Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tańczący z lękami

Użytkownik
  • Postów

    1 482
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tańczący z lękami

  1. ladywind, mów do mnie jeszcze Najbardziej rozśmiesza mnie to, jak sobie wszyscy nawzajem doradzamy co do sposobu leczenia sami nie mając pomysłu na własne. Doprawdy to piękna tragikomedia. Jeśli jest Bóg, to parska śmiechem czytając to forum
  2. elfrid, a na poważnie podoba mi się to, co wielokrotnie podkreślasz, że życie ucieka nam między palcami, trzeba z tego bagna wyjść i wziąć się za prawdziwe życie - ja ciągle wierzę
  3. elfrid, na wszystkie Twoje wątpliwości odpowiem tak, jak to się powszechnie robi w leczeniu psychiatrycznym: być może tak, być może nie -- 02 lut 2014, 13:32 -- miko84, elfrid ma rację, a dopiero jak serta z mirtą nie wypali to robić rewolucję francuską
  4. ladywind, od jakiegoś czasu przestały mnie interesować diagnozy, a zaczęły leki, które pomagają, ale nie wykluczam w 100% już niczego
  5. ja zauważyłem z kolei, że po południu narasta we mnie pobudzenie i energia, która jednak wieczorem jest już zbyt duża i muszę ją wyładować przez sport- być może jest to nawet zdrowe. Dodam, że na miansie też miałem tego wkurwa wieczornego. Pisał o tym pobudzeniu również beladin, kiedy był na mircie. Zastanawiam się, czy nie odpowiada za to, coś takiego jak wahania poziomu leków. Skoro na wieczór bierzemy "pluszową" miansę lub mirtę obniżając hormony stresu to trzyma nas to jeszcze rano i wręcz nic się nie chce jeszcze robić, po czym przechodzi w pobudzenie wieczorem, bo owej "pluszowatości" już brakuje i organizm dopada stres. Co o tym sądzicie? Aż żałuję, że nie ma miansy/mirty o przedłużonym uwalnianiu. Choć obecnie bardziej chwalę mirtę, to dla obu leków pełen szacun
  6. elfrid, dzięki za wyjaśnienie, to potwierdza, że bliżej mi do depresji agitowanej (z pobudzeniem) niż do trybu mieszanego, choć czytałem, że niektórzy uważają, oba zjawiska za tożsame...Pytanie czy u Ciebie hipomania to tylko niewłaściwe działanie SSRI czy bez antydepów również miałeś takie stany?
  7. elfrid, Marian_Paździoch w moim odczuciu każdy lek działa, bo obniżka każdego daje gorsze samopoczucie. Nie wykluczam pewnego efektu "placebo", ale najlepszym barometrem jest u mnie jednak spanie. Jak śpię dobrze, to już połowa sukcesu. Muszę chyba zrobić analizę w który lek wejść głębiej a z którym ewentualnie się pożegnać. A co do diagnozy: głównie dominuje u mnie depresja, lęk, problemy ze snem, napięcie, ale również pobudzenie i wkurwy. Rano brakuje mi energii a wieczorem z kolei mam pobudzenie i wtedy idę biegać, aby je rozładować, więc teoria kortyzolowa wg. miko84 przemawia do mnie najbardziej i uzasadnia lęki, depresje, problemy ze spaniem, a nawet fobię społ, bo pobudzenie również w tym przeszkadza, słowem wyjaśnia niemal szystko. Podejrzewałem u siebie rok temu chad stan mieszany, ale brakuje mi hipomanii w tej manii...hipo mam jedynie po 2-3 piwach wtedy mogę wszystko co również uzasadnia teoria kortyzolowa na zasadzie antagonizmu kortyzolu do GABA i ciężkich kaców u mnie nawet po 2-3 piwach raz na 2 tygodnie.
