-
Postów
852 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez ewa125
-
awo masz racje!! ja tez tak do tego teraz podchodze. po prostu zeby sie doprowadzic do nerwicy trzeba naprawde zyc nie w zgodzie z soba, byc moze chcielismy czegos pragnelismy, ale balismy sie zrealizowac bo np. ktos by tego nie zaakceptowal. nerwica mowi nam STOP nie pozwole ci tak dalej zyc bo mozesz cos zmienic. dlatego dotyka czesto nas mlodych ludzi ktorzy moga jeszcze cieszyc sie zyciem i chca bardzo sie nim cieszyc ale cos im w tym przeszkadza. no i "niestety " nie mamy wyjscia musimy rozwiazac nasze konflikty, ale potem, gdy juz zdamy sobie sprawe z problemow i je rozwiazemy nerwica przejdzie a my bedziemy 100 razy szczesliwsi i 100 razy silniejsi.
-
ok juz wrocilam z mediolanu opowiem wam moje relacje z samolotu. jak lecialam tam po prostu sralam w gacie bylam tak przestraszona ze myslalam ze zaraz zemdleje. na szczescie poznalam dziewczyne Polke z ktora siedzialam i ktora mnie wspierala przy tym moim "pierwszym razie". zle sie czulam i stwierdzilam ze nie lubie samolotow. w drodze powrotnej bylam strasznie smutna ze opuszczam mojego ukochanego i bylo mi juz obojetne ze musze znowu leciec. nawet chcialam leciec zeby poczuc sie wolna i pomyslec w spokoju.i wiecie co... to dziwne ale bylo zaj....scie po prostu tak mi sie podobala ta adrenalina w czasie lotu ze chcialam zeby trwalo to dluzej i caly czas patrzylam na dol przez okno. wniosek jest taki ze trzeba przezwyciezac swoje obawy a nie zamykac sie w domu i nigdzie nie wychodzic. ja wspominam te dni cudownie i nie zaluje ze sie zdecydowalam. czuje sie teraz silniejsza i wiem ze jak przezwyciezylam to, przezwycieze wszystko.
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
ewa125 odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
przypomnialo mi sie cos. na studiach byla dziewczyna byla bardzo niesmiala wszyscy mowili ze jest dziwna itd zawsze chodzila sama i pamietam ze kolegowal sie z nia taki chlopak ktory byl dusza towarzystwa i wogole bardzo wygadany odwazny, wszyscy sie dziwili dlaczego on sie z nia zadaje a on kiedys mi powiedzial, ze wie ze ona jest troche dziwna ale jaksie ja pozna to jest calkiem spoko i mozna z nia o wszystkim pogadac. i nie chodzilo tu wcale o to ze mu si e podobala. podziwiam go nadal za to ze nie poszedl z pradem i odwazyl sie myslec inaczej niz wszyscy. ludzie sa rozni ale grunt to zrozumiec ze trzeba znac swoja wartosc. nie wazne czy bedziesz samotnikiem, gadula, odwazny, niesmialy itd. swiat potrzebuje i takich i takich bo tak bylby strasznie nudny i bylyby same klony. nikt nie powinien mowic ze taki jest lepszy czy inny. po prostu jest inny. najgorzej jak sie siebie samego nie akceptuje, wtedy wlasnie ludzie cie nie sznuja bo nie potrafisz pokazac im ze mimo ze jestes niesmialy taki i owaki to masz np fajne poczucie humoru lub cos tam innego. kazdy cos w sobie ma pozytywnego kazdy, ale poki sam sobie sprawy z tego nie zdaje to nie bedzie akceptowany przez innych. ludzie uwierzcie w siebie w swoje zalety i uwierzcie ze niesmialy nie znaczy gorszy po prostu inny ale na charakter czlowieka sklada sie tak wiele cech ze na pewno mnostwo cech zrekompensuje wam niesmialosc i inne. pozdrowki -
hehe a ja jutro lece pierwszy raz w zyciu samolotem . powiem wam tak- ja mam do tej calej nerwicy teraz takie podejscie- gowno mnie ochodza te wszystkie objawy nawet jak sa to NIE ZMARNUJA MI mojego zycia!! mimo ze sram w gacie ze strachu i dzisiaj w nocy myslalam ze zaraz umre ale lece, czasami mysle ze jestem glupia ze to robie ale lece, wlasnie dlatego zeby sobie udowodnic ze nic a nic nie bedzie mnie ograniczalo i bede walczyc o swoje szczescie. albo walczysz z calych sil, albo sie poddajesz i na zawsze zostaniesz " kaleka" w pewnym sensie, bo cie to bedzie caly czas ograniczalo przed wszystkim, a ja lece do mojego ukochanego i nie darowalabym sobie zebym przez ta glupia nerwice miala go nie zobaczyc.lece i mam gdzies jak sie bede czula. jeszcze cos dodam. ktos w tym temacie napisal ze jego psychiatra mu powiedzial z e ma nie latac...hmm moja psycholog mi wlasnei mowi co innego ze mam leciec i sie nie rozmyslac bo to wlasnie mi bardzo dorze zrobi i mam sie nie ac bo to ja jestem soba i panuje nad swoim lekiem.
