Skocz do zawartości
Nerwica.com

ewa125

Użytkownik
  • Postów

    852
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez ewa125

  1. ja zazywam magnez z potasem w jednym. pomaga mi na stany niepokoju, zmeczenie poranne, nierowne skurcze serca (jzu ich wogole ni e mam, a przedtem bardzo czesto). jak sobie poradzilam z nerwica? w sumie sama nie wiem do konca. bylam kilka razy u psychologa ktory uswiadomil mi pare moich konfliktow. wszystkie jak moglam rozwiazalam. troche mi chyba samo przeszlo bo skonczylam studia ktore mnie wykanczaly. poza tym juz tyle razy mialam atak paniki ze teraz juz sie nie nakrecam- och co ze mna bedzie, to choroba psychiczna, zaraz zemdleje. teraz sobie wmawiam ze to atak paniki az przechodzi i sie tym nie przejmuje, bo wiem ze nic mi nie bedzie. no i magnez... bardzo mi pomaga.
  2. bee84 -> nie mysl tak pesymistycznie! ja nawet w najgorszym stadium nerwicy nie zrezygnowalam z mojego ukochanego, powiedzialam mu o wszystkim a on mnie zrozumial i choc bylo mi bardzo ciezko to TO mnie nie pozbawilo i nie pozbawi posiadania ukochanej osoby a w przyszlosci moze dzieci ( jak poczuje instynkt maciezynski). fakt, czasem jest nam duzo ciezej nawet w normalnych sytuacjach ale nikt ci nie odbiera do prawa bycia szczesliwa i nie odbieraj sobie nadziei bo nerwica...hmm, nawet jezeli nie przejdzie w 100 % to przejdzie w 70, 80 , 90 a to i tak juz lepiej. glowa do gory! ja wierze ze nerwice da sie wyleczyc w 100% bo moj chlopak ja kiedys mial przez kilka m-cy i potem mu sama przeszla. jesli chodzi o mnie to mi calkiem nie minela, chociaz tak to mozna jeszcze zyc. sa lepsze i gorsze chwile ale to bez porownania z tym co bylo na poczatku a to byl koszmar
  3. mi sie wydaje ze moje resztki nerwicy to jakies niedobory. czuje sie lepiej po magnezie. sadze tak poniewaz zalatwilam juz wszystkie "konflikty wewn.", owszem mam problemy jak kazdy inny czlowiek ale ogolnie jestem zadowolona z siebie, pracy i tego co robie i kim jestem. faceta mam cudownego wiec.... nie wiem dlaczego moge sie zle czuc ..
  4. moze raz sie zle poczulas poza domem i podswiadomie myslisz ze za kazdym nastepnym razem tez sie zle poczujesz i twoj organizm wywoluje objawy. a moze poza domem sie stresujesz, za bardzo chcesz dobrze wypasc.. a moze nie chcesz tak na prawde jezdzic do babci albo nie chcesz jezdzic z rodzicami. powodow moze byc wiele
  5. ja mam w rodzinie chorego na schize ale nikt inny nie choruje wiec to niekoniecznie dziedziczne
  6. ja mysle ze to wszystko wina lęku, on powoduje ze czujemy sie wyobcowani bo inni zyja normalnie i nie maja lękow. gdy mija lęk, mija tez derealka i te wszystkie dziwaczne uczucia. wiem bo tez kiedys patrzylam na rodzicow i dziwnie sie czulam, tak obco, ale to juz bylo .
  7. ewa125

    Magnez ...

