Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. Koniec świata to będzie jak egzaminów nie zdam
  2. W sumie moę powedzieć,że bylem wychowywany pod kloszem,niestety.Zawsze rodzce uczylimnie żeby być grzecznym,dobrym dla wszystkich,uczono mnie że świat jest pelen dobrych ludzi itp.No i z pogrzebami mialm tak samo jak Telimenka.
  3. depresyjny86

    ***SNY***

    A ja wczoraj sie utopiłem we śnie,w takim jeziorze chyba
  4. Ja tam nie wierze w to,chociaż jedna kobieta powiedziała w tv że podczas śmierci klinicznej ktoś powiedział jej że to nastąpi w 2012 roku,ale jak już pytali kto to nie chciala odpowiedzieć.A pamiętacie końce świata anno domini 1999?Wtedy było chyba z 10 końców świata przepowiedzianych >,no i wtedy bylo zaćmienie słońca i wtedy miała być walka dobra ze złem .Osobiście uważam,że nikt nie zna daty końca świata,bo po pierwsze w Biblii jest tak napisane,po drugie jest powiedziane,że nikt tego sie spodziewal nie będzie >
  5. Straszna historia z tym chłopakiem....Pewnie ma to wplyw na twoje lęki itd...Nie życze nikomu zobaczenia na żywo takiej sytuacji kiedy widzi sie,że człowiek nie żyje.. Co do mojego dzisiejszego dnia to nawet byłby fajny gdyby nie świadomość,ze straciłem przez swoją nerwice pół mojego życia.....od zawsze byłem nieśmiały,nieakceptowany,inaczej według ludzi"po.....y",zawsze byłem niepewny swoich decyzji,według ojca byłem,jestem"paralitą",zawsze byłem ignorowany przez wszystkich,obrażany,zawsze byłem nazywany świrem,obrażany ostro,.poprostu myśle,że przez to już dawno nabawiłem się nerwicy.Pamętam jak byłem mały,że naet do sklepu bałem się wyjść bo myślałem,że mnie zwyzywają od najgorszych,nie mialem przyjaciół,kolegów,potem gapienie się ludzi na mnie i obrazanie mnie słowami typu:patrz debil idzie!!!,co za ciul....a ja dotąd nie iwem o co im wogóle do tej pory chodzi.Miałem jeszcze przygody z gimnazjum dosyć nie przyjemne<śmiali się ze mnie,bili mnie okradali...>,w liceum na szczęście mnie nie bili i nie okradali,ale wszyscy wiedzieliże jestem debilem,dręczyli mnie wyzywali,a szanowna pani wychowawczyni wtórowała im.....głupia idiotka,,,,Teraz na studiach też po kątach się śmieją....może te wszystkie moje przygody wynikały z mojhej nieśmiałości......wiem,ze ta nieśmiałość musiała z czegoś wynikać,i myśle,że zachorowałem na nerwice już w wieku dziecięcym,i dzisiaj niestety przyszła taka myśl,że gdyby nie nerwica o może moje życie byłoby lepsze,inne....Nie byłbym teraz sam ,myśle że zawsze tak będzie,że będe sam bo kto będzie chciał człowieka uważanego przez wszystkich za debilaech no i takie głupie myśli mnie dzisiaj dopadły i mam niezłego doła....prawie całe moje życie poszło w cholere.No a tak poza tą myślą,to jeszcze dodam,że ucze sie na kolosa z pedagogiki >
  6. A rodzice tych zwrodnialców chcą żeby dzieci mogły wrócić,i takie tłumaczenia typu oni byli normalni.Gdyby byli normalni to nie zobili by jej tego co zrobili.
  7. Kolejny dzień minął,na szczęście.Dziesięc tysięcy kolokwiów zapowiedzianych na koniec stycznia plus egzaminy.Dziś na wykładzie na auli wszyscy z mojej grupy śmiali się,rozmawiali ze sobą a ja....oczywiście nic,mówie Wam czułem się okropnie,czułem się odizolowany od innych ludzi,w dodatku musieliśmy robić testy drugiej osobie na osobowość,no ale ja oczywiście nie robiłem tych testów bo nie umiem się odezwać,a poza tym czemu nikt do mnie sam z siebie sie nie odezwie?.Mam już tego wszystkiego dosyć,czemu według innych ludzi jestem debilem???-całą resztę dnia zadawałem sobie to pytanie,i jak dotąd nie potrafie znależć odpowiedzi.No a teraz ide do mojego kochanego łóżeczka z nadzieją,że jutro będzie lepiej. No i po Niedzieli.....Koledzy wzieli mnie ze sobą na obiad do fast foodu,oni rozmawali a ja im się tylko przygladałem... ,normalnie nic .....mówią,że jestem dziwny...oczywiście za moimi plecami.Czuje się co raz gorzej,znowu ataki lęków a sesja coraz bliżej....w dodatku depresja...jutro chyba cały dzień będe rozpaczał....próbując odpowiedzieć sobie na pyanie kim ja do cholery jestem?
  8. Dzisiejszy dzień,moge zaliczyć do nie udanych,kolos z psychologii napisany na średnio,zobaczymy co mi wyszło..... A potem mówiliśmy na edukacji zdrowotnej o chorobach cywilizacyjnych....mo i oczywiście od tamtego momentu przez cały dzień czuje lekki niepokój.
  9. A ja miałem przerąbany dzień,nie dość,że czuje sie okropnie to jeszcze ta cholerna nauka,ech a co dopiero będzie jutro
  10. Dzisiaj cały dzień nauka,nauka i jeszcze raz nauka!!!A wieczorem ciężki atak lęku .
  11. Ja to wszystko ukrywałem,jeszcze by moją chorobe wykorzystali przeciwko mnie.
  12. depresyjny86