-
Objawy nerwicy, wszystko o objawach!!!
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Odpowiedzi i pytania do psychologa
no jasne ja tak mialam bardzo czesto ale jak szlam po ulicy np. ide sobie wszystko gra az tu nagle robi mi sie slabo wiruje w glowie, jeszcze mialam nudnosci i wogole czulam sie strasznie slabo, mialam problemy ze wzrokiem i wrazenei ze nie dojde do domu bo zemdleje. normalka -
nerwica zmienia i to baaaaaaaardzo. troche na lepsze ale troche na gorsze. porownujac to mysle ze jednak jak narazie wiecej tych gorszych moze w dalekiej przyszlosci bedzie wiecej tych lepszych i to zrozumiem. z tych gorszych to oczywiscie sama nerwica zle saMOPOczucie non stop, nudnosci, niechec do wszystkiego, sennosc lęk- to oczywiste, ale nawet jak sie wyjdzie z nerwicy to jednak pozostawia ona po sobie slad ze wzgledu na to ze wogole byla. wczesniej nie zastanawialam sie nad sensem zycia mialam takie wspaniale drobne problemiki..teraz czuje sie w tym swiecie niepewna zagubiona, nie dodaje to pewnosci siebie, pamietam to co bylo i wiem ze kiedys jeszcze moze sie pojawic, boje sie ze wroci, rozmyslam nad sensem zycia nad tym jak sie okropnie czulam i jak swiat byl nierealny... po takiej destrukcji psychiki potrzeba duzo czasu by znow zaczac zyc na nowo i nie myslec o tym co bylo. oczywiscie sa tez pozytywy- czlowiek staje sie wrazliwy, wie juz czego w zyciu chce i przyznaje sie do tego samemu przed soba, przestaje mu zalezec co ludzie mysla bo po prostu mial juz wieksze zmartwienia na glowie (czyli cala nerwice), przestaje sie przejmowac bzdurami, docenia kazda chwile spedzona w spokoju, kazda osobe ktora ma wobec nas dobre zamiary a unika ludzi falszywych, jakos dojrzewa psychicznie, staje sie berdziej wrazliwy na krzywde innych, nie sprawia innym przykrosci..i jeszcze jedno..... cokolwiek bedzie zawsze bede czula sie dumna i silna bo wygralam (mam nadzieje ze juz prawie wygralam) jedna z najciezszych wojen mojego zycia. jestem bohaterem.
-
czesc wspolczuje ci..musisz sie teraz czuc okropnie. jedyne co ci moge powiedziec to ze czas leczy rany nawet te najglebsze. miesiac to malo, potrzeba ci wiecej czasu i ta chora milosc bedzie sie coraz bardziej oddalala az samoistnie zniknie. tak bywa w zyciu ze czasami ktos nas krzywdzi, ale nie powinienes przez to zrazac sie w przyszlosci do zwiazkow i zaangazowania bo ile jest ludzi tyle jest zwiazkow i jeden drugiemu nie rowny. zycze ci zebys powoli zaczal odzyskiwac rownowage a najlepiej jak znajdziesz sobie inny obiekt westchnien to tym bardziej i szybciej zapomnisz o bylej. bedzie dobrze trzymaj sie.
