-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
No raczej. [videoyoutube=ajlvRyliLAw][/videoyoutube] Przesłuchaj piosenkę i powiedz, czy poprawia humor. Czy też "bez przerwy śmiejesz się"? :-)
-
[videoyoutube=ajlvRyliLAw][/videoyoutube] Ja bez przerwy śmieję się... Na poprawę humoru, polecam.
-
Spodziewałem się trochę innego wydźwięku tematu. Myślałem, że będzie ktoś, kto walczy z popędem seksualnym, np. z powodów religijnych. Ja kiedyś taki byłem i zastanawiam się jaki to może mieć wpływ. Jest nawet portal w internecie. http://onanizm.pl/ Oni się w tym specjalizują. Może warto zajrzeć?
-
Cześć, byłem u babci, potem grałem w grę, a teraz wracam na komputer. No i do muzyki z lat 20. Ach ta jakość, a ludzie narzekają na technologię cyfrową.
-
transformers
-
Chciałbym, żeby mi się pisało na tym forum tak fajnie jak kiedyś. Teraz jakoś tak wszystko się rozmyło. Nikogo nie znam prawie, nie mam o czym pisać. Nie potrafię doradzać ludziom w potrzebie. Jak na takie forum się nie nadaję, to gdzie ja znajdę swoje miejsce?
-
MADAFAKA!
-
Arasha, no chyba że ktoś zadzwonił do niej. :-) Na razie słucham składanki o Warszawie. Jakieś uliczki warszawskie, czerwone autobusy i miłość do miasta i ukochanej. Potem może przejdę na "the best of".
-
kosmostrada, nie nie stawiają. Ale wczoraj włączyłem taką playlistę i stwierdziłem, że może warto posłuchać. Nigdy się nie zatrzymałem na dłużej przy takiej muzyce, raczej na dłużej nie zabawię, ale fajnie wiedzieć, czego to się kiedyś słuchało. platek rozy,
-
Ja siedzę przy komputerze i słucham muzyki z przedwojennej Warszawy. Czekam, aż domownicy wrócą z kościoła. Zerkam na kota na pulpicie się wyświetlającego.
-
Pustka i brak perspektyw na jej wypełnienie.
-
Ja bym nie chciał mieszkać na takim odludziu. Od samej obecności gdzieś w jakiejś puszczy daleko od domu robi mi się niedobrze. Tak obco się tam czuję, jakbym nie miał tam czego szukać. Chociaż, gdybym w takim domku jak np. te wyżej wymienione wytworzył sobie jakąś rutynę, miał jakąś oś czasu, to może nie było by tak źle. Wolałbym jednak nie ryzykować.
-
Ja nie mogę za długo leżeć w łóżku. Robią mi się bardzo nieprzyjemne stany. Podejrzewam, że to z braku bodźców, człowiek potrzebuje jakiejś stymulacji. Coś się musi dziać. Zastanawiam się wtedy co bym zrobił, gdybym nie mógł wstać i musiał tak leżeć np. kilka dni. Okropność.
-
Cześć koleżanki. Dzisiaj kac od zbyt długiego leżenia. Leczę muzyką z przedwojennej Warszawy. Dają po garach!
-
Prekariat - PWN Znalazłem taką książkę na PWN. Myślałem, że można by przeczytać. Z pewnością mnie dotyczy. Nie mam większych szans niż pracę na śmieciówce, albo za granicą. Czuję się niepewny. Chciałbym pracować, ale na godnych warunkach. No i czuję się zdradzony, powtarzano mi o tym jaka ważna jest edukacja, a teraz będąc dość wyedukowanym, mimo że nie mam skończonych studiów nie mogę znaleźć sensownego zajęcia. Jak nie zdobędę renty, to pozostaje szukać każdej pracy, byle były jakieś złotówki. Nawet nie myślę o luksusach i kokosach, ważniejsze jest przetrwanie.
-
Nie jestem, za rok będę miał egzamin.
-
Infinity, cześć. Uczysz się informatyki? Może chcesz coś razem skrobnąć z tej dziedziny? Ja ostatnio odpuściłem, bo to widać nawet na moim awatarze i opisie jak to na mnie wpłynęło.
-
Lubię analogi, ale jednak cyfrowość jest nieunikniona. Co sądzisz o rozbudowanych kalkulatorach, których nie można wnosić na maturę?
-
buka, pewnie jakieś kwantowe. Będziesz mógł zobaczyć każdy atom. Nikt nic nie będzie nagrywał, bo wszystko się będzie nagrywało w jednej nagrywarce rzeczywistości. Matce wszystkich kamer i bibliotek Czy lubisz podcasty?
-
Ciekawe pytanie. Miałbym w końcu kogoś podobnego do mnie. Mogłoby to być rozwijające doświadczenie. Czy inteligenta lodówka to coś co chciałbyś w domu?
-
Bym robił lepiej zarabianie na utrzymanie. Czy lubisz bić rekordy w grach, po to by kogoś dogonić i zobaczyć siebie na High Score?
-
Tylko plakaty. Czy masz ulubiony gatunek herbaty? W sensie: gun powder, keemun, earl gray.
-
Uznany neurochirurg ogłosił, że Niebo istnieje
monk.2000 odpowiedział(a) na Vitalia temat w Socjologia
harlancoben, rozbawiłaś mnie. planB, w rytmie twojego awatara. -
harlancoben, tutaj się zgodzę. Nie będziemy się przecież rozwodzić na temat bodźców rozwoju dziecka i temu jak mu zapewnić najlepsze warunki do rozwoju. Bo wiele ludzi tym się interesuje, jest trochę książek na ten temat, kierunki studiów, rady ekspertów. Sam bym się tym zainteresował, ale wszystkim się nie można zająć jednocześnie. Może kiedyś przejrzę swoje rysunki z dzieciństwa i spróbuję przeanalizować. Kiedyś mi w szpitalu jeden facet opowiadał, że chciałby się zająć dziedziną umiejętności jaką jest analiza rysunków dzieci. Dobry temat. tropiciel, problemu aż takiego nie mam. Może trochę żal, że zawsze rodzice tak wytykali komputer, a idealizowali książki. A może to ja to tak widziałem.
-
tropiciel, ja próbowałem przebrnąć, ale czytanie nie stało się moim naczelnym hobby. Może też wina tego, że ta książka była dość stara. Przez Władcę Pierścieni też nie przebrnąłem, ogólnie czytanie książek szło mi topornie. Może to wina tego, że byłem ministrantem-lektorem. Większą wagę przywiązywałem do formy niż treści. A może problemy z koncentracją, nadmiar energii. To pewnie też. Teraz książki mnie uspakajają, ale niekoniecznie pozytywnie. Jak biorę tytuł z lat 65-85, widzę ten zżółkły papier, ten zapomniany książkowy wymiar tytułów, które wyrzuca się na makulaturę, a ja traktuję jak relikwie. Chyba kiedyś jak się wkurzę to wezmę jakąś elastyczna Encyklopedię Techniki, mam dość tego PRL w moim domu i ją spalę!