-
Postów
852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ewa125
-
Osobowość anankastyczna (obsesyjno-kompulsyjna)
ewa125 odpowiedział(a) na kings temat w Zaburzenia osobowości
a kto to jest anankasta? mozesz podac definicje? -
wierze tzn WIEM ze niektorzy ludzie z tego wyszli np. moj chlopak, samo u niego minelo po ok 5 miesiacach. ja juz sie o niebo lepiej czuje wiec wierze ze kiedys poczuje sie juz 100%dobrze. nerwica zmienia...jak ktos z niej wyjdzie to staje sie duzo duzo silniejszy psychicznie niz byl przed nia. to jest pozytyw. poza tym z koniecznosci zmierzamy sie z samym soba i przynajmniej odkrywamy swoje potzreby, swoje prawdziwe pragnienia, doceniamy pewnych ludzi, pewne sytuacje w zyciu.jestesmy przez nia duzo bogatsi wewnetrznie, wrazliwi ale nie slabi, bo SILNI. wiec kazdy kto jeszcze nie wyszedl z nerwicy niech wie ze ta walka to nie tylko walka o normalnosc ale o LEPSZEGO SIEBIE silniejszego, odwazniejszego, pewniejszego siebie, swoich marzen i swoich pragnien.
-
Alison przede wszystkim jestes mlodziutka i moge ci, jako starsza dac pare rad zyciowych ktorych ja nie posluchalam. w sumie to jest jedna rada- BADZ SOBA, WSZYSTKO CO ROBISZ ROB DLA SIEBIE, NIE DLA KOGOS, NIE DLA RODZICOW. PODĄŻAJ WLASNA DROGA W ZYCIU. to bardzo wazne. rodzice sa jacy sa, nie zmienisz ich. jezeli sie uczysz rob to dla siebie, jezeli nie chcesz miec szostki tylko wystarczy ci czworka to ucz sie na czworke. a jezeli bedziesz sie juz naprawde zle czula to popros rodzicow zeby poszli razem z toba do psychologa nawet prywatnie do gabinetu, nikt sie nie dowie ze tam byliscie. jezeli rzeczywiscie jest jakis problem to psycholog to dostrzeze i powie o tym twoim rodzicom, moze wtedy uwierza. najlepiej jezeli bedzie to psycholog od nerwic. trzymaj sie i pamietaj nie mozna sobie marnowac zycia stresowaniem sie, bo potem sie ma takie jazdy jak wiekszosc z nas na tym forum.. pozdrawiam!!!!
-
ciekawa jestem czy byly jakies komplikacje przy waszym porodzie tzn. na przyklad byliscie wczesniakami albo rodziliscie sie bardzo dlugo albo byliscie w zamartwicy.. ja np. rodzilam sie posladkowo i bardzo dlugo.. tak tylko pytam troche z przymruzeniem oka ale niektorzy twierdza ze to ma znaczenie w powstawaniu nerwicy, nawet moja psycholog mnie o to pytala. ciekawe... w sumie nic nie wiadomo..
-
fajnie jest miec rodzenstwo.ja nie mam..najbardziej mi brakowalo jak bylam mala nie mialam sie z kim bawic i wkoncu bawilam sie glownie sama. potem juz przywyklam do mysli ze nie mam rodzenstwa ale zawsze to jest ktos bliski krew nie woda.. w razie czego zawsze (przewaznie) mozna na niego liczyc..cieszcie sie jak macie rodzenstwo jakiekolwiek by nie bylo...
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
oliwka to z pewnoscia kolejny wymysl twojego mozgu czyli nerwica. objawy nasze sie czesto powtarzaja ale czasami jakis oryginalny mozg (np.twoj) wymysli cos nowego czym moglabys sie podręczyc. -
.......w sumie po takich odlotach jestem super wyspana jak po calej nocy, z odlot moze trwac 20 minut fajnie ze nie tylko ja tak mam..
-
ja ostatnio chodze ale na krotko na 8 minut bo na dluzej bym sie stresowala. zawsze mnie ogarnia troche stresik ale co tam wytrzymuje. a wogole to dobrze sie czuje bo to odrobina sloneczka sztucznego.. a potem moja skora pachnie "opalenizna" i mi sie przypominaja wakacje...
-
płaczę..... dlaczego? nie wiem........ tęsknię....... za nim....... za kims od kogo odeszlam dlaczego? nie wiem......... płaczę........ czego chce? nie wiem......
