Skocz do zawartości
Nerwica.com

mio85

Użytkownik
  • Postów

    638
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mio85

  1. No bez jaj ludzie rzadko rezygnują z leku z powodu biegunki, chyba, że trwa ponad miesiąc i nie ustępuje. Tym bardziej, że na to są środki mało inwazyjne, które skutecznie pomagają. Jak z tym masz problem to będzie Ci ciężko wejść na jakikolwiek Ssri. Ja na fluwoksamine wypróżniam się co 5 dni i są to takie zaparcia, że rozsadzają głowę, ale będę próbował dalej bo nie mam wyjścia. Chyba że ty masz i możesz nie brać tych leków bo możesz jakoś żyć. Ja nie mogę. I dlatego tak ciężko mi zrozumieć narzekania na biegunki, podczas gdy u niektórych skutki uboczne w postaci lęków podbijane są do takiego stopnia, że chcesz się pociąć.
  2. Jak czytam, że choroby autoimmunologiczne są tak trudne do zdiagnozowania i rozróżnienia, a ich główną cechą charakterystyczną jest atakowanie własnego układu nerwowego, co objawia się nie tylko bólami różnego rodzaju, ale depresją, problemami poznawczymi to dlaczego w przypadku depresji nie próbuje się leczyć lekami na choroby autoimmunologiczne osób które nie reagują na antydepresanty? U mnie oprócz tego co wymieniłem pojawiły się zmiany skórne - trądzik różowaty na nosie, łuszczenie skóry twarzy, wypadanie włosów, opuchnięte, zaczerwienione oczy, rozmazany wzrok, drętwienie i mrowienie nóg i rąk. Ale ustalenie, która to może być z chorób to lata kosztownej diagnostyki. Na każdą z tych chorób są odmienne badania przeciwciał, każde po ok 200 zł. Teoretycznie mój ojciec ma zespół Sjogrena a ja masę podobnych do niego objawów poza jednym, ale kluczowym w tej chorobie - suchość oczu i ust. Robi się test Schimmera, który sprawdza wydzielanie łez, ale ja nawet nie mam suchości oczu. A przeciwciała ANA same w sobie nie wskażą typu choroby.
  3. Pisałeś w temacie duloksetyna, że bralbys sertraline do dziś gdyby tylko nie szczękościsk który był jedynym skutkiem ubocznym. Więc jak jest w końcu? Jednak problemy żołądkowe też były? Nie mogłeś tego przecierpieć 2 miesiące i zobaczyć czy się ustabilizuje? Ja przeważnie daję lekowi ok 10 tygodni mimo, że zdycham. Jak nie dasz czasu szczególnie tym lekom, które dają tylko objawy somatyczne, które można przecierpieć, to będziesz skakał po lekach bez efektu. Jedynym skutkiem ubocznym, którego nie da się znieść jest tylko taki zagrażający życiu. Choć ja i tak czekałem nawet jeśli były myśli samobójcze
  4. Polemizowałbym. Z autopsji i z tego co piszą tysiące ludzi, mimo braku zmiany diety ludzie tyją biorąc leki długoterminowo. Na jednych mniej, na innych więcej, ale jednak. Wiemy bardzo niewiele o tych lekach, a neurotransmitery wpływają nie tylko na apetyt, ale również na tysiące innych procesów biologicznych w organizmie, co może przekładać się na tempo przemiany materii, retencje wody w organizmie, hormony, te które tak samo jak kalorie wpływają na metabolizm i wagę. Jak wytłumaczyć np fakt, że najprostszym sposobem na zgubienie kilogramów jest odstawienie antydepresantów? Praktycznie każdy z nas, po odstawieniu leków nagle gubi kilka kilogramów - zaskakująca koincydencja. Zgodzę się, że często takie znaczące skoki wagi związane są z nadmiernym apetytem i objadaniem się, ale to też jest wynik działania leku, więc czy to bezpośrednio czy pośrednio efekt jest niekorzystny dla wagi. Ciężko winić tu osobę chorą. Sami z siebie nie biegamy do lodówki i wybacz, ale ciężko od osoby w stanie depresyjnym, gdzie siła woli praktycznie nie istnieje wymagać by znacząco powstrzymywała się od jedzenia, kiedy w środku ssie i organizm wysyła sygnał, że jest głodnym. To nie wina tej osoby, tylko patalogicznego wzrostu apetytu indukowanego przez lek. Tobie udaje się powstrzymywać i gratuluję tego, ale jest wiele przypadków, że ludzie przegrywają tą walkę, to normalne w tej chorobie. A już jakimś absurdem są antypsychotyki. Na Olanzapinie, mimo, że w ogóle nie miałem apetytu, byłem spuchnięty na twarzy, a na wadze było po miesiącu +4 kg mimo, że jadłem jeden posiłek dziennie, zwykle obiad i to z obrzydzeniem. Najlepiej było na fluoksetynie pierwsze 2 miesiące wręcz brak głodu, strat wagi i apetytu. Długoterminowo tylko przybierałem ok. 3 kg ale nigdy nie chudłem mimo diety i wysiłku 5 razy w tygodniu. Także trzymałem wagę tylko dzięki dyscyplinie, która była możliwa w remisji, inaczej byłoby ciężko. Ale tkanki tłuszczowej z brzuchu nie byłem w stanie zgubić nigdy. Także dla mnie to mit, że lek nie ma wpływa na wzrost wagi. Wpływa poprzez wzrost apetytu, spowolniony metabolizm, retencję wody i mieszanie w hormonach. Nie tyje się z powietrza, jasne że zawsze z kalorii. Chodzi tylko o to, że te kalorie na antydepresantach "ważą więcej" i to nie one wyłącznie mają wpływ na tycie. O ile wcześniej 2 000 kalorii nie powodowało wzrostu wagi, tak w połączeniu z lekiem nagle powoduje.
