-
Postów
852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ewa125
-
malenstwo tez mi sie przypomnialo jak niedawno bardzo sie martwilam o kogos z rodziny i nawet przez chwile nie myslalam wtedy o nerwicy ani ona przez chwile nawet nie dala o sobie znac . za to jak jest ok....hmmm glupi czlowiek wymysla sobie sam problemy
-
jezeli wczesniej bylo ok, jezeli kochasz swojego chlopaka to pewnie przez nerwice. wiesz nic w tym dziwnego ze jak zle sie czujesz i masz lęki to nie myslisz o seksie.
-
nerwica nie poswtaje z konfliktow swiadomych, takich ktore probujemy rozwiazywac. nerwica to konflikty nie do konca uswiadomione albo takie ktorych sie boimy nie chcemy ich i spychamy gdzies tam daleko... a one laduja w podswiadomosci i tam sie kumuluja. dlatego psychoterapia, opowiedzenie o tym komus, lub przyznanie sie samemu przed soba do pewnych rzeczy to polowa sukcesu w drodze do wyleczenia. jezeli sie do czegos przyznamy sami przed soba bedziemy mogli to wyeliminowac lub pogodzic sie z tym. nagle wyda nam sie to takie malutkie nie zagrazajace nam wogole..
-
ja mysle ze wolnosc to bycie soba, podazanie wlasna droga i zaspakajanie swoich potrzeb. smierc... nie jest wolnoscia nikt z nas nie wie co jest po smierci. jesli chodzi o mnie chce wierzyc ze jest niebo i aniolki ale trudno mi w to uwierzyc i dopuszczam do siebie tez taka wiadomosc ze moze nie ma nic. wiec za nic w swiecie bym nie popelnila samobojstwa. za bardzo kocham niektore krotkie momenty zycia.. wakacje, zachody slonca, cudowne chwile z moim chlopakiem..zycie jest dlugie i zaskakuje wiec moze tez zaskakiwac pozytywnie. to ze teraz czujecie sie zle beznadziejnie i tragicznie nie znaczy ze bedziecie czuc sie tak np. za 5 lat. proponuje pogodzic sie z tym co mamy i z zyciem i czekac na lepsze chwile..
-
ja nigdy nie mialam prawdziwej przyjaciolki i wiem ze to bardzo trudne taka znalezc ale wierze ze prawdziwe przyjazie istnieja ale tylko miedzy ludzmi ktorzy sie naprawde "kochaja", a nie takimi ktorzy wykorzystuja kogos do swoich celow lub lubia go tylko jak jest wszystko pieknie. poza tym na pewno przyjazn moze narodzic sie miedzy kobieta i mezczyzna bedacym w zwiazku i sie kochajacym.
-
oliwko gratuluje i strasznie sie ciesze, chociaz cie nie znam... :) u mnie bylo chyba podobnie tez zaczelo mnie samoistnie puszczac, chodze do psychologa ale juz przed pierwsza wizyta zaczelo sie samoistnie robic coraz lepiej. zreszta gdzies czytalam ze to moze samoistnie przejsc pewnie wtedy gdy podzialal jakis konkretny bodziec (albo on sie dolozyl do innych czynnikow) i juz go nie ma. u mnie to byly studia i praca w niechcianym zawodzie. pozdrawiam!!!!
-
opanowac lęk i oswoic sie z nim- chodzi o to ze czasami czujemy sie troszke zle tzn na przyklad przez chwile zakreci nam sie w glowie. i teraz co mysli nerwicowiec - jezu zaraz stanie sie tragedia, zemdleje, umre, zwariuje i inne, lęk bedzie narastal bo sami sobie to fundujemy. lecz gdy sie oswoimy z tym ze czasami sie gorzej poczujemy ale niekoniecznie musi to znaczyc ze zaraz bedzie gorzej gorzej az dostaniemy ataku na maxa ktory bedzie trwal godzinami. moze po prostu zakreci nam sie w glowie ale za chwile przejdzie. nie bojmy sie swoich reakcji i nie obserwojmy bacznie kazdej reakcji swojego organizmu oczekujac najgorszego. gorzej sie czujemy- ok mamy do tego prawo zaraz bedzie w porzadku.
-
dla mnie to dzien jak kazdy inny. nie mam licznej rodziny najczesciej jestesmy tylko ja i moi rodzice i udajemy ze sprawia nam przyjemnosc wspolna kolacja... poza tym swieta rozniez kojarza mi sie z wyjazdami do mojej babci ktora za kazdym razem lubi mi powiedziec ze sie do niczego nie nadaje wiec nie za dobrze mi sie kojarza... a z pozytywow- uwielbiam jak wszystko wokol jest oswietlone swiatecznymi lampkami, wolne od pracy oraz po swietach SYLWESTER!!
