Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gunia76

Użytkownik
  • Postów

    1 012
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gunia76

  1. Gunia76

    Syndrom DDA

    No moi palili jak smoki.Wieczorami jak się zamykali w pokoju to nawet nie wchodziłam do nich bo czarno od dymu było. A mi aż się robiło niedobrze. Do tej pory mnie mdli jak ktoś pali obok. Nigdy nie spróbowałam nawet palić. A do moich ,,obowiązków,, należało opróżnianie popielniczek Pieniędzy też nigdy nie było na nic. Meble z odzysku, ciuchy od ludzi, matka z nami chodziła węgiel kraść żeby ciepło było, a ojciec miał to gdzieś. A pracował przy rozdzielaniu kartek na żywność i opał. Wszystkim załatwial ale nie do domu. Pieprzony altruista. Jak komuś załatwił to za flachę i chodził dumny jak paw bo on taki dobry kolega. Jego kolega przynajmniej załatwiał za kasę. Jak kiedyś do niego poszliśmy to mi oczy z orbit mało nie wyszły. W latach 80 gościu miał kolorowy telewizor, wideo, dywany,meble nowe.Dla mnie to był pałac. -- 11 lip 2012, 07:48 -- Można, mam znajomą która ma 6 dzieci, wszystkie z wpadek. Do tego urządza im piekło na ziemi. Odkąd pamiętam bije je, zamykała w ciemnej łazience za karę a mordę to drze na okrągło. Teraz sobie gacha przygruchała, bo mężuś za granicą ora na rodzinę. Ona robi za gwiazdę bez wykształcenia ( ma podstawówkę) kasę wydaje na prawo i lewo. Nawet męża dręczy i potrafi uderzyć. Mąż przejrzał na oczy i zamierza coś z tym robić, ale marnie mu idzie bo ma depresję. Ona ma kuratora, ale kurator to dupa bo dzieci jak psychicznie wykańczała tak wykańcza dalej.Ach szkoda gadać.Dzieci w wieku od 18 do 4 lat są.
  2. Gunia76

    Syndrom DDA

    No moi palili jak smoki.Wieczorami jak się zamykali w pokoju to nawet nie wchodziłam do nich bo czarno od dymu było. A mi aż się robiło niedobrze. Do tej pory mnie mdli jak ktoś pali obok. Nigdy nie spróbowałam nawet palić. A do moich ,,obowiązków,, należało opróżnianie popielniczek Pieniędzy też nigdy nie było na nic. Meble z odzysku, ciuchy od ludzi, matka z nami chodziła węgiel kraść żeby ciepło było, a ojciec miał to gdzieś. A pracował przy rozdzielaniu kartek na żywność i opał. Wszystkim załatwial ale nie do domu. Pieprzony altruista. Jak komuś załatwił to za flachę i chodził dumny jak paw bo on taki dobry kolega. Jego kolega przynajmniej załatwiał za kasę. Jak kiedyś do niego poszliśmy to mi oczy z orbit mało nie wyszły. W latach 80 gościu miał kolorowy telewizor, wideo, dywany,meble nowe.Dla mnie to był pałac. -- 11 lip 2012, 07:48 -- Można, mam znajomą która ma 6 dzieci, wszystkie z wpadek. Do tego urządza im piekło na ziemi. Odkąd pamiętam bije je, zamykała w ciemnej łazience za karę a mordę to drze na okrągło. Teraz sobie gacha przygruchała, bo mężuś za granicą ora na rodzinę. Ona robi za gwiazdę bez wykształcenia ( ma podstawówkę) kasę wydaje na prawo i lewo. Nawet męża dręczy i potrafi uderzyć. Mąż przejrzał na oczy i zamierza coś z tym robić, ale marnie mu idzie bo ma depresję. Ona ma kuratora, ale kurator to dupa bo dzieci jak psychicznie wykańczała tak wykańcza dalej.Ach szkoda gadać.Dzieci w wieku od 18 do 4 lat są.
  3. Gunia76

