Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. A ja panicznie boje się pszczół No i pewnie boje się ludzi...,wiesz starałem się już tyle razy pozytywnie myśleć o sobie ale zawsze kończyło się to nieudanie.Teraz będe na nowo próbował myśleć pozytywnie o sobie,może się w końcu do siebie przekonam...ale na pewno nie przekonam do siebie innych ludzi,nie umiem nie być nieśmiały,a to wszystko przez ludzi którzy latami mnie obrażali,śmiali się ze mnie.Ludzi mających mnie za jakąś pierdołe nie zmienie,samotny też raczej będe,ale może przynajmniej zmienie swój stosunek do samego siebie :?Dobrej nocy zyczę,ja noc spędze na przemysleniach dotyczących podłych ludzi.Aha i dziękuje za zainteresowanie moim problemem...jesteście wspaniali.
  2. Wiesz przekonałaś mnie,spróbuje myśleć pozytywnie,może jednak nie jest tak jak o mnie mówią.Dziękuje Tobie bardzo za to że nakłoniłaś mnie do tego,żebym nie słuchał głupich ludzi.Jeszcze raz Bardzo Dziękuje Tylko,że został drugi problem nieśmiałość,dzięki której będe samotny przez całe życie.
  3. Wiesz,już tyle razy patrzyłem na siebie z przymróżeniem oka,ale za każdym razem z czyjejś strony padał cios.Chciałbym wierzyć w to,że jest lepiej ale nie potrafię już...Wybacz jeżeli jestem dociekliwy ale jakie Ty miałaś "przygody z ludżmi"?...jak chceszto nie musisz odpowiadać..
  4. Ja z Lublińca jestem,chętnie bym przyszedł ale...boję się.
  5. Naprawdę sie nie wkręcam,kiedyś myślałem,że może jakoś dziwnie chodze po ulicy,że krzywo chodzę...,wczoraj jakaś para gapiła się na mnie i dziewczyna powiedziała do chłopaka "Patrz,idzie czołg" i to naprawdę było skierowane w stu procentach do mnie,bo gapili się na mnie jak bym był atrakcją w zoo :cry:Pytałem się rodziny czy np sztywno chodzę no ale powiedzieli mi,że nie.Czuje się przez to okropnie,czmu jestem obrażany,za co? czy mi kaktus na głowie urósł,że wszyscy ze mnie się śmieją,a moze poprostu juz tak wygladam jak świr...Dobrze,że mam Was-ludzi na forum
  6. Naprawdę,przechodze sobie po ulicy i widze,słyszę jak się ze mnie śmieją,myślą,że nie wiem o kim oni mówią,a i jeszcze jeden text jaki słyszałem na mój temat"Boże,jaki on jest żałosny",naprawdę nie wymyślam sobie tego....to jest straszne,jak mam nie być nieśmiałym kiedy słyszę takie opinie na swój temat,chyba będe wiecznie nieśmiałym,samotnym "człowiekiem" bo kto pokocha takiego debila jak ja
  7. Widzę jak się śmieją,rozmawiają i gapią się na mnie jak na debila...,no i te głupie komentarze jak już są za mną typu "Boże co za debil z niego"itp. Niestety tak nie jest,już wiele osób wprost nazwało mnie debilem... Pewnie,że nie,przecież Was wszystkich z forum lubię.Czuję,że jedynie tutaj są w porządku ludzie.
  8. Chodzę do psychologa,pomógł mi zwalczyć ataki lęku ale jakoś nie za bardzo pomaga mi z nieśmiałością .Zresztą kto by chciał z mną gadać
  9. Ja mam z nieśmiałością problem od urodzenia .W przedszkolu,szkole,gimnazjum,liceum,i też na studiach.' Zawszw na przerwach stoję oddalony od klasy,gdzieś z tyłu udaje,że coś robie..,dlatego zawsze uważany byłemza debila,ciula,idiotę,zawsze byłem tym gorszym...wszyscy się ze mnie śmieją Z tego wynika też moja samotność,zreszta chyba na pewno jestem tym ciulem,debilem itp.z tego wynika pewnie moja samotność bo przecież kto pokochał by takiego nieśmiałego debila-zresztą nawet obcy ludzie na ulicy śmieją się ze mnie,nie wiem co ja takiego robię na ulicy że to robią...może dlatego,że wyglądam jak jakiś debil,kiedyś słyszałem,że jestem świrem,albo co za po..bany synek...Boże ja już nie chcę być samotny i nieśmiały,proszę cię o to od 18lat i nic do jasnej cholery nie zrobiłeś!!!!Nigdy nie będe szczęśliwy,przez to,że jestem taki nieśmiały i przez to,że jestem kompletnym zerem,śmieciem
  10. O czym wy tu mówicie!!!Ech ta młodzież
  11. Z tego co wiem,to byłem wcześniakiem,matka miała zatrucie ciążowe więc oboje walczyliśmy o życie...no ale wszystko skonczyło się w miarę dobrze,przybierałem na wadze itp. i podobno korzystałem z jednego smoczka bo jak widziałem,że dają mi inny to nie chciałem pić i beczałem
  12. depresyjny86

    "odloty"

