Skocz do zawartości
Nerwica.com

depresyjny86

Użytkownik
  • Postów

    7 076
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez depresyjny86

  1. A ja ostatnio czuję się znakomicie ,żadnych dolegliwości... Do tego może jeszcze dodam,że tydzień temu zrobiłem duży krok do przodu w walce z nerwicą a mianowicie zacząłem studiować zaocznie w Częstochowie... Okropnie się tego bałem,bo wcześniej z domu ze strachu przed atakiem nerwów nie wychodziłem,a teraz rano śpieszę się na pociąg,potem siedzę cały dzień na wykładach i potem pociągiem do domu jadę i tak przez cały weekend Teraz już chyba nigdzie nie boję się wychodzić W sumie to w chwili kiedy piszę ten post jest mi tak jakoś super Pozdrawiam was ciepło,bo już te jesienne wieczory są coraz chłodniejsze.
  2. A ja ostatnio czuję się znakomicie ,żadnych dolegliwości... Do tego może jeszcze dodam,że tydzień temu zrobiłem duży krok do przodu w walce z nerwicą a mianowicie zacząłem studiować zaocznie w Częstochowie... Okropnie się tego bałem,bo wcześniej z domu ze strachu przed atakiem nerwów nie wychodziłem,a teraz rano śpieszę się na pociąg,potem siedzę cały dzień na wykładach i potem pociągiem do domu jadę i tak przez cały weekend Teraz już chyba nigdzie nie boję się wychodzić W sumie to w chwili kiedy piszę ten post jest mi tak jakoś super Pozdrawiam was ciepło,bo już te jesienne wieczory są coraz chłodniejsze.
  3. Witaj Kasiu! Forum właśnie otwarło się przed tobą!
  4. I.K. Ja po jednej przygodzie z psychologiem który był nieśmiały,aż śmiać mi się chciało bo czasami taka cisza trwała 1-2minuty ,normalnie nie wiedziałem wtedy co zrobić czy coś jeszcze powiedzieć,czy może krzyknąć żeby coś powiedział ... Oczywiście nie pomógł mi... W sierpniu zapisałem się do innego psychologa i muszę przyznać,że ten naprawdę mi pomaga,umie mnie wysłuchać,pytał mnie czego od niego oczekuje,ma sympatyczny wygląd i odzywa się kiedy kończe swoją wypowiedż Dlatego więc mogę powiedzieć,że są jeszcze dobrzy psycholodzy na tym świecie.Pozdrawiam Zapomniałem dodać,że z każdą kolejną terapią czuje się lepiej... No i za godzinę znowu idę na terapię. Aha,chciałem jeszcze dodać,ze w innym temacie:Gdzie są ci lekarze z powołaniem pisałem o mojej pani doktór psychiatrze która też jest super ....ale się rozgadałem już kończe.
  5. Ja kiedyś trafiłem do psychologa który był bardziej zdenerwowany ode mnie . On zadawał mi pytania a ja na nie odpowiadałem,ale kiedy skończyłem swoją wypowiedż to była kompletna cisza :shock:trochę śmiać mi się chciało bo czasami taka cisza to 2 minuty trwała a ja nie wiedziałem co robić- i tak moja przygoda z tym psychologiem trwała przez 3 tygodnie i oczywiście w niczym mi nie pomógł... No ale teraz znowu zapisałem się do psychologa i musze powiedzieć,że bardzo mi pomaga,i w dodatku ma uspokajający wygląd>.No i się odzywa jak skończe odpowiadać na jakieś zadane przez niego pytanie
  6. Ja lecze się prywatnie w Częstochowie i musze powiedzieć,że nie zawiodłem się nigdy na mojej pani doktór Wszystko to co mowiłem o moich atakach nerwicy bylo dla niej ważne,umie mnie wysłuchać,no i dobre leki przepisuje,a tak poza tym to miła jest Podała mi swój numer telefonu żeby dzwonić w naglych wypadkach. Kiedy ona była na urlopie to ja akurat poczułem się fatalnie, i musiałem zadzwonić po poradę po czym telefon był zajęty i myślałem,że nie chce aby ktoś jej przeszkadzał...a tu proszę po chwili ona dzwoni do mnie i pyta co się stało>. Wszystko jej powiedziałem a ons starała się mnie uspokoić i udało sie. Właśnie dlatego sądze,że miałem szczęście trafiając na nią.