    Syndrom DDA

    To tez moze byc powod Twojej zlosci i zdenerwowania A tego nie wzięłam pod uwagę...Tak szczerze to zawsze zazdrościłam koleżankom jak wyjeżdżały na kolonie i obozy. Sama pcham syna co roku odkąd skończył pierwszą klasę.Coś jakby nie zrealizowane marzenia z dzieciństwa??
  4. Gunia76

    Syndrom DDA

    To tez moze byc powod Twojej zlosci i zdenerwowania A tego nie wzięłam pod uwagę...Tak szczerze to zawsze zazdrościłam koleżankom jak wyjeżdżały na kolonie i obozy. Sama pcham syna co roku odkąd skończył pierwszą klasę.Coś jakby nie zrealizowane marzenia z dzieciństwa??
  5. Gunia76

    Syndrom DDA

    Chodzę na terapię DDA, na razie byłam na 3 spotkaniach bo to początek. Na indywidualną, ale od września na grupową.A złościłam się na swoje dzieci, nie na rzeczy.... W dzieciństwie nigdzie nie wyjeżdżałam sama, nie puszczali mnie samej nigdzie.
  6. Gunia76

    Syndrom DDA

    Chodzę na terapię DDA, na razie byłam na 3 spotkaniach bo to początek. Na indywidualną, ale od września na grupową.A złościłam się na swoje dzieci, nie na rzeczy.... W dzieciństwie nigdzie nie wyjeżdżałam sama, nie puszczali mnie samej nigdzie.
  7. fajnie, że dałaś radę. I jeszcze boję się o swój związek... no bo tu też może być pod górkę.A tego to bym nie chciała, bo już pod jedną górkę było.
  8. fajnie, że dałaś radę. I jeszcze boję się o swój związek... no bo tu też może być pod górkę.A tego to bym nie chciała, bo już pod jedną górkę było.
  9. no dokładnie. Dobrze że nie jestem z tym sama dzięki:) Zastanawiam się tylko czy nie porywam się z motyką na słońce.No bo skoro chcę wreszcie móc wyrażać uczucia, chcę się zmienić to czy mi starczy siły żeby zmierzyć się z agresją na mnie moich znajomych, którzy pewnie pomyślą że zwariowałam, bo nie jestem taka jak kiedyś. Jak mnie nie zaakceptują to zostanę sama i co? Najgorsze, że to są nasi wspólni znajomi (m. i moi) Ciekawe co z tego wyniknie...
  10. no dokładnie. Dobrze że nie jestem z tym sama dzięki:) Zastanawiam się tylko czy nie porywam się z motyką na słońce.No bo skoro chcę wreszcie móc wyrażać uczucia, chcę się zmienić to czy mi starczy siły żeby zmierzyć się z agresją na mnie moich znajomych, którzy pewnie pomyślą że zwariowałam, bo nie jestem taka jak kiedyś. Jak mnie nie zaakceptują to zostanę sama i co? Najgorsze, że to są nasi wspólni znajomi (m. i moi) Ciekawe co z tego wyniknie...
  11. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    No u mnie też czasami były jakieś przebłyski. Że dlaczego mam tyle na głowie, dlaczego tylko ja muszę i nikt mi nie chce pomóc.. ale do siebie tego nie brałam, pozłościłam się tylko trochę i brałam do roboty.Nie miałam czasu na zastanawianie się. Dopiero teraz...
  12. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    No u mnie też czasami były jakieś przebłyski. Że dlaczego mam tyle na głowie, dlaczego tylko ja muszę i nikt mi nie chce pomóc.. ale do siebie tego nie brałam, pozłościłam się tylko trochę i brałam do roboty.Nie miałam czasu na zastanawianie się. Dopiero teraz...
  13. U mnie na razie się dziwią, jak im odpowiadam, że mam prawo nauczyć się że mogę wyrażać wszystkie uczucia, nie tylko gniew. Jak mnie widzą zdołowaną, to natychmiast każą mi się brać w garść.
  14. U mnie na razie się dziwią, jak im odpowiadam, że mam prawo nauczyć się że mogę wyrażać wszystkie uczucia, nie tylko gniew. Jak mnie widzą zdołowaną, to natychmiast każą mi się brać w garść.
  15. Czy wy też tak macie że znajomi nie akceptują zmian w waszych osobowościach??? Bo teraz ostatnio każdy kto ze mną rozmawia twierdzi że mam się wziąć w garść, że co się ze mną dzieje? Jak wy byście na takie stwierdzenia reagowali?
  16. Czy wy też tak macie że znajomi nie akceptują zmian w waszych osobowościach??? Bo teraz ostatnio każdy kto ze mną rozmawia twierdzi że mam się wziąć w garść, że co się ze mną dzieje? Jak wy byście na takie stwierdzenia reagowali?
  17. Gunia76

