gdy narasta we mnie zdenerwowanie i lęk, a ja nie potrafię go opanować.
  18. Rashid

    Fobia szkolna

    Jeszcze sprawa studniówki, że nie mam z kim iść. Kasa powpłacana i nie bardzo jest jak się teraz wycofać.
  19. Jak już czuję jakiś smutek to bardziej ze wzruszenia jakąś ostatnią sceną. Może raz, dwa razy przydarzyło mi się, że naprawdę wczułem się w bohatera jakiejś gry komputerowej czy filmu i szkoda mi było, że to już koniec historii.
  20. Rashid

    Fobia szkolna

    Co do nauki to czy jest problemem zależy jak się czuje. Ogólnie problemów nie ma, bo sporo czasu poświęcam w domu na naukę żeby wszystko w miarę ogarnąć i być spokojnym, że żadne odpowiedzi, kartkówki, sprawdziany mnie nie zaskoczą. Tylko, że jak przyjdzie gorszy dzień nie potrafię nic na siłę zapamiętać, a wszystkie podręczniki najchętniej wyrzuciłbym przez okno, a tu się nie da. Nie uczysz się teraz, robią się zaległości i więcej masz do nauki później. Co do ludzi, czasem gdy się gorzej czuję, mógłbym cały dzień nie zamienić z nikim słowa, nie wiem, jakbym się czuł gorszy od innych, znika pewność siebie. Fizycznie jestem w szkole, a myślami gdzie indziej.
  21. gosiulek Nie ma co czekać i się męczyć, tylko zgłosić się jak najszybciej do lekarza. Mnie też ostatnio dopadło coś na tle nerwowym, może nie czuje się, aż tak źle jak ty, ale na pewno nie tak dobrze jak kiedyś. Jak na razie byłem z tym u lekarza rodzinnego i dostałem skierowanie do psychologa (podejrzenia zaburzeń nastroju i lękowych).
  22. Jestem świeży w temacie. Jak dotąd moja aktywność fizyczna ograniczała się do częstych spacerów, ćwiczeń korekcyjnych na kręgo + jakieś pompki, brzuszki i czasem rower (dopóki dętki nie przebiłem ;/). Z postury zawsze byłem szczupły, obecnie ważę jakieś 69Kg przy 183cm. Z racji, że mam 19 lat i ćwiczenia korekcyjny na nie wiele mi się już zdadzą, chciałbym zastąpić je jakimiś konkretniejszymi ćwiczeniami, które pozwoliłyby mi zwiększyć moją muskulaturę. Co do sprzętu, to mam tylko karimatę i odważnik 5kg. Wiem, że to za mało i rozglądam się obecnie za jakimiś handelkami na allegro. Myślicie, że 2x10kg wystarczy na początek ? Jak je dostane będą mi potrzebne jakieś ćwiczenia, wiem, że jest tego masa w internecie, ale może są jakieś godne polecenia plany treningowe ? Od razu dzielić trening na partie, czy robić wszystko razem ?
  23. Albo chcesz gdzieś jechać busem, zapłać takim i niech ci kierowca wydaje z tego . Już nie pamiętam za dobrze, ale do mojego portfela ciężko dwusetka wchodziła, a ten banknot pewnie będzie większy. Będzie go trzeba na pół składać .
  24. Rashid

    czego aktualnie słuchasz?

    Ludovico Einaud - In a time lapse. Jeżeli ktoś lubi nowoczesną muzykę klasyczną, to polecam.
  25. Ja niedługo będę miał swoją pierwszą wizytę. Będę chciał powiedzieć o sobie jak najwięcej, ale jak wyjdzie zobaczymy.
×