Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rebelia

Użytkownik
  • Postów

    3 632
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rebelia

  1. Normalnie jak freta zaprzyjaźniona z właścicielem to i biegać po domu może swobodnie. Tyle, że to coraz bardziej popularne zwierzę domowe, zatem ostatnio widziałam full wypas akcesoria w okrutnych cenach. Duża klata, trociny, jakaś zabwaka i rękaw, żeby się schowała stykają. Gorzej, że ten smród na serio jest momentami obezwładniający.
  2. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Kanie jest w ogóle ciężko pomylić, zwłaszcza doświadczonym grzybiarzom. Podobnież są super smaczne, ale ja nie wiem, nic oprócz koźlarzy, podgrzybków i borowików nie zbieram Chociaż rodzajów wyżej wymienionych też jest sporo. Ostatnio widziałam w lesie, że nikt nie zbiera zajączków...
  3. Moja dość negatywnie, ale reprezentowała sobą nurt powiedzmy liberalny. Rozwiodła się w czasach, kiedy było to uważane za niemal zbrodnię, sama próbowała mi wpoić, że jeśli coś w związku mocno kuleje to lepiej uciekać, niż męczyć się z konowałem przez iks lat. I nawiązując do tematu wątku, uważała, że "córko, lepsza samotność niż pijący mąż". W opozycji stał ojciec, który reprezentował poglądy zgoła odmienne: chłop pracuje, to baba musi usługiwać.
  4. Fretki są wkur... I śmierdzą*. Nawet jak je wykąpiesz, to taka ich natura. Jeśli kogoś nie lubią to będą gryzły. Wredne zwierzęta. Popaczeć mogę, ale w domu w życiu * przez co tutaj rozumiem na serio smród.
  5. Kazzdy sam wybiera kierunek. Wiadomo, ze matka chcialaby ochronic swoje dziecko... tez tak mialam. Ale mialysmy z corka zasade szanowania naszych wyborow. Nie wszystkie mi sie podobaly wiec rozmawialysmy o tym ale uwazalam, ze moja rola konczy sie na powiedzeniu wlasnej opinii a jezeli dziecko zostanie przy swojej uszanuje jej wybor i nie bede sie wtracac. U nas to dziala. Pewnie i to rozumiem, fajne podejście i moim zdaniem bardzo zdrowe. Ale w życiu już chyba napatrzyłam się na dziewczyny, które swoje wybory podporządkowywały opiniom matek. Zresztą nie tylko dziewczyny. Spotkałam się nawet z szantażem, ze jeśli nie zrobi tego, co matka powiedziała to będą jakieś konsekwencje Veganka, przykre to, co napisałaś. Masz teraz tak, że czasem wracają do Ciebie słowa matki wypowiedziane kiedyś w przeszłości, czy udało Ci się już odeprzeć w jakiś sposób te negatywy?
  6. Odpalam link, a tam pierwsze foto - suspension. Chciałam kiedyś uskutecznić, ale nie wiem czemu, temat rozszedł się po kościach
  7. Jasne, zależy jak się z szefem dogadasz. Znajomy na legalu dostawał do rąsi wypłatę, bo tak było wygodniej - czynsze, opłaty i te sprawy, bez sensu latać do bankomatu później i na nowo zasysać forsę. Ja dostaję przelewem, bo mnie to ni ziębi ni grzeje.
  8. u mnie bylo odwrotnie.. dazylam do sukcesow zeby udowodnic ze sie myli ale fakt ze na pocvzatku nie wierzylam w siebie U mnie podobnie. Zawzięcie, żeby pokazać, że potrafię i radzę sobie doskonale. W sumie to dotyczy wszystkich, którzy mi na odcisk nadepną. Miałam wzorzec silnej kobiety-matki, w przeciwieństwie do wizerunku faceta, którego raz że zbytnio nie miałam okazji poznać, dwa że nauczyło mnie to radzenia sobie ze wszystkim w trybie solo. Rzadko kiedy prosiłam kogokolwiek o pomoc, a zwłaszcza faceta, co w sumie z biegiem czasu zaczęło się zmieniać. No ale baza wyjściowa była. Akurat de facto takich przypadków nie znam, ale mam jakby wizję na to, kiedy matka przelewa na dziecko swoje niespełnione ambicje i ciśnie córę w jakimś określonym kierunku, żeby: "nie powielała jej błędów, ułożyła sobie dobrze życie, nie zmarnowała sobie życia", bezpłatna protekcja dziecka, żeby broń boże nie zboczyła z dobrego kursu. Co jest dobrym kursem, to kwestia indywidualna, bo dla każdej matki inna droga jest tą najlepszą i najbardziej słuszną. Wiecie, o czym mówię.
  9. Wow, anarchia. Pies wyżera kotu chrupki. Mój wyżerał wszystko, ale nie wiem na ile to miało związek z pokazaniem dominacji Kot za to "podaj, posprzątaj, głupie człowieki, pomiziaj za uchem, aaa idę spać".
  10. Moim zdaniem musi mieć i walory estetyczne, dekoracyjne i jakieś znaczenie dla mnie. Tribale dla mnie mają aspekt czysto dekoracyjny (też kwestia sporna, bo mnie się takie dzieła zwyczajnie nie podobają), ale lubię, kiedy za tatuażem kryje się jakaś historia.
  11. Ta, wypłata w takich banknotach. Weź to rozmień później
  12. abstrakcyjna, hejo, ja właśnie zjadłam śniadanie i zaliczyłam niedzielny spacer do sklepu
  13. Ahma, "posiłki" brzmią tylko strasznie. Śniadanie może być obfite, bo daje Ci napęd na resztę dnia. Drugie, powiedzmy jakieś dżabko, owoc, sałatka. Trzecie obiad w niewielkiej ilości, czwarte jakiś owoc lub warzyw, piąte coś na dwie godziny przed snem. Ogólnie wychodzi na to, że w ciągu dnia i tak nie zjadasz dużo, ale zjadasz zdrowo, dajesz witaminy, paliwo, metabolizm jakoś chodzi. W pierwszym momencie, kiedy decydujesz się na drastyczne ograniczenie jedzenia, schodzi z Ciebie woda i nic więcej, bo organizm magazynuje cały tłuszcz, bo coś się dzieje, coś jest nie halo, taka terapia szokowa. Czaisz?
  14. luk_dig, jeszcze nie wiem, czy wspaniały, ale pierwszy raz od x czasu w końcu się wyspałam, więc z góry dzień zaprogramowałam na dobry amelia83, wszystko gra póki co. Też mam niecny plan przewietrzenia się w drodze po buły.
  15. Rebelia

