Skocz do zawartości
Nerwica.com

Majster

Użytkownik
  • Postów

    1 859
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Majster

  1. Z reguly psychotropy startują po miesiacu, czasem nieco pozniej. Pojecia nie mam jak rozumiec: "musi rozwalić układ hormonalny", zakladam, ze to jakies nieporozumienie.
  2. Przeczysz sobie: skoro mu nie pozwalasz - tzn ze on chce. Bo skoro on nie chce - to o jakim "zabranianiu" mowimy? To raz. A dwa - skoro "wolicie razem" - to dlaczego myslisz o jakims "zabranianiu"? Jedno z drugim wzajemnie sie wyklucza. Mozna to rozwinac jeszcze bardziej, nawet zalozyc pewien model eksperymentalny, ale podstawowe zalozenie (tzn bląd tego zalozenia) lezy wlasnie w Twoim podejsciu - uzylas okreslenia: "nie pozwalam", a wiec w ten sposob calkowicie odrzucilas zwiazek partnerski, a wprowadzilas hegemonie. Twoje "nie pozwalam" jest naciskiem, presją, zakazem, cenzurą, zniewoleniem, negacją...
  3. Mniej wiecej tak jest, z tym, ze do lekow jednak trzeba miec zaufanie, a przede wszystkim nie wolno Ci doprowadzic do sytuacji w ktorej ona w te leki zwątpi. Nie mozesz przy niej mowic o tym, ze leki raz sa skuteczne, raz nie sa, nie mozesz jej mowic o objawach ubocznych tak otwarcie jakbys chcial, bo ona moze pomyslec ze trescia dzialania lekow jest jej otepienie. Generalnie wiekszosc ludzi ze schizą skarzy sie wlasnie na spowolnienie, otepienie, pogorszenie percepcji, obnizony afekt. Niektorym te objawy wydaja sie nie do przyjecia i sa podstawa kwestionowania skutecznosci lekow. Musisz zrozumiec, ze umysl schizofrenika dziala inaczej niz Twoj w fazie objawowej, normalne moze byc nadmierne pobudzenie, permanentna bezsennosc (co ciekawe nie powodujaca fizycznego zmeczenia), nadaktywnosc, slowotok, wielowątkowosc - ten obraz jest dla schizofrenika czyms normalnym, zwyczajnym i jego ograniczenie moze byc dla chorego czyms niepokojącym. W tej sytuacji wydaje sie logiczne dlaczego tak wielu schizofrenikow odrzuca farmakoterapie. Skutki takiego odrzucenia w polaczeniu z wykluczeniem spolecznym sa oplakane dla chorego - to jest kompletna izolacja, ale on niekoniecznie zdaje sobie z tego sprawe. Dlatego wazne jest to o czym pisze calineczka: aktywnosc w zwiazku, dotrzymanie towarzystwa, wspolne zajecia, rozmowy, zaakceptowanie jej mimo choroby. na koniec dodam, ze zaden chory nie lubi gdy mu ta chorobe wytykac: widziales kiedys zeby inwalidzi cieszyli sie na wytykanie palcami? Nie stwarzaj jej takich sytuacji w ktorych jej choroba bedzie eksponowana, traktuj ją jak czlowieka z ktorym chcesz byc razem, a nie nad ktorym sie litujesz. Powodzenia twardzielu
  4. Majster

    Skojarzenia

    nie pamietam kiedy miałem - kac moralny
  5. Owszem, glupie. To Ci moge zasugerowac. Od jakiegos czasu Cie czytam i widze, zes calkiem nieglupi czlowiek, w takim razie doradzam: idz do psychiatry i pogadaj o lekach. Czy je potem wykupisz czy nie to juz Twoja sprawa, ale porozmawiac chyba mozesz, prawda? Opowiedz mu o wszelkich swoich obawach zwiazanych z lekami. Ja osobiscie to nie wiem czego sie tak boisz - ze przytyjesz? ze bedziesz sie pocić, dretwiec? ze bedzie Cie trzeslo? ze nagle rozbujasz emocje? ze nie pomoga od razu? Zaloze sie ze to wszystko i tak juz przerabiales i bez leków wiec chyba nic Cie nie zaskoczy. Pogadac chyba sie nie boisz, a recepte wywalic zawsze zdazysz
  6. Majster

    zadajesz pytanie

    Golonke i schabowego Ale po miesiacu pewnie musialbym wymienic garderobe Pieprz czy papryka?
  7. Majster

