-
Postów
8 648 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez monk.2000
-
Kapitan_Nemo, witaj. Kapitan Nemo, jeśli to znaczy kapitan Nikt, to jest mi jeszcze bardziej bliski. Nie czytałem książki niestety, coś o nim słyszałem i spotkałem się z jego statkiem w grze Ace Ventura z 1996 roku. On był samotnikiem na dnie oceanu w nowoczesnym statku. Ja trzy lata temu kupiłem dość nowoczesny komputer i przemierzam cyberprzestrzeń. Nie mam wielu fizycznych towarzyszy. harlancoben, też żyję w micie "kultu książki". Tak zostałem wychowany, czytanie kojarzyło mi się z jakimś ostatecznym heroizmem cnót. Wolałem komputer, czasem jakieś inne drobne rozrywki. Nigdy wiele nie czytałem książek. Ale to też wina czasów, gdyby nie komputer, radio, telewizor, zostałyby prasa i książki. Ale czy byłbym wtedy bogatszym człowiekiem? Nie sądzę.
-
Uznany neurochirurg ogłosił, że Niebo istnieje
monk.2000 odpowiedział(a) na Vitalia temat w Socjologia
Mówiłem bardziej ze swojej perspektywy i tych na forum, dla których życie to taki trud. Nie chce mi się prowadzić tej dyskusji. Używam codziennie umysłu dość aktywnie, czytam, gram, piszę, walczę z chorobą. Znam ograniczenia umysłu, zrozumienie życia po śmierci jest dla mnie jedną z takich barier. Już dużo ciekawsze do refleksji są dla mnie opowieści o wędrówkach poza ciałem oraz lucid dream. Ponoć częściowo powiązane ze stanem śmierci klinicznej, ale jednak bardziej da się wziąć na wyobraźnię. -
DżejnRołs, hehe. A dziwiłem się ludziom co mówią: "milicja" zamiast "policja" oraz babci, która ciągle przelicza na "stare złote". Czytałem książkę o starej muzyce m. in. Wydana w 1973 roku. Niestety w moim domu są trudne warunki do czytania, jak tu jestem to włączam komputer. Nie wiem dlaczego, ale wynurzam się tylko do łazienki i do kuchni, żeby zjeść. Nie mam tutaj fizycznego miejsca, tak żeby usiąść i poczytać. Szkoda.
-
Cześć ludziska. Kolejny dzień wtajemniczania taty w arkana współczesnej informatyki użytkowej. Robi to w swoim stylu. Ma trochę oldschoolowe podejście, ale w sumie ja też jestem staroświecki. Np. w Windows 7 na "Komputer" mówię "Mój komputer", chociaż ta nazwa dawno minęła.
-
Uznany neurochirurg ogłosił, że Niebo istnieje
monk.2000 odpowiedział(a) na Vitalia temat w Socjologia
Miałem czas kiedy się interesowałem tym tematem. Być może grzebałbym dalej gdyby nie moja psychoza. Jaskółka wiosny nie czyni, wolę iść z ogółem ludzkości, niż na podstawie jakiegoś własnego dochodzenia wysuwać daleko idące wnioski. Weźcie tak na logikę. Tutaj za życia znój, pot i niedola. A wystarczy umrzeć, złapać deada, kopnąć w kalendarz i nagle Bóg łaskawie obdarza nas wiecznym szczęściem. Tak łatwo nie ma. Musi być haczyk. -
Cześć. Dzisiaj konfigurowania tacie komputera ciąg dalszy.
-
Ja nawet lubię posty detektywa. Są takie życiowe. Chociaż rzeczywiście, trochę zaśmiecają forum.
-
JERZY1962, Tarzan, kreskówkę z Disneya. Grałem kiedyś w grę, coś mi się obiło o uszy, że był taki Tarzan i chciałem obejrzeć. Teraz mam Piękną i Bestię do obejrzenia. Z 3 powodów: -Disney -W dzieciństwie słyszałem o tym, ale nigdy nie oglądałem, tzw. zagadka dzieciństwa -Opowiada o bogactwie i samotności
-
JERZY1962, oglądasz jeszcze jakieś filmy s-f? Albo jakieś baśniowe produkcje?
-
Ja też jestem. Co tam?
-
Cześć. Cześć. Co tam? Czytam książkę, ale robię przerwy, bo nie jestem nauczony dużo czytać książek, i to jakiś sprzed 40 lat. Są ciekawe, ale nie mogę dużo.