-
mysle ze my nerwicowcy wpadlismy calkiem nieswiadomie w wir negatywnych mysli, karmilismy sie nimi tak dlugo az one zawladnely nami i zamienily sie w jedna wielka negatywna mysl i lęk przed nia.nie starajmy sie zmieniac rzeczywistosci bo duzo nie zdzialamy. postarajmy sie zmienic swoje myslenie. wbrew pozorom to wcale nie jest takie trudne ale musimy uwierzyc ze potrafimy. prawda jest taka ze my sami sie ze swoimi myslami meczymy, nikt inny tylko my sami, przez swoje wlasne mysli. dlaczego sie tak niszczymy? jestem pewna ze kazdy z was ma sie z czego cieszyc. zyjemy w wolnym kraju w wolnym swiecie mozemy robic co chcemy, dazyc do tego czego chcemy tylko musimy uwierzyc i przyjac do wiadomosci ze swiat jest dla nas i wszystkie radosci tego swiata tez sa dla nas. poza tym polecam artykul ktory przyslal mi ITSARI bardzo fajny i rzeczywiscie daje do myslenia. http://www.cudownyportal.pl/article.php?article_id=981
-
janeczko tez tak mialam. obudzilam sie i taki mialam caly dzien.jakby mi sie ciagle w glowie krecilo, lapalam sie caly czas za glowe. wychodzi na to ze to tez nerwicowe...na szczescie minelo i mialam tak tylko 1 dzien. moze to byc tez od niewyspania.
-
po pierwsze to nie wiadomo znowu czy pierwsze bylo jajko czy kura, tzn czy najpierw byly zmiany w transporcie serotoniny a potem nerwica czy najpierw byla nerwica ktora spowodowala zaburzenia w transporcie serotoniny. osobiscie nie za bardzo wierze w ta teorie bo wiem ze to samo mowi sie na temat chorob psychicznych np. schizofrenii. tam jest z kolei zaburzenie w przekaznictwie dopaminy, lekarze wiedza to juz od dawna a pacjenci nadal choruja..i tez do konca nie wiadomo czy zaburzenie to nie jest wynikiem ich choroby a nie przyczyna. Prozac jest lekiem przeciwdepresyjnym ale mocno skrytykowanym ostatnimi czasy. W USA byla i chyba jest moda na ten lek bo tam juz wszyscy dostaja depresji ze wzgledu na dazenie caly czas do perfekcji, mode na "osobowosc z haryzmą, energiczna, stale usmiechnieta itd". ludzie juz nie moga podolac tym wyzwaniom wiec biora prozac. to tak jak z operacjami plastycznymi tylko ze teraz poprawia sie rozniez to co jest w srodku.nawet zdrowi ludzie to biora..Co do serotoniny to o ile pamietam to jest "hormon szczescia" wiec nie dziwne ze ludzie z nerwica i depresja maja dotyczace jego zaburzenia...jezeli tego szczescia nie odczuwaja.. ostatnio zaczelam sie zastanawiac nad tym ze jednak chyba sa jakies wrodzone sklonnosci nerwicowe i ujawniaja sie jak napotykamy na problemy w zyciu. mozemy docierac do tego naszego dziecinstwa itd itd itd ale kto ma w dzisiejszych czasach perfekcyjne dziecinstwo?? albo mamusia jest 24h przy dzidziusiu i nie maja co jesc albo maja dobry obiadek ale mamusi nie ma bo musi na ten obiadek zarobic...takie czasy. wiec dlaczego akurat my?....
-
kiedys wypozyczylam sobie taka ksiazke i nadal uwazam ze jest najlepsza z wszystkich ktore czytalam. tytul "UMYSL POZA CZASEM" chyba... bo to juz dawno bylo taka z czarna okladka. to jest ksiazka dla ludzi ktorzy lubia sie zaglebiac w tajemnice ludzkiego umyslu, hipnoze i takie sprawy. ksiazka ogolnie jest o reinkarnacji ale tylko z pozoru bo autor obala poglad o reinkarnacji ale wyjasnia dlaczego ludzie w stanie hipnozy np.mowia innymi jezykami lub opowiadaja co robili w poprzednich wcieleniach. ksiazka jest napisana swietnym jezykiem, od pierwszej strony jest wciagajaca i ciekawa.polecam!!
-
nasunal mi sie ten temat jak sobie myslalam o moim ukochanym wokaliscie FREDDIEM MERCURYM. nie pozyl sobie dlugo ale za to jakie mial zycie!!!! imprezki, wydawanie pieniedzy, ciagle zakupy, wystepy przed wspaniala publicznoscia, najdrozsze szampany, nagie kobiety, mial wszystko co tylko chcial..
