Skocz do zawartości
Nerwica.com

monk.2000

Użytkownik
  • Postów

    8 648
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez monk.2000

  1. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Mam ochotę na korzystne warunki zewnętrzne, umożliwiające zaistnienie szczęścia. Co najgorsze prawie takie mam, a i tak jestem smutny.
  2. socorro, to jest myśl. Tylko w jakim aspekcie zacząć. Co robię nie tak? Mi bardziej od psychologa przydałby się dobry filozof, serio.
  3. Czasem się nie da pomóc. Emotka jak najbardziej na miejscu, to szatański pomysł, by zsyłać człowiekowi problemy z którymi nie może sobie i tak poradzić. Jedyne co mi przychodzi do głowy, to żebyś się trochę zagłębił w temat, nawet tu na forum. Wtedy może lepiej zrozumiesz jej położenie i ona będzie widzieć, że nie jesteś kolejnym z ignorantów, którzy mówią: "weź się w garść".
  4. Wy macie widocznie jakąś tlącą się gotowość na nowości. Dla mnie kolejny dzień to odgrzewany kotlet. Pies nie pomoże, mam już kota i on nie wiele zmienia. Czasem z nim posiedzę, ale to nie jest to.
  5. Ma ktoś jakieś lekarstwo na nudę? Niby dążę do poznania świata, a to jeszcze wzmaga nudę, bo wszystko jest bardziej przewidywalne. Znowu jakby świat zaskakiwał, to trudno by było się przygotować na wyzwania. :/
  6. hania33, mi dlatego podobały się biurka biurowe, takie duże w kształcie litery "L" np.
  7. monk.2000

    Fobia szkolna

    Dżejmson, ja zawaliłem studia 3 razy. Jedną z przyczyn był ślepy perfekcjonizm oraz zmęczenie i brak zdolności organizacyjnych.
  8. Cześć. Mi mama zabrała stół, który ukradłem z kuchni i teraz nie mam gdzie kłaść książek.
  9. monk.2000

    Cześć !

    Myszasty, cześć. Nie znudziłem się twoją historią, bo stosowałeś akapity.
  10. monk.2000

    Witam!

    midorinohi, też jestem zdania, że wszelcy psychologowie powinni stanowić rolę pomocniczą, a nie osobistych guru, którzy wiedzą lepiej od nas.
  11. monk.2000

    Fobia szkolna

    Jedyna szansa to poznać swoje lęki i przegrupować się w głowie. Jak ktoś boi się ocen i stresu przed sprawdzianami przykładowo to warto przestać uczyć się dla wyników, a zacząć uczyć dla siebie, ewentualnie dla korzyści społecznej. Itd. Da się!
  12. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    socorro, najprawdopodobniej to wina choroby. Zmęczony chodzę od samego jej początku i pomimo istotnych prób nic się nie zmieniło. Badania miałem robione wszystkie potrzebne. To jest jedna z tych rzeczy, które można tylko zaakceptować.
  13. Czasem sztuką jest nic nie zrobić. Czytałem filozofa jednego i się zgadzam, że gorsze od pracy jest nic nie robić. Ale tu chodzi o takie skrajne nic nie robienie. Typu siedzieć w krześle przez cały dzień itd. Dlatego to trudne. Może się okazać, że tutaj najtrudniej będzie przeżyć tę rodzinną tragedię, bo może się zdarzyć, że dziadkowi nie da się pomóc. Mam tatę chorego na schizofrenię i jemu też nie da się pomóc. Ta bezsilność jest najgorsza. Ale najpierw spróbuj, myślę że dobre będą rady ekspertów od alkoholu. Tych trochę w Polsce jest, bo to problem społeczny. Może jakiś poradnik dla rodzin alkoholików, a może mityng AA?
  14. Luktar, fajnie że ty też jesteś. Masz fajną burzę loków oraz profesora Dąbrowskiego w podpisie, który to podbudowuje mnie na duchu, że choroba nie oznacza bycia człowiekiem drugiej kategorii.
  15. NieznanySprawca, systematycznie ćwiczę od około 1,5 roku, interesuję się kilka lat. Jest w buddyzmie taka nauka: dobrze mieć dobrą karmę i trafić do przyjaznej krainy, niemiło jest trafić po śmierci do krainy gdzie życie jest obfite w cierpienie. Ale najlepiej być po środku, bo tylko wtedy jest szansa, że będziemy starać się kroczyć ścieżką do oświecenia. Odnosząc się do tego co pewne, jeśli ktoś ma nerwicę i jest z tego powodu nieszczęśliwy to większa szansa, że będzie zajmował się nauką, ponieważ mówi ona jak wyzwolić się z cierpienia. Jeśli ktoś nie pocierpiał nie będzie taki zawzięty, a zawziętość jest tu wymagana. Radzę chorobę potraktować jako taką odskocznię. Poczytaj jakieś badania naukowe o medytacji i one raczej zgodnie twierdzą, że systematyczna medytacja zmienia postrzeganie życia i pozwala żyć w większej harmonii.
  16. monk.2000

    Na co masz ochotę?

    Na wieczne odpoczywanie. No dobra starczy, że nie będę się męczył, ciągle chodzę bez sił.
  17. Monar, ja myślę, że mądrości kwejkowo-demotywatorowe bierzesz zbyt na serio. W większości są tu niewiążące luźnie przemyślenia. Wiele tzw. mądrości bywa ze sobą sprzecznych. Niezdolność łączenia w całość sprzecznych na poziomie dosłownym informacji prowadzi do problemów poznawczych.
  18. socorro, mam dwa filmy i muszę je dziś oddać do wypożyczalni. Hakerzy oraz Stalingrad. Chyba już gdzieś to pisałem.
  19. Cześć krasnale! Co tam? Ja słucham Dio oraz może się wezmę za lekturę albo film.
  20. Cześć witam. U mnie nawet jakoś, sen pomógł się zregenerować. Nadal narzekam na pewne sprawy, ale jakoś funkcjonuję.
  21. socorro, zmęczony jak zwykle, do tego pustka. Ale jakoś przędę.
  22. Robinho, dobrze to ująłeś. Chyba to jedna z nielicznych możliwości zmiany tego stanu.
  23. Ja chciałbym obejrzeć film, ale brakuje mi osoby do towarzyszenia. Wiele rzeczy robię sam, czasem to mój wybór, a czasem smutna konieczność.
×