-
wiesz co powiem ci tak- wspolczuje twojej matce. nigdy w zyciu bym nie nazwala swojej matki szmata!!!! jakakolwiek by nie byla. widze ze wszyscy cie denerwuja bo moze po prostu siebie nie akceptujesz i dlatego!! nie wiem co ci ta biedna matka zrobila bo z tego co piszesz nie wynika zeby ci jakas krzywde robila. denerwuje ci no dobra ale zastanow sie nad soba troche i nad tym jak TY musisz wk...iac innych !! tragedia po prostu tragedia. na twoim miejscu to bym poszla do dobrego psychologa i psychiatry.
-
nie biore lekow ale jak sie wczoraj pozadnie napilam to dzisiaj mialam lekkie ataki lękowe ktorych juz od dawna nie mialam, wiec nie polecam picia bo potem jak sie ma kaca to jest niefajnie.
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
grzybek masz te objawy 3 miesiace. ja tez mialam nerwice ze 3 m-ce lub nawet dluzej zanim mnie troche puscilo, a niektorzy maja dluzej i walcza , nie mozna sie poddawac. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
grzybek nie mozesz miec takiego nestawienia i sie rozczulac nad soba bo tylko pogarszasz sprawe. musisz sie wziac za siebie pożądnie i uwierzyc w to ze bedzie dobrze. poza tym wybierz sie do psychologa albo psychiatry albo do obu. jezeli masz takie straszne samopoczucie ze nie mozesz wytrzymac to psychiatra przepisze ci leki. glowa do gory i od teraz myslisz pozytywnie. czasu nie cofniesz nie ma co sie uzalac nad rozlanym mlekiem. -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
grzybku a dlaczego to niby ma trwac 5 lat??????nkt tak nie powiedzial!! a z tym alkoholem to moze i cos jest, pewnie ze nie kazdy ma predyspozycje do tego bo są pijacy ktorzy sie wspaniale czuja. ja np. jak wypije to na drugi dzien mam w sumie dola nawet jak wypije 2 piwka. hmmm... -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
zaciekawilo mnie to co napisalas.. mozesz to rozwinac i napisac co dokladnie ci lekarze mowili... ja myslalam na poczatku ze mam to od alkoholu bo sporo popijalam w wakacje... -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
dzieki pawelcz buziak dla ciebie!! widzisz mowilam ci ze przejdzie!!! -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
prosze was przestancie mowic ze nerwica moze doprowadzic do schizofrenii bo TO NIE PRAWDA!!! a ktos nowy moze sobie juz wkretke zrobic. moja psycholog ktora "siedzi" w nerwicach juz kilkanascie lat powiedziala ze tak sie nigdy nie zdarza!!! wiec nie wyszukujcie glupich artykulow w necie albo przynajmniej ich tu nie cytujcie bo potem taki nerwicowiec zapamieta sobie tylko ten wasz cytat i sie wkreci. np. ja sie kiedys tak wkrecilam jak ktos tu na tym forum tak napisal, od razu dostalam dreszczy i lękow. teraZ juz sie lepiej czuje wiec sie nie wkrecam ale nowi moga tez tak zareagowac. proponuje moze nawet autorowi usunac to zdanie ze swojego postu :) pozdrawiam -
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
syndroom nie znam sie na narkotykach nigdy nie bralam ale mozliwe ze one są tym bodzcem ktory pozwala nerwicy sie ujawnic. w kazdym razie wyglada mi to na nerwice sądzac po twoich objawach. jestes mlody nie mysl o samobojstwie. mimo ze wydaje ci sie ze tak bedzie zawsze to NIE BEDZIE!! uwierz mi!! tez bylam w takim stanie kiedy myslalam ze zwariuje, ze juz nigdy nei bede "normalna", swiat byl nierealny itd. wiem ze to koszmar. ale to mija!!! jezeli trafiles na psychiatre ktory bagatelizuje twoje objawy to poszukaj innego, takiego ktory sie zajmuje konkretnie nerwicami. walcz o zycie, poszukaj innego lekarza, przeczekaj troche a obiecuje ci ze poczujesz sie normalnie. chociaz moze trudno ci uwierzyc ze takie moga byc objawy nerwicy , ale MOGA. tez mi bylo trudno w to uwierzyc, myslalam ze mam takie jazdy po alkoholu. musisz wiedziec ze to minie i nie ma co konczyc zycia bo twoje zycie wroci do normalnosci. to nie jest nieuleczalna choroba!!! -
hmm tez kiedys mialam taki kaszel ale mysle ze nie koniecznie musi byc od nerwicy, nie slyszalam o takim objawie. moze masz alergie na cos... ja chyba mialam alergie bo mnie zawsze lapalo w lecie, z czasem samo przeszlo
-
bywam zazdrosna rzadko ale jak juz jestem( i widze ze mam powod) to na maxa. robie awantury, obrazam sie gadam glupoty, doprowadzam faceta do szalu a potem zaluje bo mi przechodzi. trzeba pamietac o jednym: czasami w szale zazrosci mozna powiedziec slowa ktorych sie juz nigdy potem nie da cofnac i naprawic, nawet jezeli nie sa prawdziwe i byly wypowiedziane w zlosci.
