-
Postów
775 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez soulfly89
-
Problem ze zrozumieniem partnerki
soulfly89 odpowiedział(a) na solounsonador temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Przeczytaj jeszcze raz to, co sam napisałeś: Wyobraź sobie, że to Twój przyjaciel Ci opowiada. Co byś mu doradził? Ja myślę, że Twoja dziewczyna Cię nie szanuje i skoro mówi Ci takie rzeczy, to znaczy, że nie liczy się dla niej czy Ciebie to rani czy nie. No, a przede wszystkim, to by się tak nie zachowywała! To jakaś głupia panna, z którą nie warto być! Jeśli ona sobie wyobraża, że znajdzie faceta, któremu wszystko w niej się będzie podobało, to jest naiwna... Sorry, ale ja bym tego nie ciągnęła. Bardzo możliwe, że któregoś dnia Ci powie, że się przespała z tym kolesiem i mówi Ci to, bo żywi do Ciebie szczerze uczucie. Wcale bym się nie zdziwiła. -
Bez przesady, ja chodziłam po Alpach w okularach i w niczym mi nie przeszkadzały. Fakt, że to było lato. W zimie po prostu chodzę bez okularów jak jestem na zewnątrz, bo mogą zaparować, zaśnieżyć się itp., a najgorzej jest jak wsiadam/wysiadam z autobusu, więc zakładam je w domu i na uczelni, a poza tym nie jest źle. na imprezy, koncerty też często chodzę bez okularów, jak wiem, że sobie poszaleję. Mam -2,75 i -1.75, ale nie widzę jakoś bardzo źle. Soczewki u mnie odpadają, bo mam bardzo wrażliwe oczy, czasem mi łzawią jak jestem zmęczona a w soczewkach to już w ogóle byłaby masakra. Też mam astygmatyzm - soczewki astygmatyczne są niestety dość drogie... Tez kiedyś myślałam o tej laserowej korekcji, ale na razie mam inne wydatki. No i też bym się trochę bała. W każdym razie pisanie, że "okulary utrudniają aktywny tryb życia" to troszkę brzmi jak wymówka...
-
Nie viva, tylko vive Sorki, właśnie piszę pracę w francuskiego i nie mogłam się powstrzymać A poza tym się zgadzam! Mnie ogólnie trochę żenuje wrzucanie zdjęć na fb albo nk z innymi ludźmi bez ich wiedzy. Ja tego nie robię, a jeśli już, to zawsze pytam tej osoby, która jest ze mną na zdjęciu czy mogę... Ech, no i jeszcze te foty z butelkami i puszkami z podpisem "jest impreza". Oh yeah Same urocze bachorki albo sweet focie z narzeczonym jakoś mnie nie denerwują. Nawet czasem zazdroszczę...
-
[videoyoutube=QpWBzzgmITE][/videoyoutube] :)
-
co to może oznaczać ? czy jest powód do niepokoju ?
soulfly89 odpowiedział(a) na jansol temat w Problemy w związkach i w rodzinie
może raczej to kobieca jaskinia? :) chyba nie ma na to unwersalnej rady, każdy ma inny charakter, niezależnie od tego, czy jest kobietą czy mężczyzną. nie wszystkie baby uwielbiają opowiadać o tym jak się czują na milion sposobów. za mało napisałeś żeby jakoś się do tego odnieść... -
DZIĘKI! :) Myślałam, że nikt mi nie złoży życzeń, bo ja sama nie lubię swoich urodzin, zawsze wtedy ryczę albo mam doła, dlatego nawet tu nie zajrzałam, a jednak tak mi miło :) Dziękuję! Jakby nie patrzeć już rok mi stuknął na forum. To już jakby część mojego życia.
-
Wiesz mi to na przykład pomogło. Można swoje cierpienie zamienić w energię, kiedy przestaniesz płakać i porządnie się wkurzysz... na swoją głupotę i tracenie czasu na kogoś kto ma gdzies Twoje uczucia. Jasne, są takie rzeczy, które bolą długo, ale moim zdaniem zamiast czekać aż czas Cię uleczy zająć się sobą. Bo może się tak zdarzyć, że czekanie zajmie kilka lat. To nie ma sensu. Na początku przez łzy, ale trzeb zacząć żyć. No, ale ja nie jestem mężczyzną Może 'nie rozumiem' męskiego punktu widzenia. Ale sobie wymówkę wymyśliłeś Stawiasz sprawę jasno: nie mam kasy złotko, więc może zapłać za swój bilet? a jak dziewczyna Cię oleje to znaczy że jej chodziło bardziej o ten bilet niż o Ciebie. poza tym zawsze film można na laptopie obejrzeć... albo pójść na spacer... albo na darmowy koncert - juwenalia się zbliżają!
-
paradoksy, on się tylko, przed Toba broni. jeśli wiesz, jak on odpowiada, to sama nie zaczynaj. moim zdaniem trochę przesadzasz, Vi ma dobre intencje, ale chyba nie trzeba go uziemiać za każdym razem jak popełni błąd? już któryś raz to widzę, dlatego się odzywam.
