_asia_, czego jeszcze potrzeba prócz osoby blisko...?
Ułoooży się, chojrakowa Ci to mówi.
Moja matka przed chwilą ni z gruszki ni z pietruszki wyruszyła z tekstem że nie uwierzy w żadne borderline dopóki nie pojadę do Krakowa na oddział. W takim razie nie uwierzy nigdy.
_asia_, pomyśl sobie jak Ci będzie smakowało szczęście, które na pewno gdzieś na Ciebie czeka.
Niczym nie zasłużyłaś, czy ludzie chorzy na raka czymś zawinili, że chorują? To złe podejście.
Ja wierzę, że sobie poradzisz, a on jeszcze Cię wesprze. Walcz o siebie, bo niewielu jest takich ludzi już.
Chojrakowa ściska.
Błyszczyków nie używam, ewentualnie pomadkę odżywiającą, lub wyrazistą czerwoną szminkę na specjalne okazje.
nosisz rajstopy/kalesony pod spodniami gdy jest zimno?
LitrMaślanki ma racje. Ćpanie to nieciekawa opcja - pozostają różne rzeczy, im dłużej bierzesz tym więcej.
Poamfetaminowe lęki, światłowstręt, psychozy wywołane lsd czy innym szajsem i tym podobne.
Opowiedz coś więcej myszko.
sunset, żabko, nie wiem Ja na przykład boję się wspominać dobrych rzeczy, boję się że je stracę, ani nie planować nic, nie mówić że jest okay - może u Ciebie przeniosło się to na sferę seksualną?
Byłoby Ci na prawdę o wiele łatwiej, gdybyś spróbowała chociaż iść na terapię... < utulam>