    Mam dość.

    anyway-tak jak bym o sobie czytał..jestem nieśmiały,śmieją się ze mnie bo nie umiem do nikogo zagadać,jak coś musze zrobić wśród grupy to oczywiście nie umiem tego zrobić...Wgimnazjum i Liceum było dokładnie tak samo jak na studiach.....no może troche gorzej było bo w Liceum i Gimnazjum byłem przez "kolegów i koleżanki" obrażany za...no właśnie nie wiem za co,chyba tylko za zwyklą nieśmiałość.Jak już coś powiem w mojej grupie studenckiej to słowa mi się nie układają i tak wszyscy sie na mnie gapią....Bycie nieśmialym to nie miła sprawa
  13. Kolejny nudny dzień za mną,oczywiście znowu to samo śniadanie,komputer,obiad,komputer....Ooo jest wyjątek!!!.Dzisiaj całe popołudnie uczyłem się do egzaminu z filozofii.I tak pofilozofowałem sobie do wieczora,ppotem kolacja,komputer,mocny ból nerek i komputer
  14. Nie jesteś beznadziejna.Skoro babka stwierdziła od razu że Tobie nie pomoże to co z niej za psycholog....idż do kogoś innego a nie słuchaj tej babki.JESTEM PEWNY że można Tobie pomóc.Pozdrawiam A u mnie jak dzień?....jak zwykle te same czynności śniadanie komputer,obiad,komputer,kolacja,komputer i do wyrka sie kłade....ogólnie monotonia..
  15. No wiesz najpierw musze poznać kogoś aby mieć przyjaciela,a z tym moim nieśmiałym poznawaniem ludzi to raczej szans nie mam na poznanie kogoś
  16. Miłość jest tylko dla wybranych,Ja na przyklad nie mam szans ponieważ wyglądam według ludzi jak debil....może nie jestem wybrany przez Boga?Może poprostu moim przeznaczeniem jest samotne życie?Ech żyć sie nie chce...
  17. Booże jak dobrze,że ta niedziela już minela,nie dość,że kolejny dzień według schematu"śniadanie,komputer,obiad,komputer,kolacja,komputer",to jeszcze na dodatek taki smętny i pełen niepokoju niestety....nienawidze niedzieli
  18. depresyjny86

