
deader
Użytkownik-
Postów
4 886 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez deader
-
A jakby tak 11 zdrowym osobom zacząć podawać nagle w ramach testów klinicznych leki na ciśnienie to ciekawe - ilu by namieszały w organizmie..? Podoba mi się że autor bajki przyznaje się na końcu szczerze: "Daleko mi do bycia ekspertem w tej kwestii". To tak jak nam...
-
LOL To ja zazwyczaj jestem zwolennikiem tępienia mrówek napalmem,a tu proszę Nie sądzę żeby na więzienie zasługiwał ktokolwiek związany z "genderem", po prostu nie należy tego wprowadzać w życie. Nie wiem kim jest Marysia S, nie wiem komu się przypisuje charyzmę gdyż w domu telewizja nie podłączona a wiadomości w necie czytam selektywnie - więc sorry ale jest to moja osobista opinia I wcale nie dlatego że pan Korwin kogoś obraża, mi chodzi o to że jak słucham jego wykładów to mimo że wiem że się z nim nie zgadzam to coś we mnie aż chce się z nim zgodzić. To jest właśnie według mnie charyzma.
-
zmęczona_wszystkim, to mamy totalnie na odwrót bo pan Korwin wywołuje u mnie głównie sympatię, natomiast jego plany gospodarczo-ekonomiczne zupełnie mi nie pasują Mam nadzieję że znajdą się kiedyś ludzie o takiej charyzmie i szczerości jednocześnie proponujący inne rozwiązania w kwestii wyglądu państwa
-
To drugie to jednak nie przestępstwo. I jednak czym innym jest czarny humor, a czym innym bagatelizowanie czegoś. to pierwsze lubię, to drugie jest niebezpieczne. OK, to drugie nie jest przestępstwem NA PAPIERZE, ale my w tym widzimy zagrożenie dla naszej cywilizacji, może ci się wydawać to wydumane i wyolbrzymione, ale tak to widzimy i też nie chcemy żeby to było bagatelizowane "bo to nie przestępstwo"... Z tego też względu Conchita Wurst to pewien rodzaj czarnego humoru, za to próby wprowadzania podręcznika "Równościowe przedszkole" to już zdecydowanie sprawa nie mogąca być zbagatelizowaną.
-
[videoyoutube=Y3nyQAQhg28][/videoyoutube] Nie wiem do końca czy przywdziewać zbroję i ruszać na smoki czy tarzać się ze śmiechu
-
Tak, tak kiedyś było. Obecnie dowcipkowanie ze śmierci znów coraz bardziej mnie śmieszy, przechodzi mi też faza "zabrońmy narkotyków bo to mi kogoś zabiło" - powoli się "dogaduję" z tym co zaszło, że tak powiem. No a co do drugiego zdania to to jest miecz o dwóch ostrzach, bo tobie pewnie chodzi o to żeby nie bagatelizować molestowania, a nam może chodzić o to żeby nie bagatelizować gendera...
-
Nie wiedziałem że to cytat z wywiadu, myślałem że Marwil po prostu ubrał w słowa to co wielu myśli na temat gender.
-
Jak można tak przekręcać czyjeś wypowiedzi..? Przecież wyraźnie napisał że mniejszą szkodę uczyni pogłaskanie przez pedofila. Sądzę że wielu z nas zostało w dzieciństwie pogłaskanych przez pedofila i nawet o tym nie wie, bo wujek/ksiądz/sprzedawca w warzywniaku targający za włosy z uśmiechem przy każdych odwiedzinach/rekolekcjach/zakupach mógł być kiblowym pedofilem. Natomiast każdy pamięta lekcje religii choć na nie niby też można było nie chodzić.