-
tez mysle ze kazdy ma swoje zdanie i prawo do jego wypowiadania. moja psycholog mi nie mowila czegos takiego tylko powiedziala ze jakbym sie rozmyslila to mam zadzwonic i ja powiadomic. poza tym mysle ze niestety tu nie chodzi o troske o systematycznosc tylko o to ze pewnie czesto sie zdarza ze nerwicowcy sie zle poczuja i nie przychodza i psycholog traci czas i pieniazki. tez bym chyba nie przyszla juz do takiego...
-
wlasnie po to sa takie hasla zebys uwierzyl ze to ty panujesz nad lękiem, bo tak jest.
-
to TY panujesz nad swoim lękiem, NIE ON nad toba!!!!! codziennie inne optymistyczne haslo co wy na to?
-
Psychoterapia dziala!Czekam na każdego posta z wasza opinia
ewa125 odpowiedział(a) na maura temat w Psychoterapia
ja bylam tylko kilka razy u psychologa ale po ostatniej wizycie, nie wiem czy to przypadek ale poczulam sie duzo lepiej i od 3 dni wogole jest rewelacyjnie. tfu tfu nie zapeszam w kazdym razie ja tez uwazalam ze moje dziecinstwo bylo ok ale okazuje sie ze nie trzeba miec ojca alkoholika i matki nienormalnej zeby cos w tym dziecinstwie bylo nie tak. wtedy ksztaltuje nam sie charakter, poczucie wlasnej wartosci itp. co mi daje psycholog? mysle ze zaczynam sobie uswiadamiac skad biora sie moje lęki i dochodze do wniosku ze byla jakas przyczyna tego ze mam takie a nie inne nastawienie do swiata. to nie swiat jest zly, nie jest wcale tak zle jak ja to widze chociaz wczesniej bylam przekonana ze jest tak zle i nikt mnie nie przekona ze jest inaczej. jak sie widzi zrodlo swojego negatywnego myslenia i widzi sie ze to i to wplynelo na stan rzeczy ktory jest teraz to czlowiek jakby sie oczyszcza i dostaje sil zeby na nowo zyc tak jakby sie na nowo urodzil. poza tym mowi to wszystko psychologowi i widzi ze ten go rozumie czyli nie tylko on ma takie glupie mysli, to jest ludzka rzecz, ale nie musi nas to hamowac przed zyciem w zgodzie ze soba i byciem szczesliwym. poza tym moja psycholog zawsze mi mowi ze to ze mam nerwice swiadczy o tym ze TERAZ sa we mnie jakies sprzecznosci jakies konflikty nie rozwiazane siedza w mojej glowie, to nie przeszlosc tylko terazniejszosc. przeszlosc oczywiscie wplywa na to jak teraz myslimy ale nerwica swiadczy ze nadal to jest nierozwiazane i przeszkadza nam w zyciu. ja powatpiewalam w ta cala terapie ale teraz fakt faktem czuje sie dobrze... moze to przypadek...a moze nie... -
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
ewa125 odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
a bylas z tym u dermatologa? kiedys mialam pryszcze i rozdrapywanie tylko pogarsza sprawe. ja znalazlam taki sposob ze kilka razy dziennie nawilzalam tonikiem i mleczkiem. rozumiem cie bo ja jak mialam pryszcze codziennie plakalam jak patrzylam w lustro. najlepiej idz do dermatologa jakiegos dobrego, moze juz sa jakies skuteczne leki w walce z tym.. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
kaszanka blaaaaaaaaaaagam cie przestan szukac w necie o schizofrenii NIE BOJ SIE JEJ. to jest choroba psychiczna i tak naprawde nikt nie wie na 100% dlaczego powstaje, po prostu niektorzy ludzie na nia zapadaja. ogladales "piekny umysl"? tam jest facet z schizofrenia i ON NIE WIE ZE JEST CHORY, schizofrenicy nie czuja ze cos z nimi nie tak. poza tym masz takie same szanse dostania schizy jak tego ze jutro ci meteor na glowe spadnie. powiedz o tym rodzicom, idz do psychologa, uspokoj sie z ta schiza i nie trac czasu na wyszukiwanie artykulow w necie bo w necie sa tez rozne smiecie ktore ktos sobie tam napisal i wcale nie prawdziwe. a ten kto wie cos na temat nerwicy POWIE CI ZE NIE MASZ SCHIZY I NIE BEDZIESZ MIAL!!!!!!!!!! -
ja mysle ze nie powinnismy rezygnowac z czegos co nas kiedys cieszylo czyli z zabawy z przyjaciolmi. zle sie bedziemy czuc jak zostaniemy w domu i bedziemy swiadomi ze TO nas ograniczylo i nie pozwala nam robic tego co chcemy i co lubimy. najlepiej isc z kims bliskim np. chlopakiem lub przyjacielem.gwarantuje ze nawet jezeli na poczatku bedziecie sie zle czuc i zalowac to jak sie juz wyluzujecie bedziecie bardzo szczesliwi ze nie zostaliscie w domu i bedziecie sie swietnie bawic, zapomnicie o depresjach nerwicach i innych cholerstwach!!!
