Skocz do zawartości
Nerwica.com

bittersweet

Użytkownik
  • Postów

    5 256
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez bittersweet

  1. Aranjani, dzieki, jak lubi to jej będę dawać bez wyrzutów sumienia
  2. Dla mnie jest jasny, on Ci daje do zrozumienia, ze jacys obcy ludzie i przyjaciółka sa wazniejsi od Ciebie... podejrzewam, ze próbuje Cie sprowokowac do zerwania. Jego teksty że "nie będzie sie bardziej anagazować " i "ograniczasz go" wskazuja na to samo. Facet sie zbiera do odlotu i daje Ci to do zrozumienia
  3. hej, ktos wie czy koty moga jeśc chleb i gotowane warzywa, takie jak ziemniak ? moja kotka dziś ode mnie wyżebrała po uprzednim zjedzeniu myszy, nie wiem czy powinnam jej dawac takie "ludzkie " jedzenie
  4. Kot przed chwilą przyniósł tłustego mychola, którego triumfalnie zjadł na moich oczach -- 12 cze 2013, 10:51 -- Marcin20.04, virgo21, cze
  5. wykończony, Kestrel , siemka Hans, ja jak chcę, potrafię każdego do siebie przekonac, nie boje sie, że zrobie złe wrazenie, tylko odwrotnie - czesto pracodacy mi sie nie podobają. A na dłuższa metę nie potrafie sie zmusic do pracy w miejscu, które mi nie odpowiada. Stąd moja ciagła rotacja
  6. Hans, dobrze ze masz choc te rozmowy o pracę. Ja od sierpnia będe bezrobotna, grrr. Też cos szukam ale na razie bez efektu Btw, co znaczy Twój podpis ?
  7. Hejka wszystkim ! witam Was ciepło Misie :* ja nieszczęśliwa, mój chłop mi rano cała kawe wyzłopał i nie mam sie jak dobudzić
  8. cvetka, syndrom DDD wpływa na wszystko, więc trudno żeby na zyciu seksualnym sie jakos nie odbił z własnego doswiadczenia, w miare jak będzie postępowała terapia i leczenie, wszystkie dziedziny życia zaczną powoli wracać do "normy" Poza tym osobiscie uwazam, ze w seksie wszystko jest oki, pod warunkiem że nikogo sie do niczego nie zmusza i nie krzywdzi. Więc pełen luz, akceptacja siebie i swoich zachowań to podstawa, żeby czuc sie dobrze
  9. zmienny, nie mam ochoty nikogo namawiać, nie czuje żadnej misji przekonywania do swoich pogladów. Ale uważam, ze gdybym milczała o środku który mi b pomogł - to byłoby to nie fair wobec innych. Mozna miec wiedze, a czy się z jej skorzysta, czy uzna za bzdure - to indywidualna sprawa, niech każdy sam zadecyduje, co mu pasi. Nic na siłe. Ja osobiście tez uznawałam ezoteryke za brednie, niestety z czasem dolegliwości tak mi dały w kośc, że byłam gotowa spróbowac wszystkiego, co mogłoby mi jakkolwiek ulżyć. Niektóre działania były trafione, niektóre nie, ale gdybym nie spróbowała - nigdy bym się nie przekonała, co jest dla mnie użyteczne. No i żałuje, że zabrałam się za to tak późno..... chociaz gdybym spróbowała wczesniej, nastawiona na NIE, to pewnie też by nic z tego nie wyszło, bo byłabym wewnętrznie zablokowana.
  10. Na pewno przypadki takie jak opisujesz się zdarzają, ale nie uogólniałabym, że regresing jest be a regreserzy to naciągacze. Bo to nieprawda. Ludzie sa rózni, tak jak wszedzie. Tak samo jak poziom relacji jest rózny, niezaleznie czy to ksiadz, psychiatra czy regreser. Od nas zalezy jak głeboko wejdziemy w tę metode i ten ezoteryczny światek, znam wiele osób, które poszły na sesję, pomogła / albo i nie / i wtedy po prostu przestały chodzić. Jak pomogło - nie było już po co, jak nie pomogło, tym bardziej nie było sensu. Nie słyszałam od nikogo nic o żadnym mamieniu, sekciarstwie, itp. Mnie to tez nie spotkało, ale sama w sobie potrafie byc krytyczna i ostrożna Co do tego bajkowego entourage, mnie to raczej bawi. Na pewno nie jest bardziej fantastyczny niz wiara w zapłodnienie dziewicy przez Boga i zastępy archaniołów w niebie. Niemniej jednak wiele osób przyznaje, że ta wiara im pomaga i stanowi oparcie - jesli tak jest, nie mam nic przeciwko. Szczerze mówiąc, jesli mi cos pomaga, to nie interesuje mnie czy to wpływ Chrystusa, hipnozy, wody z Lourdes, psychotropu czy placebo. Żadnej z tych rzeczy nie odrzucę, jesli jest skuteczna. Wazny jest efekt. Na pewno nie chce zawężac swojego światopoglądu do skrajnego racjonalizmu. Uważam, ze nalezy spróbowac i samemu sie przekonać.
  11. Helvetti, niestety tez natknełam sie kiedys na kłamce, a własciwie mitomana, bo zauważyłam, ze wierzył w te swoje farmazony. Dlatego był zreszta niezwykle przekonujący, przez to sprawiał wrazenie osoby szczerej. Tyle ze kłamstwo ma kótkie nogi, i wszystkie krętactwa z czasem zaczęły sie sypać... wtedy po prostu kłamał dalej, aby znaleźć wytłumaczenie swoich wpadek. Odbierałam to jako żałosne, nie byłam w stanie utrzymywac kontaktów z człowiekiem, ktorego kazde słowo mogło być nieprawdziwe. Ile warte są w takim przypadku czyjeś zapewnienia o uczuciu albo inne obietnice ? zresztą - żadnych nie dotrzymał. To była gorzka pigułka
