Pomocy... od ponad pol roku biore wellbutrin, obecnie 150mg, na poczatku 300mg. Niestety nie dziala juz na mnie, lekarz zalecil odstawic. Odstawilam 150mg z dnia na dzien (tak zalecil lekarz, bo jak mowil, nie wolno ich kroic). Wczoraj byl drugi dzien bez Well i czuje sie jak...wrak. Od piatkowego wieczoru bola mnie wszystkie miesnie (jakbym conajmniej cwiczyla 5 godzin na silowni) mam nogi z waty, jest mi slabo i niedobrze. Cala noc bolal mnie brzuch i trzeslam sie z zimna na zmiane z poceniem z powodu goraca... Przespalam cala sobote. Nie bylam w stanie ruszyc sie z lozka. Dzis od rana to samo. Wzielam przed chwila 150mg well, bo zostalo mi jeszcze kilka tabletek... jestem zalamana. Czuje, ze wszystko wokol dzieje sie w spowolnionym tempie, ze ja stoje obok siebie, a nie jestem soba... jutro musze isc do pracy, a nie wyobrazam sobie isc w takim stanie... pomozcie. Czy ktos tak mial? czy to minie? jak sobie pomoc? ;(