Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewa125

Użytkownik
  • Postów

    852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewa125

  1. ewa125

    :(

    proponuje zebys nie kontaktowal sie z nia pierwszy. nawet jezeli ona chce byc z toba i sie pogodzicie ona musi wyciagnac z tego jakas nauczke nie moze cie dluzej tak traktowac. jezeli sie pogodzicie musisz najpierw powiedziec jej co ci lezy na sercu co ci nie pasuje i co ona musi zmienic. poza tym zycze zeby wam sie ulozylo i zebyscie byli szczesliwi.
  2. ewa125

    Czy lubicie siebie?

    meskalina najgorsze ze ja tak kiedys myslalam...a teraz....
  3. zalezy jaka to praca. jezeli taka ktora lubisz to pracuj.
  4. ja siedze i popijam piwko sama...podobno jak sie samemu pije to znaczy ze jest sie alkoholikiem ale prawda taka ze nic tak jak piwko nie pozwala sie odprężyc wiec mysle ze raz na jakis czas nie zaszkodzi..BIBI to ty teraz jestes z tym przyjacielem bo juz nic nie rozumiem...ja za swoim tez tesknie ale on jest bardzo daleko i zobaczymy sie prawdopodobnie w sylwestra...kocham go strasznie mam nadzieje ze mnie nie skrzywdzi..i ze mu sie nie znudze..[/b]
  5. w dzisiejszym swiecie wszystko musi byc perfekcyjnie piekne, nie ma czasu na lzy, ludzie sie nie otwieraja przed soba, ukrywaja negatywne emocje, w telewizji tylko puste programy, lansowane sa puste lalki, nie liczy sie czy czlowiek jest wartosciowy, dobry, wrazliwy tylko czy jest przebojowy i umie sie wszedzie wkręcić i dogadac komus, swiat dzieciecy jest przepelniony przemoca, rodzice sa za bardzo zapracowani zeby swoimi dziecmi sie zajmowac, zwiazki sa budowane glownie na atrakcyjnosci fizycznej, nikomu nie mozna ufac i wogole tylko praca praca i praca....chyba nie pasuje do tego swiata...
  6. ewa125

    Pokolenie JP2.