    Też mam takie uczucie po zakończeniu snu,leżę i nie mogę się ruszać,obraz wydaje się być dziwny-jakby taki zmniejszony.Wydaje się być półżywy kiedy się obudzę.Dziwne to wszystko
  13. Kiedy zacząłem brać effectin to nie było mowy o wychodzeniu z domu.W pierwszych tygodniach używania miałem coś takiego,że jak wstawałem to od razu kawa na wzmocnienie,która w sumie nigdy wtedy nie pomagała bo czułem się coraz słabiej-chyba było to spowodowane wzrostem ciśnienia na 140/90bo po wypiciu kawy kiedy już wiedziałem,że nie pomaga to brałem melisę żeby trochę ciśnienie spadło i po wypiciu melisy czułem się mocniej...i potem znowu coraz słabiej,słabiej,słabiej do 12-czyli do godziny podania xanaxu.Reszta dnia przechodziła w miarę dobrze,aż do wieczora,czyli do kolejnej dawki xanaxu...a kiedy już przymusowo jechałem do lekarza to czułem się okropnie... Na szczęście te dni już mineły i staram się powrócić do normalności przy pomocy effectinu.Dobranoc
  14. Skoro milość jest lekiem na całe zło,to ja sie pewnie nigdy nie wylecze....
  15. A dla mnie izolacja jest ucieczką przed ludżmi,ja nawet z ciężkim sercem z domu wychodzę i już słyszę te ich głupie komentarze,czuje każde ich spojrzenie,słyszę śmiech,przez to izoluję się od ludzi,bo przecież po co mam z nimi gadać skoro wiem co sobie kazdy o mnie myśli...Dlaczego ludzie mnie obrażają.....może dlatego że po prostu żyję,a może po prostu dlatego że jestem tym debilem,ciulem,jestem żałosny......chyba jednak to drugie bardziej pasuję
  16. Wierzę w wyleczenie,wiem że z dnia na dzień czuję sie lepiej,stwarzam sobie mniej okazji do lęku i żyje jak normalny człowiek Czasami zdarzają się takie dni,że aż kusi mnie aby wziąć xanax ale powstrzymuje się i sam opanowuje lęk. Hehe kiedyś myślałem,że już nigdy nie będe czuł się normalnie. Teraz do wyleczenia pozostaje mi nieśmiałość i niska samoocena wynikająca niestety z życia,no i wrażenie,że wszyscy ze mnie się śmieją
  17. Witaj na forum!!!Zwalczmy tą nerwicę!!!
  18. Jestem strasznie nieśmiały i nieodzywalem się za bardzo do tych kolegów z którymi żle mi się gadało.Dlatego yrż zaczeli wymyślać różne wstrętne rzeczy na mój temat,wyzywać mnie itd...Myslałem,że mam to gdzieś jednak póżniej sobie uświadomiłem,że te doświadczenia z "kolegami" powodują u mnie jeszcze większy strach przed odzywaniem się do ludzi. Eech niektórzy idioci zrobią wszystko aby popsuć życie człowiekowi
  19. depresyjny86

    Pokolenie JP2.

    Pokolenie JP2-coś takiego nie istnieje,każdy młody człowiek żył w latach papieza i tylko z tego powodu pewną grupe ludzi mam nazywać już pokoleniem?Owszem gdyby wszyscy młodzi ludzie stosowali się do nauki Papieża to moze wtedy by nazwa pokolenie miała by jakiś sens...,a tak pokolenie JP2 to tylko zbiór słów o młodych ludziach powiedzianych przez kogoś,no bo jezeli te pokolenie JP2 to młodzież która gwałci,kradnie i zabija to po prostu takie pokolenie nie istnieje. Wybaczcie jeżeli nie napisałem wam zwiężle o co mi chodzi,ale to już póżna godzinka jest Pozdro dla Ojca Prowadzącego te forum
  20. Ja tam w miłość nie wierzę,bo przecież gdyby istniała naprawdę to nie byłoby samotnych na świecie,a to że ktoś wytrzymuje ze sobą wiele lat to świadczy tylko i wyłącznie o przywiązaniu się do tej drugiej osoby,o niechęci bycia samotnym....niestety tak jest takie cudo jak miłość nie istnieje...
  21. depresyjny86

    wiek forumowiczów

    Zgadzam się z przedmówcami "nerwica nie wybiera",mnie zaatakowała kiedy miałem 15lat...teraz mam 19.
  22. Ja siebie nienawidzę,jestem beznadziejny i głupi,cholernie głupi,nikomu nie jestem potrzebny,jestem obrzydliwy,nigdy nie zaznam szczęścia..
  23. Mam ten sam problem kiedy podchodze do grupy nowo poznanych nieznajomych,podchodze,staram się coś powiedzieć a jak już coś powiem to najczęściej mówią:Co ty mówisz,mów głośniej itp,.no a potem jak odezwe się głośniej to wtedy odpowiadają,a ja odchodze szybko od nich bo sie boje już do nich zagadać,zresztą jestem cholernie wstydliwy więc samo odezwanie sie choćby po cichu jest "sukcesem'
  24. Mam tak samo jak katarzynka zazwyczaj jest mi gorąco ale podczas ataku w nocy...brrr bardzo zimno mi się robi i mam dreszcze
×