Skocz do zawartości
Nerwica.com

one-half

Użytkownik
  • Postów

    421
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez one-half

  1. obiegowa opinia, ze fluoksetyna to przestarzaly, lajtowy lek, to wierutna bzdura. przerobilem kilka lekow serotoninowych (z SSRI - citalopram i paroksetyna) i fluoksetyna wcale im nie ustepuje, przy czym przynosi charakterystyczne dla SSRI uboki w stosunkowo najmniejszym nasileniu. Zawsze mozna kombinowac z dawka, sprawdzac jak na ciebie dziala, bo ja np. widze kolosalna roznice pod tym wzgledem pomiedzy 20 a 60 mg .Standardowe 20 mg paroksetyny poskutkuje gorszymi ubocznymi niz 60 mg fluo i co wiecej wcale to nie oznacza ze korzysci na paroksetynie sa 3x wieksze bo ja wole aktywizujaca fluo niz zamulajaca paro. Jesli komus fluo nakreca leki, proponuje polaczyc ja z buspironem, choc poczatki moga byc baardzo hardkorowe, docelowo 30 mg buspironu.
  2. agresja po Coaxilu? Hm, moze i tak choc ja bym to okreslil ogolnym wzrostem labilnosci emocjonalnej. Agresje sensu stricto troche nakrecal u mnie Wellbutrin i buspiron (zwlaszcza na poczatku kuracji), po Coaxilu, jak zeszlo ze mnie SSRI, stalem sie ogolnie rozwalony emocjonalnie, skoki nastrojow, mam wrazenie ze mial dzialanie antydepresyjne (taki rozjasniacz nastroju), warto sprobowac, ale jesli cenicie sobie serotoninowe znieczulenie emocji to ten lek wam nie przypasi a wrecz odwrotnie wisnia masz z nim na pienku czy trollujesz dla sportu?
  3. hehe, smieje sie w twarz tym, co uwazaja fluo za lajtowy lek, bralem paro i cita i fluo jest lepsza od nich, bo jest aktywizujaca.. pytanie do osob bioracych fluo, zwlaszcza wyzsze dawki, 40-60 mg.. Czy tez, zwlaszcza po polaczeniu z alkoholem, macie efekt "swedzacych zebow", tak jak na amfetaminie? i to ma byc placebo? wkrotce dluzsza refleksja odnosnie fluo, ktora biore od marca ub.r. .... sledzcie watek
  4. czy na tym leku, tak jak na SSRI, nastepuje oslabienie afektu (kastracja emocji)? bez kitu na libido nie wplywa? przeciez zwieksza serotonine
  5. http://www.cchrint.org/school-shooters/
  6. Jak wyglada kwestia sily wortioksetyny - pytanie to kieruje do osob, ktore maja porownanie z SSRI. Druga sprawa to dwa skutki uboczne: tycie i dysfunkcje seksualne - tak samo jak na SSRI czy lepiej?
  7. tydzien temu zwiekszylem z 20 do 40 mg. 20 dzialalo ale potrzebuje wiekszego stepienia emocji. tymczasem pogorszenie, myslalem ze to kwestia kilku dni, ale nie.. wciaz mam nasilenie depresji i lekow, dzisiaj sie nawet poplakalem, co normalnie jest dla mnie nie do pomyslenia na SSRI. Pytanie do osob ktore zwiekszaly: dlugo taki stan potrwa?? Lorafenu nie chce brac bo ryje beret, na tym nie da sie normalnie funkcjonowac, przynajmniej ja nie potrafie Nobody - ja bralem Seronil razem z Trittico.. Po Trittico lepiej sie zasypia ale zmula moze byc odnosze wrazenie ze te dwa leki gryza sie ze soba
  8. one-half

    ot

    aha, watek odnosnie tamtego pacjenta jest w tym dziale - temat "Usunięcie konta - nękanie przez użytkownika UNIKALNY"
  9. one-half