    czesc malcolm witam cie jako moderatora. widze ze chyba wziales sobie do serca wszystkie uwagi na twoj temat i sie zmieniasz...gratuluje!!!! no i jeszcze "twoja druga polowka" ... wnioskuje ze juz nie wszystkich "babsztylow " nie lubisz.... . po prostu chcialam powiedziec- fajnie ze tak sie stalo..
  7. POZWOLE SOBIE WKLEIC TUTAJ WYPOWIEDZ BLACKWITCH: "Chciałam zapytać o czym, rozmawiacie ze swoimi psychologami. Swoja psychoterapie zaczęłam miesiąc temu (indywidualnie) i byłam na razie na 4 spotkaniach. Zdziwiło mnie to że choć problemy których doświadczam wiązą sie z moim obecnym miejscem pracy, moim związkiem i relacjami z obecnymi znajomymi, pani psycholog rozmawia ze mna na temat dzieciństwa i bardzo odległych wspomnień. Tego z czym obecnie sie borykam prawie wogole nie omawiamy. Myśle ze jest w tym metoda- prawdopodbnie to przecież dzieciństwo generuje nasze przyszle zycie- ale nie wiem czy nie powinna sie skupic bardziej na tym co teraz. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czekam na mądre posty. P.s. a tak przy okazji...z czym kojarzycie swoje dzieciństwo? Choć przez caly czas zylam w przekonaniu ze moje bylo szczesliwe, to wiekszość wspomnien, które wydobywa ze mnie pani psycholog i które mam, sa w jakis sposób bolesne... (poczycie ciągłej samokontroli, dyscypliny, odrzucenia i wstydu) P.s.2. Nawet jeśli moje problemy miały początek kiedy bylam dzieckiem, to dlaczego ujawnil sie dopiero 3 lata temu, podaczas gdy przetem potrafiłam sie cieszyć pełnią życia? (nie przeżyłam zadnej konkretnej traumy w tym okresie). Czy wam też dzieciństwo dało sie we znaki po dlugim okresie nie zdawania sobie sprawy z jakichkolwiek problemów z sobą samym? Proszę o dopowiedzi. Pozdrawiam " A TERAZ MOJA ODPOWIEDZ bylam ostatnio u psycholog i tez sie nad tym zastanawialam.wydawalo mi sie zawsze ze moje dziecinstwo bylo ok, nikt mnie nie maltretowal, rodzice mnie kochali. pani psycholog kazala mi opowiadac a ja nawet nie wiedzialam o czym mam mowic. potem rysowalam moja rodzine i sie okazalo ze rzezcywiscie cos bylo nie tak i ONA powiedziala mi ze bylo duzo nieprawidlowisci w moim dziecinstwie. a mi do glowy przyszlo- czy to nie jest wymyslanie na sile przyczyny? dobra moze mozna sie doszukac nieprawidlowosci ale czy ktokolwiek ma idealna rodzine i czy jest taka osoba u ktorej nie mozna sie niczego dopatrzyc? narazie ufam tej Pani, mozliwe ze cos w tym jest w koncu ma doswiadczenie i wie co robi ale .... podchodze do tego bardzo sceptycznie.
  8. kaska bylam na akademii medycznej!! cytat z ksiazki: "...są rejestrowane WSZELKIE różnice gęstości tkanki mózgowej. badanie to pozwala na BARDZO DOKLADNE uwidocznienie polozenia prawidlowych i nieprawidlowych struktur wewnatrzczaszkowych. "ogladalam na takich zdjeciach guzy mozgu i widac je jak na dloni!!!! kaska bardzo cie prosze znajdz sobie inne zmartwienie!!!!!
  9. zea ja nie dostawalam w skore od rodzicow ale tez mam nadopiekuncza matke, o ojcu to nie wsomne bo juz dawno jego zdanie sie dla mnie przestalo liczyc. tak bardzo kocham moja mame ale ona juz sama zrozumiala ze najlepiej bedzie jak sie wyprowadze. tylko to nie takie latwe bo ja mam lęk przed zyciem samodzielnym a co dopiero mysl ze bede sama samiutka i bede musiala sama zarabiac i wogole sama za wszystko odpowiadac.wogole nie mam w poblizu nikogo oprocz rodzicow, zadnej rodziny blisko, jestem jedynaczka, od malego bylam skazana tylko na nich i oni decydowali o wszystkim. i jak tu sie teraz nauczyc zyc, byc silna, nie bac sie i ufac swoim decyzjom????
  10. kaska ja mialam na studiach o Tomografii i nawet ogladalam zdjecia i to sa NAJDOKLADNIEJSZE ZDJECIA jakie mozna zrobic, widac na nich kazda najmniejsza strukture mozgu, w kazdej projekcji- z przodu, z boku od gory od dolu itd. przestan sie zamartwiac !! to tylko przez nerwice masz takie lęki, jkabys jej nie miala to by ci do glowy nie przyszlo ze takie badania moga czegos nie wykazac. spij spokojnie i zyj normalnie. jestes zdrowa!!!!
  11. meskalina nie ma najmniejszego problemu snaefridur jaka tam za mloda?! ja mam 22 i co? nie jestem jeszcze staruszka... podtrzymuje propozycje weekendu. wiecej na PW
  12. tez mnie to zastanawia.. moze po prostu wymyslamy najgorsze co moze sie stac a co gorszego moze czlowiek zrobic niz zabic swoich najblizszych. co do choroby psychicznej to po prostu dlatego ze czujemy sie dziwnie. kto by nie pomyslal o chorobie psychicznej kiedy czuje ze swiat jest nierealny i wszystko, kazda najmniejsza rzecz i osoba jest jego wrogiem i sie jej boimy...albo nagle czujemy lęk kiedy wiemy swiadomie ze nie ma o co i wszystko jest ok.
  13. marcmarc a moglbys zeskanowac ten wywiad i zamiescic na forum? wydaje mi sie ze ten profesor ma nie glupie poglady ...:)
  14. proponuje przyszly weekend!!!!!!!!!!!
  15. w POLSCE mordercy sa bezkarni. nie zabijaja raz ale WIELE RAZY i za kazdym razem wychodza na wolnosc- zdarzaja sie takie przypadki i to nie rzadko
  16. artek ja tez czytalam ze co 3-ci polak ma lub mial kiedys epizod nerwicy. kiedys nie zwracalam uwagi jak ktos mowil ze ma nerwice. teraz przypomina mi sie ze wiele osob mi o tym wspominalo wiele razy sie o tym slyszalo, ktos mowil ze ktos tam ma nerwice ale nie zwracalam na to uwagi, poza tym myslalam ze to nie jest taka uciazliwa choroba, ze to nic takiego. ostatnio moj chlopak przyznal mi sie ze mial kiedys nerwice!!!! myslalam ze padne jak to uslyszalam..moja mama tez mysle ze keidys miala bo lezala w szpitalu, "umierala" ale nikt nic nie potrafil zdiagnozowac.
  17. ewa125

    nerwica mija!