-
spoleczenstwo i ludzkosc. w kosmos sie nie zaglebiam chociaz jakby tak przeanalizowac ogolnie bezsens ludzkiego istnienia to by sie czlowiek podlamal. przyroda jest piekna ale ludzie ja niszcza. na szczescie sa jeszcze miejsca gdzie nie doszla cywilizacja, smrod benzyny, halas, kurz supermarkety i inne ...
-
spd nie martw sie!!!!! poprzednia wypowiedz mogla cie nastraszyc ale ja mam bardziej pozytywne wspomnienia na ten temat. przeszlo mi to po ok miesiacu nie bralam lekow.jak chcesz pogadac to podaje ci moje gg 9203675.
-
dobra dobra moj poglad obalony...
-
meskalina wiesz bo dzisiejszy zbieg okolicznosci byl zastanawiajacy..
-
dzisiaj nasunelo mi sie z pewnych powodow pewne spostrzezenie. ciekawa jestem czy macie rodzenstwo czy jestescie jedynakami?? mam wrazenie ze jedynakow czesciej dotyka nerwica...
-
a przyszlo wam kiedys do glowy w derealizacji ze doswiadczacie stanu pomiędzy zyciem a smiercia, ze cos was ciagnie na ta druga strone, ze swiat w ktorym dotychczas zyliscie WYDAWAL WAM SIE wspanialy i bezpieczny a teraz dopiero POZNALISCIE PRAWDE o swiecie, prawde ktora jest przerazajaca, jak z najgorszego horroru, piekla?? ja tak mialam. na szczescie PRZESZLO po jakims miesiacu. nikomu nie zycze to najgorsze co mnie w zyciu spotkalo. wszystko co tu piszecie jest mi znajome. jeszcze np. patrzylam na zwykle przedmioty i wydawaly mi sie jakies obce, inne, niby widzialam dobrze ale odbior byl inny, tak jakby one byly czesciowo w innym swiecie.poza tym przyszly mi do glowy glupie mysli np. jaki czlowiek jest dziwny- ma jakies dziwne rece, nogi tak jakbym zobaczyla stworka nie czlowieka.albo gadalam z kims i balam sie ze sobie ta osobe wyobrazilam ze caly swiat jest w mojej wyobrazni i ze moglabym wlasciwie zrobic wszystko co mi sie podoba np. wogole sie nie odzywac bo i tak co mnie to obchodzi wszystko i tak jest nierealne.tragedia. ale nie zalamujcie sie bo mi to calkowicie minelo samo bez brania lekow. mysle ze to jest takie oddzielenie sie od swiata wynikajace z tego ze w naszych mozgach juz za duzo bylo klebiacych sie emocji, negatywnych odczuc i nasz mozg nie wytrzymal juz tego i dlatego tak zareagowal, oczyszcza sie i nie dopuszcza kolejnych problemow.
-
pewnie ze wierze bo znam osobiscie osobe ktora sie wyleczyla i to SAMA sila swojej woli.
-
ja lubie ludzi i ciagle wierze ze sa na swiecie dobrzy ludzie chociaz zycie pokazuje co innego... ale ja wierze...
-
lidka poczytaj o objawach na forum na pewno znajdziesz tam wszystkie swoje objawy.
-
no pewnie ze dzwon na pogotowie!!!! a jak juz jest ok z ta osoba to do lekarza i juz. ale powiem na pocieszenie ze jezeli zemdlala od razu po przebudzeniu to moga to byc ortostatyczne zmiany cisnienia, dzieje sie tak wtedy jak ktos za szybko wstaje z lozka z pozycji lezacej do stojacej. ale to bylo tylko pocieszenie, zeby sie upewnic marsz do lekarza!!!
-
nerwuski przestancie sie zadreczac schizofrenia!! wiem ze to jest typowe w nerwicy bo sama sie tym zadreczalam swojego czasu. ale teraz czuje sie lepiej i juz wiem ze nie mam zadnej schizofrenii. mam w rodzinie chorego na scizofrenie i to sie zupelnie inaczej rozwija. czlowiek mysli ze go ktos chce otruc, widzi rozne postacie, slyszy glosy mowiace do niego, mysli ze ktos czyta w jego myslach. ale on nie mysli ze jest chory i cos jest z nim nie tak. on mysli ze ludzie wokol chca dla niego zle, ze go sledza, ze chca go otruc itd. poza tym jest np.przekonany ze ma do spelnienia jakas misje zeby uratowac swiat itd.to jest zupelnie inna choroba niz nerwica. nerwica jest nerwica i NIGDY SIE NIE ZAMIENIA w psychozy lub schizofrenie.proponuje wam wbic sobie to do glowy bo po co sie zadreczac tym czego nie ma?? lepiej zajac sie nerwica i jej przyczyna..