Skocz do zawartości
Nerwica.com

natrętek

Użytkownik
  • Postów

    804
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez natrętek

  1. natrętek

    Państwa - Miasta

    yeep Kamień szlachetny na s
  2. No nie ma przymusu być jęczącym. Każdy może tu się udzielać, nawet osoby bez oficjalnej diagnozy czy takie jak Candy14, które zrozumiały istotę swojego problemu i trzymają na wodzy swoje skrzywienia.
  3. PannaNatalia, mam podobne usposobienie do twojego i będąc w związku z ekstrawertyczną osobą też nie czułem się dobrze jak mnie wyciągała na jakieś spotkania towarzyskie. Ciężko trafić na osobę odpowiednią dla siebie.
  4. Candy14, po twoich postach i jeszcze kilku innych osób na tym forum widać, że dzięki swojej determinacji i wysiłkowi można wypracować sobie metodę trzymania swoich skrzywień na wodzy. Tak samo z twoich postach "czuje się", że już doskonale rozróżniasz to co było w sferze zaburzonej od zdrowego egoizmu czy asertywności. Również wyraźnie wyczuwa się to, że potrafisz wyznaczać granice w relacjach z ludźmi i jeżeli Ci się coś nie podoba to głośno to manifestujesz. To i wiele innych rzeczy świadczy o tym, że jednak pewne rzeczy można rozpracować, a w związku z tym znacząco się odburzyć.
  5. Candy14, może część osób się dziwi (w tym ja), bo skoro swoją ciężką pracą nad sobą udało Ci się wyjść na prostą to po co nadal wchodzisz na to forum, dla osób w większości jęczących ? Czy to jest u Ciebie jakaś forma uzależnienia, czy może wchodzisz tu tylko z sympatii do osób, które tutaj poznałaś, a może czujesz potrzebę, by swoim przykładem potwierdzić to, że z niektórych problemów można wyjść jeśli tylko włoży się w to odpowiednio dużo wysiłku ? Bo jest takie wrażenie, że część osób na tym forum świetnie się tu bawi, więc dlaczego nie robią tego na innym forum tematycznym ?
  6. natrętek

    [Kraków]

    Też się tego obawiam, choć dziś różnie zapowiadali pogodę na południu Polski.
  7. natrętek

    [Kraków]

    Może wypad jutro na Wianki, będzie sporo koncertów w kilku punktach miasta. Ktoś chętny ?
  8. Dokładnie tak, podobnie jak w chorobie psychicznej problem pojawia się, gdy to przeszkadza w funkcjonowaniu.
  9. Wiadomo, punkt patrzenia zależy od punktu siedzenia.
  10. Introwertyczka, masz na myśli to, że osobowość determinuje to, czy jesteśmy sami czy nie ?
  11. Candy14, tu się zgodzę, bo często przy takim podejściu sami zamykamy sobie drogę na nowe perspektywy i możliwości. Introwertyczka, myślę, że są jeszcze tacy faceci, choć z wiekiem zamieniają metalowy image z którego najczęściej pozostają długie włosy lub tylko "czarna dusza"
  12. Introwertyczka, a jakby miał długie włosy to poleciałabyś na takiego faceta ? Nie wydaje mi się, że taka osoba jak Ty gustuje w tego typu mężczyznach.
  13. Introwertyczka, widzę, że podobnie jak ja wyraźnie oddzielasz choroby psychiczne od zaburzeń psychicznych, pomimo tego, że skutki społeczne obu mogą być porównywalne.
  14. abrakadabra xx, otóż to, widzę, że luzacko podchodzą do tematu.
  15. abrakadabra xx, jak widać ocenili twój stan jako niezagrażający życiu albo najzwyczajniej zbagatelizowali sprawę, by jak najszybciej się Ciebie pozbyć.
  16. abrakadabra xx, to bardzo dziwne, że nie zostałeś skierowany na obserwację do oddziału psychiatrycznego. Zbagatelizowali tak poważną sprawę jak zagrożenie życia. Nie mogę uwierzyć, że są jeszcze w Polsce szpitale z takim podejściem, przecież ich też obowiązują jakieś procedury w takich przypadkach.
  17. Introwertyczka, mam taki sam staż w ZOK do twojego. Jako nastolatek i jeszcze w trakcie studiów miałem najgorsze okresy związane z tym zaburzeniem. Potem prawdopodobnie pod wpływem leków straciło ono na sile, przyjmując postać depresji i lęku uogólnionego. ZOK to jedyny rodzaj zaburzeń lękowych tak silnie uwarunkowany biologicznie, stąd często konieczność ciągłego przyjmowania leków.
  18. Mnie to nachodzi w chwilach nasilonego napięcia psychicznego i związanego z tym niepokoju. Odczuwam to w szerokim spektrum od lekkiego dyskomfortu w gardle aż po dość mocny ból w tej samej okolicy. Robiłem badania na tarczyce (USG + badanie krwi), ale wyszło wszystko w porządku. Leczenie farmakologiczne i psychoterapeutyczne nie przyniosło oczekiwanego rezultatu, więc pozostaje się z tym męczyć jak z pozostałymi objawami lękowo - depresyjnymi nie podlegającymi remisji
  19. natrętek

    Dewiacja

    Poza tym osoby z zewnątrz i myślę, że większość stąd nie zna twojej obecnej lokalizacji
  20. padaka, skoro miałeś wszystkie rozpoznania, to również powinieneś mieć za sobą każdą z farmakoterapii stosowną do rozpoznania. Powinieneś wiedzieć, czy leki Ci pomagały, nic nie zmieniały w twoim samopoczuciu czy wręcz szkodziły. Jak to w końcu u Ciebie jest ?
  21. Fajnie opisane, nic dodać nic ująć, tak to właśnie wygląda dzień na oddziale zamkniętym :)
  22. Kot_, mam podobne doświadczenia z lekarzami, więcej już nie są w stanie wymyślić. Jedynie kilka lat temu, kiedy jeszcze łykałem paroksetynę jeden lekarz na osłabienie libido przepisał mi mianserynę i nie powiem, bo mi się trochę poprawiło. Natomiast teraz, gdy biorę anafranil 2x75mg nie chce mi tego przepisać, ze względu na wystąpienie zespołu serotoninowego. Dostałem tylko kwetiapinę 25mg na lepsze spanie. Zgadzam się z tym w całej rozciągłości, na ZOK działają dobrze, ale przeciwdepresyjnego ich działania podobnie jak Ty nie zaobserwowałem.
  23. Psychopharm, to wiem, że serotoninowo jest mocnym lekiem, pytanie, czy ten skutek uboczny mija po jakimś czasie ? Czy organizm się przyzwyczai do takiej dawki i ten ubok przynajmniej straci na sile ?
  24. Jakie macie doświadczenie ze spadkiem libido po anafranilu. Mam wrażenie, że jest dużo gorzej niż na SSRI, a przyjmuję anafranil od przeszło miesiąca (od 2 tygodni w dawce 2x75mg). Czy ten skutek uboczny mija po jakimś czasie ? Wczoraj na wizycie u lekarza informowałem go o znacznym spadku libido, na co odparł: "A po co to panu" czym mnie kompletnie rozwalił.
×