  8. elfrid, dlatego chcę to badanie zrobić raz i zapomnieć, jeśli wszystko będzie ok
  9. coooo???? jestes swiadkiem jehowym? bałamucisz ludzi zima, program 12 kroków nie stosuje się jedynie do AA. A odpowiadając na Twoje pytanie: na szczęście się nawróciłem i wybiłem sobie te wszystkie pierdoły z głowy
  10. beladin, przepraszam za ten sarkazm, chciałem jedynie podkreślić jak niedorzeczne jest leczenie poważnych chorób słowami. Dlatego właśnie czasem psychoterapia może być szkodliwa, jeśli osoba faktycznie chora się w nią wciągnie, uwierzy w cuda wianki (jak ja to zrobiłem odstawiając paro) a potem okaże się, że jego heroiczna walka nagrodziła mnie bezsennością i spotęgowaniem choroby. Mówiłem sobie przecież, że nie wrócę do leków za wszelką cenę. Jestem żywym przykładem, że poprzez odstawkę leku i jednocześnie podjęcie psychoterapii z pełnym zaangażowaniem zwlekałem prawie pół roku z powrotem do leków. Największy błąd w moim życiu. Rozstałem się później z narzeczoną, bo nie byłem w stanie planować ślubu a moje życie osobiste legło w gruzach. Dziękuję bardzo za taką psychoterapię z odcięciem dostępu do prawdziwego leczenia choroby. Do teraz nie mogę się w pełni poskładać. Dodam, że kiedy brałem paro 7 lat było ok, choć nie idealnie a moje związki były długie i stabilne. Życzę jednak, aby Tobie się udało bez leków. elfrid, pomaga i absolutnie nie zamierzam rezygnować z mirty/miansy, bo drganie powiek i dodatkowe skurcze serca mi po niej przeszły a zmniejszając ją objawy te się potęgują. Być może zwiększę suple na obniżkę kortyzolu albo zwiększę mirtę. Jedyny minus mirty to... noradrenalina, którą jako lękowiec chciałbym unikać. Praktyka pokazuje jednak, że mirta daje mi więcej pozytywów niż negatywów więc nie wykluczam jej zwiększenia. Poza tym pierwszy raz w życiu zamierzam zrobić sobie usg tarczycy i przejść się do endokrynologa. Wizytę mam za ponad tydzień. Człowiek musi wszystko zrobić sam: sam zlecić badania, sam je opłacić i sam ustalić leczenie...
  11. depas, święte słowa, lubudubu moim zdaniem miał problem z depresją/nerwicą, która tym bardziej zaatakowała go po odstawce paro. A dlaczego pił, ćpał, etc.wcześniej? Moim zdaniem, choć mogę się mylić wiele osób "pcha" do tych substancji właśnie depra i nerwica. Ja zawsze uciekałem w alkohol z jednego powodu: uspokajał mnie powodując radość życia (chwilową) i mogłem wreszcie poczuć się sobą, normalnie z ludźmi porozmawiać. Mam jednak świadomość, że alk to syf, bo powoduje uzależnienie i niszczy po prostu ciało i umysł na dłuższą metę. Mój ojciec nie wylewał za kołnierz, więc zawsze uważałem z alkiem i dzięki temu się nie wciągnąłem.
  12. nadmiar kortyzolu niszczy hipokamp bezdyskusyjnie, nadmiar kortyzolu eliminuje GABA, brak GABA to już wszyscy wiedzą: lęki, pobudzenie, etc. beladin, jeśli nadciśnienie, ciągle zimne ręce, problemy ze snem, pewne problemy ze stawami odkąd pamiętam zawsze mi strzelały (kortyzol niszczy kolagen) nazywasz zdrową reakcją organizmu to może warto zaproponować chorym na raka sesje terapeutyczne, ale jest jeden warunek: musi być wyjątkowo dobry psychoterapeuta - wtedy nawet nowotwory złośliwe wypędzi... -- 01 lut 2014, 13:20 -- miko84, ale czy noradrenalina z mirty nie spotęguje mi lęków, bo przyznam, że noradrenaliny nie lubię, nie chcę byc nabuzowany, ale wreszcie...spokojny, choć z drugiej strony opcja interesująca bo obniży kortyzol. SSRI nie odstawię bo od tego zaczęło się same zło: od odstawki paro, potrzebuję serotoniny. Prędzej lamo odstawię niż ssri. A który lek najbardziej obniża ten kortyzol a jednocześnie nie daje przyrostu noradrenaliny, może kwetiapina albo miansa? Ale po miansie bardziej nabuzowany jestem, jeśli większa dawka niż 10mg -- 01 lut 2014, 13:21 -- poza tym najgorzej napięciowo czuję się wieczorem...kiedy zbliża się ...pora na wzięcie mirty to by również wiele wyjaśniało
  13. miałem robione o 11, a wten dzień byłem dobrze wyspany i fajnie się akurat czułem...Przez półtora roku skakała mi powieka a czasem dwie, półtora roku, jak zwiększyłem mirtę to przestało do teraz, a brałem 600mg magnezu i dupa była. To pokazuje ewidentnie pozytywny wpływ mirty na to skakanie powiek, czyt. nerwy 3 lata temu nie mogłem spać przez 2 mce mimo codziennego biegania jak radziła pani psychiatra, ktora kazała po 7 latach odstawic paro. I co mi pomogło? Powrót do paro-4 dni i ciągle dupa. Dołożenie 4 dnia 10mg miansy i spałem!
