Skocz do zawartości
Nerwica.com

Denial

Użytkownik
  • Postów

    348
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Denial

  1. Nie wiem... też kiedyś myślałam, że nie poproszę o pomoc bo nie chcę zawracać bliskiej osobie głowy i jej martwić, a potem okazało się (nie mówię, że u Ciebie, Bretta też tak jest), że to tylko moja własna duma mi na to nie pozwala. Od tej pory tak mi się to kojarzy...
  2. Denial

    Co teraz robisz?

    Co robię... Chciałabym coś opisać. Ale nic nie robię! Mam masę roboty i cały dzień skutecznie się za nią nie zabieram, a teraz już za późno... Poza tym siedzę sobie i denerwuję się tym, że muszę się położyć spać, bo pewnie znowu czeka mnie jakiś koszmar. Nawet nie wiem jak to opisać. W środku... tak jakby... "osad" czuję. Brzydki i wciskający się wszędzie jak fusy od kawy. Bądź poetą i pisz wiersze. Strasznie dużo jakiegoś wstrętu i strachu.
  3. Nie do końca wiesz chyba co powiedziałeś. Nienormalny a nienormalny. Oba w innym kontekście. Nazwanie kogokolwiek chorego lub z zaburzeniami osobowości "nienormalnym"... Poza tym nie masz racji. "Nienormalni od zdjęć" też siedzą na takich forach. To żadna reguła
  4. Takie prawo wolności, że i komentować wolno jak się komu podoba.
  5. Fakt, nie ma co zwlekać, po co masz się tak męczyć - może warto zahaczyć o lekarza bo brzmi to jak depresja. Ja też miałam wrażenie, że wymyślam, ostatecznie mało nie zwiałam sprzed drzwi gabinetu twierdząc, że nic mi nie jest - chyba każdy tak ma na początku - nie wierzy w to, że przestaje sobie radzić i nie szuka od razu pomocy, neguje, kombinuje, że "pójdę dopiero jak stanie się to albo tamto", później, nie teraz, mam przecież trochę lepszy humor od wczoraj itd. Nie czekaj aż to się pogłębi. Zarejestruj się - chyba najwygodniej telefonicznie jak na pierwszy raz - poczekaj cierpliwie aż zleci kolejka i idź. I trzymaj się bliskiej osoby, chłopaka - to na pewno pomoże. Powodzenia
  6. Może to żałosne (sama tak to odczuwam, swoje zachowanie, pracuję nad tym, żeby dać sobie pełne prawo do płaczu) ale właśnie dlatego tęsknię za wanną, bo jak zamiast tego łzy wsiąkają w poduszkę to się na niej beznadziejnie śpi. Co za argument na kupno wanny... Żeby się wygodniej płakało
  7. Czytałam o tym w podręcznikach do neurobiologii i od razu pomyślałam o lekach i sensie ich brania... Mózg jest sprytny i nie daje sobie tak bardzo mieszać. Ma z góry zaplanowaną... można nazwać to siłą sygnału - dość stałą, osobniczą. Jeśli stężenie neuroprzekaźnika jest przez długi czas małe - np. w depresji - ilość receptorów zwiększa się próbując wyrównać straty. Potwierdzono to w sekcjach zwłok samobójców u których stwierdzono depresję. Jeśli neuroprzekaźnika jest dużo - jak np przy braniu SSRI, które, jak pewnie wszyscy "weterani" wiecie - osłabiają jej wychwyt zwrotny to na początku będzie lepiej, dobrze, a potem po dłuższym braniu mechanizm kompensujący działa w drugą stronę... Maleje liczba receptorów. Nic dziwnego, że można zaobserwować nawrót depresji po odstawieniu leków. To nie jest tajna wiedza. Przejrzałam wątek i zgodzę się z autorem tematu. Należy omijać. Dopóki można - ale czasem jest tak ostra faza depresji, tak beznadzieja i wyniszczająca człowieka, że te leki - tą chwilową poprawą, złapaniem oddechu - mogą uratować życie.
  8. Denial