-
Z "Die Hard" bądź "Szklanej pułapki" jak kto woli: [videoyoutube=b6qyX1L8p_Q][/videoyoutube]
-
Ja bym wolał możliwość edytowania bez ograniczeń, bo czasem mi się zdarza dzień czy miesiąc po napisaniu jakąś literówkę w swoim poście zobaczyć i się wściekam że nie mogę poprawić Jak widać faktycznie wszystkim się nie da dogodzić, trzeba się dopasować do reguł i cieszyć się że nie są takie złe jakby mogły być
-
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
DOKŁADNIE! Tu się w pełni zgadzam! Dlatego też kradzieżą nie nazywamy zabrania skądś SWOICH złotówek Jak widać tego samego przedmiotu (problemu) mogą dotyczyć różne zasady. QED. -
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
5 groszy i 5 złotych - jaka różnica? Ano faktycznie mniejsza niż powiedzmy... klaps a złamanie ręki. To jest jak 5 groszy i 100 złotych. I tu tkwi sedno sprawy: jak zgubię 5 groszy czy 5 złotych, to nie będę rozpaczał, ale jak zgubię 100 złotych to na pewno przynajmniej będę się starał je odszukać - bo 100 złotych to już duża kwota. I tak samo z karami cielesnymi - wykręcenie ucha czy klaps nie wyrządzą prawdziwej szkody, mają być swoistą granicą, żeby dziecko wiedziało gdzie ma się absolutnie zatrzymać z zachowaniem które się kara. Złamanie ręki to już gruba przesada - i każdy to wie. Ja nic nie przekręcam. Nic nie umniejszam, nic nie usprawiedliwiam - bo nie ma i czego. Kładę kawę na ławę, ty walisz we mnie wymyślonymi oskarżeniami. Dżizas, ja mówię o klapsie czy pasku a ty traktujesz to jakbym zrzucał pieprzoną bombę na Hiroszimę. -
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
Co jest czystym debilizmem bo dzięki temu np. mordercy, gwałcicielowi czy pedofilowi nie może legalnie ojciec zamordowanego/zgwałconego dziecka dać w mordę bo go za napaść oskarżą. Konstytucje na szczęście można zmieniać. Plus nadal nie odpowiedziałeś na pytanie: czy 5 groszy to to samo co 100 złotych..? Tak, owszem, byłbym bandytą, a nawet mówiąc dosadniej - zwyczajnym ch*jem, gdybym potrafił tylko przemocą wychowywać, lub nawet gdybym tylko nawoływał do wychowywania przemocą. Tyle że ja wcale tak nie twierdzę. Ba, twierdzę wręcz przeciwnie, bo samą przemocą to nikogo się nie wychowa, można co najwyżej coś wyhodować. Natomiast klaps, wytarganie za ucho, chlaśnięcie pasem po tyłku - po pierwsze że nie mieszczą się w moim pojmowaniu "przemocy" (ponownie: 5 groszy a 100 pln...), po drugie zaś: ja tylko dopuszczam kary cielesne jako jedną z technik wychowawczych (matko, jakie terminy trzeba tworzyć żeby tak prostą sprawę wytłumaczyć). Czyli: nie mówię że jak dziecko wybije sąsiadowi szybę to od razu trzeba mu łamać rękę. Ale jak po rozmowach i innych niekontaktowych metodach wychowawczych dziecko notorycznie wybija sąsiadowi szybę, to jak najbardziej uważam że małego lania nie zaszkodzi wypróbować. Bo jak 10 razy nie trafia mówienie, to co będziesz robił, mówił do usranej śmierci i wstawiał tą szybę sąsiadowi do końca życia co tydzień? Proszę ze mnie nie robić potwora i debila, bo ustawiczne powtarzanie że "tylko przemocą potrafię wychowywać" zaczyna mnie irytować. Proszę mi zacytować jakiś fragment w którym mówię że dziecko należy wychowywać wyłącznie laniem po dupie następnym razem. Gdybyś był moim dzieckiem to powoli zaczynał byś zasługiwać na lanie właśnie, bo w kółko powtarzam pewne rzeczy, ty nie chcesz pojąć / przyjąć do wiadomości, przekręcasz - w pewnym momencie skoro nie chcesz pojąć to się mówi "koniec" i chwyta się za pas bo ileż można? Nie chcesz pojąć po dobroci, może trzeba spróbować innej metody. -
-
Chciałbym "uzupełnić" podpunkt benzodiazepiny. "Rolki" tak jak "Klony" to potoczna nazwa konkretnych leków (odpowiednio: relanium i clonazepam). Tak samo Bromazepam znam jako "sezamki" najpewniej przez nazwę handlową Sedam. Więc: BENZODIAZEPINY = benzo, benzynki Diazepam (Relanium) = rolki Clonazepam (Clonazepamum TZF) = klony Bromazepam (Sedam) = sezamki
