eurydyka1

NieznanySprawca, dzięki, właśnie czytałam Twoją odpowiedź w temacie o wenli. Do tej pory po citalopramie i escitalopramie nie czułam żadnego działania, więc chciałabym, żeby "coś" wreszcie ruszyło. Uzbroję się w cierpliwość, cóż mam zrobić. wykończony, aaa kolejny pozytywny komentarz o wenli, cieszę się coraz bardziej (żebym się tylko nie przeliczyła. może zanadto się nie będę na razie radować)

amelia83, mam nadzieję, że na mnie zadziała podobnie, bo już nie wiem kompletnie co mam robic

ja jestem podjarana wenlą chcę wierzyć, że pomoże, naprawdę chcę żeby pomogła...

Hej Wam, wchodzę w Wasz chałos

Ok, zaczynam moją przygodę z Wenlą. Po pierwszej dawce 75mg (w połączeniu z kawą) dostałam po kilku godzinach dziwny zastrzyk energii, który właśnie obecnie się utrzymuje- nieważne, że placebo, i tak się cieszę, bo rano przepłakałam cały poranek i nie poszłam na żadne zajęcia. Do rzeczy.. czy jest szansa, że Wenla pomoże na dd? Ktoś może potwierdzić? Po drugie ta senność..ja jej mam w nadmiarze, czytałam że tu niektórym wręcz senność zwiększyła. Pozostaje mi wierzyć w słowa mojej psychiatry, że wybrała dla mnie lek aktywizujący (chociaż sama zastrzegła, że na niektórych może działać nawet odwrotnie..)

pam taram taram taram... (nie wiem, co mi się dzieje) [videoyoutube=sZ_S3fSFskU][/videoyoutube]

[videoyoutube=gYPxfTIhE5s][/videoyoutube]

zanthia, wpadaj, a o strachu nie myśl, minie po pierwszych minutach

"Nie tłumacz się- przyjaciele tego nie potrzebują, a wrogowie i tak nie uwierzą." "Kobiety rzadko przebaczają tym, którzy forsują okazję, ale nigdy tym, którzy omijają sposobność." "Wszystko można nabyć w samotności, prócz charakteru" (Stendhal) "Nie myśl o szczęściu. Nie przyjdzie- nie zrobi zawodu, przyjdzie- zrobi niespodziankę." (Bolesław Prus)

Dwa razy odpowiadam twierdząco. Jutro psychiatra, może wreszcie coś skutecznego dostanę.

Właśnie skończyłam układać plan zajęć uf.

AnYa88, hej :) A ja jestem chora, lekarka powiedziala mi tylko, ze to jakis wirus i moge miec przez kilka dni gorączkę. W nocy bylo kiepsko, 38 st. i kilka razy sie budzilam zlana potem :/ Ale teraz spoko, nawet humor lepszy, jak zawsze przy chorobie

Hej Wam

Nic. Gapię się w okno. Ogrzewam się przy kaloryferze. Słucham krzyku mojej mamy. Ogólnie- moc atrakcji.

swoją drogą, dlaczego nie Dzień Mężczyzn? http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_M%C4%99%C5%BCczyzn Dzień Chłopaka brzmi tak infantylnie.

Jak to? To jedna z technik poszerzania strefy komfortu. Poczytaj http://michalpasterski.pl/2008/11/jak-zwiekszyc-swoja-pewnosc-siebie/ (Tak, wiem, też zawsze uważałam to za głupotę, ale naprawdę niektórym to pomaga ) A co do uzależnienia od spotkań forumowych- ja już chyba też mam takie objawy Ale uważam, że to nieszkodliwe :) edit: Aha, tak przy okazji- gdyby nie pan myszka40 i jego konsekwencja w organizowaniu spotkań, to raczej nigdy do żadnego z nich by nie doszło, więc I przychodzić, a nie marudzić!

hania33, o, nie wiedziałam, że dziś Dzień Chłopaka. Dołączam się do życzeń rzecz jasna

Hej Wam, jak sie czujecie? Śniadanie do łóżka, ach teogo mi było potrzeba! :)

że jestem tak beznadziejna, że nie potrafię zadzwonić do gościa sprzedającego bilety na jutrzejszy pokaz filmu z muzyką na żywo, na którym mi tak zależało.. ale zaraz stwierdzę, że to nic takiego, przecież wcale nie muszę iść, "marność nad marnościami" i tak dalej.. myślałam, że już mi to przeszło, a jak widać nadal boję się rozmów telefonicznych po drugie jak zwykle mam dylemat, czy zostać trochę dłużej u kuzynki w Warszawie, czy wracać jutro z samego rana żeby zdążyć na koncert, który może wcale nie wypali (czyt: wśród tłumu widzów jak zwykle bd się czuć jak 'obca' + derealka i tak nie pozwoli mi się cieszyć z koncertu, itd itp). I pewnie nie zrobię NIC, kurww czemu ja taka jestem

Kurde, podziwiam postawę, też bym tak chciała..ja wykorzystam każdą okazję żeby sobie pospać.

Tak, potwierdzam, przychodzi koło 4/5 osób na każde spotkanie, więc te ogłoszenia nie trafiają w próżnię A stanie z białą kartką ma wysoką wartość terapeutyczną!

W pociągu, 8 osób w przedziale- kiepsko mi się spało dobrze, że już się stamtąd ewakuowałam. A Ty? Wyspana?

Znowu jem GMO...niestety mój głód nie pozwolił mi poszukać czegoś zdrowszego. Jednocześnie cieszę się, że nikt mnie tu w Warszawie nie zna, bo jestem kompletnie wymięta po nocnej podróży.

monk.2000, hahahah..tak, oczywiście. Cześć Wam. Za mną nieprzespana noc, przede mną beznadziejny dzień- żyć nie umierać a co u Was?

Zupa dyniowa, pycha dawno nie robiłam. Yy nic mi nie sprawia raczej radości, więc sorry za offtop.