  5. Ale nie wiesz jak będzie, musisz spróbować. U wielu osób zniwelowanie lęków powoduje powrót do normalności i ta energia pojawia się sama. Masz po prostu zacząć czuć się normalnie lub możliwie jak najbliżej tego stanu. Żadna pigułka nie da ci energii, jeśli będziesz zblokowana lękami. Mi nawet stymulanty nie dawały energii choć w teorii powinienem po nich skakać - jedyne co dały to lęki na poziomie drgawek i akatyzji. Mi energia wracała kiedy uspokajały się lęki, wtedy zaczynał się powolny proces rehabilitacji. Wraca normalny sen, regeneracja organizmu, racjonalne, spokojne myślenie i powrót do prostych czynności, które wcześniej były niemożliwe ze względu na lęk - wyjście na zakupy, spacery, lekka aktywność fizyczna, spotkania z rodziną. Jeśli nie uzyskasz tego na Esci to wtedy możesz próbować czegoś bardziej ukierunkowanego na napęd jak SNRI/bupropion/fluoksetyna. Nie przeraź się skutkami ubocznymi i bądź cierpliwa. Często na efekty Ssri czeka się 8 tygodni.
  6. @Catriona biorę od 3 miesięcy, bo wiem, że wspomaga jelita. Bez antydepresant ów jest ok. Przy takiej kosie jak fluwoksaminą za słabe.
  7. Tak silnych zaparc nie miałem na żadnym innym leku. Czym się wspomóc i czy to przejdzie z czasem? Naturalne zioła, herbaty, kefiry nie działają.
  8. Czyli z tego co piszecie nie ma większego znaczenia, czy pregabalina jest solo czy w dodatku do Ssri. Powinna działać w obu przypadkach. U mnie nie pomogła więc nie ma sensu próbować jeszcze raz solo. No i ma ten duży minus, że raczej szybciej niż później rośnie tolerancja, aż dochodzi się do ściany. Ale i tak wam zazdroszczę bo choćby przestawała działać już po miesiącu to zawsze macie chociaż ten miesiąc ulgi wyrwania się z tego lękowego piekła. I po przerwie możecie znów wrócić do Pregabaliny. Mi zostają znacznie gorsze benzodiazepiny @Jarek.jarecki88 a na innych lekach nie miałeś z tym problemu? U mnie każdy antydepresant pogarszał libido. Fluoksetyna chyba najmniej. Raczej ciężko cokolwiek z tym zrobić, próbowałem dodać suplementy, bupropion i praktycznie nic to nie dawało. Musisz po prostu znaleźć lek, który pomaga najmniej zaburzając tą sferę.
  9. Działa teraz tak już od pierwszych dawek? A jak brałeś jako dodatek do Ssri / Snri to efekt był podobny, też niwelował lęki często trzy razy gorsze przy wejściu na antydepresant? U mnie lęk zawsze jest mocno zwiększony 2 miesiące nawet przy wejściu na Ssri i u mnie Pregabalina na to nie pomogła. Więc zastanawiam się czy spróbować jej solo. Boję się jednak bo fatalnie się czułem po odstawieniu. @Jarek.jarecki88 nigdy ci na lęki nikt tego nie proponował przy Ssri? Wiem, że jest inny dlatego go dodają. Niestety u mnie nie pomógł, ale ciekawe jakby było solo.