    heroina

    Doszłaś do jakichś wniosków co teraz? To już druga strona tego wątku i dawno odpowiedź na pytanie została udzielona. Sama widzisz jak sobie NIE radzisz i nigdy NIE radziłaś sama. Grunt, żeby NIE wracać do nałogu, przerwy są fajne i wartościowe, ale nie chodzi o wakacje od narkotyków, tylko o to, żebyś mogła bez nich żyć. Czy Ci się to podoba czy nie oraz czy masz ochotę czy nie (chcę rzucić ale nie mam ochoty na detoks - przecież to jest sprzeczne ) - pora na profesjonalną pomoc i to porządną. Dopóki tego nie zrozumiesz - to rzeczywiście... powodzenia.
  9. Denial

    Filmy i seriale

    Teraz to już rzadko jest w tv ale jak się trafi to zawsze szukam czasu aby objrzeć :) Legendarne teksty typu "słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać" "ty głupia kobieto" Nie do pominięcia O tak, tak! Najbardziej to chyba lubię to całe seplenienie oficera Crabtree!
  10. 24, choć byście nie powiedzieli, gdybyście mnie zobaczyli. Wyglądam na jakieś 17 góra, bo ciągle chcą ode mnie dowód jak coś kupuję , a konduktorzy i kontrolerzy biletów przyglądają się ze trzy razy, czy moja legitymacja studencka nie jest jakaś lewa. Czuję się jednak starzej niż te 24, a co dopiero 17.
  11. Denial

    Co teraz robisz?

    Już po kawie. Pora na śniadanie (uhm, ale zachowałam kolejność) bo jakoś dzisiaj dziwnie jestem głodna rano. Zwykle nie jem śniadań. Muszę się obudzić do tego. Więc kawa rano (ta, zdrowo) a około trzy godziny później "coś na ruszt". Potem planuję prysznic i jadę na uczelnię.
  12. Na co mi używki? Wiele razy się zastanawiałam. Przecież niszczę swoje zdrowie, utrudniam sobie życie prowokując prędzej czy później sytuację: używki albo życie (nauka, przyjaźń, szczęście). Paradoksalnie jednak zdarza się myślenie: ja tylko chcę być szczęśliwa, mieć tę odrobinę przyjemności w tym głupim życiu. Po prostu. To chyba nie zbrodnia? Albo - nie da rady na trzeźwo, bo chyba mnie szlag trafi i odwalę coś głupiego, a nie chcę. I wtedy się odwala coś głupiego - czyli bierze/pije/pali i tak dalej, bo przecież uzależniamy się nie tylko od różnych substancji. Sprzeczności, wybieranie "mniejszego zła" i błędne koło, jak się w coś człowiek wpakuje.
  13. Denial

    Ibogaina

    Dokładnie... Może tak być - a tylko się przyznaj publicznie, to możesz zaraz zostać nazwany paranoikiem, bo wierzysz w "teorie spiskowe". Mimo to historia wiele razy pokazała, że dla niektórych rządzących ludzie są tylko kolejnymi numerkami w statystyce. Liczy się dobro ogółu - i tak dalej. Jeśli ktoś uważa gospodarkę za ważniejszą, niż jakieś tam tragedie "ćpunów i ludzi z marginesu" to nic dziwnego, że taka substancja byłaby ukrywana. Wielokrotnie zresztą - też w imię zysków i oszczędności - chorym odmawia się leczenia dzisiejszymi środkami. Przypomniało mi się o tym, bo czytałam, że refundacja leczenia interferonem chorych na stwardnienie rozsiane jest ograniczona, mimo, że dany chory ciągle by na lek reagował. Albo chemioterapia niestandardowa - też nie będzie refundacji, mimo, że to najlepsza szansa. Bo pieniądz ponad człowieka - to powszechne zjawisko, a nie teoria spiskowa. PS. Trywialny przykład - modyfikacje genetyczne a pieniądze ponad wszystko: znacie pomidory z supermarketu. Te nie mięknące. Naukowcy, którzy je stworzyli uznali, że te pomidory to jednak był niewypał, bo nie mają smaku. Mimo to - stanowią dzisiaj większość sprzedawanych pomidorów. Nie opłacało się wycofać ich z rynku.
  14. Będzie czy nie - masz rację, to nie powód. Chyba się zarejestruję, bo nim się namyślę już by mi trochę kolejki oczekiwania zleciało. Coraz częściej wpada mi do głowy, że jednak sobie sama nie poradzę.
  15. Denial

