Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gunia76

Użytkownik
  • Postów

    1 012
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gunia76

  1. DDA mają silną potrzebę opiekowania się kimś, niesienia pomocy. Dlatego pewnie po prostu musisz mieć tego trzeciego kotka i już. Mam nadzieję, że będzie grzeczniutki Ja jak byłam mała to ratowałam chore kotki, ptaszki
  2. Gunia76

    Syndrom DDA

    Każdy chce czuć się bezpiecznie w życiu. Jeśli teraz jest do bani, a pamiętasz okres kiedy było super to normalne że chciałbyś wrócić do tego okresu.Zresztą skoro masz cechy DDA to normalne że tęsknisz za spokojem i równowagą, za zaplanowanym dniem co do godziny, bo to gwarantuje ci poczucie bezpieczeństwa. Jeśli plany się walą to czujesz strach i niepewnosć. Ja też tak mam. -- 17 lip 2012, 12:09 -- Każdy chce czuć się bezpiecznie w życiu. Jeśli teraz jest do bani, a pamiętasz okres kiedy było super to normalne że chciałbyś wrócić do tego okresu.Zresztą skoro masz cechy DDA to normalne że tęsknisz za spokojem i równowagą, za zaplanowanym dniem co do godziny, bo to gwarantuje ci poczucie bezpieczeństwa. Jeśli plany się walą to czujesz strach i niepewnosć. Ja też tak mam.
  3. nie mam pojęcia, może chcą żebyśmy się nad tym zastanowili głębiej.A że terapeuci nie mogą dawać rad( tak gdzieś czytałam) to może tak podpuszczają, no bo to zdanie mnie wkurzyło i cały tydzień nad tym myślę. Więc skoro on chciał żebym się zastanowiła nad swoim poczuciem winy to cel uzyskał nie dając mi żadnej rady..
  4. Ale nie potrafię tego co czuję wywalić do m, tylko wyżywam się na bezbronnych dzieciach.One mi nie oddadzą, co nie? Moge powielać w ten sposób zachowania ojca, który jak mu cos nie wychodziło to darł się na dzieci, matka pewnie też. Bo kontrolowała przesadnie moją naukę, sprawdzała wypracowania, przepytywała codziennie.Ja robię to samo synowi i jak mu coś nie wychodzi to się wydzieram... Nie pamiętam czy matka się na mnie wydzierała pod czas odrabiania lekcji, ale może to wyparłam.Za to ja jako dziecko nigdy nie pyskowałam, bałam się dorosłych. Teraz w czasie awantury też się boję dlatego podświadomie wybieram dzieci
  5. kafka jak wiesz też się wkurzam na partnera. O różne rzeczy, przeważnie o to że go o coś proszę i chcę to już w tej chwili a on ma to gdzieś...Ale u mnie to obrywają za to dzieci. Do m się nie odezwę, boję się kłótni, będę mu tylko wiercić dziurę w brzuchu, kiedy to zrobi w końcu. Na dzieci się wydzieram, nieraz wpadam w furię nie do opanowania, wrzeszczę, przeklinam, nie panuję nad sobą.Dlatego poszłam na terapię. Boję się ze kiedyś zrobię im krzywdę.Jak mi przechodzi to mam wyrzuty sumienia, przytulam i przepraszam.Jestem beznadziejną matką
  6. Ja na drugim spotkaniu opowiedziałam, że czuję się winna za śmierć mamy, Normalnie poczucie winy czułam każdą komórką swojego ciała, jak mówiłam to terapeucie.On poględził coś o tym , że to nie moja wina, że każdy umiera i takie tam bla bla bla, które tylko mnie rozłościło.Popłakałam trochę, ale dopiero po wyjściu z terapii rozwaliłam się na resztę wieczoru. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów (18lat lub więcej)poczułam tęsknotę za mamą. I to taką że aż bolało. Na ostatnim terapeuta powiedział, że żyję w ciągłym poczuciu winy, bo w stosunku do ojca też je mam. Stwierdził, że chyba lubię to swoje poczucie winy... ja nawet nie wiedziałam, że to co przedstawiam sobą opowiadając o ojcu i moich z nim relacjach to poczucie winy.. Czuję się winna śmierci mamy i dlatego ciągle mieszkam z ojcem, bo podświadomie chcę mu wynagrodzić jej śmierć,tym że się nim ,,opiekuję,,
  7. Gunia76

