Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Staram się mieć. Staram się nie być obojętna na potrzeby innych. Masz wrażenie że czas szybko mija?
-
Ale ja myślałem, że to już wyłączyli dawno temu i nie działa.
-
Hmm czuje się nieźle acz jakoś dziwnie (ostatnio zapominam brać leków)
-
Idź się lepiej zaloguj na drugie konto, bo Cię ktoś jeszcze przyłapie
-
Jeszcze nie tak dawno używałam GG. Fajny komunikator, piękne emotki, dobre wspomnienia. Toż to majstersztyk.
-
Poproszę grzeczniej innych to się nie czepiasz tylko mnie. Jakiś kompleks? Nikt ci nic nie zrobił. Szacunku trochę.
-
Hehe są jeszcze takie relikty przeszłości jak ja co korzystają z GG i z niczego więcej
-
Wywalaj ode mnie, przygłupie.
-
Czy wiecie, co mają wspólnego nerwica i nieudany przepis na ciasto? Oba potrafią wywołać sporo zamieszania! Nerwica to jak nieproszony gość, który wchodzi do twojego życia i zaczyna przestawiać meble. "Dlaczego nie możesz po prostu usiąść i się zrelaksować?" – pytasz. A ona na to: "Bo muszę sprawdzić, czy na pewno zamknąłeś drzwi!" Pamiętajcie, że czasem warto po prostu wziąć głęboki oddech i powiedzieć: "Nie dzisiaj, nerwico!"
-
"Nic o mnie nie wiesz". Znasz to? Konto mam teraz założone. Nic więcej nie wiem o co ci chodzi. Przeczytałam o tym na forum o tobie. Nie można się trochę pośmiać śmiech to zdrowie. A nie się obrażasz.
- Dzisiaj
-
Długo zwlekałam z terapią ale w sierpniu idę do psychologa. Mam nadzieję że ty sobie lepiej radzisz w życiu z tym syndromem DDA?
-
Smerfy, mimo że początkowo cieszyły się wolnością, zaczęły popadać w coraz większy niepokój o swoją przyszłość. Ich obawy przed potencjalnymi zagrożeniami sprawiły, że zaczęły zachowywać się irracjonalnie i podejmować nieprzemyślane decyzje. Ostatecznie jednak zdecydowały, że jedynym słusznym wyjściem jest trzymanie się razem i wzajemne wspieranie się w obliczu możliwych niebezpieczeństw. Tego już nie da się zepsuć
-
Ti amo ( z j. wł. kocham cię )
-
Ej, miła. Przestań sobie zakładać nowe konta, bo wiem kim jesteś. I nie pisz w moją stronę, okay?
-
Smerfy, mimo radosnej zabawy przy ognisku, zaczęły się zastanawiać, czy ich wolność od Gargamela rzeczywiście będzie trwała. W miarę jak tańce i śpiewy trwały, niepokój o przyszłość powoli wkradał się w ich myśli, a niektóre Smerfy szeptały o tym, co może się zdarzyć, gdy pojawi się nowy wróg. W końcu postanowiły, że niezależnie od zagrożeń, będą trzymać się razem i wspierać się nawzajem, co da im siłę do stawienia czoła każdemu wyzwaniu. Robi się opowiadanie, będę próbował skierować go na jakieś rozwarzania.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
Ladyboy odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
dobra głupoty wypisuje, sory już nie będe, obiecuje poprawe -
Koronawirus- zagłada ludzkości czy niepotrzebna panika?