    ot

    ej, dostajecie PW od tego gostka? Za pierwszym razem jak do mnie napisal (sztampowe 'czesc co slychac?') odpisalem czy sie znamy, a on mowi zebysmy przeszli na komunikator.. jak napisalem ze nie korzystam z komunikatorow to zamilkl. zapalilo mi sie czerwone swiatelko, bo gdzies tu byl watek, ze jakis sajko wyciaga dane od uzytkownikow z ich komunikatorow i nastepnie szantazuje zdemaskowaniem na tym forum.. nie wiem czy to nie kolejne wcielenie tego pana.. nie wiem, tak sie glosno zastanawiam.. wiadomosc jest na tyle ogolna ze podejrzewam ze rozsyla to masowo.. wpisywac sie aha, na pewno rozsyla masowo, bo teraz drugi raz do mnie napisal i w ogole nie skumal ze juz kiedys mi taka sama wiadomosc wyslal
  10. Czy tabletki 75 mg sa podzielne? A jak tak to na ile czesci? Dzielic tego samemu chyba nie mozna,bo to CR
  11. one-half

    SSRI-temat ogólny

    Moim zdaniem samo takie zaswiadczenie moze nie wystarczyc. Na dobra sprawe psychiatra powinien Ci wypisac Ci na tym swistku leki, jakie przyjmujesz i w jakich dawkach. Ale wszystko zalezy od widzimisie rodzinnego.
  12. A cos mi sie poprawilo wzgledem seksowania, chociaz zobaczymy jak to jeszcze bedzie :) Ale nie wiem, czy to zasluga buspironu, czy regularnych cwiczen fizycznych i spadku wagi (ladnie sie utuczylem na citalopramie, w porownaniu do lutego jest mnie 12 kg mniej), bo fluo daje kopa i motywacje. Odkrylem tez, ze trazodon pomaga, ale niestety tylko doraznie. Pol godziny po zazyciu wzmaga erekcje i to dosc konkretnie. Spamilanowi jeszcze troche czasu poswiece, bo na forach pisza ze dopiero po 3-4 tygodniach zaczyna dzialac jak trzeba. Zobaczymy. Jak ma sie to nasilic to odstawka, bo wytlumi mi pozytywy plynace ze stosowania fluoksetyny. Zreszta ja biore tyle tych prochow plus jeszcze "naturalne" wahania nastroju wynikajace z choroby, wiec konia z rzedem temu, kto powie mi, co i jak na mnie dziala. Ale ten wrukw lacze raczej z buspironem. -- 16 cze 2014, 21:42 -- ejjj, co to jest za spid? to mial byc anksjolityk cos a la diazepam, a stymuluje mnie tak samo albo i lepiej jak 300 mg Wellbutrinu (a jest ponad 10x tanszy na 'P'). Biore 10 mg z rana i dzis po wypiciu kawy i dopaleniu nikotyna (ona mnie pobudza, wrazliwy na nia jestem) latalem jakbym mial nowe bateryjki. Minus to permanentne zdenerwowanie i zwiazane z tym natretne mysli. Jedno wiem - na pewno nie jest to jakies slabe placebo, bo takiego sposobu dzialania sie nie spodziewalem.. Reakcja paradoksalna? Jutro chyba tylko 5 mg wezme
  13. Biore tydzien czasu i jakis jestem taki rozdrazniony bardzo.. Czy to przechodzi?
  14. one-half

