Skocz do zawartości
Nerwica.com

soulfly89

Użytkownik
  • Postów

    775
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez soulfly89

  1. A Ty się usprawiedliwiasz, że niby Twoja jest ciężka, zamiast walczyć. Na jakiej podstawie oceniasz czy coś jest ciężkie czy lekkie? Każdy człowiek jest inny, chyba tego się nie da ocenić? A tak na marginesie, nigdy nie miałam nerwicy . Moje problemy są trochę innej natury, ale właściwie już przestały być problemami.
  2. soulfly89

    [Lublin]

    Nie wiem jak inni, ale ja, raz gorzej raz lepiej, żyję sobie swoim życiem Wiosna jest, jakoś leci :) U Ciebie mam nadzieję, też nie najgorzej? W razie czego pisz PW. Rzadko bywam teraz na forum, ale bywam.
  3. Heh, to chyba jest odpowiedni temat dla mnie. Czuję się czasem zbyt pozytywnie nastawiona do życia, żeby tutaj pisać - LOL. Generalnie, pomijając moją niełatwą osobowość i trudny charakter oraz gorsze momenty , funkcjonuję jak zupełnie zdrowy człowiek, czasem nawet czuję się normalniejsza od moich znajomych, którzy nigdy nie byli u psychologa. Da się? Da się!
  4. [videoyoutube=WdO85Qf4Poc][/videoyoutube]
  5. Ja miałam dziś dosyć fantastyczny sen, śniło mi się, że jestem w środku jakiejś niezłej gry RPG i że chodzę po mieście pełnym cudownych budynków... To była taka architektura jakiej w życiu nie widziałam... Poruszające się malowidła na fasadach budynków, pomieszanie wszelkich możliwych stylów... piękne, trochę z obrazów Beksińskiego, trochę z moich wspomnień ze Lwowa, aż ciężko opisać. W sumie trochę się interesuję historią sztuki, ale czegoś takiego jak w tym śnie nigdy w życiu nie widziałam. Tego dnia wieczorem spotkałam się z kumpelą, która studiuje historię sztuki, ale nie rozmawiałyśmy o tym! Jak dla mnie to tylko pokazuje jak wielką siłę ma podświadomość. Ale ten schemat Junga, który powyżej opisałeś TAO, jakoś mi do tego nie pasuje. Myślę, że mechanizm powstawania snów jest jednak bardziej skomplikowany...
  6. W co Ty się wpakowałaś??? Myślę, że nikt nie odpisał, bo dla wszystkich to jest oczywiste - ten facet się nie nadaje na partnera. Jest kryminalistą, groził Ci nożem, okłamywał Cię i Ty jeszcze piszesz, że to "dobry człowiek". Tacy "dobrzy ludzie" to idą do piekła.
  7. Eh, mój kot nigdy nie ma focha, chyba jest na to za głupi... Ja dzisiaj też nie mogę spać... :) Niby cośtam próbuję się uczyć, ale jestem za bardzo rozkojarzona. Chyba za dużo coca-coli wypiłam
  8. Wiecie co, a mnie to nic nie obchodzi szczerze mówiąc. I tak nie mam na to wpływu. Jestem złą ignorantką?
  9. soulfly89

    zadajesz pytanie

    Będzie! Jak nie jutro to pojutrze, tylko patrzeć jak się zrobi ciepło i zielono :) Lubisz jeść kaszę?
  10. soulfly89