-
Popieram w 100%, z tych samych powodów. A na takie sytuacje: to chyba się trolli powinno banować a nie utrudniać życie reszcie
-
OK, zazwyczaj radochę przynoszą mi w pracy bliskie kontakty III stopnia z co zabawniejszymi głupolami, ale dzisiaj role się odwróciły i sam zrobiłem z siebie pacana Przychodzi klientka - nauczycielka z pobliskiej szkoły podstawowej. Należy do specyficznego typu klientów, to znaczy jej wypowiedzi trzeba umiejętnie filtrować z niepotrzebnych informacji - gada zazwyczaj trzy razy więcej niż potrzeba. Idealnym przykładem była dzisiejsza sytuacja: kobieta bowiem przyszła z zamiarem wykonania naklejek które szkoła będzie rozdawać na pikniku z okazji końca roku szkolnego. Robiliśmy już pierwszą partię tydzień temu, więc teraz właściwie wpadła do nas tylko przekazać nam nowy tekst na naklejki. Zaczynam wprowadzać zlecenie do systemu, słuchając jej - mój błąd - jednym uchem, przyzwyczajony że kobieta zanim zdecyduje się na ostateczną treść naklejki, potrafi przez dobrych kilka minut na głos zastanawiać się nad ową treścią. Słyszałem więc właściwie mamrotanie, jednym uchem jej słuchając, drugim pilnując odgłosów moich maszyn czy drukują, oczy i ręce skoncentrowane na wprowadzaniu danych do kompa... No i nagle przebija się do mnie zdanie wyraźnie skierowane do mnie - niestety mózg zaskoczył dopiero w drugiej połowie zdania, więc usłyszałem coś takiego: - ...dziękują za... hmm, dziękują za... No, za co według pana mogą dzieci dziękować? Ja - karp. I pierwsze co mi przyszło do głowy, co kojarzyło mi się ze szkołami w dzisiejszych czasach: - Za... dotacje z Unii..? Dawno nie widziałem takiej miny u kogokolwiek. Okazało się że treść naklejki nad którą dumała nauczycielka brzmi mniej więcej: "Uczniowie klasy Y dziękują pani X za..." no i tu właśnie klientka kontemplowała nad wazeliną typu "dobre serce", "efektywne nauczanie" itd... Dotacje z Unii raczej niezbyt wpasowywały się w klimat
-
Nie widzę w tym nic złego, należy jedynie zadbać o antykoncepcję - o co może być w naszym kraju trudno bo raz że zacofanie a dwa że religijny beton. Ale tak poza tym to nic mi do tego, byle nie robili tego na ulicy albo nie zaczęli organizować parad
-
Dupa Jasio, ja mleka nie pijam, to bym się tylko ucieszył jakbym zobaczył w Fakcie nagłówek: "Nieudana partia mleka czekoladowego w Biedronce; amerykańscy naukowcy oraz radzieccy uczeni poszukują źródła gównianego smaku"
-
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
Błagam, bez żartów!!! Wytarganie dziecka za ucho to jest "cios"? Klaps po tyłku to jest "cios"?? "Cios" to jest też kiedy bokser komuś daje w mordę. No więc jeśli dla was klaps to jest to samo co cios potrafiący złamać kość to... to nie mam słów 5 groszy i 100 złotych to też to samo - pieniądz, ale chyba wiesz ile jest warte 5 groszy a ile 100 złotych..? Powiedz że widzisz różnicę, bo zaczynam tracić wiarę w ludzi i zdrowy rozsądek Nie będę się sprzeczał, ale jeśli uważasz że to jest efektem nie tego, że mamy popieprzony świat i że takie mi się poglądy ukształtowały przez te 30 lat na nim obecności, tylko tego że za dzieciaka dostałem kilka razy po dupie, to... masz do tego prawo, a ja tylko spytam (nie mówiąc wcale że się z tobą zgadzam) - czy nie liczy się efekt? Może i ociekam jadem, nienawiścią i furią, ale rozładowuję je nikomu nie szkodząc - pisząc pierdoły w internecie na przykład. Nadal uważam że to lepsze rozwiązanie niż pozwalanie dziecku na wszystko żeby wyrósł z niego człowiek kochający życie, świat, ludzi - ale dla zabawy biegający z maczetą za kibicami innej niż "jego" drużyny -
(Z)Lot Ogólnopolski Arturówek 14-17 sierpnia 2014 LISTA
deader odpowiedział(a) na slow motion temat w Zloty
