Skocz do zawartości
Nerwica.com

szczesliwy_chomik

Użytkownik
  • Postów

    324
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez szczesliwy_chomik

  1. Ja tam nie robię sobie ograniczeń, że już nigdy nie wezmę, biorę często, kiedyś brałam cholernie często, nawet klej wąchałam jak już nie było co (proszę mnie sobie nie wyobrażać jako brudnego, obdartego narkomana, przekornie wyglądam bardzo niewinnie ) i nie robiłam tego bo musiałam, miałam taką fazę że chciałam się po prostu zniszczyć. I zniszczyłam, brawo chomiczku, wreszcie ci coś wyszło w życiu Teraz robię to dwa, trzy razy w miesiącu,stałam się zwolennikiem zdrowych diet oczyszczających, ziółek itd i się po prostu resetuję. Rzuciłam papierosy, sztuczne żarcie,kawę,mięso, ograniczyłam alkohol i tak sobie żyję od roku, jedyną moją słabostką jest ćpanie. Ale nie cały czas to samo i dzień w dzień, ja sobie eksperymentuje, na co mam ochotę i ile mam akurat pieniędzy. I nigdy nie będzie tak,że całkowicie to rzucę, ważne to być w międzyczasie zdrowym,energicznym i ogarniać, trzymać fason i móc przeżywać silne fazy nawet na trzeźwo jak to było kiedyś, czyli nie wypalić się. Bo teraz jestem człowiekiem przeżutym przez życie, w okresie regeneracji, nawet mnie nie ciągnie już do tego usilnie, bo wiem że z takiego naćpanego trupa nie ma już żadnego pożytku, on jest jedynie naćpany. Strata zdrowia, czasu i pieniędzy. [Dodane po edycji:] Czyli wszystko dla ludzi, ale z umiarem [Dodane po edycji:] Acha, chce jeszcze zaznaczyć, że nie zamierzam nigdy założyć rodziny ani żyć długo, więc taki tryb życia będzie dla mnie świetny. Jednak potrzebuję w czasie tego krótkiego życia wiele siły i intensywnych doznań, bo planuje zrobić duużo.
  2. Lekarz powinien ci przepisać na czas wchodzenia fluoksetyny jakieś doraźne, lekkie benzodiazepiny moim zdaniem, to byłoby najrozsądniejsze.
  3. Mnie wkurza to, że nic mi się nigdy nie udaje. Czyli wkurza mnie całe życie. Już mam dosyć mobilizowania się , pocieszania, zmuszania się do nadludzkich wysiłków, bo to i tak spływa na marne i coraz bardziej pogrąża. Chujowo mieć wielkie ambicje przy jednoczesnej niemożliwości zrobienia kroku do przodu, tym bardziej wkurwiające, że przy odrobinie szczęścia w życiu mogłabym być kimś, to może nieskromne ale taka jest prawda, mogłabym mieć wiele, ale zostałam przypieczętowana jako ofiara losu i gnije od lat w jednym miejscu. Z jednej strony idę do przodu, z drugiej się cofam, choć z mojego punktu widzenia to ja stoję w miejscu i dużo się ruszam : skacze, krzyczę,płacze,macham łapami ale dalej stoję tam gdzie stałam. Pierdolić to.
  4. Najważniejsze w wyglądzie to niebanalnośc,ciekawość, ktoś może być śliczny do bólu ale w ogóle niepociągający, ktoś inny może być tak paskudny że aż piękny. Bardzo dużo zależy tez od mimiki, wyrazu twarzy. Jeśli chodzi o sylwetke jestem przez całe życie szczupakiem, raz byłam papuśna przez jakiś rok (neuroleptyki - plus 15 kg ), to znaczy BMI w normie ale ludzie mówili, ze wyglądam jakbym była w ciąży, co tez ja sama z reszta widziałam, ale wzięłam sobie i wróciłam do naturalnego stanu niedożywionej żyrafy i dobrze mi z tym. To po prostu pasuje do mojej osobowości i źle się czuje w pełniejszych kształtach i to jest najważniejsze, żeby dobrze czuć się ze sobą. Oczywiście tylko i wyłącznie wtedy gdy nie zagraża to zdrowiu , czyli anoreksja i otyłość jest beeee, beeee, beee
  5. To raczej spadek koncentracji , spowolnienie procesów myślowych wywołane przez jakieś czynniki, a nie cofanie w rozwoju. I te testy IQ tez uważam za gówniane, są osoby bardzo inteligentne, które w katastrofalnym stanie psychicznym maja na takich testach niskie iq i co one są głupie? Nie, po prostu nie mogą się skoncentrować, brak im motywacji do myślenia, zamierają , a psycholog siedzący ze stoperem w reku jeszcze dodatkowo wywiera presje i irytuje. Zeby nie było, nie mowie o sobie , mi akurat wyszły wysoko, ale w innej sytuacji mogłabym wypaść o wiele gorzej jak i o wiele lepiej, biorąc pod uwagę to,ze byłam na silnej dawce neuroleptykow. Ale czasami odpowiedz na proste pytanie typu "zimno Ci?" zajmuje mi dłużej niż 5minut, nie mówiąc już o zagadkach logicznych. Bardziej określają te testy zdolność do nauki w szkole, ale tez wychodzą za każdym razem rożnie. [Dodane po edycji:] circ, święta prawda, telewizja ogłupia , zabija kreatywność i motywacje w człowieku.
