Skocz do zawartości
Nerwica.com

acherontia styx

Użytkownik
  • Postów

    12 599
  • Dołączył

Treść opublikowana przez acherontia styx

  1. Ja też się nie szczepię, chociaż teoretycznie mam te szczepienia za darmo. Ale grypę miałam. Nie polecam: -2/10 nigdy w życiu mnie tak mięśnie nie bolały jak wtedy, nawet w bezruchu i nigdy nie byłam tak chora, że pójście do toalety było wyczynem godnym wejścia na M.Everest.
  2. @mark123, Ty tego nie wiesz, zwykły Kowalski tez tego nie wie, ale pacjent obciążony z grypą, a pacjent obciążony z koronawirusem myślę, że z podobną częstością lądują pod respiratorami na grypę mamy szczepionkę, co roku nową, bo wirus mutuje, na koronawirusa nie. Widzisz różnicę? Żeby nie było, nie jestem jakąś fanatyczką pod względem noszenia maseczek, nie lubię ich i sama nie wszędzie noszę, ale jestem za zachowaniem zdrowego rozsądku, mimo wszystko. Inna sprawa, że grypa już wszystkim "spowszedniała", choroba znana od x lat. Każdy z nas w życiu miał ją zapewne chociaż raz.
  3. Pozwolę sobie zacytować post z profilu Kawka na dyżurze, bo mi tak jakoś to tu pasuje a ważne słowa w nim padły
  4. Znaczy się ja rozmawiałam kiedyś z terapeutką o tym i jak mi to bardziej wyjaśniła to ma to sens. Pytanie tylko, czy jeśli się potniesz to czy rzeczywiście jej zrobisz tym na złość czy samej sobie zrobisz kuku?
  5. Ależ oczywiście, że można poznać opinie, ale w Twoim przypadku to było pytanie o to co zrobić. Swoją drogą słabo bardziej ufać obcym ludziom (którzy albo przeczytali coś na temat danego leku w internecie, albo i nie...who knows..) odnośnie leczenia, niż lekarzowi, ale co ja tam wiem Dwa, wystarczy przeczytać ulotkę, żeby wiedzieć jaki czas jest potrzebny, żeby dany lek zadziałał, a jeszcze prościej zapytać o to lekarza prowadzącego.
  6. W sumie to wielu terapeutów tak robi moja kiedyś, kiedyś dawno temu też mi takie ultimatum postawiła i w sumie nie tylko w przypadku samookaleczeń stawiają takie ultimatum, bo ja jeszcze w innym przypadku też takowe dostałam teraz o dziwo pomimo dwóch "wybryków" nic takiego nie powiedziała, ale pewnie jak bym zaczęła to robić częściej to też bym usłyszała.
  7. Pytanie czy pokazujesz tą złość czy dusisz w sobie i ona się tak kisi.
  8. Może robi to specjalnie? Chce Cię sprowokować? Wyzwolić w Tobie jakąś reakcję? Złość?
  9. Wszyscy "straszą" tym schodzeniem z paro, aż się boje zacząć schodzić do 0 a żeby nie było OT, to pregabalina jest ogólnie dobrym lekiem jeśli chodzi o działanie p/lękowe.
  10. Mi może łatwo poszło schodzenie z pregabaliny bo ja byłam obstawiona jeszcze paroksetyną, a ona też działa p/lękowo. Chociaż z paro też akurat schodzę i wszyscy mówią, że masakra a ja się zastanawiam o co im chodzi ale ja nigdy nie miałam problemu ze schodzeniem z leków, a trochę ich przerobiłam. Niekoniecznie. Zwiększenie dawki może dawać efekt, ale tylko do pewnego czasu. Powyżej jakiegoś progu to już może nie działać.
