
bittersweet
Użytkownik-
Postów
5 256 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez bittersweet
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
@Hans, nie wierzysz już nawet, że dla kobiet dobry seks jest równie ważny jak kasa ? Czyli dyskryminujesz kogoś tylko dlatego, że przypadkowo urodził się z pochwą -
A ja się musze oganiac się od kolejnego zonatego i dzieciatego osobnika, który w prymitywny sposób mi sie narzuca... i co z tego wynika ? mam z tego faktu wysnuc wnioski, ze faceci to chvje, życie jest podłe a związki bez przyszlości ? albo starasz sie stworzyc dla siebie jakis przyjazny biotop i przetrwać, albo frustrujesz sie i piszesz zażalenie do wszechswiata... Twój wybór. To nie bądż, inaczej możesz sie czuć wykorzystany. Miej wyjebane, a bedzie Ci dane. Cos w tym jest. Często dziewczyny są bardzo ostrożne, zanim się w cos zaangażują na powaznie. Jeśli maja wybór, to calkowicie naturalne że się zastanawiaja i przebieraja w facetach. Zresztą meżczyźni nie cenia tego, co im łatwo przychodzi.
-
Nie wiedziałam, że ze mnie taka żyleta dobra, chowam zęby jadowe
-
Juz dawno nie zetknełam sie z tak negatywnymi i seksistowskimi stwierdzeniami na temat kobiet... jesli faktycznie masz o nich takie zdanie, to sie nie dziw, że zadna Cie nie chce. Też bym uciekała od kolesia, który tak mnie osądza, bo jest to po prostu obraźliwe. Kobiety to normalni ludzie dokładnie jak kazdy, a nie wyrachowane i zimne pijawki. Nienawidzisz kobiet, co sam napisałeś, wiec nic dziwnego że nie chcą sie z Tobą zadawać Zacznij je traktowac normalnie i z sympatią, a odwdziecza Ci sie tym samym . To nie jest skomplikowane, ale jesli tego nie ogarniesz, to zapewne zostaniesz sam
-
Rewelacje z tego wywiadu nieźle mnie rozbawiły, są tak samo wiarygodne jak tekst, że nawet jak pornografia nie szkodzi, to jednak szkodzi, bo musze się rozładowac doznając niesmaku jakoś nigdy czegoś takiego nie doświadczyłam, no ale to zapewne nieważne. Pan doktor wie lepiej
-
w te upały wolę białe wino No własnie
-
Zniewolić i uzaleznić mozna sie od wszystkiego, nie tylko od porno. Pułapka mogą być leki, alko, seks, zakupy - tez sie mozna uzaleznić. Ale to chyba nie oznacza, żeby nigdy nie zażywc leków, nie pić czy nie uprawiać seksu. Wszystko mozna, byle z głową i w granicach, które nikomu nie szkodzą. To chyba kazdy wie. Tak samo jak każdy wie, ze związki nie wyglądają tak jak w te przedstawione w brazylijskiej telenoweli, ani że wampiry nie biegaja nocami po ulicach, jak to przedstawiaja w TV
-
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Akurat nie ma takiego prostego przełozenia, że dobry seks to częsty seks. ILE jet wazne, ale JAK jeszcze wazniejsze w tej kwestii dojrzali faceci mają zdecydowaną przewagę nad młodzieniaszkami. Jak widać, kobiety nie są takie do końca materialistyczne więc bez pesymizmu, alleluja i do przodu ! -
Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?
bittersweet odpowiedział(a) na d65000 temat w Seksuologia
Że co ? możesz rozwinąć, co masz na myśli ? -
Rzadko odczuwam zazdrość, bo staram się wykorzenic tę emocję.. zawsze będzie ktos zdolniejszy, ładniejszy, bogatszy, szczesliwszy - jak zacznę takim ludziom zazdrościć, to nigdy nie przestanę ... bo niezaleznie co sama osiągnę, i tak szybko znajdzie się ktoś lepszy Co do kwestii bycia "jedynym i wyjatkowym" to każdy z nas taki jest. Stanowi jedyną i wyjątkową mieszanke genów, przeżyc i doświadczeń
-
akurat Ciebie trudno nie rozpoznać, pociskasz farmazony, żeby stac w centrum zainteresowania z tego co mętnie pamiętam juz umierałas na tętniaka, potem twój facet miał rozdwojenia osobowości teraz wymyśliłas aborcję, szkoda że do zaspokojenia własnego ego wybrałas taki trudny temat i wykorzystujesz ludzi, którzy naprawdę chcą komus pomóc i poświecają swój czas odpisując tobie... żenada
-
@zujzuj, @Flea luz @byle kto to dla mnie to troll, który grasuje na forum od czasu do czasu... rozpoznaję ją po infantylno-jękliwym stylu pisania
-
ja proszę o mizianie po brzuszku i drapanie po plecach
-
k123, poruszyłabym Twoja awersję do seksu na terapii, po pierwsze dlatego, że Ty sama zasłygujesz na udane życie sesualne i cieszenie sie tym rodzajem bliskości. Po drugie, rzeczywiście mało który facet zaakceptuje związek bez seksu, co jest zrozumiałe. Byc moze na Twoja obecną aseksualnośc składa się wiele czynników, np depresja, do tego błedne przekonania z poprzednich związków że seks sprowadza cierpienia. A może opadła burza hormonów typowa dla wstepnej fazy zakochania i w Waszym życiu brakuje romantyzmu, potrzebnego do uzyskania "nastroju" ?