    Skojarzenia

    Ja - świr pozytywnie zakrecony
  8. Majster

    zadajesz pytanie

    2 tabletki Lerivonu i wygodne wyrko. Co stosujecie na kaca?
  9. Lekarze sa od badan, forum jest od dyskusji. Wyzej juz Ci napisano co masz do zrobienia.
  10. Po pierwsze: jak bardzi pijany sie wtedy czules? Pękł Ci film? Miałeś jakąś delire? Co to byly za narkotyki? Jakas wytwornia czy tylko dilerka? Na kogo ten facet wygladal: kogos "powaznego" czy mala rybka? Jakie uklady masz z tym kolegą ktory z nim sąsiaduje? Po drugie: skoro to wszystko widziales to nie lepiej byloby teraz nadać sprawe policji? Moze gdy goscia zamkną to Ci napiecie minie?
  11. Nie chcesz odpowiedziec na pytania? Oki, to wolny kraj, nikt nie zmusza..
  12. Artykul ciekawy, czytalem to juz kiedys na wiki. Nie wiem czy mozna odnosic te kwestie do polskiej szkoly psychiatrii, zapewne inaczej wygladalo to kiedys (znacie termin "psychiatria represyjna"?) a inaczej dzisiaj. Z moich obserwacji nie wynika wcale aby pacjent ze schiza stawal sie obecnie niewidzialny w polskim szpitalu, ale tez nie moge tego wykluczyc bo nie jestem wszechobecny ani wszechwiedzacy. W szpitalu grywalem regularnie w szachy z jednym schozofrenikiem, z innymi w karty i jakos nie widzialem aby byl traktowany wrogo przez personel. Ale bylem tylko w jednym szpitalu wiec nie uogolniam. Ciekawe czy ktos u nas wpadlby na pomysl przeprowadzenia podobnego eksperymentu? Jesli ktos cos czytal podobnego - chetnie sie dowiem. Odchodzac nieco od tematu: kiedys na tvn emitowano program o fachowcach. Fachowiec dostawal do naprawy lodowke, albo gniazdko elektryczne a potem byl oceniany z tego jak sie wywiazal. Zeby program byl ciekawy wkrecano mu przerozne podpuchy typu: zamiana kolorow przewodow, podstawienie wewnatrz urzadzenie jakiegos zupelnie innego podzespolu, ukrycie usterki w innym miejscu itd. Smieszne jest nie to, ze fachowcy sie na tych podpuchach wykladali (uwierzcie - kazdy sie wylozy jesli w domu widzi jedynie gospodynię pozbawioną elektrycznej inwencji a w pralce w programatorze ma przelutowane styki) ile to, ze takie wykladanie bylo potem podstawą oceny ich umiejetnosci przez nastepnych, telewizyjnych "fachowcow". Mysle, ze jakbym poszedl do dentysty i świrował bol zęba to tez bym byl chyba leczony, prawda? Jakis rtg by mi pewnie wykonano gdybym symulowal bol w kolanie? Jako dziecko zdarzalo mi sie wyglupiac i stukac w termometr u szkolnego lekarza, ale czy to podwaza jego kompetencje jesli mi potem wystawil zwolnienie?
  13. Chwila chwila... ! Jeszcze polityka, przede wszystkim polityka! Artykul ciekawy, wygrzebalem - szkoda zeby utonal gdzies w archiwum.
  14. Majster

    Nadwaga a leki

    A ile aktualnie wazysz? Ile wazylas przedtem i jaki masz wzrost?
  15. Nie taki znowu stary Ludzie jacyś, jak wszedzie A myslales ze kto? Zielone ludziki? Polarne miśki? Yeti? Psychopatyczni mordercy biegający wieczorem po mieście z siekierą? Skad Ci przyszly do glowy akurat te skojarzenia? Cale szczescie, ale powyzsze Twoje wypowiedzi czytam jako strach przed tym, ze moglbys być z kims takim porownany. A skoro tak, to co sprawilo, ze zszedles do naszej "piwnicy"? A jesli jest potrzebny? Co wtedy? Nie wiem czy sie to dziedziczy, przeciez to nie schiza, mozliwe ze jednak nie, ale pewna sklonnosc do nerwic jest uwarunkowana srodowiskowo. Wyzej podales objawy sugerujace, ze masz rowniez stany napadowe, ktore nazywasz nerwobolami. Ich podloze moze miec charakter nerwicowy, do tego dochodza jeszcze stany lękowe i masz nerwice jak sie patrzy :) Czlowiek w nerwicy niekoniecznie musi sie denerwowac, chociaz hustawka emocjonalna jest niejako wpisana w objawy osiowe wszystkich zaburzen afektywnych. Pozdrawiam i zdaje sie, ze... witaj w klubie :)
  16. Nerwica lękowa. Lepiej zorientuj sie jacy psychiatrzy przyjmuja na Twoim terenie, niedlugo poznasz ich blizej
  17. To ja zapytam tak: na forum pojawilas sie ponad rok temu, napisalas kilkaset postow. Domyslam sie ze powod jakis juz wtedy istnial i ze cos w tym kierunku dzialalas. Bylas z tym u psychiatry? Psychologa? Co powiedzieli? Leki jakies bralas? Odstawilas? Sugerujesz sobie nawrót? Jak wygladala poprzednia kuracja?
  18. Objawy wygladaja bardziej na nerwice niz depresje, ale mniejsza z nazewnictwem - wazne ze zaczela kuracje. Jakies leki bierze? Jakie? Dlugo juz? O psychoterapii cos mowila? Jesli nie - sam powiedz a najlepiej znajdz i zaprowadz. Nie boj - te sprawy nie sa zarazliwe, ale dluzsze bycie z kims chorym moze rozbujac nieco psyche i jest niezlym testem na wiernosc A ile juz choruje? Zanim zachorowala poznales ją lepiej? Jaka byla wczesniej? Jak Ty widzisz jej aktywnosc sprzed zachorowania? Moze zawsze miala tendencje do uników? Czytaj, czytaj Fajna lektura? Popaprane sprawy, prawda? Unikaj jakichs przesadnie dobrych rad, nie deklaruj niczego wielkiego - to moze przyniesc skutek odwrotny od zamierzonego - lepiej cos zrób niz powiedz. Ile macie lat? Jesli jest nieletnia to lepiej zeby rodzice wiedzieli, nawet nie wiecie ile potrafia zrozumiec dorosli
  19. Majster