    Życie to KARA.

    tak to horror sf. http://www.kinomaniak.tv/film/Mucha-2/36359 O losie, oglądałam to w czasach dzieciaka. Z tego, co pamiętam zapisał mi się w pamięci jako "straszny" Założę się, że to samo może powiedzieć wiele innych kobiet w Twoim wieku. Szczęśliwie masz szansę jeszcze rozkwitnąć na nowo, czego Tobie życzę. Takich spraw znam sporo z perspektywy moich znajomych. Nie mniej jednak w walce alimentacyjnej dziewczyny nie dawały za wygraną. To zabrzmiało trochę, jakbyś stawiała sobie niesamowicie wysokie poprzeczki. Jak sobie z tym radzisz?
  16. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Piję kawę, intensywnie myślę nad wyprawą po świeże buły. Problem taki, że nie wiem, gdzie ja teraz jakiekolwiek chrupiące pieczywo dostanę
  17. Witam szanowne towarzystwo w ten wspaniały dzień. Co słychać?
  18. Rebelia

    Wkurza mnie:

    Ból pleców po nocy Zawsze, kiedy śpię prosto jak deska, bolą mnie plecory później.
  19. Też czekam na fotorelację, ciekawa jestem
  20. A takie pytanie mam, może dziwne, bo laik jestem. Na jakiej podstawie ktoś kiedyś stwierdził, że np. ?
  21. Komórka to raczej książka na załatanie czasu, coś z niej pamiętam, ale nie wbiła mi się w pamięć, tak jak inne pozycje. Chudszy, podobnie. Chociaż już bardziej oddziaływał na psychikę i zabobony (po lekturze Chudszego znajoma miała wkrętkę o rzuconej na nią klątwie). Ale co kto lubi. Dla mnie mistrzostwem jest Mroczna Wieża jako całość, chociaż zdarzały się momenty zanudzania, ale to chyba w każdej większej produkcji. Z tym się zgodzę. Szczęśliwie, mamy tylu autorów, że każdy znajdzie coś dla siebie.
  22. Rebelia

    Co teraz robisz?

    Przeglądam sobie jutuba i szukam ciekawych metalowych coverów. Póki co ten koleś nieźle sobie radzi, banan na gębie przez to [videoyoutube=3fN1LuyrsXM][/videoyoutube]
  23. *przygląda się, zakłada okulary* No nie, faktycznie. Mój błąd. Zwracam honor z tym edytowaniem postu
×