
Rebelia
Użytkownik-
Postów
3 632 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Rebelia
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Rebelia odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
Byłaś z tym u gina? Może jakoś by zaradził, regulacja hormonalna czy coś w ten deseń. Nie wiem, co Ci doradzić, skoro aż tak bardzo Cię boli (mnie pomagały naturalne sposoby, ale u mnie wszystko chodzi jak w zegarku co do godziny, więc wiadomo kiedy reagować). Od czego masz tak rozregulowany cykl? Może jakieś środki rozkurzczowe by pomogły? Okłady na krzyż? -
Toksyczne związki !!!! (związki które was wykańczają)
Rebelia odpowiedział(a) na nadin-1 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Moim zdaniem ciężko jest ustalić jakąś jedną definicję czy zbiór cech charakterystycznych dla toksycznej osoby. Z tej okazji chociażby, że każdy człowiek jest inny i w inny sposób ta toksyczność może się przejawiać. Ciężko ustalić jakiś jeden moment, w którym czas zawijać kiecę, kiedy minie się taką granicę bezpieczeństwa, często odnoszę wrażenie, że wpada się w niezły bajzel od razu i bez ostrzeżenia. Z toksycznych relacji ciężko jest wybrnąć. bittersweet, dobrze w tym temacie prawi. Powiem tak, sama masz spore szanse, żeby uporać się z aktualnym problemem i sytuacją, ale długofalowo nadal istnieją duże szanse, że będziesz kierować się utartym wcześniej schematem. Terapia w moim odczuciu nie działa doraźnie, tylko właśnie długofalowo i istnieją ogromne szanse, że w przyszłości nie powielisz błędu, ładując się w podobny toksyczny związek. I od ludzi, którzy Cię wyniszczają najlepiej odciąć się totalnie. Nawet, kiedy myślisz, że trzymasz rękę na pulsie, to ta osoba i tak truje Ci tyłek i zanieczyszcza banię swoimi bredniami. Pytanie, po co chcesz na koleżeństwo przechodzić, wiedząc jak ta osoba potraktowała Cię w przeszłości? IMHO, ciężko będzie kontakt zerwać, ale moje doświadczenie mówi mi, że to jedyna droga. -
U mnie nawet po kawie ciśnienie jest w normie. Po energetykach też. Jedyne co, to do jakiegoś momentu puls był dość niski, ale raczej było to związane ze sporą aktywnością fizyczną. Monitorowałam ciśnienie również w trakcie tych spadków, senności, otępienia i również nie było żadnej zmiany, co w sumie wykluczyło część problemów i wtedy zostało ostatecznie zrzucone na nerwicę.
-
6 tabsów czego?
-
Mnie z kolei senność, zmęczenie łapie niemalże od razu po przebudzeniu, jeśli wiem, że muszę coś danego dnia załatwiać. Później bywa różnie. Jeśli mam danego dnia wyjść gdzieś lub coś załatwić, to często nawet w trakcie wykonywania tych czynności dobiera się do mnie zmęczenie, które czasem wiąże się też z odrealnieniem (widzenie wszystkiego jak przez szybę lub jak we śnie). Potrafi się zdarzać kilka razy dziennie, czasem nawet pomimo wykonywania jakiś zajęć może nie złapać mnie wcale. Nie dostrzegam w tym żadnych logicznych zależności. Po ssri było chyba najgorzej, bo senność i zmęczenie trzymały mnie cały czas, można to w sumie nazwać otępieniem bardziej. No i na takie stany nie pomagają żadne wspomagacze typu kawa czy kofeina ogólnie.
-
No z dwojga, to chyba lepiej odstawiać takie produkty dla zdrowszego życia (długofalowo), niż z myślą o zrzucaniu kilogramów. Odchudzanie to miły efekt uboczny zdrowszego żarcia Wczoraj zjadłam słodkości z lukrem i myślałam, że mi zęby wypadną (za słodkie). Najlepsze jest to, że uwielbiam piec ciasta i różne wynalazki, ale sama rzadko kiedy pożeram swoje dzieła, wolę naszprycować tym znajomych i domownika
-
Niektórzy rezygnują z tego typu smakołyków ze względów zdrowotnych, nie tylko odchudzających
-
Niby wiem, ale każdy taki napad zaczyna się "spokojnie", a kiedy jest ten moment, żeby coś zaradzić, wkrada się totalna dezorientacja i płynę na fali.
-
Nie. Ogólnie te ataki to już rzadko stosunkowo i o wiele lżej niż kiedyś, no ale są mimo wszystko.
-
Mniej więcej. Atak paniki, strachu.
-
O losie, po całym dniu w miarę ok, atak nadchodzi.
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Rebelia odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Do zdrowego też idzie się przyzwyczaić. Po śmieciowym na ogół chciało mi się jeszcze bardziej jeść niż po kanapce z sałatą. Szczęśliwie, względy finansowe kazały mi porzucić czipsy, dr pepper'a, hambuksy i inne frytki jakieś trzy lata temu. Póki co efekty są takie, że o ile te trzy lata temu wessałabym pakę czipsów nosem, teraz nie mogę jej skończyć. A większość napojów gazowanych wydaje mi się być zbyt słodka. No cóż, idę przytulić sałatę. :) -
Jeśli chodzi o źródła utrzymania, to zarówno w przypadku pisania, jak i rysowania, droga do uzyskania jakichkolwiek przychodów z tytułu swojego hobby jest dość długa i wyobista, nawet przy założeniu, że delikwent posiada niesamowite pokłady talentu. Świat rysunku nie wiem, jak się przedstawia, wypisałam się z niego lata temu, natomiast jeśli chodzi o pisanie, to konkurencja (niekoniecznie dobra konkurencja) wygryza przeciwników niczym kot kable. Osobiście nie powiem Ci, co powinieneś wybrać. Ja lepiej poczułam się w pisaniu. Czy jest to dochodowe? Może być. Zależy w jakim kierunku z tym pisaniem pójdziesz. Wydawnictwa, a przynajmniej większość na swoich stronach ma zakładki "dla autorów". Jeśli coś wydumasz, zawsze możesz tam podesłać. Może rozpoczniesz karierę pisarza Co do współpracy z rysownikami: podpisuję się rencyma i nogami. Jeśli znasz kogoś, kto rysuje możecie razem stworzyć całkiem fajny projekt. W moim wypadku potoczyło się tak, że ja opisywałam, a znajoma rysowniczka oprawiała to w ilustracje. Najważniejsze jest chyba w tym wszystkim to, żeby nie mieć ciśnienia na osiąganie czegokolwiek, tylko bawić się tym, robić to, co się lubi, a to samo z siebie zacznie pracować na Ciebie.