    Nie wiem co zrobić

    Łykalem paroxetyne kilka lat bez zadnych efektow ubocznych, na leku funkcjonowalem dobrze :)
  20. No OK, zalozmy, ze tak jest. No i niech sobie bedzie. Ale jak widzisz w tym wirtualnym swiecie utworzono kolejne wirtualne zagniezdzenie jakim jest internet, ciekawe, prawda? Ale wazniejsze jest to, ze w tym swiecie z twardego dysku rowniez obowiazuja systemy wartosci, systemy prawne, wszelkie kodeksy i normy zachowan, nakazy i zakazy moralne, religie i dekalogi. I nic nie zwalnia nas z ich przestrzegania, w koncu superprogramista posiada cechy ludzkie a stworzyl swiat w dysku na obraz i podobienstwo swoje... Jesli tak, to nic bys nie poczul, przeciez i tak zyjemy na jakims twardym dysku (moze i galaktycznym, a moze i w jakims kompie) i zderzenie galaktyk to po prostu reset Poczytaj sobie o maszynie Turinga. W Twoim wieku natrectwa jakie opisujesz nie odbiegaja chyba od normy - to jest czas wielkiej burzy mozgow i burzy hormonow. Ja osobiscie nie widze w tym zadnej nerwicy, ale jesli chcesz diagnozy - idz do szkolnego psychologa, a on wyda opinie :)
  21. Ja tak nie mam, ale podobno Einstein kombinowal sobie w ten sposob. Nie szukalbym jakichs dalszych analogii: na dzien dzisiejszy jacys badacze jego zyciorysu diagnozuja u niego postfactum pewne cechy lagodnej formy autyzmu: zespolu Aspergera. Podobnie jego "geniusz" jest nieco przereklamowany, tworzyl zblizone teorie rownolegle z innymi naukowcami i nie byl nikim szczegolnie wyjatkowym poza tym, ze slynne E=mc2 jest najlatwiejsze do zapamietania bo ma najprostsza postac matematyczna:D.
  22. Majster

    Przeciwieństwa

    kabała - fachowa diagnoza
  23. Idz Ty lepiej do psychiatry - melisa Cie nie wyleczy. Dostaniesz jakies aktywizujace prochy i bedzie Ci moze latwiej znalezc jakis obiektywizm. Czyli dobrze kombinujesz, jakas aktywnosc jeszcze jest. Nie zmarnuj tego i nie wypusc resztek pary w gwizdek. To sie nazywa objawy krzyzowe (ale niekoniecznie wtórne, chociaz w Twoim przypadku tak) w odroznieniu od pierwotnych, osiowch. Dobrze ze to odrozniasz, bedzie Ci latwiej dystansowac sie do samego siebie :) Powodzenia :)
  24. Nie łam sie, nie tylko nerwica robi takie "przesluchania" samego siebie. Deprecha tez, i to permanentnie 24/24. Pewnie Cie to nie pocieszy, ale jak sobie o tym wszystkim w necie poczytasz (mysle, ze to forum to juz wiele) bedzie Ci troche latwiej oceniac pewne wlasne objawy jako wkręty zaburzonego afektu lub ojako biektywne obserwacje. Jakies leki bierzesz? Sorki jesli mi to ucieklo.
  25. Nie chyba tylko na pewno musisz isc do psychiatry. Prawdopodobnie dostaniesz jakies antydepresanty i cos na sen, bo pewnie nie sypiasz najlepiej. Prawdopodobnie tez doraznie jakies leki przeciwlękowe - moze xanax, moze zomiren, zalezy jak bedzie wygladalo badanie. Musisz wiedziec, ze psychiatra ma takich pacjentow na pęczki i niekoniecznie bedzie wygladal na przejętego czy zmartwionego, nie bierz tego do siebie. O terapii musisz pogadac z psychologiem, ale psychiatre tez zapytaj. Nic sie nie boj, wszystko bedzie OK, ale nie mozesz niczego ukrywac: jak masz jakies dziwne wkręty, glupie mysli, matrixa czy cokolwiek takiego - powiedz lekarzowi. Nie przejmuj sie jego reakcją, widzial juz zapewne wiekszych "wariatow" Powodzenia :)
×