Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gunia76

Użytkownik
  • Postów

    1 012
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gunia76

  1. Zagłosowałam. Ja bym poszła. Już taka jestem. Pod drzwiami terapeuty trzęsę się ze strachu, ale wchodzę. Zawsze pokonuję swoje lęki, walczę sama ze sobą.Nawet nie wiesz ile mnie to kosztuje, ale to robię. Nie raz zajmuje mi kilka dni, żeby zrobić ten krok: tak jak zgłoszenie się do psychiatry, czy na terapię.Ale jeżeli czuję chociaż przez chwilę, że mi to pomoże to się przełamuję jakoś i idę.
  2. Jaką ankietę ?? Moja jedna siostra też jest toksyczna niestety. Kiedy powiedziałam jej że idę na terapię to zabroniła mi iść. Powiedziała że mi zrobią tylko pranie mózgu i zdołują do reszty.Że to jak się czuje to moja wina, bo mam głupie myśli, i sama się nakręcam. Mam przestać myśleć bo skończę jak matka w psychiatryku taa Ja mam sny o walących się domach, o domach opuszczonych z powybijanymi szybami.Ale w każdym śnie jest jakiś jasny promyk: bo z walącego się domu ratuję siebie i dzieci, a obok domów bez okien stoi jeden malutki kolorowy i tętniący życiem i śmiechem dzieci. Tylko nie mogę wejść do tego domu, stoję pośród tych ruder i tylko z zazdrością parzę na ten szczęśliwy dom.
  3. Kafko to straszne co piszesz... jak można być tak niedojrzałym, żeby zasłaniać się swoimi dziećmi, bać się przyznać do winy... Ja od rana okropnie się czuję... mam mega ucisk w klatce piersiowej i mega doła... nie wiem jak ja w tej pracy wytrzymam....
  4. Tak jak mnie, kiedy opowiadałam o śmierci mamy i moim poczuciu winy z tym związanym.A w domu dopadła mnie mega tęsknota za nią, żal, złość że umarła i mnie zostawiła samą z ojcem,i wyrzuty sumienia że się z nią wtedy kłóciłam
  5. Dzięki kochane jesteście... normalne mówicie... ale tak po drugim spotkaniu już?
  6. Hejka Siedzę w pracy i mam mega doła A muszę udawać że wszystko ok...Jakaś taka rozbita jestem, i dopadło mnie uczucie mega samotności.Dotarło do mnie, że tak naprawdę nie mam nikogo, z ki mogłabym porozmawiać o tym co się teraz ze mną dzieje. A nawet jakbym miała to bym nie potrafiła. Nie mam nikogo kto po terapii by mnie przytulił i po prostu pomilczał ze mną, bo m w delegacji...a nikogo innego nie obchodzę...
  7. Gunia76

    Syndrom DDA

    Wiem, szkoda że dopiero teraz zdałam sobie z tego sprawę...
  8. Gunia76

    Syndrom DDA

    ale siostra nadal zyje i ma sie dobrze :) Pozbyla sie toksyn Siostra żyje, leczy się na silną nerwicę, cukrzycę i nadciśnienie. Namawiam ją na terapię.
  9. No na pewno taniej niż kupić nowe.Czy nawet używane od kogoś i też remontować.
  10. Gunia76

    Syndrom DDA

    Nawet twój syn chciałby być traktowany z szacunkiem, bardziej jak dorosły, a ty wciąż nie możesz wyjść z czucia się i bycia traktowaną jak mała dziewczynka. Jak się nie odseparujesz, to nigdy nie "dorośniesz", cały czas będziesz myślała o ojcu i nie będziesz mogla sama podejmować decyzji. btw: ile lat ma twój syn? ps: ciekawe co ojciec zrobi jak się wyprowadzicie, kogo się będzie czepiał? Syn ma 8,5 lat, córka 3. A co do czepiania... ojciec będzie mi obsmarowywał tyłek przed wszystkimi znajomymi, zarówno swoimi jak i moimi. Będę najgorszą, wyrodną córką, która zostawiła go- starego ojca ( 69lat) samego,nie będzie się do mnie odzywał do końca życia. W niczym mi nie pomoże, nawet jeśli go poproszę, bo skoro się wyniosłam, to sobie mam radzić itd. Moja starsza siostra przez to przechodziła to wiem co mnie czeka. Latami się do niej nie odzywał. Jak sobie kupiła kolorowy telewizor a on miał jeszcze czarno-biały to już w ogóle focha strzelił, bo ona ma a on nie i jak tak można....
  11. Gunia76