    zadajesz pytanie

    Myślę, że jeśli ludzie będą się kierować wzajemnym zaufaniem i troszczyć o słabszych to nieważne jak zorganizujemy społeczeństwo, czy socjalizm czy kapitalizm - będzie dobrze. A jak każdy myśli o sobie i swojej wygodzie, jak wszędzie wietrzy podstęp i myśli, że chcą go wykiwać, to najlepsza organizacja nie pomoże, tak mi się wydaje... Czy podczas pełni masz problemy ze spaniem? (ja wczoraj nie zmrużyłam oka )
  11. Dysforia, a Ty robiłeś podobnie? Jestem ciekawa jaki był Twój punkt widzenia. Bo jeśli to z braku zrozumienia i z głupoty, to się zdarza, ale może i chłopaki mają rację, że on tym gadaniem chce coś dać do zrozumienia albo uzyskać, sprawdzić wytrzymałość czy coś...
  12. Wzmocnić się przez branie leków??? Co za bzdura. Leki zmieniają chemię w Twoim mózgu, ale Twojej osobowości nie zmienią. Ty to nazywasz wzmocnieniem? Jak wzmocnić, to na zawsze, a tak, przestaniesz brać leki i znów jesteś słabiakiem. Chyba nie tędy droga... Ale jak ktoś potrafi się zmienić pracując nad sobą, to może czerpać siłę ze swojej słabości i z porażek. Tacy ludzie są mądrzejsi w życiu, jeśli potrafią wyciągać wnioski na przyszłość.
  13. Może zastanów się co rozumiesz przez słowo 'kocham'. Myślę, że to może pomóc. Zastanów się jak sobie wyobrażasz kochanie kogoś. Bo to co opisujesz to gorzka mieszanka tęsknoty i sentymentu (moim zdaniem). Zauroczenia może też. Miłość, prawdziwe kochanie, to jest wg. mnie bardzo rzadka sprawa... Ludzi często trzymają w związkach uczucia pokrewne, a samo słowo 'kocham' jest mocno nadużywane. Kochać to wspierać, starać się rozumieć, być blisko, szanować (!), być wyrozumiałym, ale też wymagać. Może tak naprawdę mylisz uczucia? No i jeszcze mam wrażenie, że czasem ludzie wmawiają sobie, że kogoś kochają, a tak naprawdę są skoncentrowani na sobie, szukają w drugim człowieku zaspokojenia swoich potrzeb, tęsknot, jakich poranionych uczuć, ale to nie miłość. Wiem z autopsji. Wmawiałam sobie, że kocham, żeby przed samą sobą usprawiedliwić to, co robię. Sama nie jestem specjalistką, ale wiem, że warto przyjrzeć się temu, co czujesz, ponazywać w swojej głowie te wszystkie pojęcia, uczucia, porozmawiać ze sobą. Jeśli potrafisz to zrobić sama chyba nie jest Ci potrzebny specjalista. Ludzie rozstają się, rozstawali się od zawsze. Tak to już jest, chociaż może w naszych czasach coraz częściej. Ja się boję tego samego. Ale mam nadzieję, że mi się uda. Jeśli spotkasz kogoś kto naprawdę o Ciebie zadba, myślenie o byłym przestanie Ci być potrzebne. Czasem tak jest, że się zbiera na wspominanie, ale ja wtedy po prostu próbuję się uśmiechnąć do tych wspomnień, docenić to, co było dobre i iść dalej. Aha, no i pracuj nad swoją samooceną! :) Im więcej o tym myślę, tym bardziej mi się wydaje że to jest klucz do szczęśliwego życia :)
  14. Ej, no dobra.... Ale ja się nie znam na przystojnych panach z telewizji Załóżmy że to Johnny Depp .
  15. To nie żadna zdrada, ale jednak ten chłopak chyba robi coś złego, skoro jego dziewczyna się czuje tak fatalnie. Wyobraźcie sobie, że Wasza kobieta od 2 tygodni wpada w dziki zachwyt jak zobaczy w tv pana z reklamy banku. I ciągle nawija jaki on jest męski, przystojny, wspaniały. I co, fajnie? Jakbyście się czuli? Nie chodzi o to, żeby w ogóle nie mówić, ale z szacunku dla wrażliwości drugiej osoby robić to z umiarem! Moim zdaniem z tym chłopakiem jest coś nie tak. Co innego od czasu do czasu wspomnieć, że ktoś jest super a co innego tym zadręczać dziewczynę.
  16. No tak Marcja... Ja mam chyba podobnie... Ech, gdybyśmy były TYLKO pewne siebie, wygadane i odważne to by nas tutaj nie było... Poza tym chyba nikt nie jest aż tak prosty, żeby być tylko "macho" albo tylko tą cholerną "bizneswoman".
  17. AAaaaaaa omg,przytulanie kobiety.......... Nienawidzę trudności w zrozumieniu innych ludzi. Daruś, smerf maruda :) >
  18. soulfly89