-
@zujzuj spox, dobrze że wgl sie rozmawia. Imo w temacie aborcji wkraczamy na teren "przekonań rdzennych", czyli takich podstawowych, które nas budują jako jednostkę. Utożsamiamy się z nimi, dlatego jeśli ktos nie zgadza się z naszymi poglądami, odczuwa sie to jako negację nas samych. Stąd rozmowa na tematy fundamentalne jest taka trudna, bo często czyjes odmienne zdanie jest traktowane jako osobisty atak. Na zasadzie ktos głosi poglądy, które są dla mnie nie do zaakceptowania, to nie moze byc między nami porozumienia.
-
To ja namieszałam, bo tylko debatowali nad tym, żeby wprowadzic klauzule sumienia dla aptekarzy : http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/klauzula-sumienia-dla-aptekarzy-gowin-posel-za-gowin-minister,207209.html a chyba nic z tego nie wyszło; o ile dobrze zrozumiałam Gowina / od Gowina mózg się ścina
-
No własnie rozmawiałam z pigułą, jak najbardziej może powołując się na klauzule sumienia. Chyba też farmaceuta moze odmówić sprzedaży ztego samego powodu. Oczywiście pisze tu o Polsce.Ktos napisał, że aborcja i prawo do niej jest czesto traktowane w sensie posiadania władzy. Niestety to prawda, w Pl nie ma racjonalnego podjeścia do tego tematu. Jest zmuszanie do rodzenia niechccianych dzieci /zakaz aborcji/ lub zmuszanie pośrednie, przez odmowę antykoncepcji, wysokie koszty środków antykoncepcyjnych. Ekstremalne zachowania budzą ekstremalne reakcje obronne, stąd gwałtownośc sprzeciwu środowisk feministycznych. Jak ten babol w przychodni akademickiej robił mi pogadankę o rodzeniu zamiast wypisac receptę na pigułki, to poszłam prywatnie do ordynatora znanego szpitala. Usłyszawszy moja opowieśc zaczął się śmiać i skomentował - no, ta /tu nazwisko/ jest z tego znana od lat. I tyle. Nikt nie traktuje tych zagadnień powaznie, na zasadzie - jak znaleźć rozwiązanie, żeby nie było niechcianych dzieci. Zamiast tego jest pouczanie, narzucanie swojego światopoglądu, lekceważenie, zamiatanie po dywan. Nie ma normalnego podejścia, tylko nacechowane emocjonalnie opinie. Czemu nie ma społecznej debaty nad dostępnością antykoncepcji ? czemu nie ma akcji społecznej zachęcającej do oddawania dzieci do adopcji ? juz opisywałam kiedyś, jak jakas /niewatpliwie prosta/ kobieta napisała ogłoszenie na słupie, że odda kilkuletniego chcłopca do adopcji. Zlecieli się dziennikarz oburzeni, "jak matka może oddac swoje dziecko". Osobiście uwazam, ze lepiej oddać, niż urodzić do sedesu lub wsadzić do beczki. Zamaist realizmu króluje u nas spizowy model "Matki Polki" ... niestety nie każdy ma siłę go udźwignąć.