    Syndrom DDA

    nooo i to bardzo hehe
  12. Należy ci sie, należy. Jeśli trudno ci myśleć o sobie, to myśl o swoim dziecku. O tym, że musisz to zrobić dla niego. A tak w ogóle to o co chodzi z tym wnioskiem o mieszkanie? Bo ja nie wiem co to jest nawet... U nas miasto proponuje mieszkania do remontu, dla rodzin które spełniają kryteria: odpowiedni dochód, nie mają swojego mieszkania. Jeśli się łąpiesz, to co miesiąc jest lista takich mieszkań i możesz wybrać które ci odpowiada i piszesz podanie o to konkretne mieszkanie jeśli ci przyznają to musisz w nim zrobić remont na swój koszt.Jeżeli mieszkanie znajduje się w budynku gdzie reszta jest już wykupiona to masz szansę na wykup za 50% wartości.
  13. już mam prawie wszystkie papiery skompletowane, powinnam w tym tygodniu złożyć wniosek... o ile nie spanikuję i dotrę do urzędu. Mam lęk przed takimi instytucjami jak mam w nich coś dla siebie załatwić. Wiele mnie to kosztuje wysiłku żeby sprawę doprowadzić do końca. Zawsze wydaje mi się że jednak nie mam szans na wygraną, że mi sie ona nie należy...że przecież jest tylu bardziej potrzebujących...
  14. Kafka mój ojciec też tak robi, do tego jak rozmawiam z synem to nie czeka aż syn skończy, tylko mu się wcina ale jak syn jemu się wcina w rozmowę, go musztruje że starszym się nie przerywa.. Co do domu, to już od paru lat go ni e cierpię, nie lubię wracać do niego z urlopu, często czuję się w nim zdołowana.... nie wiedziałam czemu.
  15. No właśnie, wiem... na razie nie potrafię się inaczej zachowywać. Może terapia pomoże.
  16. Wiesz do niedawna tylko mnie to wkurzało, ale było dla mnie normalne, skoro zawsze tak było.Teraz dociera do mnie że jednak nie bardzo, bo nawet jak siedzimy sami z m. a dzieci są na podwórku, i mamy zamknięte drzwi( nic nie robimy;)) to ojciec włazi bez pukania jak za czasów, kiedy chodziłam do szkoły.
  17. no kurcze... a gdzie Twoja prywatnosc? Uciekaj stamtad jak najdalej A co to takiego??????????? U nas w domu nie było czegoś takiego jak prywatność. Rodzice bez pytania i bez pukania wchodzili nam do pokoju, nawet jak mięliśmy gości (teraz też tak jest) O braniu bez pytania ostatniego ciastka z talerza, czy owocu już pisałam....
  18. Dzięki. Mam nadzieję,że szybko mi się uda coś fajnego znaleźć bo niedługo wszyscy zwariujemy w tym domu. Nie wiem, kto jest bardziej toksyczny dom czy mój ojciec.
  19. Gunia76

    Syndrom DDA

    Byłam w górach z synem w ten weekend. Kocham moje góry, te widoki działają na mnie kojąco. Synek też się przede mną otworzył, wyżalił, że dziadek się go ciągle czepia i go musztruje. Że już ma go dosyć ( jak ja) i że nie chce żebyśmy z nim mieszkali Cały dzień czułam się super, dopiero wieczorem i rano wróciły moje zmory-lęki. Znowu poczułam się jak mała beznadziejna dziewczynka.Bo przed wyjazdem ojciec zwrócił mi uwagę,żebym nie jechała w góry w sandałach trekingowych. Ja pojechałam, bo sandały nowe, wygodne .Moje buty moja sprawa. I co? Rozwaliły mi się całkowicie, jakaś tandeta. Już widziałam triumfującego ojca i słyszałam jego ,, a nie mówiłem??,, Po za tym jeszcze przed wyjazdem w...ał się w moje przygotowania: czy mam apteczkę, czy mam mapę, którędy będziemy szli, gdzie nocujemy. Jak już byłam w schronisku walczyłam sama ze sobą żeby do niego nie zadzwonić i miałam wyrzuty sumienia że nie dzwonię, nie kupiłam mu widokówki ( zbiera) czego nie omieszkał mi wypomnieć.
  20. Dzisiaj ojciec zapytał z obrażoną miną czy składam wniosek o mieszkanie ( pewnie zobaczył wniosek na półce, bo wiecznie grzebie w moich rzeczach) Bałam się potwierdzić, że tak... nie wiem dlaczego.Pewnie też bałam się że będzie na mnie zły... Ale to nieuniknione, bo w końcu się dowie. Dobrze, robisz, i nie waż się wracać do matki. Ja byłam w górach z synem, nocowaliśmy w schronisku. Syn otworzył się przede mną i okazuje sie że dziadek robi już i jemu pranie mózgu. Więc trzeba jak najszybciej się wynosić. Oczywiście moje lęki i tam mnie dopadły, dzisiaj rano jak leżałam w łóżku w schronisku.Ale ogólnie fajnie spędziliśmy weekend.
  21. Paradoksalnie, dzisiaj wyszło że cholernie tęsknię za mamą. Własnie to sobie uświadomiłam, siedzę i ryczę.... -- 29 cze 2012, 12:22 -- Ale mam dzisiaj nastrój.mega dola i ból głowy.A wyglądam jakby mnie czołg przejechał .ryczałam chyba do pierwszej w nocy.Teraz różne myśli kłębia mi się po głowie.
  22. Gunia76

    Syndrom DDA

    Właśnie mam teraz taki stan, płaczę w środku a na zewnątrz nie da rady... myślałam że tylko ja tak mam... bo dopiero teraz zaczynają docierać do mnie uczucia jakie odezwały się na terapii. Jakaś masakra mi się włączyła.
  23. No to samo mi powiedział terapeuta. A jak stamtąd wyszłam to jeszcze kwadrans w samochodzie ryczałam, bo mnie ogarnęła taka tęsknota za mamą ze szok Dlatego niektórzy nie dojeżdżają na terapię, bo nie są w stanie. no właśnie się o tym przekonałam. Najwyżej będę chodzić piechotą.
  24. No to samo mi powiedział terapeuta. A jak stamtąd wyszłam to jeszcze kwadrans w samochodzie ryczałam, bo mnie ogarnęła taka tęsknota za mamą ze szok
  25. Ja po drugiej terapii. Odkryliśmy, że mam mega poczucie winy z powodu śmierci mojej mamy. Bo uważam, że umarła przeze mnie , ze nie udało mi się jej przed tym obronić. Zryczałam się jak bóbr, a to dopiero początek....
×