chojrakowa

Vi., weź mnie nie stresuj, wystarczy że matka to robi Nienawidzę robić testów ciążowych. Mam głupie 18 lat a nawet jeśli wychodzi negatywny czuję zawód. Wariatkowo.

cola zero też jesteś niecierpliwa?

tak powiększyłabym biust a Ty?

błękitne co sądzisz o swojej figurze?

nie, ale skórki owszem a Ty?

oj nie mam, lubię wiele, ale raczej pastelowe lub kolory ziemi 0od czego ja mam takie wahania apetytu? o O

wkurwiam się niemiłosiernie, czytam gazety, kręcę się bez sensu piję bawarkę i jaram jak smoczysko twoja ulubiona potrawa?

z tego samego powodu co ja? też reagujesz na WSZYSTKO płaczem? (radość, cierpienie, wzruszenie, ból, etc)

_asia_, odstawiłam xanax ale moje objawy nie do końca zgadzają się z ulotką, zresztą już powinny minąć. Reszty leków nie ruszałam. Już sama nie wiem, chyba z całej tej desperacji zrobię test ciążowy bo nic innego mi nie przychodzi do głowy

nie wiem, spałam sporo w dzień więc może nie być kolorowo jaki masz kolor włosów?

palę jak smok palisz?

tak a Ty?

czasem jak mi odwala to śpiewam, i nadal uważam że można się przy tym zabawić ale ogólnie nie za K! ulubiona stacja radiowa?

pytanie?

tak i mnie mdli byłabyś w stanie usunąć ciążę?

Apii, Aktualnie doszło jeszcze zmęczenie, odrzuciło mnie od fajek i kawy a jeść jak nie mogłam tak dalej nie mogę... Apii, nooo wiesz mój żołądek wiele przeszedł... dobra dobra, mogę zawsze być w ciąży

lubię lubisz arbuza?

wiola173, mam tak samo ale ciii lubisz zmiany?

Mam niedobory, ale obecnie już graniczne, miałam o wiele gorszą morfologię i nie czułam się tak. A jak już fajki mi nie smakują to nie jest dobrze.

chujowo lubisz sok grejpfrutowy?

_asia_, ja ostatnio mam to z głowy - ciągle mnie mdli, nie mogę jeść, nie mogę pić (nawet kawy) i nawet fajki mi nie wchodzą, jakieś uczucie ciężkości w żołądku, wieczne zmęczenie. Jak tylko wstanę to kręci mi się w głowie, nawet jeśli zrobię to spokojnie... Już sama nie wiem co ze mną jest A ty chudzino nie drażnij chojrakowej!

_asia_, pytanie jak ja teraz dam upust tym emocjom.... boję się że dam radę długo, ale za którymś razem po prostu eksploduję, a przy takiej ilości zwlekania to się może skończyć tylko w jeden sposób...

_asia_, wydaje mi się, że jesteśmy dość podobnie zaburzone, jeśli chodzi o kontrolę nad tym wszystkim. Ja dużo rzeczy robię bez świadomości, nawet sprawdzam i odpycham często nie zauważając tego. I kara zawsze jest, przynajmniej była do tej pory... Btw, jakiś bezsens mnie ogarnął. Chciałabym wrócić w ramiona K i mieć cały świat w dupie.

_asia_, ja też raczej taka jestem, w środku wulkan emocji a na zewnątrz sama para. Spałam. Gdybym tylko mogła znów bym się położyła.

paradoksy, K. błagał mnie żebym mu obiecała że już się nie pokaleczę. I obiecałam. Teraz to tylko napierdalanie głową po ścianach mi zostało...