Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Dzisiaj prawie cały czas czytałem czwarty tom do historii świata. Udało się w pięć dni przewałkować całą rozszerzoną historię do liceum. Jestem zadowolony, ale raczej na poziomie rozumu niż uczuć.
  3. Jurecki

    Czy masz?

    też pytanie, tak czy masz chęć, tak ogólnie?
  4. Odnośnie bupropionu krąży opinia, że to lek głównie dopaminowy. Ja doszukałem się innych informacji ze źródłami co by tłumaczyło dlaczego ja jak i wiele innych osób doświadcza strasznego lęku na tym leku. bupropion mocniej blokuje transporter noradrenaliny niż dopaminy, w dawkach terapeutycznych transporter dopaminy blokuje średnio w około 20%. źródło: https://www.researchgate.net/publication/11202874_Bupropion_occupancy_of_the_dopamine_transporter_is_low_during_clinical_treatment Stymulanty robią to mocniej co też jest zależne od dawki i stężeń, ale w tych terapeutycznych oczywiście mocniej. Metylo średnio powyżej 50% transportera dopaminy (również trochę mocniej noradrenaliny), źródło dopaminy: https://psychiatryonline.org/doi/10.1176/ajp.155.10.1325, źródło odnośnie noradrenaliny: https://pmc.ncbi.nlm.nih.gov/articles/PMC3742016/ Można pomyśleć: więc wzięcie jeszcze więcej bupropionu zablokuje jeszcze więcej, ale to pułapka, na początku jego stosowania dawkowanie było znacznie wyższe niż teraz niestety ten lek obniża próg drgawkowy i nawet na pewien czas po wykryciu tego efektu zaprzestano jego stosowania, po czasie przywrócono obniżając dopuszczalne dawki do bezpiecznego poziomu.
  5. @Grouchy Smurf co za fotel, to chyba dla gracza?
  6. Skończenie studiów jest moim marzeniem. Jestem jak te dzieci z Afryki co by chciały chodzić do szkoły, a te w Europie się im dziwią. Kto pochoruje ten zrozumie jak cenne jest zdrowie i normalność. To nie jest tak że ktoś ma schizofrenię to się nagle staje jakimś świętym i Bóg go prowadzi przez życie. Raczej ma gorzej, bo nie potrafi realistycznie spojrzeć na życie i na przykład za dużo wymaga od siebie, tak jak ja. Minęło 19 lat i marzę tylko o zdrowiu. Jeszcze tego samego roku poszedłbym na studia. Najlepiej jakieś techniczne, bo chciałem naprawić swoją wadę braku zaradności i praktycznego myślenia.
  7. To było już jakiś czas temu, ale nadal piję. Następnym razem zamierzam kupić tylko te smaki, które polubiłem.
  8. Ja studiowałam zaocznie, bo nie chciałam obciążać rodziców kosztami. W tygodniu pracowałam, co drugi weekend albo szkoła, albo zawody sportowe. Więc wolnego nie miałam. Ale było warto.
  9. Hmm ostatnio pod wpływem znajomej psycholog która suszyła mi głowę (bardziej jako znajoma niż zawodowo) zrobiłem wstępną rundkę po pracownikach socjalnych - koniec końców trafiając na panią która się zajmuje moim rejonem pogadaliśmy informacyjnie ale padła między innymi propozycja żeby się udać do Miejskiej Komisji Orzekania o Niepełnosprawności... Kiedyś o tym myślałem ale bardziej w kontekście uzyskania kuratora (pomysł był średni) i nawet gadalem z psychiatrą na ten temat. W sumie faktycznie bywa tak że się do niczego nie nadaję co zresztą obczaiłem w pracy na dachu - ledwie po 30 min prób z niego zlazłem... Na takie chwile może i zasiłek byłby niezły acz wolałbym nie mieć zasiłki i nie mieć takich stanów. W każdym razie orzeczenie otwiera pewne możliwości korzystania z pomocy np dostep do pomocy stowarzyszeń zajmujących się niepełnosprawnymi - szkoleń zawodowych np z ogrodnictwa. Co byłoby fajne by spróbować kolejny raz zatrudnić się w muzeum wsi lubelskiej - technik wety z kursem ogrodniczym i orzeczeniem byłby chyba atrakcyjniejszy jako kandydat do pracy... Więc byłoby sądzę warto przynajmniej spróbować po dwu latach w sumie braku kontaktu z państwem czy samorządem (poza pomocą psychologiczną z MOPR i w sumie dzięki nim uzyskaną psychiatryczną) trzeba się jakoś spróbować na nowo poskładać póki czuję się dobrze jest na to czas ta pomoc dla niepełnosprawnych jest dość dobrze zorganizowana jak się wydaje
  10. pewnie jakieś 6 rdzeni 12 wątków, obstawiam intel 12 generację. Fajnie, że 16 GB pamięci na pokładzie a wydajnością plasuje się pomiędzy RTX 3070 Ti, a RTX 4070 więc konkret. Do Heroes of Might and Magic III jak znalazł
  11. Bardzo lubię pływać, też chciałem wybrać basen albo siatkówkę, ale albo poszczególne grupy kolidowały mi z innymi zajęciami na wydziale albo już nie zdążyłem się zapisać (to działało na zasadzie kto pierwszy ten lepszy i z reguły system zapisów padał w ciągu pięciu minut od uruchomienia zapisów). Wiesz, jak masz jeden czterostanowiskowy atlas, z czego jedno stanowisko nieczynne przez cały ten czas kiedy miałem WF, czyli co najmniej 1,5 roku, jedna ławeczka i kilka kompletów hantli dla grupy 20 chłopa to trochę słabo, nawet jak ten WF trwał te 1,5 godziny A ile można robić brzuszki przy drabinkach albo fikołki (a poza tym to miała być siłownia a nie gimnastyka ).
