
vifi
Użytkownik-
Postów
1 546 -
Dołączył
Treść opublikowana przez vifi
-
Trzeba by raczej się zapytać jakiegoś terapeuty. Dr. Kępiński pisał że często pacjentom zdarzało się nazwać go tatą w trakcie terapii.
-
Kurczę, słyszałem tą piosenkę tyle razy, a nigdy nie kojarzyłem że o to w niej chodzi.Ja też myślę że związek w którym jedna osoba jest jakby rodzicem drugiej jest ryzykowny. Po prostu kiedyś współczucie się wyczerpie, a cierpliwość się skończy. Nie mam pojęcia jakie są statystyki większości związków, chyba gdyby rzeczywiście było tylko chorych to byśmy wymarli jako społeczeństwo...
-
wkurza mnie to, że najwyższym celem jest żyć jak najdłużej.
vifi odpowiedział(a) na jamnik temat w Zaburzenia osobowości
W zasadzie ogólnie akceptowane jest oddanie życi dla jakiegoś celu typu: obrona ojczyzny, ratowanie kogoś innego, podróże, ryzykowna praca itp. Ludzie jednak się wzdrygają jak słyszą o czyimś samobójstwie. Ktoś sam zabrał sobie życie. Zdrowej osobie trudno jest to sobie wyobrazić. Sam instynkt życia, nawet bez jakiegoś intelektualnego sensu jest bardzo silny. Żeby je sobie odebrać potrzebnuy jest wielki ból, wręcz rozmacz. Może dlatego to wywołuje taki szok. Dodatkowo wszystkie osoby, które były w jakiś relacjach z tą osobą, tracą ją, ale przez jej własny wybór. Samobójstwo jest trochę jak zabicie całego swojego otoczenia, powiedzenie: nie chcę was znać, nie mogę znieść takiego świata, ani nawet siebie. Osoba która nie cierpi na depresję czy podobne zaburzenia, patrząc na ten cały świat musiałaby naprawdę bardzo się postarać żeby dojść do wniosku że to wszystko jest jednym wielkim bezsensem, jednak dla osób w depresji taki świat to norma, nawet wydaje się być obiektywny. Oprócz takiego podstawowego instynku życia z czasem ludzie na ogół znajdują, choćby jakieś małe wartości, dla których warto żyć. Niestety choroba psychiczna potrafi je zatruć i to bardzo. -
Jeśli są trudności z funkcjonowaniem na codzień to możesz też iść do psychiatry po jakieś leki, które złagodzą te objawy. Psychiatra może (ale nie musi) też dać skierowanie na psychoterapię z NFZ. Ostatnia opcja to prywatnie, ale to niestety trochę kosztuje.
-
Lekami, psychoterapią, powstawaniem z upadków, podejmowaniem własnych decyzji, nie izolowaniem się od innych i po prostu życiem.
-
Mi to przypomina nerwicę lękową (socjofobia to głównie lęk przed oceną przez innych). Nie bój się iść do psychiatry, będzie wiedział co z tobą zrobić (zwykle nastolatki większy problem mają z rodzicami, bo potrzeba ich zgody na leczenie). Prawdopodobnie przypisze ci leki, być może skieruje na terapię (co robią dość żadko bo wiecznie brakuje miejsc), ale ty się martw jak najmniej i bierz za leczenie.
-
Oczywiście że idź na terapię. Najlepiej indywidualną, ale grupowa też może pomóc.
-
A jest możliwość żebyś np. pracowała i coś wynajmowała albo studiowała zaocznie? W pewnym momencie musicie albo podjąć terapię rodzinną, albo musisz się wyprowadzić i zacząć psychoterapię. Dalsze życie w ten sposób może cię zadusić. Możesz jej też podsunąć jakieś artykuły o nadopiekuńczości (np. udając że chowasz coś "osobistego" w pokoju).
-
Jeśli ktoś choruje a się nie leczy to rzeczywicie może być nieciekawie. W pozostałych przypadkach, to schizofrenia może odstraszać jak pozostałe zaburzenia psychiczne. Ktoś ujął to tak że ludzie chorzy psychicznie są skazani na podwójną samotność. Z jednej strony lęk przed innymi ludźmi, a z drugiej strony lęk innych ludzi przed nimi. Jednak nie musi tak być. Schizofrenia nie jest w prosty sposób dziedziczna, ale są takie przypadki kiedy ktoś nagle nie chce przyjmować leków, bo jest przekonany że go ktoś chce otruć i wtedy sytuacja robi się trudna, a w telewizji słyszy się właściwie tylko o takich przypadkach.
-
Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?
vifi odpowiedział(a) na pikpokis temat w Nerwica natręctw
daredevil9, Wydaje mi się że na tym forum możesz zmienić czy skasować wiadomość, zanim druga strona ją odbierze (jest wtedy w folderza do wysłania). -
Masz w szkole jakiegoś psychologa szkolnego? Może mogłabyś z nim porozmawiać na początek? Mama nie musi zaprowadzić cię osobiście na terapię, wystarczy żeby się zgodziła. Powinna w końcu się zgodzić, jak ją poprosisz.