    winda

    wchodz schodami
  15. Czy ktos wie dlaczego Orion Pharma ma teraz opakowania lekow w wersji supersize me? Opakowanie 20 mg (to nowe, z bordowym okregiem) ma jakies 15x5 cm, blistry tylez samo. Dwa razy wieksze niz poreczna paczka Seronilu 10 mg. Kiedys paka 20 mg miala taki sam wymiar.. Spokojnie kapsulki udaloby sie upchnac na polowie tego rozmiaru..To nie tyczy sie tylko Seronilu, bo wczesniej mialem "nowy" citalopram (Citronil) i opakowanie/blistry tez sa rozmiaru XXL.. Jakas nowa moda, czy maja za duzo papieru/plastiku? Nastepnym razem przyinwestuje w czeski Fluxemed - prawie 4 x tanszy od Seronilu i w kapsulki w kolorze oryginalnego Prozacu. Bierze ktos Fluxemed? Dobrze kopie? :)
  16. Pic nie poszedlem piatka rolek poszla pod jezyk No faktycznie moze bylo po 5 mg HCl kupic ale pomyslalem co sie bede na drobne rozmienial Poza tym mozna do 20 mg brac wiec chyba nie jest to taki hardcore. Wynalazki Yatesa, ktorych sklad mu co i rusz delegalizuja, bralem i nie bylo zadnych krzywych akcji jak ta. Tym bardziej ze jak napisalem pobudzac to yohimbina nie tak mocno pobudza, raczej toksykuje i rozpi*rdala na czynniki pierwsze. Ale w sumie to dobrze ze tak wyszlo bo jak bym przykladal w nizszych dawkach to bym sie nie skapnal tak szybko, ze ta substancja po prostu podkopuje leczenie :/ Sorry, ale ja naprawde nie mialem nigdy powazniejszych problemow z atakami paniki, a po tym syfie sie do tego zblizylem. Jakby to sie jeszcze dzialo w momencie dzialania to jeszcze zrozumiale,ale dzien po?? Bo na dobra sprawe dzis czuje sie gorzej niz wczoraj. Czuje sie jakbym pil 5 dni pod rzad na umor albo i gorzej nawet. Chyba mi johimbinka fluo skasowala i trza zaczynac od nowa.Dobra wazne zeby mnie to przestalo telepac.. Ogolnie cala akcje mozna przyrownac do zapalenia mocnego skuna w krzywy depresyjny dzien i zwiazana z tym krzywa jazde. Nigdy bym nie podejrzewal ze taki niepozorny supel tak namiesza. Chujnia bo jutro trza do roboty, a jakby dzis byla sobota to bym sie przeplukal konkretnie (jak juz tak mi sie terapeutyczny spieprzyl) od wewnatrz i jutro bylby spokoj -- 18 maja 2014, 19:27 -- P.S. Poza tym jakos slabo widze stosowanie afrodyzjaku po ktorym, gdy jest po wszystkim, zaczyna bolec mnie leb, trzasc sie i nawet slepy by poznal ze czegos sie nacpal.. Ale podkopywanie efektu terapeutyczego przesadza temat.. W zyciu nabralem sie mase chemii a juz nie pamietam kiedy cos by mi tak zaszkodzilo :/
  17. Stanowczo odradzam wam stosowanie johimbiny. 2 razy wzialem po tabletce 10 mg (HCl). Faktycznie, w ciagu godziny libido wzrasta, ale po 2 godzinach (peak) zaczyna sie robic malo przyjemnie. I tu nie chodzi o pobudzenie, bo toleruje duze dawki kofeiny, przez jakis czas stosowalem silneijszego od johimbiny fat burnera i poza pobudzeniem wszystko bylo OK. DLATEGO PRZESTRZEGAM PRZED JOHIMBINA, bo tu nie chodzi tylko o pobudzenie (w sensie ze wkrecisz sobie cos pod wplywem palpitacji, bo na mnie to nie zrobilo wrazenia, johimbina zreszta wcale tak silnie nie pobudza), ale srodek jakos miesza w bani. Po osiagnieciu peaku o golnie ma sie wrazenie intoksykacji. Pojawiaja sie grypopodobne objawy (dreszcze, jakby