zabijaka

Czasem, jeśli rodzina ma ochotę, bo lubię spędzać z nimi czas. Chodzisz do kościoła?

Taka reakcja jak sama zauważyłaś, ma prawo mieć miejsce. To jest tak zwany orgazm sutkowy, jeśli się nie mylę. Możesz masz mało seksu? Może masz duże potrzeby, których nie zaspokajasz z partnerem?

Nie. Masz rękę do majsterkowania?

Kiedyś bardziej, sam trenowałem przez lata. Obecnie mniej. Lubisz zapasy sumo?

Wczoraj natknąłem się na artykuł naukowy dotyczący łączenia i wpływu suplementów tj. żeń-szeń, różeniec itp. z popularnymi lekami przeciwdepresyjnymi jak Escitalopram czy Wenlafaksyna. Wiele osób pyta o to, w różnych wątkach - czy można dane ziele/suplement łączyć ze swoimi lekami. Myślę, że krótkie, ale treściwe opracowanie wskaże mniej więcej obraz tego jak jest. Polecam link: http://www.psychiatriapolska.pl/uploads/onlinefirst/ENGverWoron_PsychiatrPolOnlineFirstNr92.pdf

Nie. Czy lubisz sztuki walki?

Toś się człowiecze spóźnił Już padały tutaj dłuższe wypowiedzi, a mało kto już trzyma się sztywno reguły. Tak. Jesteś za karaniem dzieci?

Trudno powiedzieć, kiedyś byłem wielkim entuzjastą EU, otwarcia się na Zachód i perspektyw z tym związanych, dziś jestem zdecydowanie bardziej krytyczny wobec UE i mniej przychylny. Generalnie unikam wdawania się w tematy polityczne. A Ty (co sądzisz)?

Tak mam. Podoba Ci się kultura amerykańska?

Kawa. Lubisz alkohol?

Ja sobię suple dobrałem na podstawie wywiadu z grupy krwi. Zatrybiło. Podobnie jak sama dieta.

Tak kalistenikę, kulturystykę i jazdę na rowerze Lubisz pływać?

Tak. Znasz jakiegoś recydywistę?

Nie. Masz zwierzę domowe?

Wiem, miałem tak w nasileniu nerwicy. Tym się chyba różni osoba zdrowa, od osoby z nerwicą. Pierwsza szybko się otrząśnie ze stresującej sytuacji, u drugiej pozostanie napięcie i lęk bardzo długo po zdarzeniu.

Proponuję kupić ashwagandhę mieloną, albo wysuszony korzeń i spróbować od naparu. Zobaczysz jaki efekt i zapłacisz mniej... Ja tak zacząłem. Przerzuciłem się na kapsuły, z racji wygody i silniejszego ekstraktu, nie mniej jednak nadal ashwa mielona u mnie stoi. Czasem gotuję w mleku z imbirem. Słodzę miodem i pyszny napój na noc gotowy.

Tak, chyba większość z nas miała. To naturalny objaw. Czy masz stresujące życie? Czy może jakieś konkretne wydarzenie, które Cię niepokoi? Jest dużo wyzwalaczy, które budzą nerwicę. Introspekcja jest pierwszym krokiem do radzenia sobie z nerwicą.

Nie. Masz dywan/dywany w domu?

Próbowałem różeńca, w kompleksowym suplu "Stress Control". Wówczas jak brałem, a cierpiałem na ciężką bezsenność, to pamiętam, że mnie bardzo pobudziło. Cały dzień chodziłem "wystrzelony". Jak masz wysokie ciśnienie to zdecydowanie Ashwagandha.

Nie. Masz tatuaż?

Nie koniecznie tylko na wieczór. Ashwagandha nie usypia, żeby nie móc funkcjonować w ciągu dnia. Wręcz przeciwnie - stabilizuje nastrój. Biorę rano albo wczesnym po południem. Jestem bardziej spokojny, mniej stresu, mniej nerwów. Jak po antydepresancie. Ja biorę ten z Olimpu Ashwagandha Gold 300mg - 5% witanolidów (15mg).

Podziel się wynikami, z chęcią pobawię się w doktora i interpretację

Tutaj jest taki test bezpłatny, który może da Ci ogólny obraz poziomu neuroprzekaźników: https://neuroexpert.org/test-bravermana/

Nawet nie wiedziałem, że takie badanie istnieje. I to się pobiera z moczu? Nie z krwi?

Zawsze jest coś zepchnięte.