-
Hehe, ja u mnie w grupie i tak uchodzę za 'luzaka'. Ale nie powiem, żebym się nie przejmowała, bo sie przejmuję. Marcja, że też takich ludzi jak Ty dopada nerwica... Jakie to wszystko dziwne
-
Jak mieszkacie daleko, to trochę ciężko. Rozumiem, że w innych miastach? Bo jeśli w jednym mieście, to nie jest wcale daleko! Mi na jakies kłopoty sercowe najbardziej pomaga, jak się czymś zajmę... Dodatkowa praca, jakiś kurs, coś co mnie kręci. Trochę czasu minęło, zanim znalazłam coś swojego, ale trzeba próbować! Może powiedz mu, żeby zaczął uprawiać jakiś sport, robić coś dla siebie? Bo na siłę nowej dziewczyny nie warto szukać. A z tamtą... chyba najlepiej zerwać kontakt. Ale to tylko moje zdanie, Ty chyba najlepiej wiesz, co mu pomoże. A czy warto? Zawsze warto! Czasem człowiekowi tak źle, że nie potrafi sam poprosić o pomoc, ale w środku bardzo potrzebuje przyjaciela, kogoś na kogo można liczyć i kto Cię nie zostawi dlatego, że siedzisz w domu, jesteś nudny i smutny.
-
co to może być? czy da się coś zrobić?
soulfly89 odpowiedział(a) na .l. temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Co za chamy z tych lekarzy... Strasznie mnie wkurza takie olewanie problemu. Co szkodzi pani doktor wypisać skierowanie, przecież to nic nie kosztuje Mam nadzieję, że trafisz na dobrego psychologa :) Najważniejsze to działać, pracować nad sobą, jesteś na dobrej dordze -
O, obraziłeś się? Wiesz, jeśli uważasz, że każdy ma tak jak powyżej, to znaczy, że z Tobą źle. I raczej nie jestem pierwszą osobą na forum, która Ci to mówi.
-
No to szczerze gratuluję! Naprawdę! :) Ja studiuję taki kierunek, że na II roku mam zajęcia codziennie i na przykład raz od 7.45 do 17.45... więc chyba jednak są takie kierunki, z których nie da się zrobić studiów zaocznych... ja mam na moim kierunku program z swóch filologii i nie wyobrażam sobie tego studiować zaocznie (nawet nie ma takiej opcji na moim uniwersytecie). To chyba kwestia priorytetów. Ja np. chcę być specjalistą od swoich dwóch języków i wiem, że jeśli oleję niektóre wykłady to po prostu będę mniej wiedziała, będę gorszym tłumaczem albo nauczycielem, bo nie wydaje mi się, żebym potem miała czas na 'dokształcanie się' na własną rękę Tym sobie usprawiedliwiam brak stałej pracy Ale jak ktoś chce już zarabiać, to też mam wielki szacun dla takich ludzi :) Każdy wybiera to, co mu daje większą satysfakcę w życiu, ja uwielbiam moje studia i chcę z nich wyciągnąć jak najwięcej. Poza tym, niebywanie u nas na zajęciach ma swoje upierdliwe konsekwencje w postaci pisemnego zaliczania na konsultacjach... Nie ma co porównywać, wszędzie jest inaczej.
-
Ja mam dziś urodziny. Miałam wyjechać, ale pozmieniały mi się plany i siedzę w domu. Moi przyjaciele są zajęci. Życzenia na facebooku - jaka smutna namiastka. Ale nie dam się. Mam co robić, mam swoje życie, chociaż w gruncie rzeczy samotne jak cholera. Nie mam z kim porozmawiać. Zaraz się ubieram i idę na spacer. Świeci słońce. Porozmawiam z rzeką...
-
Sorrow - idź się leczyć. Twoje wypowiedzi w różnych wątkach czasem mnie zadziwiają. Ty bardzo potrzebujesz pomocy. I zastanów się czy Twoja wypowiedź coś wnosi do tematu zanim się wypowiesz.
-
Straciłem kontrolę nad swoim życiem :(
soulfly89 odpowiedział(a) na zero_radosci temat w Depresja i CHAD
zero_radosci, a co Ty byś chciał w życiu robić? W czym jesteś dobry? Co Cię cieszy, a co nudzi? Jeśli nie potrafisz odpowiedzieć na te pytania przypomnij sobie co Cię cieszyło i jakie miałeś plany ostatnim razem kiedy byłeś szczęśliwy. I idź do psychologa. Najwyżej się przekonasz, że nic Ci nie jest . Nie zwalaj winy za swoją sytuację na innych ludzi: a to współlokator, a to ojciec, a to ktośtam. To Ty kierujesz swoim życiem, nie musisz nikomu pozwalać decydować za Ciebie. Jeśli w czymś sobie nie radzisz, to zajmij się czymś łatwiejszym. Inaczej będziesz się tylko frustrował. Nie ma co się zabijać. I jaszcze mała prośba - rób paragrafy w swoich wypowiedziach i nie pisz ciurkiem, bo ciężko to czytać. -
[videoyoutube=u9MAg9E5K3w&NR=1&feature=fvwp][/videoyoutube]
-
Ja bym chciał raczej odżyć w czyiś ramionach. Najlepiej jedno i drugie! Najpierw umrzeć potem odżyć. Właśnie na to mam ochotę i jeszcze na tysiąc rzeczy które można wyrazić jednym słowem: WIOSNAAAAAAAAA !!!
