Skocz do zawartości
Nerwica.com

Monar

Użytkownik
  • Postów

    2 200
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Monar

  1. Kilka dni człowieka nie ma i już "czarne" scenariusze, póki co nie mam zamiaru odchodzić :) Nigdzie się nie wybieram
  2. Monar

    Niebieska Karta

    Ja nie założyłam Niebieskiej Karty w końcu... Nawet nikt nie chciał tego zrobić, jak przyjeżdżali na interwencje - choć widzieli, że matka ma problem. Więcej pracy by miał pewnie dzielnicowy, biedak. A też dobrze wiedział, jaka jest u nas sytuacja. Faktycznie, nie ma sensu prosić się o tylko niebieską kartę, w takich sytuacjach trzeba czegoś więcej.
  3. Kurator w końcu coś ruszył, jak napisałam mu esa "że samo nic się nie naprawi z matką", matka dostała pismo - że ma iść na stacjonarną terapię. Trochę się boję. Ojciec dzwonił, oczywiście wpierw mnie wkurzył - że mam wracać tam i teraz pomagać... Rzucić studia... To odpowiedziałam, "dobra będę za 2h, skoro chcesz, rzucam to", to wtedy tam odpuścił i zmienił gadkę. Oczywiste było to, że bym nie przyjechała Oby to się jakoś ulożyło. Ponoć matka szaleje, ale to jestem przyzwyczajona - musi teraz iść na rozmowę z psychologiem i psychiatrą, znów. Oby udało się póki co ją tam odstawić - niech chociaż spróbuje. -- 08 lut 2014, 14:48 -- Mam mieszane uczucia, po rozmowie z ojcem trochę sobie popłakałam... Z tego całego stresu chyba, mam straaaaaaaaasznie dużo nauki, nie wiem jak dam radę, a jeszcze inne problemy się nawarstwiają. -- 08 lut 2014, 14:49 -- Muszę odbyć 1 praktykę na studia, drugą do szkoły policealnej, sesja porywa mi się z egzaminami końcowymi w policealnej - również te zawodowe... Zajęcia są praktycznie co tydzień...
  4. Monar

    Wkurza mnie:

    Ja miałem filozofię parę semestrów temu i nie byłoby w tym nic nienormalnego, gdyby nie fakt, że mój kierunek studiów ma absolutnie zero wspólnego z filozofią, była ona też na sesji. Osoba, która ustalała, jakie przedmioty mają być, widocznie musiała mieć w sobie dużo głupoty. W dodatku wykładowca filozofii też głupi; zrobił bezczelnie od razu termin 1, bez terminu 0. No u mnie 50 osób filozofii nie zdało, bardzo dużo. Ale ja zdałam, na 4. Ale to i tak dobrze.
  5. Monar

    Wkurza mnie:

    Jutro mam koło z filozofii, cały dzień ponadto muszę spędzić na uczelni i leżę, nic nie robię, bo jestem tak chora, że nie jestem w stanie wziąć nawet do ręki tych notatek Najwyżej obleję, dobrze, że to nie jest przedmiot, który trzeba zdać - w sensie - nie ma go na sesji.
  6. Monar

    Wkurza mnie:

    Rozchorowałam się i to... przed sesją, a nie wspominam o tym, że jeszcze kilka kół przede mną... Jestem załamana. A na dodatek z psychologii na minimalne zaliczenie trzeba mieć 75% ... -.-
  7. Wczoraj niemalże płakałam i byłam na siebie zła, bo koleżance zbiłam kubek... A NIGDY NICZEGO w życiu nie zbiłam. Nie jestem już "idealna"
  8. Znachor, nie mam czasu niestety ostatnio ale jak tylko znajdę chwilkę wolnego czasu, to będę starać się dostać na grupową.
  9. Zaliczyłam koło z psychologii ogólnej, co było totalnym pociskiem! Nie wierzę!
  10. Ja płakałam już tydzień temu, ze nie dam rady, ale postanowiłam spróbować Bo mamy tego dużo, ale póki co jakoś sobie radziłam i niczego nie uwaliłam, jak dojdę do sesji, to będzie dobrze A Twoje plany wydają się być fajne... Też bym wolała do roboty chyba i na zaoczne ;d choć wtedy trudno sie samemu utrzymać...
  11. zdać dzisiejsze koło... a raczej będzie to pierwsze, nieostatnie uwalone koło
  12. Ciekawe jak sobie z tym radzić skoro dążymy do normalnego życia ;p
  13. elo, u mnie w akademiku są warunki NORMALNE do nauki... w domu nie mam mobilizacji - ale jak już się wezmę za naukę, to przyswajam z prędkością światła w akademiku mam mobilizację - ale nie przyswajam prawie wcale... niezależnie od tego czy siedzę cały dzień i pół nocy, czy godzinę...
  14. monk.2000, nie no i w akademiku muszę się uczyć i chcę się uczyć, i w domu tak samo. To się nie zmienia. Nie myślę sobie wcale, że nauka mnie od czegoś wyzwoli... Zarówno z nauką jak i bez niej jestem pewna, że wydostanę się z tego domu. Myślę, że ta zdolność uczenia się w nieodpowiednich warunkach ma coś na celu, z czegoś się bierze. Strasznie mnie intryguje jak to, po co i dlaczego. To jest na dłuższą metę uciążliwe, skoro studiuję w innym mieście... Wolałabym zyskać zdolność uczenia się w odpowiednich do tego warunkach
  15. Ok. A czy mieliście może coś takiego? : Jak wiecie mieszkam w akademiku, ale na weekendy zjeżdżam do domu. Mam dużo nauki. I zauważyłam, że pomimo spokoju w akademiku, warunków do nauki, lepiej przyswajam wiedzę... W DOMU! Nawet podczas wrzasków, w jakichś strasznych sytuacjach, podczas stresu. Jak się tego pozbyć? To jest strasznie dziwne. Myślałam, że będę lepiej uczyć się w akademiku, a tu proszę - takie zaskoczenie!
  16. zaliczyć kolejny semestr, ostatni szkoły policealnej i zdać zawodowy, który pokrywa się z sesją na studiach. to będzie hardcore... jeśli nie uda się zdać zawodowego, nie rozpłaczę się, zdam w drugim terminie, bo nawet może okazać się, że nie będę mogła przyjechać na egzamin zawodowy, bo będę mieć egzamin na studiach - ale oby było dobrze :) ps. i wgl żeby zdać sesję i przejść na ten 2 semestr na studiach!
  17. Zaliczenie 3 semestru w szkole policealnej, pomimo studiowania w innym mieście. Jestem sama z siebie dumna.
  18. 4.5 z psychologii społecznej na koniec :)
  19. Dokładnie... Ja mam codziennie koła teraz, jak nie jedno, to dwa dziennie, w drugiej szkole egzaminy... A sesja tuż tuż...
×