  12. natti, zmienny, mysle, ze nie nalezy potępiac w czambuł metody, która pomogła wielu osobom /mowie o sobie i jeszcze kilku delikwentach, których znam/ tyle ze, tak jak ze wszystkim, ostroznie i na dystans. Nigdy nie zdecydowałambym sie na leczenie tylko regresingiem, mimo ze dla jego twórców to panaceum na każdą dolegliwość - ale tak samo nie zdecydowałam sie tylko na farmakoterapie czy tylko na psychoterapie. Kazdemu w/g potrzeb i ze zdrowym rozsądkiem. Na kazdym etapie może byc potrzebnne i skuteczne co innego. Antydepresanty b mi pomogły, ale same nie rozwiazuja problemów, jak to leki. Do teg potrzebna psychoterapia. Ale sama psychoterapia tez dla mnie było za mało, bo trudno dotrzeć przy pomocy rozmów z terem do podswiadomości. Jednym słowem - trudno logicznie i swiadomie dotrzec do tego co nieświadome /przynajmniej mi. Do tego słuza imo metody alternatywne. Ale kazdy musi sam wybrać, co mu służy. Nie wierze w jedna metodę skuteczna dla wszystkich. Wgl nie wierze w skuteczność tylko jednego środka.
  13. Kapusta młoda zasmażana z koperkiem, młode ziemniaki, sojowe mielone na kolacje zielone szparagi z bułka tartą na masle
  14. [videoyoutube=EjAoBKagWQA][/videoyoutube]
  15. Conan, może postaw sam siebie pod ścianą i załóz blokade na strony zawierające "treści" tak jak sie robi nieletnim.
  16. [videoyoutube=RLxIE9IQOJs][/videoyoutube]
  17. Bonus, czemu sobie nie sprowadzisz zony za opłatą z jakiegos kraju trzeciego swiata ? nie będzie wybredna, przyzwyczajona do ciezkiej pracy no i najwazniejsze : nie bedzie rozumieć co marudzisz, przynajmniej na poczatku, zanim sie nie nauczy polskiego.
  18. Ja poza okresami początkowego zauroczenia nie czuję potrzeby częstych kontaktów. Potrafie nie kontaktowac sie ze swoim facetem przez kilka dni.
  19. Jesli dubluje filmik, to sorry. [videoyoutube=TetCfnF42NU][/videoyoutube]
  20. A jaki jest ten "dobry człowiek" ? Znałam kilku Niemców z pokolenia wojennego i bez wyjątku byli to mili, otwarci, tolerancyjni ludzie. Zapewniali, że osobiście to potępiali faszyzm i wojna to najgorsze zło - mimo że brali w niej udział. Poznałam tez Żydówke mieszkająca w Jerozolimie, które mówiła, ze Izraelici i Palestyńczycy to w większości normalni, spokojni ludzie, pragnący życ w spokoju ze swoimi rodzinami. Niewatpliwie to samo mozna powiedzieć o 95 % procentach kazdego społeczeństwa. Ciekawy fenomen, prawda ? Sami dobrzy ludzie nas otaczają. IMO problem się zaczyna, kiedy "dobrzy ludzie" pozostawiaja pole do naduzyć "złym ludziom". Taka możliwość dawał faszyzm i kiedy normalni ludzie sie ocknęli, było juz za poźno. Musieli brać udział w tym obłedzie, inaczej sami by wylądowali w obozie pracy. Taka furtkę daje też islam, w którym toleruje sie rzeczy nie do zaakceptowania w nowoczesnym spoleczeństwie /np szariat/. Stąd wyrastają rózne wynaturzenia.
  21. http://demotywatory.pl/4138158/Madre-mysli-przychodza-do-glowy-wtedy
  22. Czytam to i mam wrażenie, że traktujesz siebie jak przytułek, a nie kobietę. Nie szanujesz swojego partnera, jesli jestes z nim z powyzszych powodów, a nie z miłosci... a on Ciebie wykorzystuje, bo na pewno zdaje sobie sprawe, że lepiej by Ci było z kims innym. Więc wcale Cie nie kocha, wtedy po prostu by odszedł.
  23. Podpalenie albo zmuszenie do wypicia benzyny, rozpuszczalnika to częsty sposób pozbywania się kobiet. Czytałam relację z Algierii bodajże, jak dziewczynę oskarżono o brak dziewictwa. Żaden zlekarzy nie chciał przeprowadzic badania, bo potwierdzenie tego oznaczałoby wyrok smierci dla niej. W związku z tym rodzina zabiła ją "na wszelki wypadek" Sekcja zwłok wykazała, że oskarżenia były bezpodstawne. Mimo to wykonawca egzekucji, starszy brat, był fetowany jako bohater i obrońca honoru rodziny. A "Spalona żywcem" to relacja kobiety, która przeżyła podpalenie. Jej przestępstwem była ciąza. http://www.dziennik-literacki.pl/recenzje/S/154,Souad,Spalona-zywcem
  24. Mleko sojowe smakuje w zalezności od producenta, ja je lubie bo ma lekko orzechowy smak. Sa jeszcze mleczka ryzowe, migdałowe.. tylko te smaczne najczesciej sa drogie. Mleko krowie lekko mnie wzdraga, pewnie na wspomnienie sniadaniowej zupy mlecznej z kozuchami i makaronem, brrr... czesto ją serwowano za komuny nieszczęsnym dzieciakom, błee.
×