  6. W depresji obraz świata i samego siebie jest cholernie zniekształcony i człowiek z tak negatywnym podejściem niczego w życiu nie osiągnie. Choć optymista też ma lekko zniekształcony obraz, to z dwojga tego, lepiej być optymistą - człowiek jest zdrowszy, szczęśliwszy i ma o wiele większe szanse na powodzenie. Ryzykuje czasem, ale kto nie ryzykuje ten ginie tak czy siak, tyle, że powoli. Oczywiście trzeba oddzielić optymizm od głupoty, bo granica bywa cienka.
  7. Ja też uważam Freddiego za najlepszego artystę w historii muzyki rozrywkowej. Imponuje mi i inspiruje. Wielki szacunek dla tego człowieka.
  8. Nie jesteś złym człowiekiem. I do tego jesteś na drodze do podjęcia dobrej decyzji. Mianowicie ...zostaw tego grzyba.
  9. A mi się kiedyś podobali geje Ale nie tacy wyżelowani, po solarce, normalni męscy geje I kobiety z penisem
  10. Zdajesz sobie sprawę z tego przynajmniej, a to jest podstawa do dalszej walki. Wiele osób zazwyczaj szuka dla siebie wytłumaczenia i dalej brną w ślepą uliczkę Nie oczerniaj się, nie bądz dla siebie katem, bo praca nad zaburzeniami jest cholernie ciężką pracą , naznaczoną wieloma porażkami. Każdy człowiek może z tego wyjść, ale to najsilniejsi wygrywają. I każdy może być najsilniejszy. A to forum wcale nie jest złe [Dodane po edycji:] Ja np. wierzę w to, że jestem z tych najsilniejszych Zobaczymy co z tego wyjdzie [Dodane po edycji:] Górna jedynka ci pękła na poważnie czy to była taka przenośnia?
  11. Mężczyznę pachnącego testosteronem
  12. Takie zboczenie , no cóż, każdy jakieś ma . Nie jesteś sam, wielu chłopakom podobają się takie dziewczyny.
  13. Ani ten ani ten Pierwszy pan kojarzy mi się z biegiem w zwolnionym tempie, przeczesujący fryzure, pełen kicz i komedia , ale ten włos na klacie może być, nie drażni mnie Drugi pan zbyt metroseksualny i skupiony na swoim wyglądzie, modzie, byciu glamour . Gdybym spotkała takie okazy na plaży stwierdziłabym "przystojni faceci, matka natura się spisała, mogą się podobać wielu kobietom, ale nie mi". [Dodane po edycji:] Dobre.