-
Rzadko kłamię, ale jak to robię, to raczej niepokój, obawę, że wejdzie w krew. Co możesz powiedzieć o komunizmie?
-
ratownik - Słoneczny Patrol
-
Nie ma jeszcze nikogo o tej porze? Ja dzień zacząłem od słuchania audycji radiowej o grach. W łóżeczku, z komórki.
-
Wiem, że na Allegro są z opóźnieniem do kupienia różne gazety. Ja będę polował na CD-Action, żeby uzupełnić swoją kolekcję.
-
platek rozy, nie mogę, bo robi mi się coś w rodzaju nieprzyjemnej derealizacji/odcięcia od bodźców. "Zaczyna mnie nosić", robię się jakiś niespokojny, ale z drugiej strony nie mogę rozładować napięcia. Bardzo nieprzyjemne i na siłę próbuję coś robić, byle do tego nie dopuścić. Nie zrozumiałem jeszcze "fenomenu" tego stanu.
-
kosmostrada, PC Format, z 2013 roku. Kupowałem kiedyś te gazety jak miałem więcej pieniędzy, ale nie zawsze czytałem, teraz nadrabiam. Wolę czasem coś z papieru poczytać, bo internet jest zbyt obszerny, a tutaj taka redakcja gazety załatwia sprawę. Jednym słowem, rozwiązanie tradycyjne.
-
platek rozy, nie wiem co to może być. Ja przykładowo nie mogę leżeć rano w łóżku po obudzeniu się, zbyt długo. Czasem takie drobne rzeczy mogą być utrapieniem. Może po prostu taka "incepcja", efekt graficzny lustra kojarzy się z jakimś podwójnym dnem, albo jakimś zagubieniem, dwulicowością. Różne mogą być wyjaśnienia.
-
amelia83, krótka odpowiedź, a jaka treściwa. :) Wracam czytać gazetę, ale będę zerkać.
-
amelia83, a ja grałem we FIFĘ 2002, pewnie jasaw by to zainteresowało, bo ta gra pochodzi z roku, w którym odbywały się Mistrzostwa Świata w Korei-Japonii. Mam znaczki pocztowe z tego czasu. Gra też jest stylizowana na mistrzostwa, gra się przyjemnie, jest oldschoolowo. Tylko trochę mam uraz, żeby w to grać, bo przypominają mi się dobre czasy mojego dzieciństwa, kiedy to właśnie granie w gry po szkole było synonimem szczęścia. Najpierw 5 ze sprawdzianu, a potem 1. miejsce na wyścigach w komputerze. Te czasy nie wrócą, trochę głupio, że dorosły facet tak mięknie na myśl o byciu dzieckiem.
-
Ja teraz byłem w ZUSie, na odwołaniu, bo za pierwszy razem nie dostałem. Tym razem też. Choruję na schizofrenię. Mam teraz możliwość odwołania sądownego. Muszę przedyskutować to z lekarzem. Myślałem, że chociaż na schizofrenię idzie dostać rentę, a tu klapa. Wcześniej miałem rentę przez 5 lat, próbowałem się uczyć.
-
Cześć, widzę, że się dogadujecie i wspieracie. Fajnie. Mi to czasem nawet się nie chce narzekać na chorobę, nie chcę zatruwać innych. Pewnie jeszcze wiele lat takich jak ten mnie czeka. Liczę, że w przyszłości pójdzie medycyna do przodu i ktoś mi pomoże. Grałem ze sąsiadem w gry dzisiaj, m. in. LEGO, piłka nożna, symulator farmy, Twierdza. Zmęczyłem się od tych wrażeń.
-
A ja grabiłem przed domem dzisiaj i też sobie chwalę tę formę aktywności.
-
Nie oglądam TV, ale przyznam, że to medium ma jakiś urok. Polsat to był kiedyś dla mnie powiew luksusu, bo antena nam nie łapała i nie mogłem oglądać niektórych programów, np. Pokemon, albo Power Rangers. No i Polsat swego czasu był częścią wielkiej czwórki: TVP1, TVP2, TVN, Polsat. To była kluczowa decyzja dla życia, która stację się wybierze.
-
Infinity, no to fakt. Możliwe, że tak jest. Chociaż na Facebooku pojawiła się strona o labradorach, czasem wchodzę na zdjęcia. Chociaż sobie popatrzę jak inni mają radość z tymi psiakami.