-
Piszesz że ma bogatych rodziców. Czy nie stać ją na wynajęcie własnego mieszkania w Polsce, albo i za granicą. Stalibyście na własnych nogach i mogli lepiej zdecydować co i jak. Ona powinna iść do psychologa, bo chyba jest uzależniona od partnera który ją rani i sama do końca nie rozumie swoich uczuć. Pomóc oczywiście możesz, ale mądrze.
-
Na forum jest temat pt. "Co gdybym przestał(a) go kochać", podobne objawy zdarzają się ludziom z nerwicą. Może to coś w podobie.
-
Nie wiem dlaczego tyle ostatnio śpię.
-
65+1=66
-
http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/nauka/mezczyzna-za-murem,1,3348772,wiadomosc.html Myślisz że wpadłaś w coś takiego?
-
Depresja u bliskiej osoby-kilka przydatnych wskazówek
vifi odpowiedział(a) na red_paprika temat w Depresja i CHAD
Musicie też dbać o swoje potrzeby, bez tego nie pomożecie drugiej osobie. Niestety trzeba się uzbroić w cierpliwość, pomagać regularnie przyjmować leki, zachęcać do terapii, czasami spróbować wyciągnąć z domu, ale też nie brać odpowiedzialności za cały świat. Wystarczy że robicie co możecie, że w ogóle jesteście. To jest cenne. -
redwhite1234, Myślę że możesz spróbować z tym wnioskiem. Możesz ewentualnie udać się po pomoc do opieki społecznej.
-
lęk przed ciemnością I czymś nieznanym w ciemności
vifi odpowiedział(a) na Rosallie temat w Nerwica lękowa
Do psychiatry możesz iść za darmo, nie zawsze dadzą skierowanie na terapię, w najgorszym przypadku da ci tylko leki. Terapie prywatne zwykle kosztują ok. 100 zł, czasem mniej. Jeśli to nie jest dla ciebie bariera nie do przeskoczenia to możesz poszukać. Jak byłem mały to bałem się ciemności, musiałem wskoczyć pod kołdrę żeby lęk zniknął. Kiedyś jak wieczorem wyszedłem pobiegać i zaczęły mnie dręczyć wyobrażenia że z ziemi zaraz wyjdą postacie z horroru, to się uparłem i biegałem aż nie miną, potem zauważyłem że te wyobrażenia są tylko w mojej głowie, że ten obraz mogę sam wywołać i zrobić z nim co chcę (dotknąłem w wyobraźni twarzy tego zombiaka i nim potrząsnąłem) i wtedy ten lęk minął, niestety tylko ten, potem jeszcze miałem fobię społeczną i nerwicę. Leczysz się u psychologa/psychiatry? -
aimx, cechy DDA (zwłaszcza te wypisywane w internecie) są bardzo ogólne, zdarzają się nawet głosy psychologów że niektóre są zbyt ogólne, tak że wielu ludzi spoza rodzin alkoholików by się do nich kwalifikowało. Ogólnie nie ma takiego prawa, że żeby wykazywać takie cechy to trzeba się wychować w rodzinie z alkoholikiem.
-
anika20, masz niską samoocenę, przydałoby ci się trochę więcej wiary w siebie. Nie przejmuj się za bardzo. Jak się sobie spodobacie to dobrze, jak nie będziecie szukać dalej. Skoro się z tobą chcę spotkać to chyba nie jesteś taką szarą myszką co ?
-
W tym drugim przypadku niestety też jest zgoda sądu (dlatego pisałem że jest potrzebny wniosek rodziny).
-
redwhite1234, Jeśli stanowi zagrożenie dla siebie lub innych można normalnie zadzwonić po karetkę czy policję. W przeciwnym wypadku na wniosek rodziny może zostać skierowany na przymusowe leczenie jeśli: Art. 29. 1. Do szpitala psychiatrycznego może być również przyjęta, bez zgody wymaganej w art. 22, osoba chora psychicznie: 1) której dotychczasowe zachowanie wskazuje na to, że nieprzyjęcie do szpitala spowoduje znaczne pogorszenie stanu jej zdrowia psychicznego, bądź 2) która jest niezdolna do samodzielnego zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych, a uzasadnione jest przewidywanie, że leczenie w szpitalu psychiatrycznym przyniesie poprawę jej stanu zdrowia.
-
43040 - tylu jest użytkowników na forum. Na moje oko po prostu jest więcej zadających pytania niż na nie odpowiadających. Bo pytania nie są łatwe.
-
Pracujesz jako programista? Może możesz znaleźć jakąś lepiej płatną pracę i jeśli będzie możliwość to wyprowadzić się. Na pewno nie dalibyście rady wyżyć za te 2 tyś? Myślę że możesz mieć racje z tym że on ma problemy psychiczne. Ktoś mu powinien przemówić głośno do rozsądku. On powinien się leczyć.