Fobic odpowiedział(a) na carlosbueno temat w Pandemia
Były i będą te małe gnidy. Kiedy swego czasu słyszałem rozmowy ludzi w przychodniach, to prawie każdy czuł się poszkodowany przez same szczepienia, nie wirusa. Dziwnym trafem pierwsze główne ognisko epidemii pojawiło się w Wuhan, gdzie istnieje najściślej strzeżony rodzaj laboratorium, w którym bada się najgroźniejsze patogeny. Choćby to wydaje się podejrzane. Mam jakąś swoją teorię na temat tego co się stało, po co i komu to było na rękę (stało się, bo pandemia nie wiem dlaczego nagle zakończyła się z dniem inwazji Rosji na Ukrainę), ale dowodów już za bardzo nie mam, głównie spostrzeżenia. -
Mam już dość ciągłego kłamania na temat mojej sytuacji. Zaczynam przez to unikać ludzi
Dryagan odpowiedział(a) na robertina temat w Socjologia
Zastanawiałaś się kiedyś, czy te problemy z koncentracją, brakiem zainteresowań, poczuciem zmęczenia i nudy to na pewno kwestia nerwicy? Bo równie dobrze – a może nawet bardziej – mogą być skutkiem tego ciągłego scrollowania. To nie jest tylko „zajmowanie czasu” – to coś, co niszczy mózgowe mechanizmy odpowiedzialne za uwagę, ciekawość i przyjemność. Zbyt dużo bodźców, zbyt szybko, zbyt powierzchownie. Efekt? Trudność w skupieniu się, brak satysfakcji z prostych rzeczy, uczucie „pustki”, która nie mija mimo tysięcy obrazków i informacji. Możesz sobie sprawdzić w necie, że uzależnienie od scrollowania prowadzi do: problemów z koncentracją i skupieniem (bo mózg przyzwyczaja się do szybkiej zmiany bodźców), zaburzeń nastroju (doomscrolling, negatywne informacje, nadmiar porównań), trudności ze snem (ekrany + pobudzenie), bólu ciała (szyja, plecy, zmęczenie fizyczne), zubożenia relacji i poczucia samotności – nawet jeśli jesteś „ciągle w kontakcie”. A potem pojawia się błędne koło: brak siły → scroll → jeszcze mniej siły i chęci. I właśnie dlatego wyjście z tego wymaga działania – odcięcia od źródła, a nie szukania nowego hobby w tym samym schemacie. To może brzmieć ostro, ale: dopóki nie ograniczysz scrollowania i nie zaczniesz robić czegoś innego, nic się nie zmieni. Nawet najlepsza terapia nie zadziała, jeśli codziennie karmisz mózg chaosem i przeciążeniem, żeby nie powiedzieć dosadnie guanem. To nie jest kwestia „czy się chce” – to kwestia ratowania samej siebie. Rozumiem, że „rusz się” brzmi jak puste hasło – dlatego nikt Ci nie mówi, żebyś nagle wstała i przebiegła maraton. Nie mówimy tutaj „rusz się” w sensie: działaj na pełnych obrotach, tylko: zrób coś, cokolwiek – coś nowego, coś małego, coś neutralnego. Jeśli wracanie do dawnych zainteresowań kończy się lękiem – to znaczy, że trzeba spróbować czegoś całkowicie innego. Nie polityka, nie wojna, nie newsy. A może coś oderwanego od świata i bezpiecznego: np. film animowany? podcast o kotach? słuchanie muzyki z gatunku, którego nie znasz? krótki kurs rysunku? Kolorowanki dla dorosłych? oglądanie zdjęć z innych planet w Google Earth? Szydełkowanie? Robienie kwiatków z papieru? Nauczenie się rozpoznawania głosów ptaków? Układanie puzzli, oglądanie transmisji z kamer na żywo z lasu, tworzenie mapy marzeń. To nie muszą być rzeczy ambitne, tylko coś, co nie uruchamia Twoich lęków. Wiele z tych aktywności uczy koncentracji i zdecydowanie odstresowuje. Naprawia to co zostało zepsute. A jeśli chodzi o Twoje „nie wiem, co robić” – to brutalnie mówiąc: nie dowiesz się, jeśli nie zaczniesz próbować. Nikt z zewnątrz nie da Ci gotowego planu na wyjście z tego, co się dzieje w Tobie. Można jedynie wskazać kierunki, ale to Ty musisz podjąć decyzję, że zrobisz jeden mały krok. I kolejny. Bo jeśli nie... to zostaje scrollowanie i powolne wpadanie w coraz większy dół. A tego przecież masz już dość, prawda?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane