Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 081
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. Kurcze tak bardzo chcialbym Tobie pomoc Atkaa ale nie potrafie...
  2. Atkaa-weż gorącą kawę albo herbatę,coś na przeziębienie iiii przydało by sie jeszcze łóżeczko jakieś...jeżeli nie masz dostępu do łóżeczka i kołderki to ciepło się ubierz i najlepiej nie przemęczaj się dzisiaj. Miałem to samo kilka tygodni temu...przejdzie No chyba ze chodzi o zwykłe bóle mięsni -ostatnio strasznie na......ły mnie ręce i nogi-tak,że aż chodzić się nie chciało...
  3. Masz racje Gusiu nie należy mówić kazdemu.... Są ludzie którzy nigdy nie zrozumieją drugiego czlowieka,którzy twierdzą,że depresja to jakaś wymówka od zrobienia czegoś,są też ludzie przebojowi którym wszystko się udaje-oni też nie zrozumieją czym jest depresja.Najgorsi są ludzie mający chęć kierowania wszystkimi,twierdzący,że oni są najważniejsi a inni to tylko kawal g...a-takim ludziom również nie należy mówić o depresji...np:mój brat-uważa siebie za najlepszego,najważniejszego... i moją depresje nazywa lenistwem...
  4. Dziękuje Wam za wsparcie,macie rację to,że za pierwszym razem mi się udało to jest jakiś sukces.Zresztą nie wiem czy są to dolegliwości nerwicowe czy też hormonalne....cos tak podejrzewam,ze to moze byc i to pierwsze i to drugie Nie bój sie zębologa,zobaczysz wszystko będzie ok. Dasz sobie z nim rade....Duchowo pójdziemy do tego zębologa z Tobą. Uśmiechnij się,będzie dobrze.Pozdrawiam
  5. Byłem na tych urodzinach....i pokonałem nerwice!!!! chciała mnie zaatakować ale jej się nie dałem.Chciala żebym zaczął się bać ale ją kopnąłem w tyłek i sobie poszła.Bez żadnego Xanaxu!!!!.To były moje sukcesy dzisiejsze.Dzisiaj przekonalem się jak można być podłym wobec członków własnej rodziny....ktoś w głupi i banalny sposób chciał mnie oczernić przed innymi...ale to już sobie z tym kimś chyba wyjaśniliśmy... Bylem smutny trochę bo inna osoba z mojej rodziny cierpi równiez na ciężką chorobę o podłożu psychicznym ... GODZ 22.10:Niestety myliłem się z tym lękiem...niestety powrócił dwa razy silniejszy i wziąłem Xanax...kiedy to się skończy...
  6. Ja też lubię przebywać w towarzystwie prawdziwych ludzi,nie ukrywających swoich prawdziwych uczuć,rozmawiających o nich...po prostu nie lubię przebywać w towarzystwie ludzi powierzchownych,płytkich..Ostatnio ktoś powiedzial mi po rozmowie w której mówiłem o swoich prawdziwych uczuciach że nie jestem płytki.....Fajnie usłyszeć takie zdanie na swój temat . \
  7. Gusia dzięki,nawet nie wiesz jak bardzo się uspokoiłem czytając to. A mój dzisiejszy dzień zapowiada się.....nienajlepiej.Najpierw muszę iść na urodziny do kuzyna<5 godzin nuuudy>no i boję się że znowu coś sobie wymyśle i dostane u niego ataku.Wieczorem jak przyjdę będe musiał się brać za nauke.Pozdrawiam
  8. Wiecie co,mam dość moich nowych lęków,i chyba sobie jutro gdzieś wyjdę
  9. Nie wyjaśnilem dokładnie o co mi chodzilo z tymi lękami,poprostu mam nowe lęki-znowu za dużo myślałem jakby tu można było sobie ciśnienie podwyższyć tak aby było nieciekawie....Najgorsze jest to że ogarnia mnie lęk a serce nie zaczyna szybciej bić lecz bije powoli i czuję jak by coś się w sercu kumulowało a następnie wydobywa się z tego serca strach...Nie mogę sobie tego racjonalnie wytłumaczyć.....I jeszcze niedziela....dla mnie najgorszy dzień tygodnia... :(Powiedzcie mi czy z tym sercem to coś może być,czy mieliście już tak.....bo nigdzie nie mogę znależć takiego przypadku jak mój.Z góry przepraszam was ,że musieliscie przeczytać o moim lęku.
  10. Z taką silną chęcią pokonania depresji napewno ją pokonasz!!!!Jesteśmy z Tobą!!!!
  11. Booże co za okropny dzień,od rana jakieś dziwne lęki,czuje się okropnie....i do tego jeszcze ta pogoda....
  12. Atkaa-dzięki za rade chyba zaczne z nimi rozmawiać łagodniej.Jeszcze raz wielkie dzięki
  13. A W Lublińcu chmurki są ,no i strasznie zimno jest... Lubliniec-60 km od Katowic Kurcze ale tu puuusto..... No to się pochwale tym że zostalo mi jeszcze 5 tez z psychologii do nauczenia,
  14. Mialem ochotę tej kobicie coś powiedzieć ale nie chciałem zniżyć się do jej poziomu....Zresztą podobną sytuacje mialem 2 lata temu....było lato i w tym sklepie zainstalowali klimatyzacje i drzwi były otwarte cały czas....ja wychodząc ze sklepu drzwi zamknąłem....no i szlem sobie po rower,i poprostu babka nie mogła mnie wtedy zobaczyć przez okno to sobie otworzyła drzwi i powiedziała co za głupek....,a ja to wszystko slyszałem bo byłem praktycznie kilka metrów od niej ale wtedy byłem na etapie myślenia że jestem spoko i dałem sobie z nią spokój....
  15. Mnie wczoraj ta co sprzedaje wkurzyla,wchodze sobie do sklepu i czekam aż szanowna pani się mną zainteresuje..ale nic stoje dalej a ta sobie rozmawia z inną kobitą na temat swojego męża,,no to jej mówie,że nie będe czekał aż ona przestanie rozmawiac,no i wreszcze mnie obslużyła,a kiedy wychodziłem ze sklepu to powiedziała"co za głupek"...zatkało mnie,stanąłem w drzwiach popatrzyłem na nią i trzasnąłem drzwiami.Najgorsze było to,że to wszystko działo się wtedy kiedy była kolejka ludzi w sklepie..
  16. Zgadzam się z Tobą Dobranoc.
  17. A ja byłem u fryzjera i mam nową fryzurke,potem byłem w domu i zaatakowała mnie nerwica,no i niestety potrzebny był xanax A tak fajnie sie czułem...
  18. A może pogadaj my o tym jak się do tego przygotować psychicznie i fizycznie.
  19. Sorry za dociekliwość,ciekawość-pierwszy stopień do piekła Strasznie się ciesze,że dostałaś prace A ja dzisiaj do fryzjera muszę iść i strasznie się boję ze jakiegoś ataku lęku tam dostane.....no ale cóż kiedyś trzeba w końcu coś zrobić z włosami...
  20. Oj nie mogę sobie na to pozwolić,trzeba się uczyć,uczyć,uczyć!!! Atkaa-tak z ciekawości co to za praca?
  21. Mnie tam rodzice nie rozumieją,owszem pomagają mi ale nie rozumieją tego,że takie coś jak nerwica i depresja istnieje tylko myślą,że sam sobie je prowokuje,że sobie to wszystko ludzie wymyślają-te choroby tylko po to by usprawiedliwić swoje zachowanie....Rodzice nie potrafią zrozumieć że cierpie przez te ich głupie myślenie...
  22. Właśnie wrócilem,poprawke z biomedyki załatwilem na przyszły czwartek,wszystko w sumie było ok.Wkórzali mnie ludzie którzy calowali się i trzymali za ręce-za takie rzeczy w miejscach publicznych powinna być kara bo to dobija samotnych,nieśmiałych ludzików takich jak ja
  23. Teraz jade pociągiem do Częstochowy załatwić sprawy związane z biomedyką,mam nadzieje,że nie dostane 20 pytań na piątek do nauczenia się,bo nie wiem co z tym wszystkim wtedy zrobię:pedagogika-ustny 3 marca,biomedyka-nie wiadomo,psychologia 28 luty....strasznie się boje.
×