    Syndrom DDA

    Rindpvp stawiam na DDA. Najważniejsze że wiesz że jest źle i chcesz coś zmienić.Ja chodzę na terapię od niedawna ale już widzę efekty. Trzymam kciuki za ciebie Candy Mój m też pochodzi z rodziny dysfunkcyjnej, matkę stracił jak miał kilka lat, ojciec pił, nikt go nie nauczył że dziecko ma prawo do płaczu. Jemu trudno to pojąć. Ale mu staram się tłumaczyć.Na osobności bez dzieci. Tylko dotąd nie bardzo reagowałam na jego wybuch do małej. Ale teraz zauważyłam przełom, mimo mega obezwładniającego lęku.Będzie dobrze. mojanati Przechodziłam to. Nie ulegałam zachciankom. Byłam spokojna zewnętrznie. Wysyłałam na karne krzesełko żeby się uspokoiła i potem zawsze tłumaczyłam dlaczego tam siedziała. Nieraz długo to trwało aż się uspokoiła. Moja na dodatek ma bezdech afektywny, tzn jak zaczyna płakać to się zapowietrza, nieraz do tego stopnia że traci przytomność. Ale jak się uderzy to przytulam, też często przytulam.
  8. Gunia76

    Syndrom DDA

    a moze wlasnie Ty? a nie maska silaczki ktora zalozylas A może... kto to może wiedzieć...mam nadzieję, ze kiedyś się dowiem.
  9. Gunia76

    Syndrom DDA

    a, bo widzisz, mam problem z przełamywaniem się żeby rozmawiać o sobie. Tak twarzą w twarz. Z wami to co innego, zawsze lubiłam pisać. To mi nie sprawia trudności. Ja tam cały czas czuję się nie na miejscu...No bo jak to ,ja taka zaradna, radząca sobie w życiu, z facetem i dziećmi siedzi i ryczy u psychologa... to nie ja.. takie zaprzeczenie samej siebie. Cudem jest ze jeszcze tam chodzę.
  10. Gunia76

    Syndrom DDA

    mam nadzieję, że w ogóle się odważę mu o tym powiedzieć
  11. Kafka ja ci nie powiem czy dobrze robisz, bo nie wiem jakie masz warunki bytowe. Moja siostra, żeby cię pocieszyć, ma 3 kotki i kota chyba, do tego każda kotka jej się właśnie okociła i ma po 4-5 małych Jakoś koty kochają nas DD. Ja też kocham koty, ale mam mega uczulenie na ich sierść.
  12. Królik ma klatkę. Ja mam psa, duużego , a syn wypuszcza swojego myszoskoczka, a pies tylko za nim łazi i tupie. Nic mu nie robi
  13. za mną chodzą teraz rybki, chociaż to córcia chce ale mnie zaraziła pomysłem i też chcę. Syn ma myszoskoczka. Czekam jednak do końca wakacji bo wyjeżdżamy w sierpniu więc szkoda zaczynać akcji z rybkami. M nie bardzo się pomysł podoba, ale tu akurat nie ma nic do gadania bo i tak go nigdy nie ma w domu i nie on się będzie tym zajmował
  14. To może zamiast kotka weź króliczka miniaturkę?
  15. Gunia76

    Syndrom DDA

    No zapytam. Jak m. krzyczy na syna to aż tak do siebie tego nie biorę, tyle że mi smutno, ale córci płacz odbieram jakbym sama płakała. No i dotąd przeczekiwałam aż da im spokój, stałam i się darłam na niego ale nie zabierałam dziecka gdzie indziej, wczoraj pierwszy raz zabrałam, chociaż cała się telepałam z lęku w środku.
  16. Tak, mam. Najbardziej zdziwiony był kiedyś sprzedawca firan w Komforcie. Byłam w ciąży i zobaczyłam tam zasłonki granatowe w kolorowe uśmiechnięte autka. Musiałam je mieć natychmiast ( spodziewałam się starszego syna) . Okazało się że jest ich trochę za mało( brakło parę cm) Szału dostałam , i sprzedawca poleciał na magazyn szukać czy ma więcej....znalazł na szczęście hehe. Myślałam wtedy że tak się zachowałam przez tą ciążę, teraz już wiem że nie.
  17. Nie mam pojęcia Też się wkurzam jak mi zjedzą ostatni jogurt... Nie potrafię się cieszyć jak mój wymyśli że np w tej chwili pakujemy się i jedziemy na weekend. Nawet się wkurzam jak dobra koleżanka wpadnie niespodziewanie z wizytą na kawę...Jak w sklepie w którym zawsze kupuję parówki z szynki raptem ich zabrakło, bo zawsze były, a tu nie ma... itd
  18. Sigita jakby nasze zdrowie psychiczne zależało tylko od tego co jemy to życie byłoby piękne....
  19. Gunia76

