sunset, ciężko jest przyznać się do winy, chyba każdemu, a to czym ją obarczasz to nie lada zaniedbanie. Przeszłości żadna z was nie zmieni - teraz pozostaje tylko wzajemne naprawianie relacji.
Moja mama dla odmiany widzi swoją winę - a ja uważam, że jej nie było. Raniła mnie wiele razy, to fakt, ale wciąż uważam, że problem leży we mnie. Co człowiek to punkt widzenia.