-
Postów
7 765 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez chojrakowa
-
Vi., ja mam ochotę się zakopać i zasnąć. Decyzje, rozmowy, czynności, wszystko to mnie przerasta. Nie wiem już sama, jestem tak leniwa? Rzygać mi się chce. Na tego sylwestra, na to wszystko. [Dodane po edycji:] Zenonek, musisz brać pod uwagę, że nie wszystkie leki się dla mnie nadają przez zaburzenia odżywiania - aktualnie w stronę bulimii...
-
Zenonek, biorę 40mg Bioxetinu i 400mg Tegretolu, odstawiłam xanax. paradoksy, wcale nie jestem dumna... Śnieżka*, ja po Topamaxie trafiłam do szpitala z psychozą, a to też był lek na padaczkę - jak widać ta grupa raczej mi nie służy...
-
celinka18, przy naprawdę dużych dawkach trzęsły mi się ręce i trochę schudłam. Tyle. Cieszę się żabko że chociaż troszkę się przydałam
-
Co do pramolanu nic Ci nie powiem, bo nie jadłam, ale swego czasu brałam Seronil - baaardzo przyjemny lek, w gruncie rzeczy teraz biorę jego zamiennik. Często wypisywany i bezpieczny, nie masz się czym martwić skarbie. Na prawdę.
-
celinka18, a na co wchodzisz, jeśli można wiedzieć? Nie martw się i czasem nie bierz sobie ulotki do serca
-
To kiedy jedziemy w trasę wytrzeszczać oczy i trzaskać drzwiami? Całe szczęście, że ja mam suwane w domu bo bo pewnie bym z futrynami powyrywała...
-
szkodzi zapytałaś DDA, odpowiedź nie mogła być inna co dobrego dzisiaj jadłaś?
-
Właśnie wróciłam z terapii. Cóż... zostaję. Podświadomie chciałam ją podobno sprawdzić czy zajmie się mną w wyjątkowy sposób czy też nie, taka zabawa w porzucanie. Może i ma trochę racji. Wyrzuciłam z siebie wiele rzeczy, łącznie z próbą samobójczą. Zasmuciła się. Czekam tylko aż przekaże tę nowinę mojej psychiatrze i razem ulokują mnie w psychiatryku. Chociaż - o dziwo - ona uważa że robię postępy. Jakie kur*wa postępy? Szarpię się i dławię, a to że mam jakąś tam świadomość swojego zaburzenia tak naprawdę mimo, że jest krokiem w przód, nic nie zmienia. Nadal emocje rządzą. Więc gdzie do cholery jest lepiej? Depakine to lek na padaczkę prawda? Jeśli chodzi o ta grupę leków to mam nieciekawe doświadczenia...
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
chojrakowa odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
love_caffeine, no to mamy tak samo. Chojrakowa utula, tak bardzo bardzo. Aż mi się łezka w oku zakręciła kochanie... Tulę jak tylko umiem. -
Korba, u mnie właśnie też z tym CHADem kombinowali, chyba dość często mylone są te dwa zaburzenia. Bierzesz jakiś stabilizator? Wiesz, mnie to trochę przeraża, mam 17lat, od 4 się nieprzerwanie faszeruję lekami, objawy były jeszcze wcześniej, na terapii zdałam sobie sprawę że już jako dzieciak wykazywałam cechy bordera. I mam dość. Nagle się okazuje, że im starsza jestem tym jest gorzej, niezależnie od leków, których tylko przybywa i niedługo mi ich zbraknie. Kim ja będę za 5, 10, 15 lat? Jeśli będę... Jeszcze dwa tygodnie temu płakałam, tak strasznie cierpiałam z poczucia odrzucenia, które zafundowała mi moja terapeutka, obiecywałam sobie, że to koniec, że poszukam kogoś innego, a dziś... dziś już nic nie wiem.
-
[videoyoutube=R4KfTJIu14Q][/videoyoutube]
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
chojrakowa odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
love_caffeine, nie wiem czy lubisz, ale chojrakowa by Cię bardzo chętnie przytuliła do serduszka, tak cieplutko jak tylko potrafi, pogłaskała po główce i długo długo nie wypuściła... -
Korba, no to widzę, że mamy baaardzo podobnie żabko. Masz zdiagnozowane "tylko" bpd?
-
love_caffeine, ja mogę, no chyba, że ten ktoś ma być odmiennej płci
-
codziennie istnieje taka ilość miłości żebym czuła się kochana?
-
nie, ani troszkę a Ty?
-
nie wiem, na mnie też nie działa ale z drugiej strony, co na mnie działa... wiesz jak bardzo mnie wku*rwia to, że jest na dostępnym a nie okazuje mi całego swojego zainteresowania? lepiej, że nie okazuje mi żadnego, bo tworzy swoją muzykę?
-
no ja też się zastanawiam ulubiona słodycz?
-
jedzenie? łagodne do której dziś spałaś?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
chojrakowa odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
love_caffeine, słoneczko, jak przykro czytać coś takiego... Chciałabyś walczyć o nią, o niego, ale nie ma w Tobie walki o siebie samą. Nie wiem nawet co napisać. -
powiem że nie wiem, ale prawdopodobnie siedziałabym całe dnie przy K patrząc czym mnie nie zdradza podoba Cię twoja sylwetka?
-
banocik, tu zawsze pełno chętnych
-
albo idealny albo burdel jak się patrzy a Ty?
-
Monika1974, wróżką jesteś, że wiesz? To zależy tylko od Ciebie słonko. My z Karolcią rozmawiamy i ty rozmawiasz z nami, nie próbuj znajdować w tym alienacji, bo to nieprawda.
-
Nie głupie. Ja czasem też tak mam. [Dodane po edycji:] Jeeeezuuuuuu Nie spałam do 4 nad ranem, a kiedy już zasnęłam, przyśnił mi się koszmar roku. Śniło mi się, że zdradziłam K z jego bratem, obudziłam się i z nerwów zwymiotowałam. Nadal się trzęsę, chociaż to tylko głupi sen. Głupi, nic nie znaczący sen, prawda?