Heh, fajno że tak mnie ludzie "chco" na zlocie, ale będąc szczerym - oprócz typowych przypadłości codzienności czyli kasa i coraz bardziej rozwalone bebechy, główną przyczyną rezygnacji ze zlotu jest moja ostatnio nasilona niechęć do spędzania czasu z ludźmi. Transformacja-alienacja, pojebacja... Nie wiem co mi jest w 100% ale wiem że bym się kiepsko czuł na wyjeździe, musiałbym sobie dla samego siebie jednego cały domek wynająć Możliwe że do czasu zlotu mi przejdzie, ale na razie czuję się jak się czuję i wolę nie deklarować się na obecność jeśli mam potem dać ciała. A jako że do Łodzi mam generalnie niedaleko to nie wykluczam jednodniowego odwiedzenia Arturówka :) -
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
Też tak myślę, inna sprawa że nie chciałbym by przepchnięto tą jego wizję Ale za samą funkcję "otwierania oczu" należy mu się rispekt. I przy okazji - jak można jojczyć na elokwencję czy kulturę pana Janusza, jak dla mnie w tym tkwi jego siła - on jest autentyczny, on mówi to co myśli, a że wielu nie potrafi tego przetworzyć to juz inna sprawa -
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
Buka, ogarnij się, pierwsze zdanie zaprzecza ostatniemu No i tak BTW to przecież właśnie mówimy -- 04 cze 2014, 17:25 -- Co do sukcesów polskich studentów to sprawę widzę tak: fajnie że pomogliśmy zaprojektować jakiś chip dla NASA - ale szkoda że sami nie wysyłamy niczego w kosmos... Fajnie że wygraliśmy konkurs informatyczny ale szkoda że nie mamy w Polsce ani jednego Microsoftu... Krótko mówiąc: owszem, studenci mają osiągnięcia, ale nic u nas za tym nie idzie, bo wypieprzają za granicę jak już mają coś robić. Więc dla samych statystyk to nie wiem czy jest sie o co spinać. -
Takie będą Rzeczypospolite jakie ich młodzieży chowanie
deader odpowiedział(a) na buka temat w Socjologia
Nie no, dlatego ja mówię nie żeby utrzymywać postęp patologii, tylko właśnie mu zapobiec zanim sięgnie dna - poprzez zmiany o których pisałem. Inną sprawą jest hmm implementacja tego w rzeczywistości - tak jak z moim wyśnionym socjalizmem wiem jak mało jest to realne do zaistnienia i funkcjonowania, niemniej - taki jest mój pogląd, marzenie, wizja..? Kij wie, zwał jak zwał. Po prostu wiem że w prawdziwym świecie ludzie nie zgodzą się na zlikwidowanie szkół publicznych, tak samo jak nie zgodzą się na zlikwidowanie kościołów czy szpitali - bo mamy już generalnie tak wryte w psychę pewne rzeczy że próba zmian odruchowo wzbudza niechęć. Nie widzę tego, żeby ktoś kiedyś jeszcze kiedyś faktycznie przywrócił "normalność" w szkole, tak jak nie widzę tego żeby ludzie zgodzili się na całkowitą prywatyzację edukacji. Patrząc więc realnie, uważam że będzie właśnie tak; szkoły publiczne będą się staczać, prywatne produkować idiotów. Popieram twój pomysł odnośnie studiów, bo to jest czysty socjalizm Też niestety nie wierzę, ale powiem ci co mi się marzy: odpowiedni ludzie na odpowiednich stanowiskach. Odpowiedni ludzie, na odpowiednich stanowiskach, po rewolucji która rozpieprzy to co mamy teraz Bach, proste, nie? Można jeszcze pomarzyć na szczęście... Najgorsze że zaraz rzucą się stada z krzykiem "ale dziecko to CZŁOWIEK!!!" Ja na to odpowiem: cóż, LUDZI też nie traktujecie zbyt zajebiście, glanując gejów, zabijając lekarzy przeprowadzających aborcje czy zrzucając bomby na wszystkich którzy są brązowi i mają śmieszne czapki! Więc jak ktoś mi powie że wytarmoszenie dzieciaka za ucho za to że dostał pałę z kartkówki "produkuje takich samych chorych ludzi", to zaczynam się zastanawiać: czy bandy dresów targajacych przypadkowych ludzi za uszy, wyrosłe z takiego "nieludzkiego wychowania" to naprawdę taka przerażająca wizja..? Serio, wolałbym takich niz tych co mamy teraz! Sorry, to chyba ja rozjebałem system przypadkiem...