-
Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.
Rebelia odpowiedział(a) na Michuj temat w Zaburzenia odżywiania
Na początek ograniczenie śmieciowego żarcia to całkiem niezły start. Chociaż znam przypadek, który tak zamiłował się w sporcie, że nie zmieniał w ogóle żadnych nawyków żywieniowych, a schudł niemiłosiernie. Codziennie biegał, po paru miesiącach suchar roku. -
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Rebelia odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
travol4, przetrzymaj ten tydzień, na pewno Ci się uda. Specjalista coś zaradzi na pewno. Może masz jakieś sposoby, jak chociaż na chwilę odreagować? Albo pogadaj z żoną, przedstawi sytuację, może razem znajdziecie jakiś sposób, jak przed snem nieco się zrelaksować i zniwelować napięcie. Działa krótkotrwale, ale może pomóc w wytrzymaniu tygodnia. -
Zależy jeszcze, jaka kasza
-
Ataki (jak wyglądają, jak sobie radzimy)
Rebelia odpowiedział(a) na cicha woda temat w Nerwica lękowa
travol4, masz jakieś sytuacje życiowe aktualnie, problemy, coś co podejrzewasz, że mogłoby być mocno stresujące? Od dawna masz ataki? -
Dentysta, temat rzeka jak dla mnie. Gratuluję PJT, że się przemogłeś. A tak przy okazji to witaj na forum.
-
zimę to Łodzi zaciągnij. Łódź taka piękna. [videoyoutube=IJ2kvZpJ_BU][/videoyoutube]
-
My mówimy, was dyskredytuje. Generalizujesz, aż oczy bolą. Chyba masz małe doświadczenie z tym związane, żyję z facetem zaburzonym i wiedziałam o tym od początku. Terefere o wrażliwości? nie mam pytań
-
To razej jest kwestia płynna i nie da się jej ocenić z góry i zaszufladkować jednoznacznie, że dwóch partnerów z jakimiś zaburzeniami będzie się nawzajem po dołkach ciągać. Jeśli zdają sobie sprawę ze swoich zaburzeń, rozmawiają o tym, sratatata, to może generować większe zrozumienie. Bzdury. Zresztą zakładam, że ukrywanie zaburzenia przed partnerem to zwykłe chujstwo, podważa zaufanie. Nie mówię o początkach związków, kiedy to latasz sobie z dziewuszką za rączkę i na ławce w parku oznajmiasz jej, że jesteś skrzywiony, ale w dłuższej perspektywie nie bardzo widzę ukrywanie zwłaszcza takich rzeczy, które nomen omen rzutują na sytuację w związku. -- 01 paź 2013, 20:50 -- No, w moimw ypadku żadne zajechanie nie miało w sumie miejsca. Tak jak pisałaś, odpały były w jakiś sposób wytłumaczone (nie to, że z kosmosu wzięty napad szału, bo tak, taka konstelacja). Wytłumaczone i nie trzeba było się kitrać po kątach, żeby zadzwonić do psycha, wygenerowało jakieś wsparcie czy tam zrozumienie, jak zwał tak zwał. Ale jasna sytuacja jest lepsza. Jeśli partner wyciąga w gorących momentach arsenał pod postacią wrzuty na stan psychiczny to imho trza zawijać kiecę.
-
hania33, mnie tlen.pl nigdy nie zawiódł jeśli chodzi o komunikatory. Obsługuje zarówno gg, jak i Twoich znajomych, którzy posiadają maile na platformie tlen.
-
Odkąd zaczął się sezon grzewczy, co chwilę ktoś czaruje w swoich kamienicach i domkach jednorodzinnych z jakimś ogrzewaniem. Niby nic, ale rotacja wiatru jest akurat taka, że ten smród paleniska notorycznie wbija mi przez okno. A że ja dziecko czułe i wrażliwe na zapachy, za każdym razem mam wrażenie, że coś mi się w chacie kopci i biegam po mieszkaniu jak debil, sprawdzając, czy nic mi się czasem nie zjarało w instalacjach czy tam na kuchence. Fail.
-
Mocno znerwicowany, teraz przyszła pora na relaks po meczących zmaganiach z rzeczywistością i listą "do zrobienia". Czeka mnie jeszcze zaje-ważny mail do napisania, ale coś nie mam weny twórczej, żeby dumać teraz nad jakimś błyskotliwym tekstem.
-
Raz, że rzadko oglądam chwytające za serce filmy (albo mało co mnie za to serce łapie), dwa, że chyba częściej zdarzało mi się mieć szklanki w oczach przy czytaniu książek. Na filmach, owszem, czasem. Prawdziwym wyciskaczem łez był ostatni odcinek "Sześć stóp pod ziemią". Ale przy grach?! Tego ani nie doświadczyłam, ani u nikogo nie spotkałam.