Skocz do zawartości
Nerwica.com

zabijaka

Użytkownik
  • Postów

    819
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez zabijaka

  1. Wow, to NFZ funduje nawet klinikę snu? To mnie zaskoczyłaś... Jeszcze się okaże, że powiększenie cycków też
  2. To Wasza kasa, ale ja nigdy bym nie zapłacił takiej grubej kasy na te kliniki snu. I co z tego? Zbadają wam rejon mózgu i co dalej? Wyjdziecie z wiedzą bezużyteczną. To nie rozwiąże problemu.
  3. Od paru dni się niewysypiam, wstaję zmęczony, skołowany dlatego, że śpię bardzo płytko, krótko i mam poryte sny. Koszmary, dziwactwa i takie tam.
  4. Ja żałuję, bo wiem, że (najprawdopodobniej) zabrały ważną część MNIE. Intuicyjnie broniłem się przed lekami, mimo że byłem już dawno poza krawędzią. Leki usuną to co nie działa, ale oczyszczą wszystko. Łącznie z tym co Cię nakręcało i czyniło lubianym, popularnym "czubem" w towarzystwie. Leki czynią z Ciebie potulnego baranka. I tak też się stało...
  5. Na ulotkach piszą, żeby brać na czczo dla większej efektywności i szybszego działania. Ja kiedyś w akcie desperacji, brałem na głodniaka - kilka godzin postu.
  6. zabijaka

    Ot

    Hejka, ja tylko tu wpadłem zapytać czy ktoś wrzuca Zolpidem przed snem? Podobno trzeba na czczo, ale ja strasznie się najadłem pizzy półtorej godziny temu....
  7. Bierzecie Zolpidem? Na czczo czy po jedzeniu?
  8. To samo po ostatniej nocce. Wziąłem dla rozluźnienia, bo miałem bardzo ostry dzień. Rozluźnienie było, ale snu żadnego. Rano i przez całe po południe kac. Co to za syf i jak takie coś można sprzedawać?
  9. Źle wspominam Lerivon. Następnego dnia po nim kac potężny cały dzień, pustka w głowie i nasilenie depresji.
  10. Wziąłem ostatnio NaSen i uczucie jak pijany. Beka z samego siebie, jakiś fantazyjny myślotok, ale snu żadnego. Ale syf...
  11. Ja też, chodzi mi o to, że kac utrzymywał się cały następny dzień. Straszne świństwo, narkotyk.
  12. Ja po nim TYLKO zasypiałem, ale nie spałem bo 3 h snu po nim to nie sen. Następnego dnia jak na kacu się czułem.
  13. Bierze ktoś nasenne? To jest narkotyk, a nie lekarstwo. Wcale nie pomaga, tylko resetuje mózg. Nie dziwię się, że na Zachodzie był nadużywany do celów rekreacyjnych... Czujesz się jak pijany, niezborny, śmiejesz się sam z siebie jak idiota... Teraz się męczę z kacem po wzięciu wczoraj.
  14. Australia albo Kanada bo tam najłatwiej dostać obywatelstwo. Ewentualnie Izrael, ale niebezpiecznie i brak perspektyw.
  15. Dziś zasnąłem o 4, obudziłem się przed 8. Sen płytki. A za oknem deszcz i zimno. Jeszcze jak jest słońce, to stymuluje do życia.
  16. Tak somaty były ze mną od małolata, ale co odkryłem, to że leki dawały chwilową ulgę, ale na dłuższą metę tylko pogarszały. Miałem skoki ciśnienia, ale później się unormowało. Najgorzej było po pramolanie, który dostałem na lęki. Byłem wyluzowany, wyciszony, ale miewałem często problemy z oddychaniem, do tego stopnia, że czułem że się duszę. Po odstawieniu pramolanu, wszystko wróciło do normy.
  17. No to ja podobnie zaczynałem, tyle że u mnie była postawiona diagnoza depresja z racji tego, że skarżyłem się na ekstremalną bezsenność. Ja brałem 5mg trochę dłużej, niż zalecił mój lekarz bo prawie trzy miesiące, później wskoczyłem od razu na 10mg - bez większych zmian w odczuciach. Dopiero 20mg, na których jestem obecnie sprawiają, że czuję pozytywne działanie esci. Swoją drogą też czas brania, bo biorę już ponad pół roku to efekty siłą rzeczy być powinny. I są. :) Powodzenia życzę. Jakbym miał coś doradzić, to przede wszystkim cierpliwości i pozytywnego myślenia. Esci rozkręca się po dłuższym czasie, ale praktycznie nie ma żadnych uboków. :)
  18. Holenderski to dopiero holenderny język, te charłaczenie hy hy...
  19. Miałem tak, przy standardowej dawce 10mg... Wzięta na czczo nocą, natychmiastowo mnie zwala z nóg, śpię 3-4 godziny, wybudzam się (już wówczas dość pobudzony), uda albo nie uda mi się znów zasnąć no i rano dziwnie się wybudzam - jakby dożylnie zapodali mi kofeinę. Czuję się nakręcony z rana, świat przyspiesza, wrażliwy jestem na światło, dźwięki, tłumy mnie irytują bo za dużo wrażeń naraz. Czuję niepokój ruchowy, mam potrzebę ruchu, jakby kula energii we mnie weszła. To u mnie niespotykane bo jestem z natury człowiekiem cichym, wycofanym, spokojnym. Taki efekt trwa przez parę godzin do po południa, potem jest spokój. Nie chcę tego konsultować z lekarzem, bo jeszcze wymyśli mi, że mam dwubiegunówkę i dostanę kolejną baterię leków... Nie odczuwam takiego "spida" bo 5mg zażytych na noc. P.S. Zolpidem działa gwałtownie, ale krótko. Czy jest dostępna wersja o przedłużonym uwalnianiu, żeby zapewnić bardziej równomierny i stabilny efekt?
  20. Zauważyłem, że lepiej mi się śpi po trazodonie aniżeli po zolpidemie. Pierwszy zapewnia dość spokojną noc, natomiast drugi działa natychmiastowo, ale krótko - 2-3 godziny i się budzę jakby wyspany, ale wiem że to iluzja chemiczna. Gdyby był na rynku dostępny zolpidem o przedłużonym działaniu, jak trazodon, to bym był wniebowzięty...
×