
zabijaka
Użytkownik-
Postów
819 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez zabijaka
-
Robił ktoś tak? Podobno mianseryna znakomicie usypia, pogłębia sen oraz poprawia apetyt czyli wszystko co potrzebne dla osoby zdrowiejącej. Moje doświadczenie z mianseryną ogranicza siędo jednej dawki Levironu (czy jakoś tak), przed snem kiedy już byłem w kryzysie. Czy spałem dobrze? Nie. Czy czułem się dobrze? Tak, czułem się znakomicie. Samopoczucie świetne, uśmiech i energia. Tego właśnie mi potrzeba. Obecnie jestem na escitalopramie. Zacząłem od 5mg, bo 10mg na dzień dobry mnie przysłowiowo "wystrzelilł" z butów. Biorę go już długo, brak objawów ubocznych poza tymczasową sennością dzienną. Jutro wchodzę na 10mg czyli minimalną dawkę terapeutyczną. Czemu chcę zmienić? Wydaje mi się, że albo jestem oporny na serotoninę, albo escitalopram działa inaczej niż bym chciał. Sam po sobie odczuwam, spłycenie emocjonalne i "wyjebkę" na otoczenie. Nie potrzebuję tego. Bywają dni, że depresja bierze się we znaki i nie mam ochoty nawet wyjść z domu. Nie potrzebuję wyciszacza, potrzebuję poprawiacza nastroju. Piszę tutaj, żeby skonfrontować moje przemyślenia z waszym doświadczeniem, zanim wybiorę się do psychiatry i będę rozmawiać...
-
Koronawirus- zagłada ludzkości czy niepotrzebna panika?
zabijaka odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Pandemia
Cieszę się, myślimy podobnie, ale widzisz gro ludzi klęka przed TVP i słuchają mediów jak świnia grzmotu. I na nic dyskusje, a nawet same filmiki (patrz wywiad z Szumowskim), że maseczki to tylko UŁUDA bezpieczeństwa. Ludzie swoje wiedzą. I nawet łopatą nie wbijesz do łba inaczej. Niech se myślą, ale wara ode mnie i moich wyborów. -
Praca online... Jest dla niektórych bardziej wyczerpująca psychicznie niż praca w kontakcie bezpośrednim. Kiedyś tak sobie myślałem, że fajnie mają programiści. Pracują zdalnie, gdzie chcą, kiedy chcą... Na plaży, na balkonie, po południu, przy drinku... Ale teraz widzę, że praca online może być bardziej absorbująca i zabierająca realne życie, niż praca bezpośrednia. Zwłaszcza dla neurotycznych perfekcjonistów.
-
Koronawirus- zagłada ludzkości czy niepotrzebna panika?
zabijaka odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Pandemia
Tyle się mówi, że pandemia ma potencjał połączyć nas w solidarnej walce przeciwko wirusowi, nauczyć współpracy i współodpowiedzialności, ale ja widzę wynaturzenie tego stanu rzeczy - wzrost społeczniactwa, złośliwych uwag i wchodzenia w buty straży obywatelskiej. Jak nie nosisz maseczki, to już wszędzie wilcze spojrzenia ludzkie, albo głupie uwagi. Jak zapomnisz sobie założyć rękawiczek do sklepu, to kolejna uwaga. Drażnią mnie przepełnione autobusy pełne starych ludzi, którzy nie mają co robić tylko jeżdżą w te i w tamte. Ja np. pracuję, muszę jeździć a oni? Najwięcej złośliwości płynie z ust starych ludzi, którzy de facto są najbardziej narażeni a mimo to jest ich najwięcej na zewnątrz. Gdzie tu logika? Pandemia wywołuje większą mizantropię i fobię niż uczy żyć społecznie. Nie jest to tylko moje zdanie, ale uwagi psychiatrów, którzy zauważyli, że agresja będzie w nas rosła, a po pandemii dadzą się odczuć objawy podobne do PTSD. -
U mnie się pogorszyło w trakcie trwania pandemii, a zwłaszcza obostrzeń związanych z siedzeniem w domu, izolacją społeczną i ponurymi, pustymi ulicami na zewnątrz. Wyhodowałem w sobie stłumioną agresję, która nasila depresję bo nie ma ujścia. Bo jak w dobie izolacji, braku kontaktów, pustek na zewnątrz uzewnętrznić przykre emocje?
- 4 odpowiedzi
-
- nerwica
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Trochę w temacie i poza nim: Ja mam taką metodę, o której się dowiedziałem skądinąd. Jeśli mam doła, związanego ze swoim zdrowiem psychicznym, to wyobrażam sobie najgorsze scenariusze ale w sposób satyryczny i komiczny. I patrzę na siebie z dystansu śmiejąc się, a nie użalając się. Częściej niż rzadziej to pomaga. Przynajmniej uczy nabrać dystansu. Polecam jak macie lepsze dni i na tyle samozaparcia, żeby spojrzeć na siebie z dystansu.