    zadajesz pytanie

    Uwielbiam!!! Chociaż pewnie to bardziej wygląda jak wygłupy bo tańczę w swoim własnym oryginalnym stylu i podskakuję Czy to w ogóle możliwe: prowadzić zdrowy tryb życia??? Chyba na emeryturze...
  19. To trzeba ją było przytulić, uspokoić i zapytać o co jej chodziło. Spróbuj następnym razem zamiast gadać z jej koleżanką. Poproś ją na bok, albo coś. Naprawdę to chyba jednak wiedziałeś o co jej chodziło - o te żarty. Marcja, wg. mnie jak ktoś się tak zachowuje jak ta dziewczyna, to nie musi oznaczać, że jest księżniczką przewrażliwioną na swoim punkcie. Może kiedyś ktoś bardzo z niej żartował i teraz reaguje za bardzo na podobne sytuacje. Może jej brat się z niej naśmiewał. Ja z moim bratem miałam podobne akcje i szczerze mówiąc też mi ciężko przełknąć niektóre żarty ze mnie. Nie płaczę i się nie obrażam, ale mówię po prostu, że mi się zrobiło przykro. Najlepiej o tym rozmawiać na spokojnie.
  20. dokładnie! no chyba, że to jakaś finlandia, to wtedy nawet drinka nie trzeba Haha. Nie ma szans. Tacy się mnie boją. Więc to nie możliwe. Ale bez przesady, ja nie jestem jakimś chodzącym babochłopem. Lubię się kobieco ubierać. Lubię sobie czasem popłakać, pozachwycać się. Chodzi mi raczej o podejście do życia. Mam wrażenie, że u większości chłopaków jakich spotykam to jest podejście bardzo asekuranckie. W stylu: im mniej dam z siebie, im mniej się pokażę, im mniej ryzykuję - tym lepiej.... :/ Co do kasy, to słyszałam, że najbardziej udany związek jest wtedy, kiedy to ona jest trochę lepiej wykształcona, a on trochę więcej zarabia Na polskie realia to nie takie trudne.
  21. soulfly89

    zadajesz pytanie

    o tym, że nienawidzę siedzieć sama w pokoju nad notatkami i robić nudne ćwiczenia :) i o tym, jak zdobyć kasę na wyjazd (to akurat jest całkiem przyjemne) masz jakiegoś kwiatka na parapecie o którego dbasz? jak Leon Zawodowiec? :)
  22. No tak, bądź taka, nie bądź taka... Bądź pewna siebie ale nie za bardzo, żeby on nie poczuł się mało męski... Zwariować można. Mam to gdzieś. W ogóle wkurzają mnie takie "porady" ech... :/ Ja nawet jakbym chciała to nie umiem udawać. Najwyżej zostanę starą panną, bo jestem "za odważna" i umiem pić wódkę bez popitki. Boże!
  23. Albo "Jak udawać, że jestem super-twardzielem" Smutno mi jak czytam takie teksty, bo ja wierzę, że relacja między ludźmi to nie jest jakaś cholerna gra! Najlepiej od razu być sobą! Po co udawać??? Po co? To tylko prowadzi do rozczarowań. Ja nie mam siły na udawanie, zawsze jestem sobą... Ale zauważam, że niektórych to onieśmiela. Bo ja się nie bawię w damsko-męskie gierki i podchody. A ja szczerze mówiąc mam tego dosyć i rzygam tym wszystkim. Mam nadzieję, że kiedyś wreszcie spotkam mężczyznę, który myśli podobnie...
  24. soulfly89

    laserowa korekta wzroku

    A propos piłki nożnej, to był kiedyś w reprezentacji Holandii taki piłkarz z dreadami, który miał wadę wzroku i biegał w takich śmiesznych akularo-goglach ale ja tam bym czegoś takiego nie założyła Ja naprawdę z moją wcale nie taką małą wadą nie mam większych problemów z funkcjonowaniem bez okularów, ale oczywiście staram się je nosić, żeby mi się nie pogorszyło. Widocznie dwie osoby nawet z podobną wadą wzroku mogą czuć się/widzieć inaczej. Ja czasem nawet mam wrażenie, że od czasu do czasu chodzenie bez okularów pozwala moim oczom odpocząć, ale nie wiem czy to jest jakoś medycznie udowodnione że tak jest
×