  7. Mój pierwszy atak również rozpoczął sie nagle Jest 23:00 leże sobie spokojnie w łóżeczku i po chwili czułem,że coś jest nie tak z moją głową i parę sekund póżniej rozpoczął się dla mnie najgorszy koszmar jaki przeżyłem:rozpoczął się błyskawiczny przyrost lęku,trzęsienie rcałego ciała,szybsze bicie serca,ciepło w głowie,przyrost ciśnienia na 150/90i myśl,że umrę....,co do lustra to potwierdzam czynnik strasznie powiększający lęk podczas ataku,zresztą u mnie zwiększenie lęku podczas ataku powodują krzyże i....oraz seriale o szpitalachna szczęście już tych seriali nie oglądam
  8. Widzę,że macie taki sam problem jak ja. Również gdy jem w towarzystwie innych ludziczuję lęk,ręce mi się trzęsą,czuję szybsze bicie serca,głowa robi się ciężśza itd. Czasami udaje mi się to pokonać wyobrażając sobie,że jem sam i nikt na mnie nie patrzy.
  9. Boże,co za okrutni debilw ci to zrobili!!!Stary wiem,że to nie będzie łatwe ale powiedz o tym swoim rodzicom,pójdżcie z tym na policję,bo ci debile,gnoje,k... muszą pójść za kratki!!!Szkoda,że nie ma kary śmierci w Polsce bo takich debili trzeba poprostu likwidować. Bardzo ci współczuje i nie jestem w stanie wyobrazić sobie tego co teraz czujesz...
  10. Doskonale rozumiem cię Mocarz...oj tak... Też jestem nieśmiały w stosunku do kobiet,w ogóle nie umiem się do nich odezwać,zresztą teraz to ja już nawet do chłopaków odezwać się nie umiem,mniej więcej wygląda to tak,że zacząłem studia zaoczne na dawnym WSP w Cz-chowie ,mam swoją grupę składającą się z obu płci,no i ci ludzie gadają sobie między sobą a ja stoję sobie z boku bo nie wiem jak mam z nimi rozmawiać-może się czegoś boje...może tego,że mnie wyśmieją tak jak to było kiedyś...nie wiem ale będe trzymał za Ciebie kciuki żebyś się przełamał i zagadał do dziewczyn Wielki Mocarzu!!!,bo ja raczej się nie przełamie...chyba jest to moje przeznaczenie-wiecznie być nieśmiałym
  11. Ja mam problemy z sercem tzn.bóle w klatce piersiowej oraz opisywany wcześniej przypadek zatrzymania bicia serca na 1-2sekundy po czym nagle serce wali jak szalone
  12. U mnie jest tak,że bóle przychodzą wieczorem po bardzo nerwowymdniu,albo wtedy kiedy zajmuję się czymś strasznie mnie pobudzającym nerwowo.
  13. Kurcze myślałem,że z tą gęsią skórką tylko ja tak mam. Najbardziej fale zimna atakują moje ręce.
  14. Jutro kolejny dzień walki ze światem,z tym co widzę dookoła,kłamstwem,brutalnością,nieszczerością uczuć....blee chcę,żeby ta noc zmieniła następny dzień w lepszy...ale to niemożliwe. Wiem,że kolejny dzień będzie kolejną walką z lękiem,z tym okropnym głupim lękiem ,z ludżmi nie mającymi ani krzty dobra w sobie... Ale jakoś trzeba się pogodzić z życiem w takim świecie Bóg?...istnieje,ale nie wiem czemu pozwala ludziom niszczyć komuś życie,
  15. Hollow-zrobiłbym dokładnie to samo.. Tacy żli ludzie powinni zniknąć z powierzchni ziemi...
  16. Dzisiejszy dzień przesiedziałem w domu i kompletnie nic nie robiłem A wczorajszy...przespałem W ogóle te ostatnie dni są dla mnie jakieś dziwne,pełne melancholii i wspomnień z lepszych dni Ehh...od kiedy ja się taki "wspomnieniowy" zrobiłem