  11. Na to Ci nie odpowiem, bo nie wiem, bo ja takowych nie miałam. Ja z 200 do 0 i tak schodziłam dość wolno, bo moja pani doktor stwierdziła, że najpierw niech się organizm przyzwyczai przez tydzień, że dostaje czegoś mniej (75mg), a po tygodniu mu zabierzemy całkowicie i niech se radzi sam ale ja nie miałam wyjścia, nawet jakbym zdychała od skutków odstawiennych i tak nie wróciłabym do niej, bo u mnie zadziałała kardiotoksycznie. Schodź po prostu bardzo wolno (chociaż z niej można bardzo szybko zejść do 0), nawet nie o 75 mg tylko mniej, jeśli masz tabletki 50mg. Niektórym już na tym końcowym etapie schodzenia z leków pomaga branie co 2 dzieć, póżniej co 3, aż odstawią całkowicie, ale w przypadku pregabaliny to się raczej nie sprawdzi. Zresztą schemat schodzenia z leku powinien Ci lekarz rozpisać.
  12. A jak byś się zapatrywał na opcje pójścia na całodobowy oddział terapeutyczny? Bo jest takich kilka w Polsce.
  13. No to to nie jest psychoterapia, ja bym tego nawet spotkaniami wspierającymi nie nazwała skoro mówisz, że spotkania są raz na kilka miesięcy. @neonzapewne miał na myśli normalną regularną psychoterapię, spotkania raz w tygodniu z psychoterapeutą. A co do szpitala, zgadzam się z @Lunaa. Inni nie są w Twojej skórze, nie wiedzą jak się czujesz. Jeśli uważasz, że szpital byłby dla Ciebie dobry w obecnej sytuacji - skorzystaj ze skierowania.
  14. @buraczek58, nikt nie podważa Twojej wiedzy, ale o tym z czym połączyć pregabaline decyduje zawsze lekarz. @PiotrekLondon, @picziklaki, @buraczek58, jeśli nadal w tym wątku będzie się ciągnąć dyskusja nie na temat to polecą ostrzeżenia i wtedy nikt już nie będzie grzecznie prosił o zaprzestanie tematu leków innych niż pregabalina!
  15. @buraczek58, nie chodzi o kłótnie tylko o to, że robicie offtop. Temat jest o pregabalinie. Sulpiryd ma swój osobny wątek i tam na jego temat możecie przenieść dyskusje. Tak samo zresztą jak SSRI.
  16. Cieszymy się, że dzięki temu bliscy Tomka będą jedli lepszą ogórkową
  17. Problem jest taki, że nienawidzę rajstop także zimą w sukience/spódniczce można mnie zobaczyć bardzo rzadko. A jak coś to polecam sukienki z Emilie Atelier - cenowo może i są drogie, ale jakościowo super.
  18. Pomimo ogromnego niechcemisia zrobiłam trening
  19. Wellbutrinu brania wieczorem nie polecam, bo może powodować bezsenność. Fatalnie psychicznie się czułam, lęki i w ogóle, a ja byłam dodatkowo na lekach p/lękowych, co mi było po napędzie jak nastrój na podłodze. Fakt, ze wtedy miałam też ciężki czas w życiu prywatnym, bo dużo spraw się nałożyło. W efekcie skończyło się skierowaniem do szpitala wtedy, ale mnie zdyskwalifikowali na szczęście, bo poradziłam sobie bez szpitala. Zrobisz jak uważasz, ale przed odstawieniem polecam konsultacje z lekarzem swoim najpierw.
  20. Raczej z tym apetytem to jest bardzo dziwne, bo nie spotkałam się jeszcze z nikim kto by mówił o zwiększonym apetycie na tym leku, a w ulotce jest wręcz o zmniejszonym apetycie. Nie jestem lekarzem, ale tak na chłopski rozum ja bym to zwaliła na objaw chorobowy, skoro mówisz, że przy depresji był zwiększony apetyt. A pierwsze dni były ok, dlatego, że organizm dostał coś nowego i trochę 'zgłupiał', bo przez tydzień tak na prawdę ten lek się jeszcze nawet nie rozkręcił. Ja pierwsze 2-3 tyg na Wellbutrinie czułam się fatalnie, dopiero jak lekarka zadecydowała o zwiększeniu dawki to coś się zaczęło poprawiać.
  21. acherontia styx

    Książki

    Jak coś to ja też mam jakiś kod Legimi, który daje ileś tam dni za free, mogę udostępnić, bo ja i tak mam u nich abonament już od iluś lat A u mnie aktualnie na tapecie: 'Aristotle and Dante Discover the Secrets of the Universe'
×