    spokojnie to AZ 6 ZLOTYCH
  8. no to w takim razie to cos troche innego niz nerwica zwykla, bo w nerwicy z tego co wiem nie slyszy sie glosow. filomatka bylas u psychiatry? moze na to lepiej dzialaja leki niz psychoterapia ?
  9. jak to twoj chlopak mowi? moze on to tak potocznie nazywa...? tak jak czasami ktos mowi ze ma nerwice bo sie zdenerwowal. a na jakiej podstawie on tak mowi? dziwnie sie zachowujesz? wmawiasz mu cos czego nie ma? wiesz ja mam w rodzinie osobe z urojeniami i jakos nie potrafie sobie tego czlowieka wyobrazic zeby komus sie z tego zwierzal. on np slyszy glosy a my o tym wiemy bo on z tymi glosami rozmawia a nie nam opowiada ze mial omamy sluchowe. zastanow sie nad tym czy nie sa to natrectwa czyli rzeczy ktore cie drecza, musisz cos sprawdzic itd, czy sa pozamykane drzwi np lub obsesyjnie sie czegos boisz.
  10. gosiulka - dopóki z nim jestes to nic mu nie pokazalas, sorry, szkoda mi ciebie ale potrzebny ci zimny prysznic i wielka odwaga. inaczej niszczysz siebie i dzieci. a on... wybral taka droge i nie martw sie ... nie zabije sie. oni zawsze strasza ale brak im odwagi. zreszta to jego wybor co robi. twoj rowniez wybor co zrobisz z tym ty.
  11. ja tez kiedys myslalam ze to od alko, wtedy jeszcze nie wiedzialam co to nerwica i jakies pol roku nie pilam nic bo sie balam ze to alko powoduje u mnie takie objawy...niestety nie przeszlo dlatego uwazam ze naduzywanie alko owszem nasila objawy ale nie jest to jedyna przyczyna...
  12. filomatko -> tak sie zastanawiam czy osoba z prawdziwymi urojeniami byla by w stanie napisac " dzis w nocy znowu urojenia". nie jestem psychiatra i nie bede tego oceniac bo moze byc to strach przed urojeniami jednak urojenia same w sobie to chyba do nerwicy sie nie zaliczaja..
  13. gosiulka -> dlaczego ty jestes dalej z tym draniem? zdajesz sobie sprawe ze twoje dzieci moga miec powazne problemy psychiczne? moga miec kiedys do ciebie pretensje ze pozwolilas mezowi zniszczyc im dziecinstwo. sorry ale na prawde nie widze powodu by trzymac sie faceta ktory ciebie i dzieci kompletnie nie szanuje
  14. ja tez sie boje smierci, mysle ze najlepszym sposobem na to jest ja w koncu zaakceptowac, wtedy sie nie bedzie o niej myslalo ale jak to zrobic hmm. ludzie o smierci wogole nie mowia, to jest problem. nie mowi sie w tv jak przezyc smierc kogos, jak nie bac sie ogolnie smierci itd. jest to jakby temat tabu ale jednak wszystkich dotyczy i przeraza
  15. DD zawsze wiaze sie z lękiem. raczej tego nie widac, druga osoba moze miec wrazenie ze nie chce mi sie z nia gadac i ze ja olewam, bowtedy nie slucham wogole co ona do mnie mowi.
  16. ja placilam psycholozce 120 za godz. i potem zrezygnowalam bo tak latwo oddawalam pieniadze ciezko zarobione przez moja mame.
  17. w dzisiejszym swiecie to trzeba sie wszystkiego bac. ja sie boje ze mi cos w barze wsypia do drinka, boje sie jak zamykam za soba drzwi ze ktos za mna idzie, boje sie zostawiac otwarty balkon jak ide spac do innego pokoju ale to normalne bo w dzisiejszym swiecie nic nie wiadomo. problem pojawia sie gdy ktos rzeczywiscie mysli ze w jego pokoju sa zainstalowane kamery (bo to juz przesada,chyba ze jest sie britney spears), ze ktos go sledzi a tak nie jest, tak jak w filmie "piekny umysl" ale taki chory watpie zeby pisal tu na forum bo by mu do glowy nie przyszlo ze to urojenia, on by raczej szukal pomocy zeby ktos usunal te kamery z jego domu, zwierzalby sie komus ze jest sledzony a nie ze WYDAJE mu si e ze jest sledzony.
  18. no i dobrze ze wzielas tabletke, teraz ci po niej przejdzie. :) przypomnialo mi sie jak ostatnio mialam jazde z uderzeniem goraca w barze wiec zwalilam na pogode bo rzeczywiscie bylo goraco, poszlam sie przejsc i powdychac swiezego powietrza i przeszlo troche chociaz wieczor mialam zjebany no ale tak to bywa, potem zawsze jest lepiej :) ja zaraz ide do fryzjera na balejaz 3,5 godz, zobaczymy jak wytrzymam al e mam juz takie odrosty mega ze musze isc
  19. trzymaj sie. mow sobie ze to zaraz minie i bedzie ok, ze to atak paniki i juz go znasz i wiesz ze na pewno minie
  20. ja sie zawsze balam smierci, wlasnie tego nieistnienia. jak bylam mala czesto budzilam sie w nocy i mowilam mamie ze boje sie smierci a ona na to zebym o tym nie myslala. wtedy sobie to tlumaczylam ze przeciez jestem dzieckiem i jeszcez dlugo ani ja ani nikt mi bliski nie umrze. w dzien bylo juz lepiej, lęki przychodzily w nocy. od kiedy mam nerwice miewam uczucie ze umieram, czuje kruchosc zycia. ludzie umieraja w roznych okolicznosciach, nawet mlodzi, w wypadkach, z powodu chorob. czasami mam wrazenie nieustajacego pędu czasu i zamiast sie cieszyc tym co mam, mam wrazenie ze marnuje zycie (np na chodzenie do pracy) a jest ono takie krotkie i z kazda godzina skraca sie moj czas... mysle jednak ze strach przed smiercia ma kazdy tylko sie o tym glosno ni e mowi..a szkoda. moze czasami przydalby sie jakis program w tv tego typu zamiast glupawych tancow z gwiazdami itp
  21. mjp -> sorry ale to zdanie "nie bojcie sie schizofrenii " to mnie zalamalo. przeciez to jest najgorsza z mozliwych chorob!!!!! to nie jest tak ze wezmiesz leki i wszystko znika. schize ma sie cale zycie i tak naprawde nie ma na nia skutecznego lekarstwa. wiem co mowie, wierz mi. 1507 -> tez sie balam kiedys panicznie schizy, teraz juz w sumie prawie sie jej nie boje, ale nie pocieszylby mnie ten twoj tekst. znam kilka osob z nerwica lękowa ktorzy boja sie schizy, tylko ze zanim mi to powiedzieli to sie z nimi kumplowalam o niczym nie wiedzac (a oni nie wiedzieli ze ja tez to mam). oboje weseli, odwazni, NORMALNI, pracujacy ludzie , nikt by nie pomyslal ze oni codziennie zastanawiaja sie czy nie zwariuja. po schizofreniku niestety sie widzi ze nie jest to osoba zdrowa.
  22. a ja wczoraj przezylam wspanialy dzien, zero atakow paniki, zero niepokoju, po prostu JA z dawnych lat a nawet lepiej!!! moze sie to wiaze z tym ze byl to ostatni dzien pracy, dostalam pensje a wieczorem bylam w szwajcarii w pieknej miejscowosci nad jeziorem i sie objadalam i pilam szwajcarskie piwko.
  23. maciej a zrobiles sobie odpowiednie badania serca na przyklad?
  24. po prostu nie mowcie lekarzowi nic o tym ze macie nerwice
×