-
Mnie tez irytuje, czemu ktos nie uzyje np kondoma + pigułki/spiralki/czy czegos tam innego dla kobiety. Nie rozumiem, jak można ryzykowac w tak istotnej sprawie Ale jak mleko sie rozleje, uważam że lepiej usunąc we wczesnej fazie ciąży, niz miec niechciane dziecko. Chyba, ze odda sie komus do adopcji. Istnieje tzw adopcja ze wskazaniem, czyli można poznać/poszukac rodziców adopcyjnych np przez neta i wybrac pare, której sie oddaje dziecko. Nie wiem, czy w PL robi sie dajmy na to podwiązanie jajników. Z tego rozwiązania mogłyby skorzytać np kobiety w sytuacji Alicji Tysiąc. Jednym słowem jest trochę opcji. Najgorsze uważam takie "zaczarowanie" tematu, które sprawia że seks i antykoncepcja czy adopcja to tabu, najcześciej w małych społecznościach, typu prowincja. No i kasa, podobno antykoncepcja jest droga, byc może niechętnie przepisywana przez lekarzy z powodów ideolo. Jak byłam studentką ginekolog w przychodni akademickiej pouczała mnie, że mam dzieci rodzić, a nie sie zabezpieczać. Juz widze, jak to wygląda na jakiejś zapadłej wsi
-
póki co nie żałuje nie wierze,że tak będzie zawsze albo też nie chce się przyznać co naprawde czuje. Rozwala mnie, jak ktoś prorokuje, co ludzie mają czuć albo będą czuli .... kazdy jest inny, znam kobiety w depresji z powodu niepłodności, znam takie, które ze stresu że wpadły, dostały histerii i marzyły tylko o tym, żeby usunąć. I wcale nie żalowały, że tak się stało, kiedy były gotowe na macierzyńswto zaszły w ciążę i mają dzieci. A niektórzy nie chcą sie mnożyć i nigdy nie zechcą, niezależnie od wszystkiego. Czytając tę dyskusję, mam wrażenie że niektórzy projektują na innych swój światopogląd i emocje, jako jedyne słuszne.
-
[videoyoutube=ynGcAyEZkX4][/videoyoutube]
-
Samotność i toksyczny związek
bittersweet odpowiedział(a) na truscawa1987 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
truscawa1987, jak czytam Twoje wypowiedzi to stwierdzam, że faktycznie jestes nieporadna. Znosisz faceta, który Tobą pomiata z powodu.... samochodu ? Bo nie potrafisz sobie załatwic kierowcy, który pomógłby Ci przewieźć auto do Polski ? BTW, Twoi rodzice, dla których jest ten samochód, tez nie moga nikogo zorganizować tylko na przejazd ? Jak o tym czytam, to wierzyc mi sie nie chce... masz prace, jesteś niezalezna finansowo i tkwisz w takim bagnie, chyba całkowicie dobrowolnie prawdopodobnie odtwarzasz sytuację z dzieciństwa, teraz na miejsce toksycznej matki masz toksycznego partnera i tak jak dziecko czujesz mu się całkowicie podporządkowana. Czy jesteś służącą, podwładną, niewolnicą, że dostajesz rozkazy ? dlaczego pozwalasz sie tak traktować ? na Twoim miejscu zastanowiłaby sie nad tym -
Chorobliwa zazdrość o przeszłość dziewczyny.
bittersweet odpowiedział(a) na marakesh temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Rzeczywiście masz obsesyjne myslenie zafiksowane na punkcie, ze dziewczyna pierwszy raz z Toba odczuwała przyjemnośc seksualną. Chyba nic do Ciebie nie trafia, ale powtórzę : nie ma znaczenia czy ona była dziewica czy nie, czy była nią w głowie czy miedzy nogami, bo to nie jest ważne, tylko uczucia jakie do siebie czuliście. Jesli w związku wazniejsza od uczuc miedzy partnerami staje sie ich przeszłośc, to kończy sie to nieciekawie. -
Chorobliwa zazdrość o przeszłość dziewczyny.
bittersweet odpowiedział(a) na marakesh temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Juz nie pamietam dobrze, ale chyba ten zwiazek był dla Ciebie jakoś szczególnie wazny /chyba pisałes nawet cos o oświadczynach/ dlatego moze wszystkie nierozwiązane / nieuświadomione traumy Ci się ujawniły Co do bycia "kimś szczególnym" dla kobiety to nie jest sie tym kimś ze wzgledu na seks, tylko na uczucia. Udany seks mozna mieć z wieloma facetami. Ale tylko jednego się wybiera na męża/stałego partnera. To jest dowód na bycie szczególnym dla kogoś, a nie całowanie po klacie czy odczuwanie przyjemności. Uświadom to sobie, bo inaczej będziesz musiał sobie szukac dziewczyny w przedszkolu, tam są takie bez żadnych doswiadczeń -
Chorobliwa zazdrość o przeszłość dziewczyny.
bittersweet odpowiedział(a) na marakesh temat w Problemy w związkach i w rodzinie
marakesh, Ty zerwałeś, czy dziewczyna juz miała dość twojej zazdrości ? -
lubudubu, znam kobiety, ktore wychodziły za mąż, wcale nie dlatego, że były zakochane.... tylko z powodów "logicznych" : a bo chce mieć dzieci, albo wynieść sie od rodziców, bo w dwójke łatwiej itd. Zawsze to potepiałam i czułam niesmak przy takich wyjasnieniach, ale może takie podejście ułatwia wytrwanie w związku. Te powody to jakaś podstawa, na której się cos buduje. A emocje to raczej nietrwałe są ; chociaż to ostatnie to pewnie zalezy od osoby. Z mojego doświadczenia - kiedy hormony przestawały buzowac i spadały rózowe okulary z nosa, zaczynało byc cięzko.