    Filmy i seriale

    :) Warto było ten serial odgrzebać po poleceniach siostry. Gdy był emitowany byłam jeszcze za mała na niego. Codziennie gdy piję kawę zawsze chociaż ułamek myśli o nim wpadnie Mistrzowski klimat, pocieszna obsada (nie licząc siwych ludzi), piękna muzyka.
  16. Denial

    Filmy i seriale

    Całkiem "serialowy" ze mnie człowiek. Tylko na obecną chwilę oglądam: House'a, Dextera, Teorię Wiekiego Podrywu, Biuro, In Treatment i Gotowe na wszystko Jak myślę o ulubionych serialach, które się skończyły to przychodzą mi najpierw do głowy: Twin Peaks, Sześć stóp pod ziemią i Ostry Dyżur
  17. Dlaczego od razu sto? Przynajmniej raz w tygodniu. A szczerze powiedziawszy teraz frustruje mnie wszystko, taki czas - więc może stąd "aż tak".
  18. To trochę lipa. Pan doktor psychiatra jak by mnie zobaczył po dwóch latach to by się pewnie... zdziwił. Albowiem po diagnozie i kilku rozmowach z panią psycholog "zapadłam się pod ziemię"... A tak zaczynać od nowa u kogoś innego? Nie wiem czy jest sens. Tak czy inaczej chyba długa droga przede mną.
  19. Ale tylko po to żeby można było wyszukiwać alternatywnie. Jest taka opcja. Za każdym razem muszę się pytać kim są - i pytam - to trochę frustrujące. Twoje prawo. Ale ja chętnie utrzymam kontakt. Nie będę z kimś definitywnie zrywała bo mi się jego zdjęcie nie podoba. Bez sensu A podobać mi się przecież nie musi. Nie wymuszam na nikim zmiany. Nie krytykuję - "masz bez sensu zdjęcie, zmień sobie". Pilnuję więc własnego nosa.
  20. Denial

    Co teraz robisz?

    Proszę bardzo! Smacznego! (krem ajerkoniakowy, dżem wiśniowy i nie ma takiej posypki, tylko wisienki są powtykane) A bez kawki to ja nie żyję. Głowa zaczyna boleć jak się nie napiję. To już ostatnie stadium uzależnienia Uwielbiam kawę!
  21. Denial

    Fobia społeczna!

    To jest element fobii społecznej? Nie wiem o tym zbyt wiele. Jak mam gdzieś zadzwonić to jestem chora. Odwlekam ten moment, czasem całe tygodnie, wybieram w zamian rozmowę w cztery oczy - wolę pójść do kogoś i załatwić tak sprawę niż zadzwonić. Jak już się zbiorę, żeby wykręcić numer to serce mi wali jak szalone To samo z połączeniami przychodzącymi - potem ludzie się złoszczą, że nie odbieram. Wykręcam się, że nie mogłam, bo coś tam i następnym razem niech piszą. Sama nie wiem skąd mi się to wzięło.
  22. Jeśli będzie się to zdarzało częściej, albo dojdzie do tego jakiś inny objaw to warto, żeby się skonsultowała z lekarzem. To może być zmęczenie, przejęzyczenie, ale i zaburzenia neurologiczne. No chyba, że dziewczyna bierze jakieś leki.
  23. Spałam po tym jak dziecko i miałam piękne sny! Co prawda w około godzinę po wzięciu wieczorem miałam dziwny objaw, bo nie mogłam się wysłowić. Zacinałam się, miałam słowo na końcu języka, ale nie mogłam go wypowiedzieć. Przyznam, że trochę mnie to bawiło - to był znak, że pora się kłaść. Bardzo dobrze wspominam sobie ten lek.
  24. Denial

    Co teraz robisz?

    Piję kawkę i zajadam tort
×