  14. Widzę, że tu parę strzelistych bab przesiaduje - jam również żyrafa, wizualnie koszykarka Kiedyś mnie to strasznie denerwowało, bo jak na złość rzucam się w oczy a chciałabym być niewidzialna. Ale teraz sie cieszę , że tak wale ludziom po oczach i się wyróżniam Co do fryzury, to mi się nie podobają włosy długie ani nawet średnie, tylko krótkie i bez żelu , bez stylizacji, full natura. Fajnie jak ma jeszcze bałagan na głowie, taki artystyczny nieład z nieco dłuższych włosów A co do typów urody , to z kobiet podoba mi się Angelina Jolie, Monica Bellucci, ta Aishwarya czy jakoś tak (byla juz tutaj wymieniona), młoda Naomi Campbell , Marilyn Monroe i dla kontrastu Twiggy. Z facetów młody Michael Jackson, Freddie Mercury, Jean Claude Van Damme. Czyli żaden określony typ. Zwracam uwagę na oczy, uśmiech , usta i głos [Dodane po edycji:] Fryzura ala "Wkurwiony Chopin" też mi się podoba nie wiedzieć czemu [Dodane po edycji:] Marek 77 Nie podobają mi się "bestie", ale można z tego zrobić zalete, np. wyciąć jakiś wzorek z tego gąszczu Tak z jajem i oryginalnie
  15. Fajnie się po niej spało ale czar pryskał po przebudzeniu....Niejedne 60 latek ma w sobie wiecej energii i witalnosci
  16. średnio dbam o siebie , tzn. makijaż, jako taka fryzura ok, świeże ciuchy, ale pierdolca na punkcie ciuchów i kosmetyków nie mam, zawsze prosto, skromnie, bez szykowania sie godzinami na imprezę i wariowania, że zwisa mi źle kosmyk włosów, byleby się ubrać wygodnie i przypominać nieco człowieka. U innych osób nie widzę ubrania i mówię na poważnie, w ogóle na to nie patrzę, czasami tylko mam przebłyski, ale to już trzeba być ubranym wyjątkowo pstrokato, żebym coś ogarnęła lub wyjątkowo pięknie, ale to już też muszę z taką osobą rozmawiać przez co najmniej kwadrans lub dłużej , aby cokolwiek zauważyć. Jednak uważam, że ładne osoby mają w życiu łatwiej - są akceptowane, zazwyczaj pewniejsze siebie, jeśli szefem jest płeć przeciwna mają większą szanse na znalezienie pracy itd, itd. Oczywiście są też negatywne strony - budzą zawiść, są często postrzegane jako głupsze, próżne. Niestety. Jednak mało mnie interesują takie podziały a materialistom i osobom płytkim dziękuje za to, że przy nich czuję się kimś mądrzejszym i bardziej głebokim [Dodane po edycji:] Oczywiście to nie było skierowane do nikogo z was, choć mogło tak zabrzmieć [Dodane po edycji:] Chodziło mi o wiele osób spotykanych na co dzień, które niemal srają w majtki jak ktoś jest ich zdaniem brzydki bądź ma buty z zeszłorocznej kolekcji i co niektórzy jeszcze uważają za koniecznie taką osobę zaczepić i jej dogryżć. Widok takich pojebów to istna delicja dla ego, choć tak smutno jakoś, że ludzie tacy beznadziejni [Dodane po edycji:] Głodna jestem
  17. Ja też tak mam z tą drogą Potrafię się zgubić w drodze do miejsca , którego drogę pamiętałam jeszcze miesiąc temu Skutek wiadomo czego, a było gruuubo Uzależnienia nie ma, ale neurony zostały pozrywane, nie wspominając już o zasyfieniu organizmu. Na szczęście organizm można oczyścić a komórki po jakimś czasie się odbudowują, tylko że to długa droga i praca nad sobą. [Dodane po edycji:] Nie warto
  18. Heh. Jednak z czyms sie tutaj zgodzę - człowiek może uleczyć większość chorób dobrym nastawieniem , bo nie od dzisiaj wiadomo, że psychika ma ogromny wpływ na zdrowie fizyczne. Jednak nie zawsze to wygląda tak kolorowo, niestety.
  19. elte, Jeśli nie palisz codziennie, umiesz zapanować nad nałogami, nie szkodzi Ci to, to czemu by się nie rozerwać za pomocą ziółka? Biorąc pod uwagę względnie małą szkodliwość dla organizmu, zdrowsze jest wypalenie sobie wieczorem skręta niż paczki szlugów i kilku browarów. Ważne żeby nie przegiąć bo wszystko w nadmiarze szkodzi. No i nie polecam psychotykom, bo jak każda substancja psychoaktywna wywołuje wilka- wariata z lasu Niektórzy mają tak, że się czują zrelaksowani, zadowoleni, spokojni i oni mogą palić, ale niektórym wkręcają się schizy, lęki, mają skłonności do uzależnień i oni nie powinni tego ruszać, bo sobie tylko zrobią niepotrzebne kuku albo będą się męczyć przez całą "faze" [Dodane po edycji:] Piękne czasy z tą marihuaną Bywało różnie, raz jak w bajce, raz jak w horrorze, ale nie znam sympatyczniejszej używki
  20. Kleome , właśnie przechodzę jutro na 14 dniowy post głodowy Przybrałam specjalnie na wadze, aby mieć z czego lecieć i nie straszyć ludzi na ulicach anoreksja jak to było poprzednio. Jutro sie dopiero zacznie walka
  21. Pomóż miiii pomóż, niech spadnie z nieba złoooty deszcz.....
×