goraczka, lekkie dusznosci i rumieniec), do bol glowy, tego slinotok i mniejszy lub wiekszy szczekoscisk. Drzenie calego ciala (nawet szczeki). Oczywiscie wszystko do ogarniecia, ale nie jest to przyjemne. Wczoraj wzialem to 10 mg a dzis nie moge jeszcze dojsc do siebie. ALe to co napisalem to pikus. Najgorsza jest ta derealizacja (nie wiem, jak to dokladnie nazwac, nigdy przedtem nie przezywalem czegos takiego) - czuje sie jakby oderwany od siebie, jakbym nie do konca odroznial jawe od snu (cos tam robie od rana, nagle klade sie zmeczony zamykam oczy na kilka minut po czym nie wiem, czy to co robilem do tej pory to robilem dzis czy tydzien temu, a moze mi sie tylko snilo.. KOSZMAR), bardzo nieprzyjemne uczucie potegujace leki (i vice versa), mam nadzieje, ze niedlugo to przejdzie. Juz daawno tak zle sie nie czulem pod tym wzgledem. Johimbina mocno nasilila stany lekowe, ale zeby bylo ciekawiej, dopiero na drugi dzien, bo w momencie dzialania ich nie odczuwalemNo i caly czas czuje sie jakbym mial jakas pieprzona grype. Nie przypuszczalem, ze taki "niewinny" srodek moze narobic tyle balaganu. Nawet benzo laczone z alkoholem mnie tak nie porylo ODRADZAM! I tak koncze moja krotka acz intensywna przygode z johimbina, a 118 tabletek 10 mg zaraz przywita sie z kiblem. Tyle kasy w bloto.. :/ Trzeba bylo pic cala sobote - byloby znacznie przyjemniej, taniej a i zjazd nie bylby taki mocny.. Ciekawe ile przez to ku*estwo bede dochodzil do siebie? Aha i tu macie jeszcze linki, ze to nie odosobniony przypadek: http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/4037464 http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/6742977 itd.... SyF P.S. chyba pojde sie napic, moze mi przejdzie..
  18. Tak sie wlasnie wychodzi z depresji - powolutku, sinusoida (a nie prosta) w gore, a nie zadne trach i swiat sie staje kolorowy. Molibdenowy lykaj prochy, nie pij i badz cierpliwy. "My psy musimy sie trzymac razem"
  19. Jak do tej pory jest OK, nawet bardzo. Zauwazylem postepujaca modifikejszyn-zombifikejszyn. Dzis zlapalem sie na tym, ze dzialam jak cyborg - klapki na oczach, skupiony na tym, co robie, przez glowe nie przewala sie tysiac innych (zwykle negatywnych w depresji) mysli - dostajesz zadanie i je wykonujesz, skupiony na tym zadnych rozkmin w miedzyczasie. Otrzymujesz rezultat dzialania, reakcja, kolejne dzialanie. Na innych SSRI mialem podobnie, ale teraz przez miesiac na tianeptynie sie rozsypalem calkowicie i biorac fluo "od zera" dopiero zauwazylem, jak konkretny jest ten efekt emocjonalnego zobojetnienia. W 3 tygodnie od wycia i histerii na tianeptynie do calkiem niezlej stabilizacji na fluo (oby tak dalej). Dystans, nieprzejmowanie sie duperelami, ogolnie skupienie sie na tym, co jest do zrobienia, zadnych rozkmin egzystencjalno-depresyjnych. No taki cyborg-mode, ktory mozna poznac po spojrzeniu (tzw.Paxil Eyes). Choc na zmiane z uczuciem takiej harmonii, kiedy usmiechasz sie sam do siebie przypominajac sobie cos smiesznego or sth. Aktywizacja jest, ale to nie zaden speed. Np. dzis drugie pol dnia jestem tak zwyczajnie po ludzku (niedepresyjnie) zmeczony i senny, ale to chyba od pogody.