    ***SNY***

    Pierwszy sen miałem taki,że pojechałem do domu jakiejś tam rodziny z moim bratem,ojcem i mamą i nagle zostaliśmy otoczeni przez takie zjawy które chciały wszystkich zabić i nagle taki przewrót i znajduje się w miejscu strzelaniny policjantów z gangsterami,w czasie strzelaniny auta uderzały w siebie,były wybuchy,no i strzelanina sie skończyla i patrzylem na śmierć policjanta tak spojrzalem na niego i sen sie skończył.W drugim śnie byłem amerykańskim komikiem,na imie miałem Frank i gadałem jakiś monolog po angielsku ,ludzie sie śmiali,klaskali i nagle pojawiła się myśl o innym komiku który dostał wylewu >a 4 dni przed wylewem mial występ,no i nagle czuje,że krew przebija mi mózg i zalewa go. ...to było tak realistyczne,że gdy sie obudziłem to czułem resztki tego snu,tą krew słyszalem...Boże jak ja sie wystraszyłem....musialem balkon sobie otworzyć bo cały gorący byłem z tego strachu Ciekawe skąd mi sie wzieły takie sny
  19. I jak tam gusiu zmiana nastawienia?Bo po mojej wczorajszej klęsce znowu nachodzą mnie myśli,że jestem debilemW ogóle czuje się odmieńcem....ale to tak już poza tematem..
  20. Wytlumacz to sobie podobieństwem imion
  21. Przede wszystkim-samobójstwo nie jest wyjściem.Ja też mam problem ze swoimi kolegami,zresztą zawsze miałem problemy z kolegami.Wszystkie te problemy wynikneły z nieśmiałości.W przedszkolu stałem cały czas w kącie bo nie chciałem się z nikim bawić,w szkole podstawowej zaczął się koszmar.Koledzy zaczeli wymyślać o mnie jakieś głupoty,obrażali mnie,denerwowali,bili ale jakoś ten etap wytrzymałem.W Gimnazjum było piekło..tam poznałem ludzi przez których zaczeła się rozwijać moja nerwica...miałem naprawde "super kolegów".Koledzy bili mnie,poniżali,obrażali,okradali,oczywiście pili po siedem piw i byli notowani.W Liceum było troche lepiej,koledzy "tylko"śmali się ze mnie. Teraz jestem na studiach i jest lepiej.Jest duzo ludzi fajnych >Posłuchaj!!!Nie możesz pozwolić na to aby jacyś głupi ludzie decydowali o twoim życiu!!!....Olewaj ich,jak będa cię przezywać to ty też ich przezywaj,jak będa cie próbowali poniżać też to olewaj!!Jeżeli będą próbowali cie okraść to nie bój się i idż do dyrektora czy do kogoś innego i powiedz mu o tym!!!Powiedz sobie:mam gdzieś tych idiotów którzy chcą mnie skrzywdzić!!!.W końcu pamiętaj o tym,że zawsze możesz wyżalić się na forum.Tu wszyscy Cię rozumiemy.Trzymaj się
  22. Dokładnie,nie możesz na to pozwolić!!!
  23. Wiesz,ja też musze zmienić swoje nastawienie do siebie.Nie wiem czemu według "ludzi" jestem debilem,no i był taki czas,że to olewałem ale...przyszła nerwica,depresja..i uwierzyłem w to.Wiem "jak miło" jest uslyszeć nawet od nieznajomego na ulicy"hej,ciulu!!" albo takie teksty"hej widzisz jakiś ciul tu idzie",wiele razy słyszałem od "kolegów" w szkole,liceum,tereaz na studiachże jestem debilemWczoraj powiedziałem sobie"pi......ć ludzi" i postanowiłem nie zwracać uwagi na to co mówią.Teraz znowu staram się podnieść swoją baaardzo niską samoocene i mam nadzieje że będe mógł powiedzić sobie JESTEM FAJNY.
  24. Ja też mam nerwice i depresje.Stany lękowe sąteraz mniejsze,za to samopoczucie gorsze.Ale z depresją da sie walczyć .Pozdrawiam
×