  10. @Amoja hej ja brałem ten lek ale przez 3 miesiące. I mam tak samo jak Ty po odstawieniu. Tylko u mnie jeszcze kilka dni po odstawieniu był metylofenidat kilka dni, który też działał mocno źle. I nie wiem który z nich to spowodowal, ale tak samo próbowałem wcześniej Ssri i po odstawieniu wracał zawsze mój poprzedni depresyjny stan. Ale nigdy tak jak teraz nie miałem kompletnego za tracenia uczuć. Straciłem wrażliwość, nie mogę nawet płakać, wszystko mi jest obojętne. Oczywiście to wszystko w połączeniu z lękiem, niemocą, pustką i beznadzieją sprawia, że nie mogę funkcjonować. Siedzę tylko w domu. A nie próbujesz innym lekiem wyjść z tego stanu? Samo to nie przejdzie. Też czekałem 4 tygodnie bez żadnych leków, żeby moje wcześniejsze objawy depresji, smutek, płacz i zdolność odczuwania emocji wróciły. Nic to nie dało. Próbowałem od tego czasu agomelatynę i sulpiryd w niskich dawkach. Było jeszcze gorzej i nic nie przywrocilo ani aktywacji, ani motywacji ani uczuć. Teraz zacząłem fluwoksamine, bo to jeden z nielicznych Ssri którego jeszcze nie próbowałem w przeszłości, ale nie wierzę, że coś zmieni. Ta zasrana wortioksetyna moduluje też receptory 5HT cokolwiek to znaczy, ale może dlatego skutki są takie jakie są i inne niż po Ssri. Koniecznie idź po coś, może Mirtazapina Ci pomoże skoro kiedyś działała? Ja nigdy nie próbowałam bo przerażają mnie jej skutki uboczne.
  11. Czy ktoś bierze tylko pregabalinę solo? Ja jej próbowałem tak jak większość ludzi w skojarzenia z innymi lekami i przy zwiększony lęku na fluoksetynie być może ona nie miała szansy się przebić i zadziałać. Myślicie, że solo na lęki, depresje mogłaby zadziałać inaczej i dać radę z tym sama? Kto próbował jej solo?
  12. No to nie tyłeś po Fevarinie. Przecież kwetiapina jest z tego znana Nie wierzę, co to za geniuszka! ? 3 Ssri to chyba nikt na świecie jeszcze nie przepisywał. Przekaż jej ode mnie, że jest pierwsza na świecie. Jezu komu oni dają dyplomy
  13. Ciekawe, czy są to w praktyce duże różnice, bo fluoksetyna i escitalopram też to mają, ale w liczbach jest to dużo słabszy agonizm. Sertralina jest antagonistą. Opipramol działa na obydwa receptory sigma i w moim przypadku chyba nie ma to dobrego wpływu, bo czuję się na nim taki otumaniony. Jeśli tak się będzie objawiało to działanie to słabo.
  14. Można brać moklobemid z Ssri? Zawsze wydawało mi się, że nawet trzeba robić przerwę po Ssri przy lekach MAO.
  15. Co do ulepszona to bym polemizował. Esci jest w teorii bardziej selektywne, ale przez to u mnie nie zrobił nic, a skutków ubocznych miałem więcej niż na innych Ssri. Zdecydowanie Mniej selektywna fluoksetyna zrobiła dla mnie więcej. Mniejsza selektywnosc daje większe szanse na to, że któryś z receptorów da odpowiedź na lek.
  16. Czy jest sens próbować Citalopramu, jeśli escitalopram się kiedyś nie sprawdził? Niby jest podobny, ale jakoś nie widać, żeby ludzie zamieniali jeden na drugi. W ogóle Citalopramu był kiedyś bardzo popularny, a w Polsce tylko escitalopram jest używany. Co sądzicie?
  17. Czy ktoś brał lub bierze ten lek na depresję lub lęk? Jest sens jeśli nie mam OCD? Jeden z ostatnich Ssri jaki został, ale chyba też najmniej skuteczny. Na zagranicznych forach tylko ludzie z OCD się wypowiadają. Na ciul lekarz mi to dał na depresję. I czemu ten lek jest tak inny skoro to cały czas Ssri?
  18. Arypiprazol nic nie aktywizowal? A może mimo diagnozy spróbować antydepresantów jak bupropion albo nawet Ssri jak fluoksetyna. Właściwie to bardzo ciężko odróżnić schizofrenię prostą od głębokiej depresji.