-
Cóż mogę powiedzieć, mam tak samo. Moi kolejni partnerzy powtarzają schemat mojego ojca - odchodzą ode mnie. I wiem, że sporo w tym mojej winy, ja też powtarzam stary schemat i zachowuję się jak opuszczone dziecko. Ale nie potrafię się od tego uwolnić. Dlaczego tak jest? Myślę, że każdy z moich chłopaków chciałby być dla mnie kimś ważnym jako osoba, a nie tylko być środkiem, który uzupełnia moje niemożliwe do uzupełnienia braki w miłości. Jakbym miała na czole wypisane "pokochaj mnie bezwarunkowo, zaopiekuj się mną". Im bardziej staram się z tym walczyć tym bardziej widać to w moim zachowaniu. Żałosne. Jeśli wreszcie ktoś mnie taką pokocha to będzie musiał mieć dużo cierpliwości.
-
A ja mam takie momenty, że jestem wdzięczna za swoje obowiązki. Gdybym miała żyć jak to opisałaś powyżej już po miesiącu miałabym o sobie fatalne zdanie i wstawałbym o 14, a pewnie i z domu przestałabym wychodzić. Praca to zupełnie serio może być wielka wartość, nie ważne czy jakaś super świetna czy zwyczajna, kształtuje charakter. Mi to daje poczucie sensu, chociaż małe, ale zawsze. Myślisz, że dlaczego bezrobotni często wpadają w depresję? Zgadzam się, też tego nie cierpię... Ale już się robi coraz jaśniej na szczęście :) Ja rano sobie zawsze mówię: decyzja należy do Ciebie, możesz zostać w łóżku i przeleżeć tutaj jak zwłoki albo wyjść i żyć. Nie powiem, że zawsze pomaga, ale często.
-
No, a ja sobie radzę nie najgorzej, ale w sumie nie mam już depresji. Miałam. Co nie oznacza, że nie mam żadnych problemów ze sobą Nervka, jeśli miałaś siłę, żeby przez 10 lat wytrzymywać w takim stanie to masz też siłę, żeby wyzdrowieć. Jeśli od 10 lat to jest ten sam lekarz to chyba czas go zmienić.
-
Osho- człowiek który mi pomógł, może pomóc i Tobie!
soulfly89 odpowiedział(a) na temat w Medycyna niekonwencjonalna
Ok, tylko, że nie każdy człowiek medytując chce dojść do jakiegoś celu religijnego. Medytacja jako technika relaksacji i "układanie sobie w głowie" w oderwaniu od religii ma się bardzo dobrze. Poza tym, medytacja jest uniwersalna - już samo to, że można ją spotkać w różnych religiach o tym świadczy. To po prostu dobre wprowadzenie do duchowego uspokojenia się, co może - ale wcale nie musi - prowadzić do religijnego oświecenia. Przynajmniej tak mi się wydaje, ale w moich skromnych doświadczeniach z medytacją nic religijnego mi się nie zdarzyło, więc to chyba zależy od intencji samego medytującego. No i wg. chrześcijaństwa pustka to nie jest żaden stan religijny. W medytacji chrześcijańskiej - ma ona prowadzić do Boga, a nie do pustki. Pustka jako cel to jak dla mnie bardziej zen, a zen w sumie ciężko nazwać religią. Zresztą, dyskutować można w nieskończoność, a medytować na pewno warto. -
kasa od mamy + praca a że na razie jestem na studiach nie wymagam od siebie, żeby żyć wyłącznie ze swoich pieniędzy właściwie praca i studia to są rzeczy, które trzymają mnie mniej więcej w pionie. tak jak Karola, ja też muszę mieć jakieś zajęcie, żeby funkcjonować normalnie nawet w ferie i wakacje muszę coś robić
-
Nimfomanka-brak uczuć?
soulfly89 odpowiedział(a) na nopsik temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jak miło to czytać! Mam nadzieję, że Wam się uda :) To co opisałeś, pasuje mi do sytuacji, że ktoś ją kiedyś skrzywdził i bała się zakochać, ale to tylko moje przypuszczenia. Dla dziewczyn "z historią" trzeba mieć dużo ciepła i cierpliwości... -
Trzeba mieć dobry powód, żeby wstać. Ja muszę wstawać 3 x w tyg na 7.45... oczywiście już mam jakieś spóźnienia ale co robić, a moja motywacja? Chyba po prosty chcę sobie udowodnić, że mogę no i zależy mi na studiach, bo bez nich nie będę miała takiej pracy jaką chcę. Hm... temat o wstawaniu chyba się tutaj co jakiś czas przewija :) A w Twoim życiu jaki temat często się przewija?