    Syndrom DDA

    Wczoraj odezwał się we mnie kolejny syndrom DDA. Wycofywanie się gdy ktoś krzyczy...ale go pokonałam, chociaż ogarniał mnie paraliżujący lęk. Moja córcia jedząc obiad ugryzła się w język i zaczęła płakać. Ona od razu się zanosi od płaczu i wpada w panikę. M. wie o tym ale bardzo go to drażni, i zawsze na nią krzyczy jak ona płacze. Mnie to denerwuje, ale wcześniej się nie bałam tej sytuacji. A wczoraj ogarnął mnie paniczny lęk jak byłam świadkiem tej sceny. Jednak pierwszy raz pokonałam ten stan bardzo szybko i zabrałam córkę do innego pokoju.Szybko się uspokoiła. M jest też z rodziny alkoholowej i zauważam u niego cechy dda. Jednym z objawów u niego jest to że uważa że dzieci nie mogą płakać Zaraz włącza mu się słowna agresja. Krzyczy że czego ryczysz, uspokój się natychmiast. Wiadomo że w takiej sytuacji dziecko nakręca się jeszcze bardziej bo się boi. M. twierdzi że mała przeze mnie jest taką histeryczką, bo zawsze jak płacze to ją głaskam i przytulam. A ja jak ona jest taka zapłakana i nieszczęśliwa to jakbym siebie widziała. Sama się wtedy czuję opuszczona smutna ,samotna,nieszczęśliwa,przerażona. Jakbym czuła jej emocje..Czyżby mój szanowny ojciec tak samo mnie ,,wychowywał,, jak byłam mała??? I co robiła wtedy moja matka??
  20. Hejka poniedziałkowo. :buziaki: W sobotę miałam rodzinną imprezę: 25 lecie ślubu mojej siostry. O dziwo ojciec się pilnował z piciem, bo jest po operacji oka i bał się żeby mu ciśnienie w oku nie skoczyło.Ale i tak dziwnie się czułam na tej imprezie i o 22 zawinęłam rodzinkę do domu.Kurde, i tak ojca miałam na oku, i pojechał z nami Zresztą to on łaził za mną i się wypytywał kiedy jedziemy. A ja zamiast mu powiedzieć że niech jedzie kiedy chce, powiedziałam że za pół godziny no i się zawinęliśmy.Jestem beznadziejna, nigdy go nie przestanę niańczyć...a on mnie traktować jak dziecko... M chwilowo pracuje na miejscu i co wieczór będzie w domu, mimo to wcale nie czuję się zrelaksowana i spokojna, bo znowu ,musiałam przeorganizować plan tygodnia, i nie wiem jak długo m będzie na miejscu, bo sam tego nie wie. Nie lubię żyć w niepewności....
  21. On nie wie że jest DDA nie rozmawiałam z nim o tym jeszcze . Najpierw się chcę zająć sobą.Wątpię czy się zdecyduje na terapię, bo uważa się za twardego faceta. A Twardzi Faceci nie okazują uczuć przecież On np zamiast powiedzieć że kocha to pomaluje mi kuchnię hehe
  22. On nie wie że jest DDA nie rozmawiałam z nim o tym jeszcze . Najpierw się chcę zająć sobą.Wątpię czy się zdecyduje na terapię, bo uważa się za twardego faceta. A Twardzi Faceci nie okazują uczuć przecież On np zamiast powiedzieć że kocha to pomaluje mi kuchnię hehe
  23. On też jest DDA. My tak na prawdę to się nie kłócimy. Jak on coś zaczyna podnosić głos to ja mu przerywam i mówię że nie życzę sobie, żeby podnosił na mnie głos. Tym bardziej że o jakieś pierdoły się unosi.W ogóle ciężko się z nim rozmawia, bo też ukrywa uczucia, i jedyne jakie okazuje to złość i poirytowanie.
×