    Syndrom DDA

    Wczoraj po południu zaczęłam pakować syna na obóz. Nie wiadomo czemu miałam przy tym niesamowite nerwy Czepiałam się wszystkiego, krzyczałam na dzieci.. Poszliśmy na rowery, bo myślałam że trochę mi przejdzie, ale było jeszcze gorzej...Aż wieczorem córcia przyszła do mnie i się spytała ze smutną minką: mamusiu czy ty mnie lubisz??? Przeprosiłam ją za te moje wrzaski, przytuliłam, ale w środku czułam pustkę.Nie mogłam sprecyzować jakie uczucia chowam pod maską złości..........
  18. Gunia76

    Syndrom DDA

    Wczoraj po południu zaczęłam pakować syna na obóz. Nie wiadomo czemu miałam przy tym niesamowite nerwy Czepiałam się wszystkiego, krzyczałam na dzieci.. Poszliśmy na rowery, bo myślałam że trochę mi przejdzie, ale było jeszcze gorzej...Aż wieczorem córcia przyszła do mnie i się spytała ze smutną minką: mamusiu czy ty mnie lubisz??? Przeprosiłam ją za te moje wrzaski, przytuliłam, ale w środku czułam pustkę.Nie mogłam sprecyzować jakie uczucia chowam pod maską złości..........
  19. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    Candy dokładnie Ktoś może większość życia przeżyć poniekąd szczęśliwie. Dorobi się majątku, rodziny, dzieci, pięciu samochodów, aż któregoś dnia wstanie i pójdzie się powiesić... Wszyscy się będą dziwić dlaczego to zrobił, przecież w ich oczach uchodził za szczęśliwego. Nie miał żadnych problemów,aż tu nagle... Bo nie słuchał swojego wnętrza, ignorował tą próchnicę, aż nazbierało się tle ropy, że zatruła organizm od środka...Ludzie boją się lekarzy, zwlekają do ostatniej chwili , wolą cierpieć niż iść po pomoc. Lęki będą nazywać stresem, swoje wrzaski na bliskich -wybuchową osobowością, do której bliscy mają się przyzwyczaić, bo taka już jest.A czy ktoś daje nam prawo do bezkarnego krzywdzenia innych, bo takimi jesteśmy??????/ Ktoś77 masz rację , ktoś kto miał normalne życie i nagle wszystko się mu powaliło jest chory. Wszyscy, albo większość tutaj miała kiedyś ,,normalne,, życie. Ja do tej pory uchodziłam za kobietę pełną energii, zaradną, zorganizowaną, przebojową,lubiłam mieć dużo na głowie. Stres tolerowałam bardzo dobrze. Aż zaczęła mnie zżerać ta próchnica, powoli cichutko... Całe szczęście że jestem świadoma swojego ciała i tego co się ze mną dzieje, bo nie wiem czy nie skończyłabym jak ten opisany wyżej facet... Jednak nie skończyłam, bo ostatkiem sił zgłosiłam się po pomoc. Nie wszyscy mają tą siłę niestety.....
  20. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    Candy dokładnie Ktoś może większość życia przeżyć poniekąd szczęśliwie. Dorobi się majątku, rodziny, dzieci, pięciu samochodów, aż któregoś dnia wstanie i pójdzie się powiesić... Wszyscy się będą dziwić dlaczego to zrobił, przecież w ich oczach uchodził za szczęśliwego. Nie miał żadnych problemów,aż tu nagle... Bo nie słuchał swojego wnętrza, ignorował tą próchnicę, aż nazbierało się tle ropy, że zatruła organizm od środka...Ludzie boją się lekarzy, zwlekają do ostatniej chwili , wolą cierpieć niż iść po pomoc. Lęki będą nazywać stresem, swoje wrzaski na bliskich -wybuchową osobowością, do której bliscy mają się przyzwyczaić, bo taka już jest.A czy ktoś daje nam prawo do bezkarnego krzywdzenia innych, bo takimi jesteśmy??????/ Ktoś77 masz rację , ktoś kto miał normalne życie i nagle wszystko się mu powaliło jest chory. Wszyscy, albo większość tutaj miała kiedyś ,,normalne,, życie. Ja do tej pory uchodziłam za kobietę pełną energii, zaradną, zorganizowaną, przebojową,lubiłam mieć dużo na głowie. Stres tolerowałam bardzo dobrze. Aż zaczęła mnie zżerać ta próchnica, powoli cichutko... Całe szczęście że jestem świadoma swojego ciała i tego co się ze mną dzieje, bo nie wiem czy nie skończyłabym jak ten opisany wyżej facet... Jednak nie skończyłam, bo ostatkiem sił zgłosiłam się po pomoc. Nie wszyscy mają tą siłę niestety.....
  21. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    Zależy co kto oczekuje od terapii. Ile ludzi tyle oczekiwań. I tylko każdy indywidualnie może stwierdzić czy terapia mu pomaga.Ja przede wszystkim chciałam, żeby ktoś wreszcie mnie zaczął słuchać, żeby zauważono, że coś mi jest, żebym mogła znaleźć w kimś wsparcie , żeby mi pokazał gdzie tkwi problem. Wywaliłam z siebie np że mam poczucie winy związane ze śmiercią mamy.Przeryczałam po sesji pól nocy, miałam skopany cały tydzień, ale widzę że coś się zmieniło... widzę światełko w tunelu, bo czuję się ciut lepiej.. przynajmniej w tej kwestii.
  22. Gunia76

