Hej, podzielę się swoją radością. Ostatnio teoretycznie rozumiałem znaczenie chwili teraźniejszej w życiu. A teraz bardziej zakapowałem o co chodzi. Nie wytłumaczę bo to zbyt proste żeby dało się wytłumaczyć. Tak czy inaczej być może uda mi się wyjść ze skomplikowanych ścieżek problematycznego podejścia do życia.
Mara_, a jakaś inna gra na kurniku? Możesz wybrać.
wsparcie12, cześć. Pierwszy post i to w wątku o medytacji :) Medytacja jest potrzebna w życiu, trudno bez tego funkcjonować. To stan świadomości, więc nie jest uwikłana w żadne zewnętrzne konflikty.
Ja może sobie przejdę jakąś planszę w Tomb Raiderze.
Czas załadować magazynki, przygotować apteczki. Bójcie się tygrysy i nietoperze, przygodo nadchodzę!
Lady Em., no to rzeczywiście, level: hard.
Napinka jest wszędzie, zapewne nie tylko u ciebie w domu. Mi po dziś dzień śnią się sny, w których nie odrobiłem pracy domowej i jestem karcony przez nauczyciela. HAHA.
A co twoja mama jest taka szkodliwa? To przykre jak tak bliska osoba unieszczęśliwia.
-- 03 gru 2012, 11:53 --
O w końcu nadrobiłem zaległości na kwejku. Myślałem że nie skończę już.
Cześć, fajnie że wpadłeś.
Ludzi do rozmowy zapewne jakiś znajdziesz. Rozwiązanie problemów? Tych nie brakuje, ale można nauczyć się z nimi żyć. Takie jest moje podejście.