Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Jakim krysztale? Jakiej grzecznej klasie wyższej? He?
  3. Nie wiem co robić, dzisiaj rano znowu mnie dopadł straszny ból brzucha i spóźniłem się 2h. Czuję jakbym nie miał kontroli nad swoim życiem znowu
  4. Bardzo źle wspominam ten lek. Miałem po nim straszną gonitwę myśli, ponadto bardzo mnie zamulał. Jedyny plus taki, że troszkę zahamował moją nadruchliwość, jednak uważam, że nie było to warte tego. Odstawiłem po około tygodniu.
  5. Ja tak zrobiłem. Dobroson i Nasen fajnie się śpi po nich.
  6. Dlatego ja niedawno postanowiłem kupić now(sz)y, raz na 10 lat można sobie pozwolić. Jeszcze tylko pozbyć się staruszka i będę miał na odłożenie kasy na serwis nowego.
  7. Jak sie dzis czujesz? ......Do dupy
  8. U mnie podobnie, 4 dni temu wszedlem na 75mg. Pierwsze 3 dni byly dosyc trudne (lekkie roztrzesienie i skoki cisnienia) ale dzis juz sie chyba stabilizuje. Powodzenia
  9. Dzisiaj
  10. A to prawda, świata nie zmienimy, możemy tylko zmienić siebie i samemu decydować, z kim chcemy mieć kontakt, a z kim nie. Z tego powodu zerwałem kontakt z siostrą mamy.
  11. Jak mnie zdążą do tego czasu wsadzić, to weź podrzuć jakieś papieroski...
  12. @Purpurowy, pojadę przez Gostynin za dwa dni, będę dokładnie w Zuzinowie.
  13. Nooo myślę, że niektórzy mogą być tak "popsuci", że nie będą w stanie brać na siebie pewnych rzeczy, czy też przyznać się do winy, przeprosić. Szczególnie osoby że starszego pokolenia, wychowane w zupełnie inny sposób. Nie potrafię sobie np wyobrazić, że jakiś toksyczny dziadek z prowincji idzie na terapie, bo taka moda.
  14. @aniam97 jeśli masz na myśli dr Krężela to on już nie jest ordynatorem i nawet już tam nie pracuje
  15. Ten podział choroba zaburzenie zawsze był dla mnie nielogiczny. Choroba to na nią się zapada, a zaburzenie to od urodzenia masz odstępstwo od normy (Jak autyzm zaburzenia osobowości różne itp) Dla mnie tak jest logicznie xd
  16. Pieprzenie mojego ojczyma, że jeśli w tym kraju zostanie przywrócona kara śmierci, to ja będę tego powodem. Albo że spędzę dożywocie w Gostyninie. Co za dzban...
  17. Może źle to ująłem. Generalnie uważam, że to my odpowiadamy za swoje emocje i jeśli sobie z nimi nie radzimy, to powinniśmy nad tym pracować, a nie przerzucać odpowiedzialność za swoje emocje na drugą stronę relacji (choćby nawet był to terapeuta). Tak, chyba słowo „dojrzały” lepiej tu pasuje. Tzn. nie mam problemu z tym, że ktoś sobie nie radzi z emocjami. Też sobie czasem nie radzę. To normalne, to ludzkie. Mam problem z tym, gdy ktoś odpowiedzialność za swoje emocje przerzuca na mnie. Dlatego sam staram się być taką osobą, z jakimi chcę się zadawać. Jak mnie coś przerośnie, to biorę to na siebie, staram się potem naprawić sytuację, itd.
  18. Dojrzały chciał powiedzieć. Zależy jak bardzo sobie nie radzi z odrzuceniem.
  19. Podchodzisz do tego bardzo zadaniowo. Jesteś dla siebie bardzo surowa. Jesteś dla siebie surowym sędzią. Martwisz się na zapas. Dostrzegasz przede wszystkim, albo tylko, złe strony - zarówno w sobie, jak i innych. Jak sama piszesz, jest Ci bardzo źle z tym, że nie możesz znaleźć partnera i stworzyć szczęśliwego związku. Ciąży Ci to, że Twoi najbliżsi są zaburzeni i wiele razy potraktowali Cię w toksyczny sposób. Z tego, co piszesz, wynika, że masz emocjonalne blokady. W związku z tym, nasuwają się istotne kwestie i pytania: Czy kochasz siebie? Czy potrafisz być dla siebie łagodna i życzliwa? Czy potrafisz skupić się na tym, co tu i teraz, bez myślenia o przyszłości? Czy potrafisz cieszyć się chwilą obecną i cieszyć się z małych rzeczy? Jeśli nie, są to rzeczy do nauczenia się dla Ciebie, żebyś mogła osiągnąć szczęście. Można się tego nauczyć. Jeśli nie nauczysz się kochać siebie i być dla siebie łagodna i życzliwa, to nie pokochasz drugiej osoby i nie będziesz dla tej osoby łagodna i życzliwa. Dlatego to, jak traktujesz i postrzegasz samą siebie, jest kluczowe. Jakie miałaś robione testy psychologiczne? Czy miałaś np. test na zespół lęku uogólnionego? Tak poza tym: gdy czytam to co tu piszesz, mam wrażenie, że o wiele bardziej niż leków potrzebujesz psychoterapii, przewartościowania oraz resetu w celu pozbycia się CPTSD. Czy poruszałaś te kwestie na terapii? I czy terapeuta powiedział Ci to, co ja tutaj piszę? Czy poruszał m.in. temat emocjonalnych blokad oraz bycia dla siebie łagodną i życzliwą? Pytam m.in. dlatego, że nie wiem, jak wygląda terapia dda ani ile ma wspólnego z terapią poznawczo-behawioralną. To, w jaki sposób Twoi rodzice Cię traktowali, na pewno wpłynęło na Twoje postrzeganie innych i to, że przypisujesz im złe intencje. Jakiś zewnętrzny obserwator, może nawet jakiś kiepski psychiatra, mógłby stwierdzić, że użalasz się nad sobą oraz że masz paranoję - jednak sądząc po tym, co tu opisałaś, to wynik traum i związanych z tym emocjonalnych blokad.
  20. 1. Bardziej ważne co mu robili A nie gdzie znajdowała się cela 2. Nie mówię że zmartwychwstanie ktokolwiek ma traktować dosłownie. Raczej myślę że się po prostu rozkładamy 3. Wolę jednak sluchac opowieści jak było niż takie suche fakty kopiuj wklej. Ale dzięki że je dodajesz i linki i wgl. Aa no i jasne że pozwalali na wizyty papieża Ale robili to z konkretnego powodu A nie z sympatii. Bali się tlumu
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×