    jess dzieki za slowa zrozumienia. przynajmniej wiem ze nie ejstem sama i powoli dochodze coraz glębiej do podstaw nerwicy. myslicie ze moze tez byc tak ze organizm sie spręża w sytuacji gdy jest to konieczne np. w moim przypadku aby przetrwac studia a potem jak cel jest osiagniety to wychodzi z niego wszystko co sie kumulowalo. dlatego nie dopadla mnie nerwica wczesniej tylko tuz po skonczeniu studiow...?
  18. marcmarc a co to jest za profesor Aleksandrowicz. mozna kupic jakas jego ksiazke?
  19. Co myślicie o karze śmierci ? Powinna być czy nie?
  20. ewa125

    Pokolenie JP2.

    co do żydów to chyba nie masz na mysli katolicyzmu bo to RELIGIA ZYDOWSKA. Jezus byl zydem, apostolowie byli zydami. wiec tylko kompletny imbecyl moze twierdzic ze wyznaje katolicyzm ale nienawidzi zydow... co do homoseksualistow to rzeczywiscie nasza religia ich nie toleruje nie wiem dlaczego bo przeciez to Bog ich takich stworzyl, zreszta dopoki nie robia nikomu krzywdy i nie ida do lozka z kim popadnie to co zlego w tym , ze kogos kochaja??
  21. ewa125

    Samotność...

    patti tak jak napisala weronika mi tez sie wydaje ze te twoje odczucia sa wynikiem choroby. wystarczy miec jedna osobe ktora nas kocha zeby nie czuc sie samotnym. ty masz chlopaka ktory cie kocha (i pewnie nie tylko jego). po prostu w stanie nerwicy i depresji czujemy jakby nic nie mialo sensu, nic nas nie cieszy a co najwazniejsze NIE CZUJEMY SIE BEZPIECZNIE. nerwica powoduje ze czujemy zagrozenie nieufnosc, pesymizm, zupelnie nie wiadomo dlaczego. z naszym problemem wsrod otoczenia zawsze bedziemy troche sami bo oni tego nie przezywaja. dla nich latwo jest powiedziec - usmiechnij sie wszystko jest ok mamy piekny dzien, nie ma co sie smucic. ale my tak nie potrafimy po prostu cieszyc sie z tego ze swieci slonce, ze wszystko jest ok bo nerwica polega na tym ze czujemy ciagly dyskomfort i poczucie zagrozenia. patti nie mysl nawet o samobojstwie bo nawet jeseli nerwica bedzie trwala jeszcze dlugo nawet jesli bedzie trwala kilka lat (chociaz na pewno nie bedzie az tak dlugo) to jestes mloda i masz jeszcze kawal zycia przed soba. a pamietaj nie zawsze sie bedziesz tak czula. przyjdzie dzien kiedy poczujesz spokoj i szczescie. przeciez nie bedziesz w takim stanie cale zycie bo to niemozliwe. mysl o tym dniu i walcz.
  22. marcmarc mysle ze ten pierwszy cytat mozna odniesc do mnie. jestem jedynaczka bylam chowana pod kloszem , wszystkie decyzje podejmowali za mnie rodzice nigdy o niczym nie decydowalam ja. i tu nagle wchodze w doroslosc...i po prostu sie jej boje. wiem o tym ze boje sie doroslosci, nawet nie wiem czego szczegolnie, chyba tego ze juz nie bede mogla zaslonic sie matka, ze odpowiadam sama za siebie i nikt nie da mi juz taryfy ulgowej. dotychczas dobrze sobie radzilam nie mialam problemow wiekszych w szkole ani w domu, wiec nie wiem dlaczego teraz nagle tak panicznie zaczelam bac sie zycia. ciekawe teraz czy te mechanizmy obronne da sie jakos odbudowac... aga261 cos jest w tym ze dopada nas dopiero jak wszystko jest ok i stres sie skonczyl. dla mnie horrorem byly moje studia ale nerwica sie zaczela dopiero jak je skonczylam w wakacje, czyli pore ktora powinna byc antynerwicowa- slonce, wolnosc, odpoczynek.
  23. takie pytania pojawiajace sie w twojej glowie "czy ja ja kocham?" moga byc wynikie nerwicy. nie podejmuj pochopnych decyzji. poczekaj az nerwica da ci troche spokoj i wtedy "na trzezwo" przemysl sprawe. z tego co piszesz mi sie wydaje ze ja kochasz i chcesz z nia byc tylko moze po prostu masz obnizony nastroj przez nerwice i wszystko widzisz w czarnych barwach..
×