
mark123
Użytkownik-
Postów
12 773 -
Dołączył
Treść opublikowana przez mark123
-
Jak na razie, to przed komputerem.
-
Ja to już nie wiem, czym jestem Zakładając hipotetyczną sytuację, że wybieram się na zlot, to w moim przypadku wyglądałoby to prawdopodobnie tak, że zjawiłbym się na miejscu, stanął jak dupa i nie wiedział, co dalej.
-
Mnie często nachodzi potrzeba (szczególnie, gdy piszę dłuższy post), by coś poprawić, gdy zbliża się koniec możliwości edycji posta, a wcześniej wydaję mi się, że wszystko jest ok. Czasem zdążę poprawić, czasem nie. A usuwać posta nie usuwam, bo mi głupio usunąć, gdy już wyślę.
-
Nie mam już siły na swoje LENISTWO
mark123 odpowiedział(a) na onanek temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
Takich leni, to chyba nie ma, co by im się nie chciało nawet palców unosić. Ja mam nawet czasami tak, że gdy ktoś mi każe zrobić coś z prac domowych (np. posprzątać), to na chwilę dostaję impulsu złości i mam ochotę przywalić tej osobie. Po chwili typowa złość już się blokuje, ale i tak czuję się jakiś niespokojny emocjonalnie. Po wykonaniu tej pracy domowej muszę się jeszcze pokołysać, by się całkiem uspokoić. Nie wiem, czy jest na świecie drugi taki leń, co nawet na polecenie zwykłego posprzątania czasami reaguje w tego typu sposób. -
Wypiłem dziś litr energetyka i nadal mi się chce spać. Kiedyś było fajnie, bo wystarczyło mi mniej niż pół litra, by dostać "powera".
-
No właśnie nie wiem, na co.
-
W moim regionie punkt kulminacyjny tego okresu jest u 16-17 latków.
-
Zastanawiam się, czy nalać sobie coli, czy Tymbarka.
-
Czasem różnie z tymi snami bywa.
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
mark123 odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
No ja sobie wyobrażam charakter innych forumowiczów na podstawie treści postów i awatara (jeśli jest). Czasem nawet w pewnym sensie podkładam sobie w myślach głos czytający wypowiedź danego forumowicza, rodzaj głosu zależy od treści wypowiedzi, emotikon (jeśli są w wypowiedzi) i awatara (jeśli jest). O wyglądzie forumowiczów wyobrażeń nie mam. -
Cieszę się, że automatycznie mój organizm dość szybko blokuje niektóre emocje.
-
Oczywiście piję colę.
-
Ja zazwyczaj gadam do siebie szeptem, gdy intensywnie fantazjuję myślami (będąc przy ludziach, nie fantazjuję intensywnie, więc nie gadam do siebie). A gdy moim fantazjom towarzyszą emocje, to zdarza mi się, że "wycieknie" mi coś na głos. Np. wczoraj fantazjowałem o czymś i nagle nieświadomie krzyknąłem "ba".
-
Lęk przed przeciwstawieniem się komuś.
mark123 odpowiedział(a) na Ethard temat w Pozostałe zaburzenia
Ja w realu w większości przypadków ani nie bronię swojego zdania ani się nie przeciwstawiam. Zawsze byłem dupa. -
Ja też. I o czym to świadczy? Jedynie o tym, że nie dostawałem dobrych ocen, a nie dostawałem ich bo nie chciało mi się wkuwać (wtedy uważałem to za zbędne pierdoły i dziś widzę, że miałem całkowitą słuszność) i tyle. Wcale to nie świadczy o mojej inteligencji, wiedzy (tym co wkuwali na pewni niewiele pozostało w głowie z czasów licealnych) czy predyspozycjach. Ostatnio spotkałem koleżankę z liceum, która była druga w klasie (nie od końca, bo to miejsce ja okupowałem ). I co z tego ma? A no to, że pierdzi w stołek przez 24h na dobę, pracując , za marne grosze jako "ochroniarz" na recepcji. Jak ją rozpoznałem i powiedziałem "cześć" to coś tam odburknęła i spuściła zaraz wzrok. Nie wiem, może mi się wydawało, ale odniosłem wrażenie, że się wstydziła tego, że tam jest. Ja w gimnazjum, to jeszcze miałem marzenia, żeby się bardzo dobrze uczyć i w przyszłości dostać na jakiś uniwersytet, a potem pracować naukowo. A po skończeniu gimnazjum coś mi się "zrobiło" i zacząłem uważać, że nauka jest bez sensu oraz że i tak nic nie osiągnę w życiu. Teraz będąc na studiach na kiepskiej uczelni mam najniższy poziom wiedzy z tego kierunku spośród studentów na tej uczelni.
-
No ja nie czuję potrzeby relacji z ludźmi w realu (ale w świecie wirtualnym oraz w świecie fantazji już w sumie tak). Nigdy nie czułem potrzeby, by nawiązywać w realu relacje z ludźmi. W realu, gdy mam się odezwać do kogoś, towarzyszy temu trochę lęk i silny wstyd. Czy przyczyniła się do tego pierwsza połowa mojego dzieciństwa, czy jakieś wrodzone zmiany w mózgu, to tego nie wiem.
-
Ja mam bardzo różnie. Czasem mi z tym dobrze, a czasem mnie to wkurza.
-
No przecież pisałem, że nie ma na świecie większego lenia ode mnie. Poza tym dużo fantazjuję myślami. Żeby czuć się lepiej, staram się gdy tylko to możliwie, nie skupiać na rzeczywistości.
-
Nie wybieram się na zlot. Tchórzostwo + lenistwo + lęk = brak możliwości wybrania się na zlot. Zresztą w realu raczej bym zrobił złe wrażenie na innych na takim zlocie.
-
W zasadzie to nie umiem gotować. Umiem tylko "nieśmiało" ugotować sobie ziemniaki i jeszcze bardziej "nieśmiało" opiec miękkie mięso. Podtrzymuję zdanie, że drugiej tak leniwej osoby jak ja, to nie ma na świecie. Z umiejętnościami kulinarnymi też jestem chyba jednym z najgorszych.
-
Chyba w nic nie robieniu -- 08 lip 2013, 13:40:42 -- Ja akurat zrobić zakupów dobrze też nie potrafię. Nie odróżniam, który kawałek np. mięsa się bardziej nadaje, który mniej, który jest brzydki, który ładny.
-
Zabawy typu rywalizacyjnego, od zawsze mój problem, nie bycie najlepszym = porażka, wstyd. Ja jestem wrażliwy emocjonalnie na swoim punkcie, nie jestem emocjonalnie wrażliwy na problemy innych, jeśli tylko czytam lub słyszę o nich, tak więc z tego i jeszcze pewnych innych powodów jestem mniej wartościowy od średniej społecznej. No to ja jestem bardziej skapciały niż ustawa przewiduje, bo wstydzę się i nie chcę mi się pykać w żadne gry. Jedyna "potrawa", jaką umiem dobrze zrobić, to kanapki. A w sprzątaniu i ogólnie pracach domowych mam po prostu kiepskie umiejętności.
-
Do wysiłku i stresu by poradzić sobie z tym, by udać się do psychologa lub na terapię. Cześć. W zasadzie to nie wiedziałem, co i czy odpisać na ten post, bo przywitania, pożegnania bardzo mnie krępują i unikam ich zazwyczaj.
-
Na razie nie mam planu.