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
kaszanka dzieki tej nerwicy pewnie juz nigdy nie zajarasz nic!!!!!!!!!!!! TO PLUS!! poza tym NIE DOSTANIESZ SCHIZOFRENII. schizofrenia i nerwica to zupelnie co innego i NERWICA SIE NIE PRZEOBRAZA W SCHIZE!!! nie sluchaj glupich kolegow czy kogos tam kto ci tak powiedzial. nerwica lekowa przejawia sie m.in tym ze sie boimy schizofrenii KAZDY to przechodzil ja tez sie balam schizy i tez czekalam az zaczne slyszec glosy lub miec zwidy i tez mam w rodzinie chorego na schize. nie boj sie tego bo na 100% nie bedziesz jej mial. poza tym nerwica nie jest normalna reakcja organizmu na dojrzewanie. wynika z problemow i konfliktow wewnetrznych w twojej glowie i musisz najpierw rozwiazac te konflikty a potem nerwica cie zostawi. idz z rodzicami do psychologa ale nie ogolnego tylko specjalizujacego sie w nerwicach, opowiedz mu o wszystkim a on ci potwierdzi jeszcze raz ze nie masz sie co bac schizy!!!! pozdrowka. ps. radze ci nie zwlekac z wizyta u psychologa bo jestes mlodziutki nie ma co marnowac zycia na nerwice. -
Jak walczycie z nerwicą lękową? Czy ktoś wyleczył się?
ewa125 odpowiedział(a) na Tygryska temat w Nerwica lękowa
kupidyni sprobuj znalezc chociaz jedna osobe ktora by ci uwierzyla ze to cos powazniejszego niz sie wszystkim wydaje. pozrozmawiaj z ta osoba powaznie opowiedz jej o wszystkim. moze ona pomoze ci przez to przejsc i moze przemowi tez twoim rodzicom do rozsadku...zycze ci jak najlepiej i pamietaj ze tu na forum masz wsparcie..wszyscy jestesmy rozni ale wszyscy sie wspieramy i jestesmy w tym samym bagnie.. -
itsari dzieki ja Ciebie tez pozdrawiam i jak bedzie spotkanie w wawie to ja chetnie przyjde. pozdro dla meski i radka
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
Ysa moze ktos inny z rodziny z toba pojdzie. a jak nie to moze wydrukuj mamie z internetu o nerwicy - co to za choroba, jak sie objawia i napisz co czujesz i daj jej to. moze wtedy sie troche przejmie jak sie zorientuje co to za choroba. -
zatłoczony autobus w ktorym nie mozna oddychac bo jest tak duzo ludzi, obce mi miejsca np. urzędy; kolejki, wszelkie pojazdy ktore STOJA W KORKACH!!!
-
mala TO by sie prawdopodobnie stalo czy bys sie urodzila czy nie.. po prostu tak "ktos na gorze" to zaplanowal. co do "normalnych" rodzin to nie ma takich. moja wyglada na normalna ale co sie dzieje za czterema scianami to tylko ja wiem. ..niby nie pamietamy tego jak sie rodzilismy i komplikacji po porodzie ale moze rzeczywiscie te doswiadczenia wyksztalcily nas mniej odpornymi, podatnymi na lęki bojącymi sie zycia...jak zakladalam ten temat nie myslalam wogole ze sie rozwinie w ten sposob...prawie wszyscy jak narazie mieli jakies komplikacje..a jezeli tak jest...to jaki teraz mamy na to wplyw i czy wogle jakis mamy..?
-
alison nie przejmuj sie tradzikiem!!!!!!!!!!!!!! ja tez mialam w twoim wieku codziennie przez to plakalam a teraz mam gładziutka cere.przejdzie ci to tylko hormony. zalatw sobie dobry podklad i kotrektor, wszystko zatuszujesz
-
mala w takich wypadkach nikt nie jest winny, wiesz o tym, zycie jest jakie jest , czasami okrutne bez przyczyny...
-
ja nie uwielbiam samolotow ale bede leciala SAMA NIEDLUGO PIERWSZY RAZ SAMOLOTEM!!!! strasznie sie stresuje...
-
...hmmmm... nie chce opiniowac poczekajmy na innych ale....moze i cos w tym rzeczywiscie jest...