  17. Poprostu chodziło mi o to,że podczas ataków brałem 2 XANAXY 25MG I CLONAZEPANUM no i czułem się jak pijany po takiej dawce
  18. Ja niestety mam całą masę lęków:głównie przed śmiercią-że dostanę wylewu,że serce nie wytrzyma,że jestem na coś chory,ostatnio wystarczy mi to,że pszczoła obok mnie przeleci to już sobie myslę,że użądliła mnie a ja pewnie mam alergię poczym umieram jakieś 30 minut Mam też lęki przed wymiotywaniem. Boję się rozmawiać z np:nowo poznanymi osobami I do tego jeszcze nie długo pójdę na studia,a jak ja mam tam mięć kolegów skoro nie potrafię się do nikogo odezwać ehhh,jak widzicie bycie człowiekiem nerwicą nie jest łatwe
  19. Tak jak już ktoś napisał możliwość utraty przytomności przy klasycznym ataku paniki jest nikła. Ja sam również byłem kilka razy bardzo blisko podczas ataku,już sobie wmawiałem,że coś jest nie tak ale na szczęście jakoś udało mi się to przetrwać,gorzej było po Xanaxach i Clonie...uuuu wtedy to były jazdy
  20. Brałem kiedyś Asentręi działała dobrze...ale tylko do czasu...kiedy zacząłem z niej schodzić czułem się żle,miałem wymioty,zawroty i te sprawy,potem doradzono mi żebym przez jakiś czas jeszcze tą Asentre brał,no ale po trzech tygodniach od odstawieniazaczęły znowu pojawiać się lęki które były bardzo silne i musiałem zmienić lek.To są moje Asentrowe doświadczenia Aha,oczywiście zdarzało mi się że czasami zapominałem wziąć lekuale wydaje mi się,że to nie miało żadnego wpływu na pogorszenie się mojego stanu.
  21. Sądze,że gry mogą mieć wpływ na nerwicę.Ostatnio zauważyłem,że przy grach typu Quake,Diablo itp. wcale się nie denerwuje,ale jak już dobiorę się do gier sportowych to przekleństwa lecą...
  22. Cześć! Po różnych "przygodach" z Bioxetinem,Sulpirydem,Fluoksetyną,Anafranilem i Asentrą od miesiąca stosuje Efectin er75.Pierwsze dni przyjmowania były tragiczne:senność,brak apetytu,depresja-chociaż nie wiem czy depresja to naprawdę z powodu leku...,złe samopoczucie,telepawki,małe ataki osłabieńi trochę chodziłem bez sensu cały znerwicowany z ciągłymi codziennymi napadami bólu czegoś co powodowało u mnie złe samopoczucie oraz lęki-myśle,że te 3 ostatnie objawy łączyły się z odstawieniem innych leków Po tygodniu brania Efectinku poczułem się trochę lepiej,inaczej patrzyłem na to wszystko co dzieje się dookoła mnie,trochę zmniejszyły się poprostu objawy depresji,zmniejszyła się siła lęków ale nadal one występują Teraz kiedy np. mam lęk przed czymś to nie łaże trzymając się za włosy i bluzę .Działanie Efectinu oceniam narazie dobrze zobaczymy co będzie w przyszłości.Chciałem też powiedzieć,że warto chodzić na psychoterapię bo to naprawdę pomaga.Pozdrowienia dla wszystkich...o Boże już 1 w nocy!!! Idę spać! dobranoc!
  23. Brałem Clonazepam i potem robiło mi się kolorowo przed oczami i zachowywałem się jakbym był po kilku piwach ,nie polecam właśnie z tego powodu oraz z tego że strasznie uzależnia...i naprawdę bardzo trudno z niego zejść
  24. depresyjny86

    Witam wszystkich

    Cześć,jestem młodym człowiekiem z nerwicą lękową. Choruje od 4 lat i nie pozbyłem się mojej nerwiczki Ostatnio nasiliły mi się objawy lęków itd.Czuję,że jest to najgorszy okres w moim życiu,ale myślę że to wszystko minie,że to tylko"stan przejściowy" Do tego doszły objawy depresji..no ale człowiek nie może cały czas być wesoły bo by zwariował od tego szczęścia Mam nadzieję że wszyscy zwalczymy tą choróbkę i damy sobie spokój z lękami
×