    Terapia szkodzi?

    Zależy co kto oczekuje od terapii. Ile ludzi tyle oczekiwań. I tylko każdy indywidualnie może stwierdzić czy terapia mu pomaga.Ja przede wszystkim chciałam, żeby ktoś wreszcie mnie zaczął słuchać, żeby zauważono, że coś mi jest, żebym mogła znaleźć w kimś wsparcie , żeby mi pokazał gdzie tkwi problem. Wywaliłam z siebie np że mam poczucie winy związane ze śmiercią mamy.Przeryczałam po sesji pól nocy, miałam skopany cały tydzień, ale widzę że coś się zmieniło... widzę światełko w tunelu, bo czuję się ciut lepiej.. przynajmniej w tej kwestii.
  23. hejka Wiem co to autyzm atypowy, bo moja koleżanka ma córkę z tą chorobą. może tutaj znajdziesz adres fundacji, która się wami zaopiekuje: http://www.fundacjadzieciom.pl/autyzm.html Przy okazji pomogą też tobie bo często prowadzą terapie dla rodziców dzieci z autyzmem Nie poddawaj się, jesteś dla dziecka najlepszą mamą na świecie.
  24. hejka Wiem co to autyzm atypowy, bo moja koleżanka ma córkę z tą chorobą. może tutaj znajdziesz adres fundacji, która się wami zaopiekuje: http://www.fundacjadzieciom.pl/autyzm.html Przy okazji pomogą też tobie bo często prowadzą terapie dla rodziców dzieci z autyzmem Nie poddawaj się, jesteś dla dziecka najlepszą mamą na świecie.
  25. No właśnie nie potrafię się zdecydować. Nawet jakbym jednak nie poszła ( tak sobie wyobraziłam) to od razu mam wyrzuty sumienia, że nie poszłam czyli i tak nie będę się dobrze czuła na tej wycieczce..Czy te moje podejście kiedyś ulegnie zmianie???????
×