-
mis jedyna rada ode mnie jest - jak najszybciej idz do psychiatry, nawet prywatnie chociaz na jedna wizyte. wygadasz sie , opowiesz swoje objawy i lekarz ci powie diagnoze i pewnie odetchniesz z ulga. pozdrawiam
-
jezeli rzeczywiscie slyszysz ten kawalek,tak jak poprzednik napisal , jakby bylo wlaczone radio to nie do neurologa ale jezeli chodzisz do psychiatry to powinienes mu to powiedziec. a skad wiesz ze ten glos jest z twojej glowy jezeli go normalnie slyszysz?
-
no to sie dowartosciowalam, ale rzevzywiscie cos w tym jest. wystarczy nawet poczytac posty na tym forum, wiekszosc swiadczy o inteligencji osob ktore je pisza. porownajcie sobie z innymi forami np. forum dody
-
mis ale to pewnie jest tak ze ty nie slyszysz tej glosnej muzyki tylko chodza ci po glowie takie mysli. podobny stan jak przed zasnieciem tez chodza po glowie problemy calego dnia. jakbys mial schize to bys naprawde slyszal te glosy i bys myslal ze ona sa prawdziwe
-
Nerwica lękowa - Co zrobić? Moja historia część 1, zamknięta
ewa125 odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
ja mysle ze taka ciagla zlosc wynika z tego ze cos robimy wbrew sobie albo cos nam przeszkadza w osiagnieciu naszych celow albo nie lubimy siebie. ja pamietam tez bylam taka jak jeszcze studiowalam na znienawidzonych studiach. z jednej strony nie rezygnowalam bo chcialam juz "dociagnac do konca" a z drugiej strony bylam taka zla ze tam chodze, ze i nni studiuja to co chca itd a ja jestem z takiej "wspanialej wyksztalconej rodziny" i jestem skazana na zmuszanie sie do czegos. pamietam ze wtedy w szkole bylam milutka i sie wysilalam jak moglam zeby nie pokazywac mojej zlosci, bo wtedy ludzie przestaliby mnie akceptowac, ale jak tylko wracalam do domu............pierwsza rzecz jaka mnie choc troche zdenerwowala (moi biedni rodzice) a ja juz sie wyzywalam i wyladowywalam calusienka zlosc z calego dnia na nich. -
Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu
ewa125 odpowiedział(a) na pitek temat w Pozostałe zaburzenia
w najgorszym okresie mojej choroby jak patrzylam w lustro nawet mnie nie interesowalo czy sie sobie podobam czy nie.. mialam takie dziwne akcje ze jakie to dziwne ze wogole jest cos takiego jak lustro ze mozna siebie w nim zobaczyc, balam sie ze zaraz przestane siebie w tym lustrze poznawac, jednoczesnie oczywiscie moj umysl byl swiadomy ze to bzdury... -
po pierwsze Grzybku nie mysl juz o tych dragach bo... moglo to sie skonczyc duzo gorzej. ciesz sie ze to "tylko" nerwica bo niektorzy po narkotykach zapadaja na choroby psychiczne, psychozy i schizofrenie. wiec akurat nerwica nie jest taka jeszcze najgorsza ;)poza tym dragi tylko mozliwe ze pomogly wywolac nerwice ale ona prawdopodobnie i tak by sie pojawila.. po drugie mozna wyjsc z nerwicy bez pomocy lekarza oczywiscie, bez brania lekow ale trzeba sobie uswiadomic jeden fakt. nerwica to konflikty wewnatrz nas i rozwiazanie ich to jedyny problem na wyl;eczenie wiec z ta wiedza mozna samemu nad soba pracowac. jak ktos mysli ze pomoze mu melisa albo przelezenie w lozku to sie myli niestety.. chociaz byloby o wiele latwiej.