  12. Też twierdzę, że takie pożądane emocje jak przebaczenie czy miłość nie dzieją się z aktu woli. Wiele razy próbowałem i się nie da. Po prostu muszą jakieś wewnętrzne mechanizmy zadziałać. Jaki to do końca nie wiadomo, bo do podświadomości się nie ma tak dobrego wejścia. Gdyby dało by się być szczęśliwym siłą woli to byłbym najszczęśliwszy na świecie. Każdy by na to poszedł. Dodam tylko, że chrześcijanie silnie wierzą w wolną wolę. Nie usprawiedliwiają się raczej determinizmem psychologicznym.
  13. @Liber8 to jaki masz procesor do tej karty?
  14. Ja staram się przykładać do tego co robię. Jakbym był na zajęciach to bym ćwiczył. Kogo próbowałbym oszukać? Mój perfekcjonizm był właśnie przeszkodą, gdy próbowałem studiować. Nadal nie mogę się pogodzić ze skali ludzkiej słabości. Bo ile człowiek w porównaniu do całej wiedzy się nauczy? Praktycznie nic.
  15. Dzisiaj
  16. Tak, wlasnie przewaznie wygladal moj wf na pierszczym stopniu, ewentualnie na rozgrzewce troche trzebabylo sie poruszac jak robili. Na drugim stopniu ambitnie postanowiłam zapisać się na basen, żeby sie nauczyć pływać. Nie nauczyłam sie, wchodzenie do tej lodowatej wody było okropne i jeszcze dostałam niższą ocenę.
  17. Mogę się z tym pogodzić rozumowo, bo przecież już tego nie zmienie, co sie stalo to sie nie odstanie. Co jeszcze poza mówieniem i ewentualnym płakaniem można robić na terapii? Przecież mówi się, że na emocje nie mamy wplywu, jak mam się pozbyc tych emocji, żeby już ich nie było?
  18. Ja w piątki kończyłem przyzwoicie i już jakoś o 17 byłem po zajęciach Miałem wf przez trzy albo cztery semestry, nie pamiętam dokładnie, ale więcej niż rok. U mnie na uczelni był bardzo duży wybór zajęć, można było wybrać nawet łyżwy z tego pamiętam, była też chyba ścianka wspinaczkowa i jazda konna, ale te już za dodatkową opłatą. Chodziłem na siłownię, ale tam było trzeba tylko być i tyle. Ćwiczenia na większości tych przedpotopowych maszyn groziły śmiercią i wuefiści sobie z tego dobrze zdawali sprawę, więc można było siedzieć pod drabinkami
  19. Dzisiaj w zasadzie nic nie robiłem. 15 minut koszenia trawy, a i to musiałem sobie przerwę zrobić. Jutro może jak się zbiorę, to się ostrzygę, bo z tyłu siwizna wypierdziela.
  20. No na szczęście. W ogóle WF 20 czy 21... A kiedyś w liceum WF potrafił być na 7 rano. Ciężkie nieporozumienie. A jakie to masz skille po tych kursach, jeśli można spytać.
  21. Ja miałam tylko przez rok. Zresztą już teraz na moim kierunku jest nieobowiązkowy.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×