  19. Ktoś wie jak to możliwe, że zwiększanie dopaminy tak jak przez Ari w niższych dawkach powoduje dysfunkcje seksualne? Wellbutrin który działa na Net i DAT daje się by niwelować dysfunkcje, to samo agonisci dopaminy. Dlaczego więc w niskich dawkach antypsychotykow się tego nie obserwuje, a jest wręcz gorzej? Sulpiryd i Amisulpryd wiadomo zwiększają prolaktynę więc tu jest sprawa jasna. Ale aripiprazol już prolaktyny nie tyka więc wzrost dopaminy nie powinien tu nic zaburzać
  20. Czy przy tym leku trzeba przestrzegać zaleceń z ulotki, że można łykać godzinę przed lub 2 godziny po posiłku? Ponoć mocno wpływa na biodostępność. Biorę od tygodnia zgodnie z ulotką i miałem same złe dni. Dziś olałem ten 2 godzinny odstęp przed drugą tabletką i czuję się lepiej. Bardzo prawdopodobne więc, że posiłek wpływa na działanie leku i drugie 50 mg dziś nie zadziałało w pełni dlatego nie czuję się tak źle jak zawsze po drugiej dawce. Ogólnie ten pierwszy tydzień bardzo słaby, a lek bardzo nie praktyczny bo trzeba go brać z zegarkiem w ręku. Dopamina wzrasta od razu więc jeśli nie pomoże w pierwszych dwóch tygodniach, to tak jak mówi mój lekarz lepiej odstawić bo tu nie czeka się miesiąc na efekt. Ale dziwny lek, miałbym to w dupoe gdyby działał, ale nie działa. Chat gpt: Tak, dokładnie tak to wygląda — niestety biodostępność sulpirydu jest niska, nawet przyjmowanego na czczo. Co to znaczy w praktyce? Sulpiryd ma biodostępność na czczo około 27–34% (czyli z 50 mg wchłania się efektywnie tylko ok. 13–17 mg). To normalne dla niektórych leków – chodzi o to, ile substancji czynnej faktycznie trafia do krwiobiegu w aktywnej postaci po podaniu doustnym. A co się dzieje po posiłku? Jeśli sulpiryd przyjmiesz z jedzeniem, biodostępność może spaść o około 30% w stosunku do tej na czczo. Czyli np. z tych 17 mg → zostanie ~12 mg (efektywnie). Zatem z 50 mg zażytych z jedzeniem może wchłonąć się nawet tylko ok. 10–12 mg, czyli 20–25% dawki nominalnej. Dlaczego to ważne? To może osłabić działanie leku, zwłaszcza przy niższych dawkach (np. 50 mg), które często stosuje się przy lżejszych zaburzeniach (np. lękowych czy psychosomatycznych). Przy wyższych dawkach (np. 200–400 mg w leczeniu schizofrenii) efekt też ma znaczenie, ale jest mniej zauważalny klinicznie, bo działa już inne stężenie progowe. Co możesz zrobić? Najlepiej trzymać się zaleceń: 1 godzina przed posiłkiem lub 2 godziny po. Jeśli trudno to ogarnąć czasowo — możesz zaplanować porę brania leku tak, żeby np. przyjmować go rano zaraz po wstaniu.
  21. A od jakiej dawki poczułeś pozytywne działanie? Już od 50? To była kwestia dni, czy tygodni? Brałeś solo czy do Ssri? @zburzony no to Ci pewnie już blokuje dopaminę.
  22. A badales o ile ci wzrosła? Jeśli Ci pomagał to po prostu zmień na inny jak arypiprazol lub lurazydon, fluanksol. Arypiprazol ponoć wręcz obniża prolaktynę lub jest neutralny w niskich dawkach. Działa na dopaminę ale nie przez przysadkę Widget blockquote A 400 to już nie pod psychozy? Czułeś cokolwiek na 50 i 100? Prolaktyna jest tu z automatu podwyższana, bo taki jest mechanizm leku i nasza biologia. Tylko możesz nie odczuć jeśli libido od dłuższego czasu leży. A ginekomastia nie u każdego wystąpi nawet przy wysokiej prolaktynie. Dlatego teraz żałuję, że nie naciskałem na Arypiprazol. Lekarz bal się lęków, ale generalnie to lepszy lek, bo nie zwiększa dopaminy na ślepo a ją reguluje. A ja, właśnie nie wiem czy problemem u mnie jest niedobór czy nadmiar. Czuję się przestymulowany i paradoksalnie może to oznaczać, że dopaminy jest za dużo. Jeśli sulpiryd pogorszy ten stan lub nic nie zmieni to będzie jasne, że zwiększanie dopaminy nic nie daje.
  23. Ktoś jeszcze używa??mój bezradny lekarz mi to sugeruje, twierdzi, że ma kilku pacjentów na tym bez leków. Niby w Niemczech stosowany i pomaga, ale czemu tylko tam? Mit? Albo tylko stany obniżonego nastroju a nie depresje? Co sądzicie o tych dwóch : https://www.empik.com/medica-herbs-dziurawiec-400-mg-60-kapsulek-medica-herbs,p1257189359,perfumy-p https://www.doz.pl/apteka/p4564-Intractum_Hyperici_Phytopharm_plyn_doustny_100_ml
×