Ja zazwyczaj nie dobieram muzyki do nastroju. Sam nie wiem dokładnie, jakie kryteria decydują o tym, że w danym momencie słucham tego, a nie czegoś innego.
Ja zazwyczaj jem około 15-stej. A czasami bywa tak, że o 13-stej skończę śniadanie, a przed 15-stą jem obiad, mimo że nie minęło jakoś dużo od śniadania.
A po co głowę, wystarczy mózg. Ale wątpię, by w najbliższym czasie było to możliwe.
Oglądałem jakiś czas temu program na Discovery, w którym mówili, że będą chcieli po śmierci ciała jakiejś osoby, przegrać zawartość osobowości z mózgu na komputer, a w dalszej przyszłości konserwować ludzkie mózgi.
Ryzykować też nie lubię. Wiem, że kto nie ryzykuje, ten nie zyskuje, ale nie ryzykując zabezpieczam się przed możliwością wystąpienia jakiejś negatywnej sytuacji.
Poza tym ja nawet na forum nie potrafię normalnie rozmawiać, a co dopiero w realu.