  20. Co do dzialania na watrobe, na pewno obciaza ja, moze nie tak jak Depakine, ale tez. W ogole kazdy lek to w wiekszym lub mniejszym stopniu obciazenie dla watroby. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/10669206 http://livertox.nlm.nih.gov/Lamotrigine.htm Ale nie ma co popadac w paranoje, ja bralem dlugo Depakine i biore (jeszcze) lamotrygine, biore jeszcze inne leki, w lutym robilem proby watrobowe i wyszly ok
  21. Aaa to kolega "z branży":D To przepraszam
  22. Jedna lekarka wymyslila, ze bedzie mnie leczyc mnie stabilizatorem (lamotrygina) i neuroleptykami. Wiec po kolei bralem: kwetiapine, aripiprazol i amisulpryd. Zaden z tych lekow nic mi nie dal, tylko Ketrel dzialal nasennie, ale z depresja nic nie robil. Bylo tak jakbym nic nie bral, wiec popadlem w gleboka depresje. Takie "leczenie" skonczylo sie nieudana na szczescie proba samobojcza, no i oczywiscie zmiana lekarza. Poza tym neuroleptyki odstraszaja mnie z uwagi na dyskinezy. I nie dajcie sobie wmowic, ze atypowe ich nie powoduja, bo istnieje masa udokumentowanych przypadkow, ze tak nie jest.
  23. Tak mysle. Bylem na samej lamotryginie (nie liczac niskich dawek neuroleptykow ktore w ogole nie dzialaly na moja depresje) ok. roku i mam pewnosc, ze ten lek mi nic nie daje, wiec po co mam sie nim faszerowac? Ogolnie watpie w antydepresyjne dzialanie neuroleptykow, przeciwpadaczkowych (oprocz lamotryginy bralem takze Depakine) i litu, ktory tez bralem. Przynajmniej u mnie. Pomagaly i pomagaja mi tylko tymoleptyki a w ich boostowanie przez normotymiki jakos nie za bardzo wierze (mowie na wlasnym przykladzie). Nie ma co sie oszukiwac, te leki to nie sa cukierki, niosa ze soba skutki uboczne. Depakina nic mi nie pomogla, a wybitnie ryje watrobe. Stracilem tez po niej sporo wlosow i przytylem do 100 kg (moja normalna waga to 70-73 kg). Lamotrygina jest stosunkowo nowa i jeszcze w pelni nie poznano skutkow jej dlugoterminowego stosowania. Ludzie (zarowno zaburzeni psychicznie, jak i epileptycy) skarza sie na kilka skutkow ubocznych o ktorych nie ma mowy w ulotce, a ktore sa charakterystyczne dla wszystkich antykonwulsantow (tremor, wypadanie wlosow). Jesli odstawie i nie bedzie zadnej roznicy, to po co mam to brac? Zawsze moge wrocic jak cos.
  24. Jesli citalopram nie pomaga (jak dlugo go bierzesz i w jakiej dawce?), to sprobuj innego SSRI (albo antydepresanta innej klasy). Na objawy wegetatywne (tetno, itd.) sprobuj betablokery - obnizaja cisnienie (ale jak masz je w normie, bo podnosi sie tylko w sytuacjach stresowych, to powodujac spadek w normalnych niestresowych warunkach moga zamulac i usypiac). Mozesz rowniez wspomoc lek suplementacja 5-HTP (prekursor serotoniny). Nie obwinialbym siebie o niska inteligencje - to spowolnienie i spadek koncentracji to na pewno po prostu skladowa Twojej depresji. Polecilbym Ci moze cos nie tylko na serotonine ale tez na noradrenaline (aktywizacja) - np. wenlafaksyne, czy klomipramine, ale poniewaz, z tego co przeczytalem, cierpisz na ataki paniki, to te leki moga je nasilac. Tak czy inaczej - probuj, szukaj. Co do 5 mg - bzdura calkowita - to jest zaledwie 1/4 zalecanej podstawowej dawki i na pewno nie podziala.
×