Skocz do zawartości
Nerwica.com

zabijaka

Użytkownik
  • Postów

    819
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zabijaka

  1. zabijaka

    Nerwica a koronawirus

    U mnie się pogorszyło w trakcie trwania pandemii, a zwłaszcza obostrzeń związanych z siedzeniem w domu, izolacją społeczną i ponurymi, pustymi ulicami na zewnątrz. Wyhodowałem w sobie stłumioną agresję, która nasila depresję bo nie ma ujścia. Bo jak w dobie izolacji, braku kontaktów, pustek na zewnątrz uzewnętrznić przykre emocje?
  2. Trochę w temacie i poza nim: Ja mam taką metodę, o której się dowiedziałem skądinąd. Jeśli mam doła, związanego ze swoim zdrowiem psychicznym, to wyobrażam sobie najgorsze scenariusze ale w sposób satyryczny i komiczny. I patrzę na siebie z dystansu śmiejąc się, a nie użalając się. Częściej niż rzadziej to pomaga. Przynajmniej uczy nabrać dystansu. Polecam jak macie lepsze dni i na tyle samozaparcia, żeby spojrzeć na siebie z dystansu.
  3. Strasznie długie, zmęczyłem się po przeczytaniu kilku pierwszych zdań. Nie rozumiem po co taka cała litania. Forma autoterapii przez przelanie myśli czy próba zamęczenia czytelnika?
  4. zabijaka

    Co wam pomaga?

    Cisza, święty spokój, tylko ja, dobra kawa i książka. Ostatnio w moim życiu za dużo biegu, stresu, nerwów, niespodzianek. Jestem introwertykiem i cholernie potrzebuję ciszy. Brak spokoju, nasila u mnie lęki.
  5. Ja wciąż szukam Boga, modlę się, staram się żyć według Ewangelii, ale jak każdy jestem tylko człowiekiem, ze swoją ułomnością i słabościami. Często błądzę, biję się z wiarą, powątpiewam. Choć wiem, że Bóg jest, głęboko w to wierzę. Czułem Jego obecność w swoim życiu, w kilku dziwnych i tragicznych momentach życia.
  6. To powiem Ci ziom, że wichry masz konkretne w bani
  7. A u mnie noc do bani. Generalnie śpię coraz lepiej, chociaż nie śpię jak w stanie sprzed wystąpienia bezsenności kiedy to mogłem przyciąć komara gdziekolwiek, na czymkolwiek i zasnąć głęboko. Teraz potrzebuję absolutnej ciszy, ciemności i spokoju. Zakłócone to było jakimś alarmem na klatce, który wariował całą noc aż do teraz.
  8. Nie jest tak z każdym zaburzeniem psychicznym? Nie znam się na tyle, ale na chłopski rozum, jest coś takiego jak skłonność i predyspozycja. Jedni ludzie od drugich są bardziej skłonni do popadania w depresję. Inni się bardziej zamartwiają i może się u nich wytworzyć z napięcia lęk. Choroby psychiczne w świetle psychiatrii to zaburzenia neuroprzekaźników, a to jest wciąż tajemnica medyczna jak to do końca działa. Gdyby było jasne, to mielibyśmy w 100% skuteczne leki dla każdego.
  9. Schizofrenia jest nieuleczalna?
  10. Spróbuj medytacji, wyciszania się, znajdziesz mnóstwo materiałów na ten temat. Zacznij od łagodnych środków jak melisa. Szkoda pakować się w chemię. Chemia na sen to ostateczność. Ja biorę nie bo lubię, tylko już byłem skrajnie psychicznie wyczerpany i pełen obaw o zdrowie fizyczne - podobno po kilku dniach bezsenności zaczyna obumierać mózg i symptomy są podobne do Alzheimera. 11 dni bez snu to zgon.
  11. Na Forum pozostajemy anonimowi, przynajmniej możemy anonimowość utrzymać. A w życiu prywatnym, rzeczywistym też tak potrafisz być bezpośrednia?
  12. Nie wierzysz w psychoterapię?
  13. Czemu wytwarza te pierdoły? Jest konkretny powód w Twoim życiu, który to sprawił czy tak się urodziłaś?
  14. Współczuję. Zawsze sobie pozwalasz na taką otwartość?
  15. Choćby na to co na został stworzony - na depresję i lęki. Na spanie nawet nie jest oficjalnie zatwierdzony.
  16. Znasz przyczynę swojej bezsenności?
  17. Podzielę się sposobem, którego nauczyłem się od mądrych głów - jak nie możesz zasnąć, jest kilka sposobów co możesz zrobić. Prześledź swój dzień od początku do końca, albo jak masz na tyle wyobraźni od końca do początku. Pomyśl też o dniu następnym, co będziesz robić, krok po kroku wyobraź siebie w różnych scenariuszach. Inna metoda jak nie możesz zasnąć, to trening autogenny Schultza, który pomaga się rozluźnić. Możesz też zrobić konkretną wizualizację - wyobraź sobie, że jesteś w aksamitnym hamaku, w ciemnym pomieszczeniu. Bujasz się łagodnie i wypoczywasz. Jeśli to nie pomaga, to najlepiej wstać i poczytać książkę, albo pomajsterkować - kup sobie modele do składania, im więcej części tym lepiej. Zmęczysz mózg w końcu i zaśniesz.
  18. Duże dawki mają działanie antydepresyjne, a antydepresanty na chłopski rozum mają zwalczać depresję - brak motywacji, brak napędu, brak chęci do życia.
  19. Dokładnie jak wyżej. Z trittico jest tak , że małe dawki powodują uspokojenie i poprawiają sen, ale większe już odwrotnie. Granica jest cienka. Branie 200mg na start to robienie z siebie żywego trupa. Sypiesz terminami chemicznymi z rękawa, ale zdrowego rozsądku Ci zabrakło w tamtej chwili.
  20. Zastanawiam się czy ktoś w ogóle wyszedł z bezsenności, czy jest to wyrok na całe życie? Nie napawa optymizmem fakt, że wiele osób boryka się z bezsennością latami...
×