witam wszystkich....od 5 lat choruje na depresje,jestem mama tez syna ktory choruje na autyzm atypowy,czuje się bardzo samotna poniewaz nie mam z kim porozmawiać o swoich problemach,nie mam się komu nawet pożalić.dlatego postanowiłam tu napisać może ktoś z was ma podobny problem.nie potrafię pogodzić sie z choroba syna ciągle męczą mnie myśli natrętne,dlaczego mnie to spotkało dlaczego właśnie ja,przecież dbałam o siebie w ciązy nie piłam alkoholu żadne używki,dbałam o siebie,witaminy owoce....a jednak jest taki jaki jest,,,ciale zadreczają mnie myśli nie moge w nocy spać,nie moge patrzeć jak inne moje koleżanki maja zdrowe dzieci,ciągle odczuwam poczucie wstydu,czasami nawet nie otwieram okna żeby ktoś nie usłyszał jak sie zachowuje moje dziecko,może to komuś przeszkadza moze nie..wstydze się jego zachowania,ponieważ przyciąga uwage innych, czasami jest wyśmiewany jaki debil czy coś w tym stulu,strasznie mi jest przykro z powodu tych komentarzy i czasani mam ochote zapaść sie pod ziemie lub reaguje agresją..życze wtedy takim ludziom żeby ich tez to spotkało co mnie, żeby poczuli jaki to jest ból i jakie cierpienie..ogólnie to chyba popadam w jakąś paranoje wszystko mi sie kojarzy ze wstydem,co bym nie zrobiła lub nie powiedziała to zaraz sie zastanawiam czy nie okryłam się wstydem.czuje że brakuje mi siły na walke z jego chorobą,odsuwamy sie od siebie,nie mam siły sie z nim bawić, ćwiczyc, ogólnie czuje że uchodzi ze mnie zycie.nic mnie nie cieszy nie ma radości wogóle w moim życiu...nie moge dostać sie nigdzie na terapie ponieważ niema miejsc,wszedzie jest lista oczekujacych, nie mam kasy żeby leczyć sie prywatnie,jak sobie z tym wszystkim poradzić