  14. zima, kocham Cię za te zdjęcia ze słodkościami beladin, masz dużo racji. Niestety w moim przypadku umarłbym bez leków, pomogły mi wrócić z tamtego świata a nie mogłem spać przez 2 miechy, z każdym dniem było gorzej...ale powtarzam masz dużo racji bo na lekach głównie tych SSRI wszystko to czego chciałeś i pragnąłeś przestaje mieć ...znaczenie. Szkoda, że nie każdy z nas ma wybór, szkoda, że nie jest tak jak w cukrzycy, że leki powodują, że można normalnie funkcjonować psychologicznie. Ale pamiętajmy, że pierwszym z 12 kroków jest: przyznanie przed sobą i Siłą Wyższą, że jesteśmy bezsilni wobec skutków choroby. Wierz mi ja próbowałem nie raz odstawiać leki i się nie da...to o jakim wyborze by tu mówimy? Jak żyć Panie, beladin?
  15. beladin, miło Cię znowu "widzieć" . Przechodziłem 2 razy terapie grupową, wspominam fajnie, ale nie pomogła mi szczerze mówiąc. A Ty bierzesz jakieś leki obecnie, jak problemy z pompką? Pozdrawiam!
  16. zrobiłem sobie po raz pierwszy w życiu badanie poziomu kortyzolu. Wyszło w górnej granicy normy -16 (norma3-19), ale uwaga bo stosuje od roku : mirtazapinę, która obniża kortyzol, duże dawki wit C ok 1 g/dziennie, omega3, trochę b6, wszystkie obniżają kortyzol a i tak czuję i wiem, że mam go za dużo. Co tu kuźwa robić? Kortyzol obniża GABA stąd lęki, napięcia, pobudzenie etc. a nie jakieś CHADY
  17. a mnie wqrwia, że mimo brania 3 leków dziś znów czuję się chujowo
  18. miko84, kiedyś lekarz kazał odstawić, ale po 4 dniach od odstawki SSRI przy 15mg mirty było jeszcze gorzej, wręcz masakrycznie. Zawsze odstawka ssri pogłębiała w dłuższej perspektywie mój zły stan. A nie wiadomo przecież czy za większe odprężenie na mircie odpowiada antagonizm 5-ht2c czy działanie przeciwhistaminowe. Wówczas takie leczenie ma chyba mniejsze perspektywy (działanie to osłabia się w czasie), stąd warto ciągnąć wózek z SSRI...
  19. z innej beczki: przez wiele miesięcy (prawie 2 lata) dragała mi silnie powieka na co brałem duże dawki magnezu i nie pomagało. Zwiększając mirtazapinę przestały drgać...Dodam, że sprawdzałęm to dwukrotnie, więc wykluczam przypadek. Wie ktoś "o co kaman?" Czy odpowiada za to ten antagonizm czy jakieś inne działanie mirty? To było strasznie upierdliwe
  20. rozum jem: czyli neurolepy niwelują objawy negatywne przez antagonizm 5-ht2c dodając trochę dopaminki na słynną apatię i stępienie afektu a jednocześnie zabierają ją blokując rec D2 i tłumiąc objawy negatywne, np. widziałem Jezusa na stacji kolejowej, etc.
  21. dziękuję za info, Panowie, choć jednej rzeczy moja chora logika nie potrafi pogodzić: skoro pobudzenie tych receptorów wywiera działanie przeciwpsychotyczne to dlaczego neuroleptyki je blokują? Ja mam tak, ze wzrost SSRI potrafię wytrzymać do 3 tyg a później lęk się nasila i się poddaję. Od pierwszych dni SSRI towarzyszy zmęczenie, słabsza wydolność, która mija kiedy po tych 3 tyg narasta lęk i napięcie. Mirta fajnie to łagodzi i w moim odczuciu poprawia kondycję. Zastanawiam się czy na dłuższą metę nie warto jednak zwiększyć SSRI, żeby wytępić te receptory i może spróbować wtedy odstawić lamo...
×