-
Pomóż sobie - uciekaj z tego forum! :)
zabijaka odpowiedział(a) na CarolFreeling temat w Kroki do wolności
Strasznie długie, zmęczyłem się po przeczytaniu kilku pierwszych zdań. Nie rozumiem po co taka cała litania. Forma autoterapii przez przelanie myśli czy próba zamęczenia czytelnika? -
Cisza, święty spokój, tylko ja, dobra kawa i książka. Ostatnio w moim życiu za dużo biegu, stresu, nerwów, niespodzianek. Jestem introwertykiem i cholernie potrzebuję ciszy. Brak spokoju, nasila u mnie lęki.
-
Byłbyś czy byłeś?
-
Ja wciąż szukam Boga, modlę się, staram się żyć według Ewangelii, ale jak każdy jestem tylko człowiekiem, ze swoją ułomnością i słabościami. Często błądzę, biję się z wiarą, powątpiewam. Choć wiem, że Bóg jest, głęboko w to wierzę. Czułem Jego obecność w swoim życiu, w kilku dziwnych i tragicznych momentach życia.
-
To powiem Ci ziom, że wichry masz konkretne w bani
-
A u mnie noc do bani. Generalnie śpię coraz lepiej, chociaż nie śpię jak w stanie sprzed wystąpienia bezsenności kiedy to mogłem przyciąć komara gdziekolwiek, na czymkolwiek i zasnąć głęboko. Teraz potrzebuję absolutnej ciszy, ciemności i spokoju. Zakłócone to było jakimś alarmem na klatce, który wariował całą noc aż do teraz.
-
Nie jest tak z każdym zaburzeniem psychicznym? Nie znam się na tyle, ale na chłopski rozum, jest coś takiego jak skłonność i predyspozycja. Jedni ludzie od drugich są bardziej skłonni do popadania w depresję. Inni się bardziej zamartwiają i może się u nich wytworzyć z napięcia lęk. Choroby psychiczne w świetle psychiatrii to zaburzenia neuroprzekaźników, a to jest wciąż tajemnica medyczna jak to do końca działa. Gdyby było jasne, to mielibyśmy w 100% skuteczne leki dla każdego.
-
Schizofrenia jest nieuleczalna?
-
Spróbuj medytacji, wyciszania się, znajdziesz mnóstwo materiałów na ten temat. Zacznij od łagodnych środków jak melisa. Szkoda pakować się w chemię. Chemia na sen to ostateczność. Ja biorę nie bo lubię, tylko już byłem skrajnie psychicznie wyczerpany i pełen obaw o zdrowie fizyczne - podobno po kilku dniach bezsenności zaczyna obumierać mózg i symptomy są podobne do Alzheimera. 11 dni bez snu to zgon.
-
Na Forum pozostajemy anonimowi, przynajmniej możemy anonimowość utrzymać. A w życiu prywatnym, rzeczywistym też tak potrafisz być bezpośrednia?
-
Nie wierzysz w psychoterapię?
-
Czemu wytwarza te pierdoły? Jest konkretny powód w Twoim życiu, który to sprawił czy tak się urodziłaś?
-
Współczuję. Zawsze sobie pozwalasz na taką otwartość?
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
zabijaka odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Choćby na to co na został stworzony - na depresję i lęki. Na spanie nawet nie jest oficjalnie zatwierdzony. -
Znasz przyczynę swojej bezsenności?
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
zabijaka odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Pomaga na co? -
Podzielę się sposobem, którego nauczyłem się od mądrych głów - jak nie możesz zasnąć, jest kilka sposobów co możesz zrobić. Prześledź swój dzień od początku do końca, albo jak masz na tyle wyobraźni od końca do początku. Pomyśl też o dniu następnym, co będziesz robić, krok po kroku wyobraź siebie w różnych scenariuszach. Inna metoda jak nie możesz zasnąć, to trening autogenny Schultza, który pomaga się rozluźnić. Możesz też zrobić konkretną wizualizację - wyobraź sobie, że jesteś w aksamitnym hamaku, w ciemnym pomieszczeniu. Bujasz się łagodnie i wypoczywasz. Jeśli to nie pomaga, to najlepiej wstać i poczytać książkę, albo pomajsterkować - kup sobie modele do składania, im więcej części tym lepiej. Zmęczysz mózg w końcu i zaśniesz.
-
Na bezsenność kawa? Ciekawe...
-
TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)
zabijaka odpowiedział(a) na jowita temat w Leki przeciwdepresyjne
Duże dawki mają działanie antydepresyjne, a antydepresanty na chłopski rozum mają zwalczać depresję - brak motywacji, brak napędu, brak chęci do życia.